Wesele poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną zgromadziło wielu gości. Część z nich przyjechała z pobliskiego Krakowa, część stanowili mieszkańcy Bronowic. Ślub i wesele stały się zatem doskonałą okazją do obserwacji stosunków łączących inteligentów i chłopów. Będąc uczestnikiem tamtych zdarzeń Wyspiański przedstawił swe uwagi i komentarze w dramacie pod tytułem "Wesele".
Pod koniec XIX wieku małżeństwo inteligenta z chłopką było uznawane przez społeczeństwo za mezalians. Ale w epoce Młodej Polski te zapatrywania uległy zmianie pod wpływem mody nazywanej chłopomanią. Proste dziewczyny ze wsi stawały się muzami poetów i malarzy. Natomiast artyści zmęczeni miastem szukali na wsi oderwania od rzeczywistości i wytchnienia. Ale fascynacja folklorem, prostym życiem na wsi, naturalnością zachowań była jedynie pozorna i "na pokaz". Doskonale obrazuje to postać Pana Młodego, który staje się wręcz śmieszny w swoim pędzie ku modzie - chadza boso, a "pod spód więcej nic nie wdziewa", ponieważ uważa, że takie są wyznaczniki wiejskości.
Stosunki łączące inteligentów i chłopów doskonale oddaje rozmowa Czepca z Dziennikarzem na tematy polityczne. Mieszkający na wsi Czepiec z rozczuleniem przywołuje pamięć o bohaterstwie chłopów walczących w powstaniu kościuszkowskim. Mówi o zapale chłopów do podjęcia walki, o sile wynikającej ze zbiorowości, wyraźnie wskazuje na zainteresowanie polityką. Tymczasem dla Dziennikarza jest to nic nieznacząca wypowiedź, nie zwraca na nią uwagi, ponieważ chce, aby polska wieś pozostała sielankową ostoją. Ponadto obawia się działań chłopów.
Rozmowa Radczyni z Kliminą przywołuje wspomnienie rzezi galicyjskiej - zbrojnego wystąpienia chłopów przeciwko szlachcie z 1846 roku. Inteligenci obawiają się walk chłopów, ponieważ nie chcą, aby sytuacja się powtórzyła. Obie najważniejsze grupy społeczne nie mogą się porozumieć w istotnych kwestiach dotyczących spraw narodowych. Radczyni okazuje się zupełną ignorantką w sprawach wiejskich upraw - pyta Kliminę o zasiew w listopadzie. Chłopomania ponownie okazuje się tylko pozorem.
Rozmowa tocząca się między Poetą i Gospodarzem przywołuje kolejne ważne historyczne wydarzenie, którym jest powstanie listopadowe. Pojawia się nawiązanie do osoby rycerza z obrazu zatytułowanego "Rycerz u studni", która jest symbolem apatii i niemocy polskiej inteligencji. Ten narodowy zryw okazał się bowiem raczej jednostkowym wystąpieniem, w którym inteligencja poniosła klęskę. Gospodarz rysuje optymistyczny obraz polskiej wsi, chłopa zestawia z symbolem patriotycznych uczuć - Piastem Kołodziejem. Jego marzeniem jest zjednoczenie sił inteligencji i chłopstwa w ważnej sprawie niepodległości ojczyzny, ale ma też świadomość braku powodzenia takiego zespolenia.
Relacje łączące inteligentów i chłopów najlepiej zawarła Radczyni w stwierdzeniu "Wyście sobie, a my sobie, każdy sobie rzepkę skrobie". Wyraża ono przekonanie o braku zjednoczenia narodu i chęci podjęcia wspólnych działań.