Zarówno w "Lalce", jak i w "Nad Niemnem" przedstawiony został portret dwóch grup społecznych arystokracji oraz ziemiaństwa.
Eliza Orzeszkowa w swej powieści zawarła opis poleskiej szlachty w szczególnym momencie, bo tuż po upadku powstania styczniowego. Bohaterowie ci znacząco różnią się między sobą tak ze względu na posiadany majatek, jak i z uwagi na stosunek do ziemi i pracy. Teofil Różyc to jeden z reprezentantów tej grupy. Wprawdzie posiadał on spore gospodarstwo, ale mało się nim zajmował, a ściślej w ogóle te problemy go nie zajmowały. Czas wolał spędzać poza domem, dlatego wyjeżdżał z majątku na całe dnie. O wiele bardziej interesowały go panny w sąsiednich dworach, romanse z nimi, salonowe dyskusje na mało istotne tematy czy podróże. Podobnie beztrosko żyła siostra Benedykta Korczyńskiego, Darzecka. Ciągle miała pretensje do brata o nie rozliczony majątek, jej mąż liczył na wzbogacenie się kosztem Benedykta. Przeciwieństwem tych bohaterów jest Benedykt Korczyński, właściciel sporego majątku. Lubił swoją pracę i chętnie inwestował w gospodarstwo. Cały dzień osobiście wszystkiego doglądał, a przy tym był też wzorowym mężem i ojcem. Rozmowa z synem Witoldem wiele zmieniła w jego stosunku do mieszkańców zaścianka. Zrozumiał potrzebę realizacji haseł: pracy u podstaw i pracy organicznej. Wysoko cenił wiedzę syna wykształconego w szkołach agronomicznych.
W "Lalce" Bolesław Prus przeprowadzał dogłębną analizę arystokracji i obnażył cały szereg jej różnych wad. Pokazał, że ludzie ci skupieni są wyłącznie na własnym wygodnictwie i niejednokrotnie żyją kosztem innych. Arystokraci posiadają spore majątki, ale głównie zawdzięczają je przodkom, a nie własnej pracy. Oni potrafią jedynie doskonale wydawać pieniądze, ale na ich pomnażaniu w cale im nie zależy. Wśród arystokratów w powieści Prusa wymienić należy przede wszystkim: Izabelę Łęcką i jej ojca Tomasza, baronową Krzeszowską, Starskiego i hrabinę Karolową. Poziom życia arystokracji był godny pozazdroszczenia, bo stać ich było na podróże, ale też wystawne przyjęcia, powozy, konie. Jeśli arystokrata przegrał w karty, jak np. Łęcki, to zaciągał dług pod zastaw majątku. Sprawy kraju czy innych, zwłaszcza uboższych warstw zupełnie ich nie interesowały. Stworzyli własny hermetyczny świat i w nim czuli się bezpieczni. Uważali, że inni są po to, by pracować, bo pracę uznawali za karę.
W obu powieściach przedstawiono nieprzychylny obraz zarówno ziemiaństwa, jak i arystokracji. Eliza Orzeszkowa oraz Bolesław Prus nie obawiali się obnażyć wady tych warstw społecznych, które mogłyby wiele uczynić dla tkwiącego w marazmie kraju, ale nazbyt skupieni są na własnych korzyściach i interesach. Egoizm, a także prywata najbardziej wpływowych warstw hamują rozwój ojczyzny, ale też wpływają niekorzystnie na inne grupy społeczne.