Jean Jacques Rosseau zajmował się próbą wyjaśnienia relacji międzyludzkich. w społeczeństwie. W państwie widział "Wyraz woli zbiorowej", dążącej do z góry założonych wartości moralnych i etycznych. Kierować się ono powinno prawem chroniącym interesy obywateli. Grupa ludzi wie lepiej niż konkretne jednostki co jest dla niej dobre. Jego myśl polityczna wiązała się w zamiłowaniem do prawa naturalnego. Z tego punktu widzenia polityka była dla Rosseau wyłącznie uwikłaniem wolnego człowieka w sztuczność, czyli zło. Instytucja państwa była dla niego pochodną wojen towarzyszących rozwojowi cywilizacyjnemu. Gdy pojawiło się prawo własności, hierarchizacja klas społecznych, ludzie zaczęli walczyć ze sobą o pieniądze, zaszczyty, godności państwowe.
W sferze etyki cechował jego filozofię pewien relatywizm. Uważał, że to co dobre dla jednej grupy ludzi, może być złe dla innej i na odwrót: to co dobre dla jednych, może okazać się złem dla innych ludzi. Dobro zależy wiec od ukształtowania obszaru, w którym się żyje, tak wiec możliwe są rewolucje, śmiałe plany polityczne, jeśli tylko dążą one ku dobru. Rosseau jakby nie dostrzegał tego, że dobro należy rozumieć zawsze w kontekście praw stanowionych przez Boga i w połączeniu z drugim człowiekiem.
Denis Diderot był współtwórcą wielkiej "Encyklopedii", będącej summą myśli osiemnastowiecznej Francji. Opowiadał się za ustrojem demokratycznym, jednostka zaś miała poświęcać się dla dobra ogółu. Encyklopedyści byli najczęściej ateistami, głosili niewiarę w Boga, lecz tylko i wyłącznie w rozum, lub deistami, dla których Bóg był tylko twórcą, ale już nie kierującym świata. Sensem życia była dla nich praca.
Wolter swoja powiastką filozoficzną "Kandydem" wywarł duży wpływ na myśl europejską. W tym dziełku przygodowym i żywym, wyłożył swoje poglądy, kłócące się z optymistycznym ujmowaniem świata, przez innych filozofów, twierdzących, że "Żyjemy w najlepszym ze światów". Pokazał jak niebezpieczne może być życie ludzkie, a świat cechuje podłość i kłamstwo.