Renesans to epoka w literaturze kierująca swe zainteresowania na człowieka, prąd ten nazwano humanizmem. Zainteresowanie człowiekiem wyraża również sformułowanie antropocentryzm. Człowiek stał się najważniejszą jednostką na świecie, jego centrum. Był właśnie w centrum zainteresowania w literaturze, sztuce i teatrze. Uważano, że nie ma nic ważniejszego i mniej zawodnego, niż rozum ludzki.
Jednym z głównych i najważniejszych twórców renesansu był Jan Kochanowski. Poeta, dla którego człowiek także był w centrum zainteresowania. Pobierał nauki za granicą - Padwa i w Krakowie. W jego twórczości można odnaleźć wątki zaczerpnięte z największych twórców, m. in. Horacego.
Był zdania, że człowiek w świecie powinien wyznawać zasadę harmonii i ładu człowieka z kosmosem i całym wszechświatem. W swojej twórczości opisywał wątki i osobiste sytuację ze swojego życia (choćby Treny, które wyrażały i opisywały rozpacz poety po przedwczesnej śmierci jego córki - Urszulki). Główne nurty filozofii jakie wyznawał i stosował się do nich to filozofia stoicyzmu i epikureizmu. Częste w jego twórczości były także odwołania do kultury, sztuki i motywów antycznych i starożytnych - dla których to człowiek również był najważniejszy.
Drugiego wymienionego w tytule poetę - Leopolda Staffa, charakteryzują i określają odwołania do sztuki i poezji klasycznej. Wykształcił się we Lwowie na tamtejszym Uniwersytecie. Jego twórczość obejmuje wiele tomików poetyckich, razem kilkaset liryków. Wiersz, który zwraca na siebie uwagę znalazł się w tomie, pt: "Wiklina" i nosi tytuł "Portret". Jest to utwór o stosunkowo prostej budowie i nie skomplikowanej tematyce. Mowa jest oczywiście o człowieku, który okazuje się być specjalistom w dziedzinie sztuki. Najważniejsze dla niego było piękno świata, przyrody. Jej niepowtarzalność i monumentalność.
Utwór "Do gór i lasów" poety z Czarnolasu, jest przesiąknięty odwołaniami do życia samego twórcy. Jego wspomniane już zainteresowanie antykiem, wyraża się między innymi w wierszu i przywołaniem mitu o Proteuszu.
Wiersz nie zawiera podziału na zwrotki, liczba sylab jest równomierna i w każdym wersie wynosi jedenaście. Sprawia to wrażenie, iż utwór wydaje się harmonijny, miarowy i rytmiczny. Bohaterem, podmiotem lirycznym jest sam poeta, a zatem mamy do czynienia z liryką wyznania, np.: "Gdziem po tym nie był ?". Całość utworu okazuje się być afirmacją przyrody, w otoczeniu której poeta spędził swoje młode lata życia, całe swoje dzieciństwo. Jak sam wyzna wraca we wspomnieniach do tych chwil z rozrzewnieniem i tęsknotą. Często zauważyć można w treści wiersza nutkę nostalgii i smutku za beztroskimi i szczęśliwymi latami młodości: "A swe czasy młodsze wspomnień".
Dla poety najważniejsze wydaje się zależność pomiędzy naturą i przyrodą, a człowiekiem. Zasadniczą różnicą jest fakt, że człowiek zmienia się z upływem czasu, starzeje się, natomiast w przyrodzie proces ten odbywa się o wiele wolniej. Dlatego poeta po wielu latach, kiedy wyjechał już z rodzinnych stron, zapyta: "Gdziem potem nie był? Czegom nie sosztował?". A później sam sobie odpowie: "Jeżem przez może głębokie żeglował, / Jażem Francuzy, ja Niemce, ja Włochy". Zastanawia się nad tym jak bardzo wraz z upływem lat się zmieniał, postarzał i czy tak samo stało się z rodzinnymi i kochanymi miejscami, których tak dawno nie widział.
Poeta wspomina, że kiedyś podróżował po świecie, a teraz "dziś żak spokojny, jutro przypasany / do miecza rycerz, dziś między dworzany". Natura ludzka polega na ciągłych przemianach i przeobrażeniach. Człowiek bez przerwy do gdzieś dąży, coś chce osiągnąć. Nigdy nie jest taki sam. Świadczy o tym również mit o Proteuszu, który: "Taki był Proteus, mieniąc się to w smoka, / to w deszcz, to w ogień, to w barwę obłoka". Człowiek zmienia się w zależności od sytuacji w jakiej się znajduję.
Poeta zaznacza jednak, że te przemiany maja również swój czas i kolej rzeczy. Należy zachowywać się odpowiednio do swojego wieku: "A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci". Oczywiście należy pamiętać o znanej maksymie, która w dobie renesansu święciła swe triumfy - "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" - ale należy zachować umiar i rozsądek we wszystkim co się robi. Właśnie to jest największą sztuką i cnotą. To także wbrew pozorom jest najtrudniejsze do wykonania.
Utwór drugiego poety także zajmuje się człowiekiem. Autor tak go scharakteryzuję: "Był tan sam zawsze, / Chociaż o coraz innej twarzy, / O coraz to innym imieniu ...".
Poeta jest odmiennego zdania, że człowiek mimo iż zmieniają swoje oblicza, wygląd, ubiór, to w rzeczywistości pozostaje tym samym człowiekiem, o tym samym charakterze. Ludzie od początku świata, mimo że żyją w zupełnie innych epokach, kulturach to wszyscy są do siebie podobni i wszyscy mają wspólne cechy. Utwór, mając opisowy charakter, przedstawia człowieka. Głos poety nie jest wyrażony wprost, gdyż czytelnik musi na własny sposób zinterpretować kto właściwie jest podmiotem lirycznym i o czym mówi. Cały wiersz składa się z pięciu zwrotek - dwie pierwsze mają opisowy charakter, natomiast trzy następne refleksyjny (tradycyjna budowa sonetu). Wersy mają nierówną liczbę sylab i nie posiadają rymów. Autor opiera się w wierszu na założeniach antyku, średniowiecza i renesansu. Charakterystyczne, że dla tych epok człowiek był w centrum zainteresowania. Wszystkie one opisują człowieka na własny sposób, ale zazwyczaj przedstawiony jest w bardzo dostojny o godny sposób.
W wierszu Staffa natomiast, co ciekawe, nie pojawia się ani razu słowo człowiek. Poeta mówi o nim - "go". Do czytelnika należy samodzielne do określenie kogo tak naprawdę wiersz dotyczy i o kim mówi. Na początku poeta jest zdania, że wszyscy ludzie są do siebie podobni i nie zmieniają się. Później mówi, że ani jeden artysta nie mógł oddać i przedstawić wiernie wizerunku człowieka: "Żaden mistrz nie mógł w jednym głazie / Oddać jego podobieństwa ...". Artyści nie potrafią opisać człowieka w sposób doskonały, jednoznaczny i absolutny. Opisują go jako "lampadeforzy pochodnię". Sformułowanie to oznacza, że poeta sięga do starożytności i przypomina, że chodzi o ludzi biorących udział w biegach, w których podawali sobie wzajemnie symboliczny płomień dający życie. Następnie pojawia się opis posągów przedstawiających ludzi (człowieka rzucającego dyskiem): "Przedstawił go mistrz antyczny / W silnym, nagim atlecie / Ma cisnąć w przyszłość dyskiem ...". Postać ludzka przedstawiona jest tutaj w dostojny sposób. Mężczyzna jest silny i potężny. Ale niestety mężczyzna "zapatrzył się w cel taki daleki / Że dysk od dwóch tysiącleci / Nie odrywa się od dłoni ...". Obraz człowieka, który nie jest w stanie tak długo spełnić swojego zadania to świadectwo, że niestety często istoty ludzkie mają problemy z wypełnieniem i zrealizowaniem wcześniej wytyczonych sobie celów i zadań. Autor mówi, że człowiek to słaba istota podatna na popełnianie błędów. Życie ludzkie jest pełne niedokończonych spraw i zadań. Ale człowiek i tak stara się żyć tak, aby czerpać z życia jak najwięcej przyjemności i radości.
Druga rzeźbą jest człowiek - rycerz z Or San Michale wykonany przez Donatello. Człowiek nie jest już nagi, ale przystrojony zbroją i "opiera się na tarczy / przekreślonej krzyżem". Świadczy to o tym, że jest to mężczyzna wierzący. Jednak nie przeszkadza mu to w walczeniu i zabijaniu ludzi: "Kiedy u jego stóp na ziemi / Wiło się zło o paszczy smoczej ...". Mimo, że człowiek powinien stosować się do zasad kościoła nie postępuje w sposób godny chrześcijanina. Obrazem zła i grzechu jest smok.
Ostatnia rzeźbą, którą opisuje poeta jest dzieło Michała Anioła, noszące tytuł "Pieta". Rzeźba przestawia Jezusa, którego "podtrzymuje pod ramiona / Matka Bolesna", ponieważ "jej syn nie mógł udźwignąć / Własnej nieludzkiej świętości".
W wierszu pojawia się również dość drastyczne sformułowanie "marmurowy ochłap trupiego ciała". Mimo swojej okropności zdanie to mówi o tym, iż człowiek po śmierci jest tylko niepotrzebnym kawałem ciała, które do niczego już się nie przyda. Jedyne co pozostaje po ludziach po ich śmierci to pamięć o tym jakimi byli ludźmi. Najważniejsze zatem jest to aby być dobrym człowiekiem gdyż inni takim będą nas pamiętać.
Oba wiersze opowiadają o człowieku z perspektywy antyku. Kochanowski uważa, że człowiek ciągle się zmienia - jak Proteusz, który zmieniał się we wszystkie żywioły. Drugi poeta wprost przeciwnie uważa, że człowiek zawsze jest taki sam.
Człowiek według czarnoleskiego poety jest wykształcony i mądry, znający języki. Natomiast dla Staffa ludzie bezustannie powinni się uczyć. Oba wiersze różnią się także dynamiką. Kochanowski prezentuje obrazy ciągłego ruchu, natomiast Staff opowiada o nieruchomych posagach.
Budowa utworów wygląda następująco: W wierszu Kochanowskiego występują rymy (aabb). Wiersz napisany jest w taki sposób, że w każdym wersie występuje ta sama liczba sylab. Wiersz Staffa nie posiada rymów. Człowiek opisany przez Kochanowskiego wszystkim się interesuję i ma ciągłą chęć poznawania i zrozumienia świata. Natomiast Staff przedstawia z jednej strony silnego, walecznego i niezwyciężonego, ale z drugiej słabego, omylnego i popełniającego błędy. Przedstawił ludzi, którzy idealnie wyglądali jedynie jako rzeźby, lub pomniki. Kochanowski natomiast mówił o człowieku takim jakim jest w rzeczywistości. Ważną rolę w obu wierszach odgrywa religia i etos rycerstwa. Obaj namawiają także, aby człowiek postępował w taki sposób żeby cieszyć się życiem.
Jeśli naszym zadaniem byłoby stworzenie obrazu idealnego humanisty na podstawie powyższych wierszy to zapewne stwierdzilibyśmy, że musi być to człowiek wykształcony i uczony. Musiałby także znać literaturę, sztukę i kulturę antyczną i starożytną. Musiałby to być także człowiek silny i mocny, ale umiejący przyznać się także do błędów i swoich wad. Człowiek popełnia błędy ponieważ za często myśli tylko o sobie. Na szczęście wszyscy ludzie są omylni i słabi.
Człowiek powinien również kierować się również zasadą "carpe diem". Dla człowieka - humanisty nie ma na świecie rzeczy niedostępnych i nieznanych. Humanista wszystkim się interesuje i stosuje się do zasady: "człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce".
Humanista interesuje się przede wszystkim starożytną sztuką i literaturą. Szanujący się humanista powinien oczywiście znać łacinę, aby móc w oryginale czytać wszystkie najważniejsze dzieła największych starożytnych klasyków. Sięgano do antycznej kultury w sposób dokładny i dogłębny.
Z takiej postawy wywodzą się również nauki humanistyczne. Człowiek studiujący taki kierunek, według antycznych wzorców, powinien dążyć do zdobywania jak największej ilości wiedzy. Najważniejszy dla niego powinien być swój własny rozwój. Najważniejszy dla humanisty jest indywidualizm. Przecież każdy człowiek musi zdawać sobie sprawę, że każdy człowiek ma szansę rozwoju i własnej samorealizacji. Wszyscy dzięki własnej, ciężkiej pracy mogą w życiu wiele osiągnąć. Człowiek jest dla humanisty w centrum zainteresowania. Najważniejsze staje się wszystko co dotyczy jego problemów. Postawa taka nazywała się antropocentryzm (człowiek jako centrum wszystkiego). Człowiek zwraca również swą uwagę na to co go otacza - świat, czyli doskonałe dzieło Stwórcy. Życie człowieka powinno być przepełnione przyjemnościami i radościami, mimo że los jest zmienny. Ważna była także religia. Humanista powinien być człowiekiem wierzącym w Boga i pod jego opiekę oddającym swoje życie i siebie.