Od stuleci praca była zarówno źródłem utrzymania, jak i pewnego rodzaju spełnieniem, realizacją ludzkich aspiracji. Człowiek dzięki ciężkiej pracy gromadził często olbrzymi majątek, budował piękne domy, tworzył dla innych nowe miejsca pracy, fabryki. Byli również i tacy reprezentanci gatunku ludzkiego, dla których ciężka praca była bezowocna. Istnieli również i ludzie, których silniejszy, wykształcony i przede wszystkim dobrze urodzony przedstawiciel klasy społecznej bezlitośnie i bez jakichkolwiek skrupułów wykorzystywał. W pozytywizmie spotykamy się z bardzo silnie ugruntowanym kultem pracy, bowiem praca stanowiła jedną z podstawowych wartości ówczesnego światopoglądu. Traktowano ją jako zasadnicze kryterium świadczące o wartości człowieka i jego przydatności dla społeczeństwa. Jednym z filozoficznych prądów pozytywizmu był sięgający czasów Kartezjusza utylitaryzm w myśl, którego istniało przekonanie o użyteczności jednostki wobec społeczeństwa. To właśnie z utylitaryzmu zrodził się pozytywistyczny kult pracy. Zatem każdy obywatel zobowiązany jest do służby w imię dobra powszechnego, i dla dobrobytu społeczeństwa. Myśliciele próbowali odnaleźć odpowiedź, co i jak robić, by zapewnić ludziom dobre warunki do egzystencji i by każdy na świecie był szczęśliwy. To, właśnie w epoce pozytywizmu z wielką werwą i zapałem starano rozwijać stosunki społeczno-ekonomiczne. Zakładano, iż poprzez pracę fizyczną, jak również intelektualną ludzie wytworzą dobra, które w niedalekiej przyszłości pozwolą zrealizować marzenia o wszechpanującym dobrobycie. Młodzi pozytywiści doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, iż bez pracy nic nie uda się osiągnąć. Taka postawa bardzo wyraźnie kontrastowała ze światopoglądem ubiegłej epoki, czyli z romantycznym idealizmem i przekonaniem, iż utraconą wolność ojczyzny można odzyskać jedynie poprzez zbrojną walkę. Zastąpiono więc wyznawane do tej pory hasło ,,walka o wolność" hasłem ,,praca". Młodzi chcieli poprzez swoją wiedzę, umiejętności odbudować zniszczoną, wyeksploatowaną gospodarkę narodową oraz popularyzować osiągnięcia na polu rodzimej kultury. A temu celowi pomóc miały założenia koncepcji pracy organicznej i pracy u podstaw. Poprzez propagowaną pracę organiczną dążono do unowocześnienia przemysłu, rolnictwa, handlu, podstawowych gałęzi krajowej gospodarki. Przez wykonywaną pracę starano się walczyć z polityką zaborców, którzy usiłowali zniszczyć gospodarkę butnych Polaków. Realizując zaś hasła pracy u podstaw zamierzano podnieść poziom oświaty ludowej oraz życia tych najniższych warstw społecznych. Apelowano z prośbą o zakładanie szkółek, bibliotek, by w ten sposób móc pracować nad edukacją i oświatą ludu. W takich warunkach przyszło żyć i przede wszystkim tworzyć takim pisarzom jak Eliza Orzeszkowa, czy Bolesław Prus, którzy w swoich utworach propagowali idee pozytywistyczne, a zwłaszcza kult pracy.
Zwolenniczką programu ,,młodych" była Eliza Orzeszkowa, autorka powieści zatytułowanej ,,Nad Niemnem". W tymże utworze ukazała współczesne sobie społeczeństwo polskie z jakże charakterystycznym dla niego podziałem na rozmaite warstwy społeczne. Dla pisarki praca stanowiła najważniejsze kryterium ludzkiej wartości. Pracę można więc traktować jako pewnego rodzaju kryterium, które decyduje o tym, czy dana jednostka jest wartościowa i przydatna społeczeństwu, czy wręcz przeciwnie. To w jakimś stopniu ułatwia przeprowadzenie podziału na bohaterów dobrych i złych, ukazanych na kartach ,,Nad Niemnem". Niewątpliwie postacią pozytywną był Benedykt Korczyński, gdyż starał się pomimo ogromnych trudności natury finansowej pracować i rozwijać swoje gospodarstwo. Codzienna praca nadawała sens jego życiu, a dzięki niej czuł swoją rolę w mechanizmie ludzkiego świata. Dla niego świętością jest ziemia i dlatego też nie jest zaskoczeniem fakt, iż utrzymanie rodzinnych gruntów w swoich rękach jest jego prymarnym i moralnym obowiązkiem. Sojusznika w swoich działaniach, poglądach znalazł w osobie syna Witolda, wychowanego już na ideałach epoki pozytywizmu. Potomek bohaterskiego rodu Korczyńskich twierdził, iż poprzez pracę Polska może na powrót odzyskać utraconą wolność oczywiście, jeśli w swoich działaniach wszyscy Polacy się zjednoczą. Praca zajmowała również najwyższe miejsce w hierarchii mieszkańców zaścianka w Bohatyrowiczach, gdyż dzięki niej mogli żyć z godnością. Dla nich fizyczna praca nie jest przekleństwem, klątwą, lecz przynosi im radość, spełnienie, bo gdyby było inaczej, to nikt z nich nie śpiewałby przy pracy. A przecież jeszcze w uszach brzmią słowa Orzeszkowej przepojone radością i miłością do rodzinnej ziemi, kiedy opisywała prace w polu ludzi z zaścianka. Wzorem dla czytelnika na pewno nie są postacie, których ręce nie skalały się nigdy pracą, a więc m.in. Zygmunt Korczyński, Emila, czy też Teresa.
Inne spojrzenie na pracę miał Bolesław Prus, czego potwierdzeniem jest powieść ,,Lalka". Nie zachwycał się nowymi i niezmiernie wówczas popularnymi hasłami, ideami charakterystycznymi dla epoki, w której tworzył. Dla niego czas współczesny, który bacznie obserwował nie przysparzał powodu do dumy, nie wywoływał słów uznania, czy zachwytu, lecz wręcz przeciwnie, Była to rzeczywistość pozbawiona jakiejkolwiek równości między obywatelami, gdyż jedną warstwę społeczną dzieli od drugiej olbrzymia przepaść. Wszechpanujące stosunki ekonomiczne, czy też handlowe charakteryzowała ogromna bezwzględność. W takiej atmosferze przyszło żyć głównemu bohaterowi ,,Lalki" Stanisławowi Wokulskiemu. To niezwykle ciekawa postać poprzez złożoność swojej osobowości, bowiem miał w sobie zarówno coś z romantyka, jak i pozytywisty. Nie zasilił on leniwej, przesiąkniętej zgnilizną warstwy próżniaków, lecz całe swoje dni poświęcał pracy, by móc godnie funkcjonować i realizować własne marzenia. I jak każdy ówcześnie oświecony reprezentant klasy społecznej sympatyzował z ideą rozwoju nauki. Nie należał do kategorii tych osób, dla których najważniejsze jest własne dobro, lecz starał się pomagać potrzebującym. Spacerując po Powiślu, najuboższej dzielnicy Warszawy zastanawiał się nad rozwiązaniem, które umożliwiłoby zlikwidowanie jakże tam obecnej nędzy. Zarobionymi przez swoją ciężką pracę pieniędzmi potrafi się dzielić, bowiem łożył duże sumy na wszelakiego rodzaju towarzystwa dobroczynności, szpitale, przytułki dla najuboższych. Nikomu nie odmawia pomocy, nawet tym, wobec których ubóstwa wszyscy się odsunęli. I na tym właśnie według pisarza powinna opierać się uczciwa praca, Tymczasem losy bohaterów Prusa świadczą, iż program stworzony przez pozytywistów w rzeczywistości nie miał dużej szansy na realizację. Nie sprawdził się. Tak po prostu…
W wyżej przytoczonych przykładach można zaobserwować zarówno gloryfikację koncepcji organicznikowskich, jak i ich głęboki kryzys. Te dwa przeciwstawne sobie stanowiska widoczne są właśnie w omawianych przeze mnie w olbrzymim skrócie powieściach, tj. w ,,Nad Niemnem: oraz ,,Lalce". I dzięki temu każdy czytelnik może poznać bezpośrednio poprzez lekturę zarówno sytuację społeczno-historyczną końca XIX wieku oraz stosunek społeczeństwa do pracy, będącej najistotniejszą wartością etosu polskiego pozytywizmu.