Ostatnim zbrojnym wystąpieniem Polaków było powstanie styczniowe. Społeczeństwo było już znużone niepowodzeniami walk, zgnębione i pozbawione nadziei. W tej sytuacji konieczne stało się odnalezienie jakieś alternatywy, która mogłaby podnieść moralnie naród, zaszczepić i odbudować w nim poczucie dumy. Przede wszystkim trzeba było sięgnąć po inne, nowe metody, skoro walka zawiodła. Opracowano nowy światopogląd oparty n hasłach pracy u podstaw oraz pracy organicznej.

Hasło pracy organicznej głosiło, iż społeczeństwo podobne jest do żywego organizmu i wyłącznie wtedy można mówić o jego zdrowiu, gdy wszystkie narządy współpracują ze sobą. Na takich zasadach - zgodnie z tym pozytywistycznym hasłem - zorganizowane powinno być społeczeństwo, w którym każda jednostka doskonale zna swoje miejsce i współpracuje z innymi dla powszechnego dobra. Do realizacji tych celów społeczeństwo potrzebowało ludzi, którzy rozumieli potrzebę zmian, co więcej, mogli pełnić rolę propagatorów tego hasła i przewodników we wszystkich przejawach życia zarówno w odniesieniu do polityki czy gospodarki, jak i narodowego dziedzictwa. Drugie z wymienionych haseł łączy się z ideą utylitaryzmu. Zgodnie z tym każda jednostka musi znać swe miejsce w społeczeństwie i czynić wszystko dla pomnażania wspólnego dobra, nawet w imię rezygnacji ze szczęścia osobistego. W haśle pracy u podstaw chodziło o to, by inteligencja objęła opieka warstwy gorzej wykształcone, a przede wszystkim chłopstwo. Przedstawiciele takich zawodów, jak lekarze, nauczyciele mieli jeździć po wsiach i edukować, podnosić moralnie chłopów, czasem ucząc podstawowych zasad higieny, gospodarowania.

Praca stanowi ważne kryterium różnicujące bohaterów "Nad Niemnem". Dla jednych praca stanowi nie tylko źródło dochodów, ale jest sensem życia, tak jest w przypadku Benedyka Korczyńskiego i jego syna, Marty Korczyńskiej, Bohatyrowiczów. Żyją oni przede wszystkim z prowadzenia gospodarstwa, ale nie traktują swych zajęć jak przymusu, lecz możliwość obcowania z naturą, poczucie bycia potrzebnym sprawia im przyjemność. Emocjonalny, ale też sentymentalny stosunek do ziemi odziedziczonej po zacnych ma Benedyk Korczyński. Kiedy upadło powstanie, w którym zginął jego brat Benedykt zrozumiał, że teraz on jest głową rodu, a skoro czyn zbrojny zawiódł, to jedyna formą jego walki pozostaje rzetelna, oddana praca. Niestety, popowstaniowe restrykcje (wzrost podatków) dotykają również jego. Benedykt chcąc dbać o gospodarstwo i zapewnić rodzinie godny poziom życia wdaje się w spór z mieszkańcami zaścianka. Dziedzic Korczyna zmienia się w człowieka twardego, nieprzystępnego, skorego do kłótni, a co gorsze zapomina o swych dawnych ideałach.

W prowadzeniu domu pomaga Benedyktowi Marta. Stara panna, która niegdyś odrzuciła oświadczyny Anzelma sprawuje w Korczynie funkcję gospodyni. Do jej obowiązków należy utrzymanie czystości w domu, kuchnia, a czasem wychowanie dzieci - Leonii i Witolda. Praca ponad siły szybko niszczy jej organizm, przez co Marta wygląda o wiele starzej i cierpi na różne choroby. Ma jednak poczucie, że jest komuś potrzebna, dlatego swą prace wykonuje chętnie i z oddaniem, bez cienia skargi.

Sens pracy dostrzega też przedstawiciel najmłodszego pokolenia bohaterów "Nad Niemnem", wychowany i wykształcony już w duchu pozytywizmu syn Benedykta Witold. Chciałby unowocześnić prowadzone przez ojca gospodarstwo, a także poprawić mocno pogorszone po upadku powstania stosunki z zaściankiem. Sam chodzi do Bohatyrewiczów, rozmawia z chłopami i doskonale ich rozumie. Nawet nie wie, jak bardzo przypomina swego ojca z lat młodości. Witold dzięki wykształceniu rolniczemu doskonale zna się na uprawie ziemi i prowadzeniu gospodarstwa, rozumie, że tylko współpraca z zaściankiem może zapewnić dobrobyt zarówno jego mieszkańcom, jak i Korczyńskim.

Mieszkanką Korczyńskiego dworu jest także Justyna Orzelska. Długo prowadzi beztroskie życie, czyta romanse, rozmyśla spacerując po okolicznych polach, ale miłość do Janka Bohatyrowicza zupełnie ją zmienia. Dzięki niemu Justyna zaczyna rozumieć piękno pracy i jej sens. Postanawia zerwać z dawnym życiem na koszt wuja Benedykta i pod jego dyktando, poprzez przyjęcie oświadczyn Janka staje się kimś wartościowym.

Z pracą związane są korzenie rodu Bohatyrewiczów. Niegdyś ich legendarni przodkowie Jan i Cecylia, którzy musieli ukrywać swą miłość, przybyli do dzikiej nadniemeńskiej puszczy, wykarczowali las i założyli osadę. Ich czyn docenił nawet sam król Zygmunt August, od którego dostali tytuł szlachecki i nazwani zostali Bohatyrewiczami. Zatem Jan i Cecylia osiągnęli sukces dzięki ciężkiej i wytrwałej pracy.

Obok bohaterów, dla których praca była przyjemnością i sensem życia Orzeszkowa umieściła takich, którzy nie pracują, lecz żyją na koszt innych. Są to: Emilia Korczyńska, Teofil Różyc. Żona Benedyka żyje na koszt swego męża zupełnie nie interesuje się sprawami gospodarskimi i nie docenia pracy męża. Całe dnie spędza na czytaniu francuskich romansów, przyjmowaniu gości w salonie, albo na wymyślaniu najróżniejszych chorób. Często Emilę odwiedza Różyc, który niegdyś oświadczył się Justynie. Różyc trwoni pieniądze i majątek, jaki otrzymał po przodkach przede wszystkim na dalekie podróże, zabawy.

Orzeszkowa poprzez kontrastowe zestawienie bohaterów pokazała, jak bezwartościowe i płytkie jest życie człowieka bez pracy. Praca, nawet najcięższa nadaje życiu sens, nie od razu, ale z czasem przynosi efekty i dlatego powinno się ją szanować i wykonywać z największym oddaniem. Poprzez prace przyczyniamy się także do szczęścia innych i uczestniczymy w budowie państwa.