Idealista to człowiek kierujący się w postępowaniu ideałami, wzniosłymi zasadami, stawiający przed sobą szlachetne cele, zdolny do poświęceń dla dobra ogólnego, wyobrażający sobie świat lepszym, niż jest w rzeczywistości; marzyciel. (według Słownika języka polskiego, PWN).
Idealizm jest jednym z zagadnień przedstawionych w "Lalce" Bolesława Prusa. "Lalka" ukazywała się na łamach "Kuriera Codziennego" w latach 1887- 1889. W 1890 roku opublikowano pierwsze wydanie książkowe. Bolesław Prus w "Lalce" przedstawił licznych przedstawicieli wszystkich warstw społecznych obojga płci, różnych zawodów i wyznań. Akcja powieści dzieje się w Warszawie, w Zasławku i w Paryżu. Akcja powieści toczy się w latach 1878- 1879, po podpisaniu w San Stefano traktatu między Rosją i Turcją, kończącego wojnę na Bałkanach. Akcja powieści w wielu fragmentach zawiera liczne retrospekcje, szczególnie w "Pamiętniku starego subiekta". Wspomina się powstanie listopadowe, lata wojen napoleońskich, lata trzydzieste XIX wieku, Wiosnę Ludów i powstanie styczniowe. "Lalka" jest powieścią panoramiczną, to powieść również o Warszawie, która została opisana z zachowaniem topografii. Wraz z bohaterami poznajemy Krakowskie Przedmieście, Łazienki, oglądamy autentyczne wystawy sklepowe. "Lalka" ukazuje obraz społeczeństwa polskiego, jego warstw i środowisk w latach siedemdziesiątych XIX wieku. Początkowo utwór miał nosić tytuł "Trzy pokolenia". Pisarz przedstawił trzy pokolenia idealistów. Idealistą politycznym jest Ignacy Rzecki. Stary subiekt był wyznawcą bonapartyzmu. W swoim pamiętniku daje świadectwo wierności idei napoleońskiej, która wiązała się z ideologią walki powstańczej. "Pan Ignacy od dwudziestu pięciu lat mieszkał w pokoiku przy sklepie. W ciągu tego czasu sklep zmieniał właścicieli i podłogę, szafy i szyby w oknach, zakres swojej działalności i subiektów; ale pokój pana Rzeckiego pozostał zawsze taki sam. Było w nim to samo smutne okno, wychodzące na to samo podwórze, z tą samą kratą, na której szczeblach zwieszała się być może ćwierćwiekowa pajęczyna, a z pewnością ćwierćwiekowa firanka, niegdyś zielona, obecnie wypłowiała z tęsknoty za słońcem. (...)Jeżeli dzień udał się dobrze, pan Ignacy był kontent. Wówczas przed snem czytał historię konsulatu i cesarstwa albo wycinki z gazet opisujących wojnę włoską z roku 1859, albo też, co trafiało się rzadziej, wydobywał spod łóżka gitarę i grał na niej Marsza Rakoczego przyśpiewując wątpliwej wartości tenorem.
Potem śniły mu się obszerne węgierskie równiny, granatowe i białe linie wojsk, przysłoniętych chmurą dymu... Nazajutrz miewał posępny humor i skarżył się na ból głowy. "Niekiedy, podczas tych samotnych zajęć, w starym subiekcie budziło się dziecko.(...) Wydobywał wtedy i ustawiał na stole wszystkie mechaniczne cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący się na słup, był piejący kogut, mysz, która biegała, pociąg, który toczył się po szynach, cyrkowy pajac, który cwałował na koniu, dźwigając drugiego pajaca, i kilka par, które tańczyły walca przy dźwiękach niewyraźnej muzyki. Wszystkie te figury pan Ignacy nakręcał i jednocześnie puszczał w ruch. A gdy kogut zaczął piać łopocząc sztywnymi skrzydłami, gdy tańczyły martwe pary, co chwilę potykając się i zatrzymując, gdy ołowiani pasażerowie pociągu, jadącego bez celu, zaczęli przypatrywać mu się ze zdziwieniem i gdy cały ten świat lalek, przy drgającym świetle gazu, nabrał jakiegoś fantastycznego życia, stary subiekt podparłszy się łokciami śmiał się cicho i mruczał:
- Hi! hi! hi! dokąd wy jedziecie, podróżni?... Dlaczego narażasz kark, akrobato?... Co wam po uściskach, tancerze?... Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!...a wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!..."
Rzecki jest przyjacielem Wokulskiego, zarządza jego sklepem, jest pracowity i uczciwy. Jest reprezentantem pokolenia romantyków. Ojciec wszczepił mu kult Napoleona i całego rodu Bonapartych. Walczył na Węgrzech z Austriami, tułał się po Europie, do Warszawy wrócił w 1853 roku. W Bonapartych widział nadzieję na odzyskanie niepodległości Polski. W osobie Napoleona widział możliwość wyzwolenia ojczyzny. Nie zdawał sobie sprawy, że są to nierealne urojenia, żył przeszłością. Powracał do wizji wcześniejszej epoki z maniackim uporem, nie podobała mu się ówczesna rzeczywistość Europy. Idealizm skazywał go na samotność, Rzecki był dziwakiem niezrozumiałym przez ludzi. Nie lubił zmian, był naiwny. Rzecki to spóźniony w swoich politycznych umiłowaniach zwolennik Napoleona, romantyczny idealista.
Stanisław Wokulski to idealista miłości. Romantyk, któremu przyszło żyć w czasach pozytywizmu. Przyjaźni się z reprezentantem minionej epoki, Rzeckim. Człowiek rozsądny, przedsiębiorczy, zaradny, miał smykałkę do robienia interesów. Dał się opanować wyobrażeniu o miłości. Idealizował miłość i obdarzaną uczuciem ukochaną kobietę. Ideałem kobiety była w jego oczach panna Izabela Łęcka. Kobieta zimna i nieczuła jak lalka. Nie była zdolna do miłości, Wokulski nie był tego świadomy. Nie chciał znać prawdy o sytuacji, marzył o szczęśliwej miłości i bogatym wnętrzu Izabeli. Robił wszystko, by ją zdobyć, starał się wejść w środowisko arystokracji. Łęcka poniewierała Wokulskim, nie doceniała jego starań, traktowała go z niechęcią i wyrachowaniem. Dla Izabeli robił wszystko, jej podporządkował życie, decyzje i ambicje. A dla niej ważne było pochodzenie arystokratyczne, Wokulski był zwyczajnym kupcem. Gdy podsłucha rozmowę Izabeli ze Starskim załamie się i pozna prawdziwą naturę uwielbianej kobiety. Wokulski prezentuje romantyczną uczuciowość. Nie posiada siły charakteru w odniesieniu do swego uczucia. Izabela doprowadza go do załamania psychicznego i próby samobójstwa. Była to miłość destrukcyjna. Wokulski przypomina Gustawa z IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza, tak samo został porzucony i upokorzony. Wokulski porzucił też ideę zdobycia sławy uczonego na rzecz kariery kupca, która jest z przymusu. Bohater ponosi klęskę.
Idealista nauki to Julian Ochocki. Arystokrata, dwudziestoośmioletni kuzyn Łęckich. Jest uczonym i wynalazcą. Ukończył studia przyrodnicze i mechaniczne. Zarażony był ideą nauki, to jego jedyna pasja. "Rozmawiałem - mówi Ochocki- z wielkimi przemysłowcami myśląc, że skłonie ich do popierania nauki, choćby dla praktycznych wynalazków. I wiesz pan, com poznał...Oto oni mają takie wyobrażenie o nauce, jak gęsi o logarytmach. A wiesz pan, jakie wynalazki zainteresowały ich ?... Tylko dwa: jeden, który by wpłynął na zwiększenie dywidend, a drugi który by nauczył ich pisać takie kontrakty obstalunkowe, żeby na nich można było okpić kundmana bądź na cenie, bądź na towarze."
Ochocki chce korzystać z dobrodziejstw nauki, czego nie chcą robić inni ludzie. Ochocki przynależy do trzeciego pokolenia "polskich idealistów". Jako naukowiec marzy o wielkim wynalazku, maszynie latającej, która zmieniłaby życie innych ludzi a jemu przyniosła sławę. Oddany jest nauce, nie dba o dobra materialne. Nie interesują go kobiety. "Co mnie żeniaczka, kobiety, a nawet mikroskopy, stosy i lampy elektryczne ? Oszaleję, albo...przypnę ludzkości skrzydła..."
Szybko przestał interesować się Izabelą, dostrzegł jej wewnętrzną pustkę i moralną miernotę. Arystokracje postrzegał jako grupę pasożytniczą i zdemoralizowaną. W kraju nie znajduje zrozumienia i warunków do pracy. Julian Ochocki wyjeżdża do Paryża, gdzie zamierza pracować u profesora Geista. Idealiści ponoszą klęskę. Rzecki jest osamotniony, jego idea nie miała szans realizacji. Idea Wokulskiego to romantyczna wiara w miłość, całkowicie się jej poświęcił. Pogrążył się w rozgoryczeniu i uczuciu niespełnienia. Z zakończenia powieści nie wynika jednoznacznie, jaka decyzje podejmie bohater, czy popełni samobójstwo, czy poświęci się nauce czy też pracy u profesora Geista. Idea romantycznej miłości przyniosła Wokulskiemu rozczarowanie.
Idea Ochockiego miała jakieś szanse powodzenia, ale tylko dzięki takim ludziom jak Ochocki, większość społeczeństwa nie interesowała się nauką. Możliwy był postęp w nauce, ale tylko Julian jako jedyny przedstawiciel arystokracji widział w nauce dobrodziejstwa. Reszta tej warstwy nie interesowała się niczym wartościowym, prowadziła próżniaczy styl życia. Jedynie nauka mogła się rozwijać, ale ludzie nie potrafili tego wykorzystać. Nie widząc warunków pracy w Polsce Julian Ochocki był zmuszony wyjechać. Idealiści przegrywają, nie mają podstaw walki o swoją ideę. Wraz z przegraną ideałów, w zderzeniu z ówczesną polską rzeczywistością, społeczeństwo traci najwartościowsze jednostki. Idealiści to ludzie szaleni, ale wartościowi. "Lalka" jest powieścią o straconych złudzeniach romantyków. Idealizm w "Lalce" jest pochwałą programu pozytywistów.