Proszę Wysoki Sąd o uniewinnienie oskarżonego. Choć Dziedzic miał kilka poważnych grzechów, w głębi serca był bardzo dobrym i szlachetnym człowiekiem. Wiele razy pomagał innym, udzielając im pomocy materialnej, zatrudniając do pracy czy przyjmując pod swój dach. Dodam, że jestem jedną z takich osób. Oskarżony pomógł mi utrzymać rodzinę, a później otrzymałam od niego pracę. Znam bardzo dużo ludzi, którym pomógł, pomógł to świadczy o tym, że nie jest złym człowiekiem. W swoim wystąpieniu chciałabym podkreślić, że gdy wypędzał mężczyznę z ogrodu, był pod wpływem innych osób i to one zawiniły. Zwrócę jeszcze uwagę państwa na to, że wieczne męki to dla niego za sroga kara! Osoby, które umyślnie spowodowały śmierć poszły tylko do piekła, ale nigdy nie wymierzono im tak okrutnego losu jak dziedzicowi. Dlatego jeszcze raz proszę Wysoki Sąd o uniewinnienie oskarżonego, albo przynajmniej o złagodzenie kary.