Cierpienie to wielka tajemnica. Trudno wytłumaczyć sobie jego sens, trudno je zrozumieć. Zwykle nie wiemy, jak się zachować wobec tych, których dotknęło cierpienie. Ludzie, którzy przeszli przez jakieś głębokie cierpienie, często twierdzą, że stali się inni, zmieniło się ich widzenie świata, zaczęli patrzeć na rzeczywistość z innej perspektywy. Ten, kto cierpienia nie doświadczył nie może tego zrozumieć. Jedno jest pewne - cierpienie jest wpisane w ludzkie życie, stąd tak częsta obecność motywu cierpienia w literaturze.

Bohaterowie literaccy cierpią z różnych powodów: straty bliskiej osoby, nieszczęść, jakie ich dotykają, nieszczęśliwej miłości, kataklizmów dziejowych, samotności. Takie są również powody cierpienia postaci rzeczywistych. W literaturze można więc znaleźć czasem portret samego siebie, opis przeżyć nam bliskich, a czasem można też znaleźć receptę na własne cierpienie, dlatego utwory literackie, w których pojawia się motyw cierpienia są tak trudne, ale i tak ciekawe i wartościowe.

Do takich tekstów należy z pewnością starotestamentowa Księga Hioba (to część Biblii), którą można określić jako prawdziwy traktat o cierpieniu. Tu jest ono niezawinione, staje się znakiem szczególnej miłości Boga do człowieka. Dla Hioba straszliwe cierpienie, jakiego doznaje z woli Boga, jest początkowo niezrozumiałe. Bohater nie wie, dlaczego cierpi, bo zawsze wypełniał wolę Boga. Tymczasem jego cierpienie okazało się darem, dowodem szczególnej miłości Boga do niego i do człowieka w ogóle. Bóg zaryzykował w zakładzie z Szatanem, bo był pewien wielkości człowieka, jego zalet, wierzył w człowieka, wierzył, że Hiob go nie zawiedzie. Kiedy Hiob zrozumiał tę prawdę, spojrzał inaczej na świat, zrozumiał ludzką potęgę i potęgę miłości Boga. Dzięki cierpieniu Hiob stał się w pełni człowiekiem, bo zrozumiał swoją wartość w oczach Boga.

Szczęśliwie kończy się także wieloletnie cierpienie narodu Izraelitów. Najpierw naród wybrany cierpi w niewoli egipskiej. Żydzi znoszą kolejne represje, licząc na pomoc Boga, który wyprowadzi swój naród z "domu niewoli". Rolę przewodnika, opiekuna spełni w Jego imieniu Mojżesz. Zbiorowe cierpienie Izraelitów kończy się dojściem do Kanaan - Ziemi Obiecanej.

Bez szwanku wychodzi także ze swojej próby Abraham. Żądanie Boga, by złożył mu ofiarę z ukochanego syna Izaaka, jest dla patriarchy niezrozumiałe. Mimo to bohater się nie sprzeciwia. Jego ojcowskie cierpienie jest jednak straszliwe. Abraham przeżywa osobistą tragedię. Jest zdezorientowany - miłość do Boga wyklucza miłość do syna i odwrotnie. Na szczęście Stwórca okazuje się dobry i miłosierny, Izaak zachowuje życie.

Całkowicie nowego wymiaru nabiera cierpienie w Nowym Testamencie. Przez straszliwe cierpienie wiedzie droga do pokonania śmierci i zbawienia ludzkości. Ofiarę z męki, cierpienia i śmierci złożył Jezus Chrystus za ludzkość. Zbawił tym samym świat od grzechu, zwyciężył śmierć, otworzył drogę do życia wiecznego.

W cierpieniu towarzyszyła Synowi Matka, a topos matki bolesnej, cierpiącej na widok męki dziecka na stałe wszedł do literatury.

Cierpienie podobne do męki Chrystusa stało się udziałem mitologicznego tytana, Prometeusza. On także poświęcił się dla ludzkości. Cierpienie tytana było karą za jego bunt przeciw Zeusowi. Cierpiał przez miłość do ludzi, którym podarował ogień. Z rozkazu Zeusa został przykuty do skały Kaukazu, gdzie orzeł (w niektórych wersjach mitu sęp) wyjadał mu wątrobę.

W mitologii pojawiają się także cierpiące po śmierci dzieci matki - Niobe i Demeter. Niobe straciła córki i synów przez swoją pychę, kara, jaką zadali jej Artemida i Apollo, dzieci bogini Latony, którą Niobe znieważyła, była okrutna. Demeter straciła córkę, ponieważ porwał ją zakochany w Korze władca królestwa zmarłych, Hades.

W królestwie zmarłych musiała także zostać ukochana Orfeusza, Eurydyka. Choć król Tracji nie mogąc znieść rozłąki z ukochaną poszedł po nią do Hadesu, nie udało mu się jednak wyprowadzić stamtąd ukochanej. Musiał cierpieć męki człowieka, który utracił miłość swojego życia.

Bohaterowie tragedii antycznych cierpią z powodu wyroków losu. Takie cierpienie staje się udziałem Edypa (kazirodcy i ojcobójcy), Kreona (który złamał prawo bogów), Orestesa (który pomścił ojca zabijając matkę - jego morderczynię). Na tymi postaciami ciążyła jednak klątwa bogów i złowrogie fatum - cierpienie było im przeznaczone i musieli go zaznać.

Dobrowolnie natomiast skazał się na straszliwe cierpienie ambitny Marsjasz - pasterz obdarzony zdolnościami muzycznymi, który zapragnął konkurować z samym Apollinem. Karą za bez czelność, czyli chęć konkurowania z najlepszym muzykiem całej Grecji była okrutna tortura - bóg sztuki przywiązał pasterza do drzewa i żywcem obdarł go ze skóry. Podobnie okrutną karę, która na szczęście nie okazała się śmiertelna w skutkach dla ofiary, zastosował Zeus wobec Hery. Za uczestnictwo w pałacowym spisku zawiesił ją za ręce u nieba, a do stóp (by zwiększyć mękę ) przymocował ciężkie kowadła.

Cierpienie było takim motywem w Biblii i mitologii jest motywem o niezwykłej częstotliwości występowania; można nawet pokusić się o stwierdzenie, że na opowieściach o ludzkim cierpieniu opiera się kultura antyczna a co za tym idzie - kultura współczesna, która opiera się na antyku.