Ta sentencja wyszła z ust Króla jednego z bohaterów powieści Antoaine'a De Saint-Exupery "Mały Książę", gdy tytułowy bohater wizytował pierwszą z poznawanych planet. Spotkał on tam Króla, który rządził autorytarnie, czyli nie dopuszczał najmniejszego sprzeciwu swoich poddanych. Wszystkim chciał rządzić i wszystko kontrolować. Problem jednak w tym, że na planecie był on sam i nie miał kim ani czym rządzić. Gdy spotkał małego chłopca kazał mu by ten sam siebie osądził. Gdy Mały Książę nie mógł sobie poradzić z tym zadaniem, Król powiedział właśnie wymienione wcześniej słowa.
Właśnie takie słowa wydają mi się niezwykle prawdziwe. Każdy z nas na pewno doznał w życiu sytuacji w której musiał wziąć odpowiedzialność za własne winy i ponieść konsekwencje. Często ludzie idą w zaparte, kłócą nie chcą się przyznać do wyrządzonej komuś szkody, gdyż nie posiadają właśnie władzy sadzenia samych siebie. Jest to umiejętność której wypracowanie pozwala na szacunek innych ludzi, gdyż podobno tylko krowa nie zmienia poglądów i nie potrafi przyznać się do błędu. Człowiek musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich uczynków, żeby móc w razie czego jak najszybciej się poprawić.
Wydaje mi się, że słowa wypowiedziane prze Króla zawsze pozostaną aktualne, dopóki bowiem ludzie będą popełniać błędy dotąd będą musieli pracować nad sobą i mieć zdolność sądzenia własnych czynów. Lepiej bowiem samemu się ukarać, niżby mieli za nas zrobić to inni. Słowa Antoaine'a De Saint-Exupery'ego są przez to ponadczasowe i wiecznie chyba aktualne.