Ludzi można pod względem światopoglądu podzielić na dwie grupy - materialistów i idealistów. Do pierwszej zaliczają się osoby twardo stąpające po ziemi, które nie zwracają uwagi na hasła i ideologie, wierzą w to, co widzą. Druga grupa skupia osobników mniej przywiązanych do rzeczywistości. Idealiści cenią marzenia i pomysły niezależnie, czy mają one wpływ na rzeczywistość. Sądzę, że słowa Bernarda Shawa: "Ideały są jak gwiazdy. Nawet, jeśli nie możemy ich osiągnąć, należy się nimi kierować." Znakomicie oddają idealistyczny sposób życia. W przeszłości wielu ludzi żyło, kierując się podobnymi "przykazaniami", zalety idealizmu opiewali psiarze. Z idealistycznym światopoglądem łączyły się często pozytywne cechy ludzi - wierność zasadom, bezinteresowność wobec innych, wytrwałość w dążeniu do celu. Uważam, że Shaw nie był i nie jest osamotniony w swoich przekonaniach.

Człowieka można uznawać za idealistę wtedy, gdy poświęca się on bezwarunkowo jakiejś konkretnej idei. Trudno ujednolicić idealistów, jest tak wiele różnych idei, politycznych, społecznych czy artystycznych, że grupa ta jest wyjątkowo zróżnicowana. Na przestrzeni dziejów można jednak sklasyfikować pewne grupy według wartości, jakie wyznawały. Idealiści starożytnej Grecji wierzyli w naukę jako źródło dobra, a odrzucali ignorancję i niewiedzę twierdząc, iż jest przyczyną zła. Poprzez dyskusje starali się, usuwając wszelkie wątpliwości, odnaleźć sposób na prowadzenie idealnego życia i zbudowanie doskonałego społeczeństwa. Idealistyczne dzieła Sokratesa i Platona szybko znalazły swoje miejsce w ramach chrześcijaństwa. Ewolucja idealizmu chrześcijańskiego polegała między innymi na wzbogaceniu myśli o idei myślą o Bogu. Zwłaszcza św. Augustyn łączył filozofię idealistyczną z teologią. Za najważniejszego filozofa idealistę XVI wieku można uznać Tomasza Morusa. Pod wpływem wiedzy o wadach angielskiego dworu królewskiego Morus napisał "Utopię" - opis - wizję idealnego państwa. Porównanie powyższych przypadków pokazuje, że poglądy idealistyczne wywieść można z różnych, tak pozytywnych jak i negatywnych, przykładów, oraz że można wspomagać się różnymi wartościami - religią, nauką a nawet ekonomią. Często poglądy zależały także od osobistych przemyśleń wynikłych z sytuacji, w jakiej znalazł się myśliciel.

Jednak nie tylko filozofowie i myśliciele kierowali się w stronę idealizmu. Zwykli ludzie, mieszkańcy dawnych ziem polskich w dziewiętnastym wieku. Młodzi ludzie nie znali wówczas wolnej ojczyzny, w końcu urodzili się w Rosji, Prusach lub w Austrii, ostatecznie w Księstwie Warszawskim lub marionetkowym Królestwie Polskim. Nikt jednak nigdy nie będzie mógł zaprzeczyć, że konspirowali, walczyli i ginęli ze słowem "Polska" na ustach. Wtedy Polska była tylko słowem i, właśnie, ideą. Wiedzę swoją o tej idei czerpali z opowieści rodziców i dziadków, przekazów dawnych powstańców czy żołnierzy Napoleona, wreszcie natchnionych wierszy Mickiewicza czy Słowackiego oraz innej literatury pięknej. Ci, którzy na pewno nie pamiętali wolnej Polski, powstańcy styczniowi 1863 roku, przyzwyczajeni byli do władzy państw zaborczych. Rozpoczęli powstanie wiedząc, że ich szanse na zwycięstwo są nikłe, jeśli państwa Europy nie przyjdą im z pomocą. Kontynuowali jednak walkę pomimo braku przełomu, bo tak natchnęła ich poprzednia, romantyczna i idealistyczna epoka. Postępowanie takie ugruntowało opinie o Polakach jako idealistach i bojownikach przegranych spraw.

Za podobnych bojowników uznaje się dziś powszechnie tych, którzy walczą o sprawy zapomniane. 23 października 1984 roku pokazano w telewizji BBC film dokumentalny dotyczący suszy i klęski głodu w Etiopii. Autorem materiału był dziennikarz Michael Burek, a najważniejszym, jak się później okazało, widzem Bob Geldoff - irlandzki muzyk i wokalista, lider zespołu Boomtown Rats. Wstrząśnięty materiałem pełnym obrazów umierających i wychudzonych dzieci Geldoff postanowił zareagować. Namówił najpopularniejsze wówczas gwiazdy muzyki popularnej do uczestnictwa w wydarzeniu, które uznano później jedno z największych przedsięwzięć artystycznych w XX wieku, obok między innymi festiwalu w Woodstock. 13 lipca 1985 roku odbył się koncert Live Aid, na którym za darmo wystąpiło 60 wykonawców i zespołów. Dochód pochodzący z biletów i płyt oraz założonej specjalnie fundacji przeznaczono na pomoc głodującym w Etiopii. Nigdy wcześniej organizacja dobroczynna nie połączyła tylu ludzi w walce o dobro najbiedniejszych, a wszystko to było zasługą dwóch ludzi - idealistów. Odbiciem, tyle że na mniejszą skalę, Live Aid jest nasza Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, organizowana co roku przez Jurka Owsiaka. Podsumowując, działacze i ofiarodawcy organizacji charytatywnych również są idealistami, starającymi się zmienić świat choć trochę na lepsze.

Problemy idealizmu nie były obce także ważnym polskim pisarzom. Sądzę, że dobrym przykładem ukazania kontrastu między materialistami a idealistami są postacie Seweryna Baryki i jego syna Cezarego z powieści Stefana Żeromskiego "Przedwiośnie". Cezary, który nigdy nie widział ojczyzny, rozmawia z ojcem przy granicy Polski, a rozmowa dotyczy się "szklanych domów". Uważam, iż jest to jeden z najważniejszych dialogów w historii polskiej literatury. Niestety, szklane domy okazały się jedynie wytworem wyobraźni rozrzewnionego powrotem do ojczyzny, starego człowieka. To świadomość zniszczenia, a jednocześnie ożywienia idei Polski przemawiała przez Seweryna. Cezary nie spoglądał na ojczyznę przez pryzmat idei, ale to właśnie niestworzone historie jego ojca o idealnym państwie Polska zachęciły go do kontynuowania podróży. W końcu zrozumiał, że szklane domy same są ideą, ideą odbudowy najważniejszej budowli - ojczyzny zjednoczonej, godnej, dumnej, rządzonej mądrze i bronionej ofiarnie.

Jestem pewny, że na świecie wciąż żyją ludzie o głębokiej wierze i miłości do jakiejś idei. Ludzie gotowi do poświęceń i pokonywania przeszkód w dążeniu do niej. Idealiści. Shaw miał rację, warto patrzyć w górę, zamiast tylko pod nogi. Dzięki temu, idzie się dalej i przyjemniej.