Ignacy Rzecki nie jest jedną z najbardziej wyrazistych postaci w prozie Prusa. W "Lalce" jest przede wszystkim obserwatorem i komentatorem wydarzeń- romansu Wokulskiego z Izabelą Łęcką. To jemu autor momentami powierza prowadzenie narracji. Od niego także dowiadujemy się o wcześniejszych losach jego własnych i Stanisława Wokulskiego, dzieje ich przyjaźni i współpracy. W Polsce popowstaniowej, gdy przeżyły się już idee walki narodowowyzwoleńczej, a symbolem wolności stał się pieniądz, majątek, kapitalistyczna gospodarka Ignacy Rzecki zdaje się postacią z inne epoki. Ciągle żyją w nim idee narodowe, ciągle wierzy w wolność, którą Polacy odzyskają dzięki potomkom Napoleona. Owa wiara we Francuzów, w Napoleona jest charakterystycznym rysem romantycznym tej postaci, walczącej niegdyś w Wiośnie Ludów na Węgrzech, wyznającej wszelkie romantyczne ideały tolerancji, wspólnej walki o wolność, równości, szacunku dla drugiego człowieka. Dlatego tak ciężko mu zrozumieć świat współczesny, bezwzględny dla słabszych, rządzący się okrutnym prawem silniejszego, co więcej, propagującym postawy nietolerancyjne, antysemickie, wrogie wszelkiej "inności". Weteran 1848 roku, Wiosny Ludów, były konspirator czasów Powstania Styczniowego starał się te wszystkie ideały zaszczepić w swoim młodym przyjacielu. I rzeczywiście, Wokulski również włączył się w powstanie styczniowe, walcząc za wolność ojczyzny. Jednak u niego zauroczenie romantyzmem przybrało także inne formy. Zaczytując się w romantycznych poezjach miłosnych wykształcił w sobie błędny obraz uczucia, wyidealizowanej kobiety, cierpienia i samotności, przez co jego starania o uczucie i rękę Izabeli były skazane na klęskę. Wokulski jest romantykiem serca i pozytywistą w działaniu zawodowym, Rzecki zaś, jest romantykiem w każdym calu, zwłaszcza w sprawach narodowych. Wielkie uniesienia serca i miłości były mu obce. Jego największą namiętnością była ojczyzna, a radością- spokojne życie mieszczanina, od wielu lat związane ze sklepem Minclów, który obecnie jest własnością jego przyjaciela- Stanisława Wokulskiego, który z rodzinnego sklepu uczynił znany w całej Warszawie magazyn. Rzecki jest idealnym pracownikiem- jest niezwykle sumienny, uczciwy, w stosunku do klientów uprzedzająco grzeczny. Praca u Niemieckiego kupca nauczyła go niezwykłej skrupulatności, szacunku dla swojej i cudzej pracy, odpowiedzialności za współpracowników, niemal rodzinnego do nich stosunku. Rzecki ojcuje wszystkim subiektom, pomagając im w miarę swoich możliwości. O sklep dbał niczym o własny dom- w rzeczywistości tak też utożsamiał się ze sklepem- u jego bram stawał pierwszy, gasił światło jako ostatni. Upust swojej sentymentalnej, romantycznej duszy dawał w swoich osobistych, pamiętnikarskich zwierzeniach oraz w grze na gitarze. Rzecki nigdy pochopnie nie oceniał ludzi. Cenił w nich pracowitość, sumienność, uczciwość, nigdy nie zwracał uwagi na ich pochodzenie, majątek, nazwisko czy narodowość. Jego idealistyczne podejście do świata i ludzi sprawiło, że sam był niezrozumiany, samotny, czuł się obco w pozytywistycznej, tak bardzo materialnej rzeczywistości. Doktor Szuman przybyły po śmierci Rzeckiego do jego mieszkania nazywa go "ostatnim romantykiem". Idee romantyczne jednak nie umarły i nie umrą nigdy, dopóki Polska będzie zniewolona. Świadczy o tym mała karteczka papieru tkwiąca w kieszeni subiekta z Horacjańskimi słowami "Non omnis moriar" (nie wszystek umrę).