Bardzo często można spotkać się ze sformułowaniem: "Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Tą złotą myśl napisał Ernest Hemingway. Jest on amerykańskim pisarzem, który żył od roku 1899 do 1961 r. Warto przyjrzeć się bliżej życiorysowi tej postaci, zwłaszcza dlatego, że twórczość tego autora była swojego czasu bardzo popularna w Polsce.

Hemingway prowadził niespokojne, bardzo aktywne życie, w którym można odnaleźć ciekawe epizody. Po I wojnie światowej rozpoczął pracę w charakterze dziennikarza. Był między innymi korespondentem gazety - wychodzącej w Kanadzie - "Toronto Star". W związku ze swoją pracą dużo podróżował. W tym czasie poznał w Paryżu Gertrudę Stein, która w autobiografii napisała w odniesieniu do niego: "jest to uroczy chłopak, lubię z nim rozmawiać, uczę go strzyżenia włosów żeby mógł strzyc swoją żonę". Pisarka wywarła na niego duży wpływ. W tym samym czasie Hemingway pracował dużo, a efekty swoich twórczych działań przynosił do pani Stein i z nią konsultował swoje prace. Pod wpływem jej sugestii porzucił dziennikarstwo i całkowicie zajął się pisarstwem. Dzięki temu już w 1926 r. na rynku wydawniczym pokazała się powieść zatytułowana "Słońce też wschodzi". Mówi ona o straconym pokoleniu, przeżywającym załamanie psychiczne po zakończeniu I wojny światowej. Można w niej dostrzec rodzaj pesymistyczno-anarchicznego manifestu. Książka została napisana w Hiszpanii, a pierwowzorami bohaterów byli przyjaciele Hemingway'a. Zawiera ona wspaniałe opisy corridy. Protestem przeciwko bezsensowi i bestialstwu wojny była także następna pozycja tego autora. "Pożegnanie z bronią" jest powieścią, w której dominuje problematyka wojenna.

Hemingway nie tylko był twórcą życia kulturalnego Paryża. Miał wiele oryginalnych pasji, którym się poświęcał. Do nich należy sport, myślistwo. Przyjaciele wspominają: "Jak tylko zaczął uprawiać jakiś sport od razu sobie łamał rękę, nogę lub głowę." Był jednocześnie bokserem, rybakiem i prawdziwym miłośnikiem corridy. Ślady tych jego zainteresowań znajdziemy w opowiadaniach: "Stary człowiek i morze" oraz w "Niepokonanym".

Jego opiekunka - Gertruda Stein, chociaż mu pomagała, ale nie zawsze pochlebnie się o nim wyrażała. Nie podobały się jej zabiegi autoreklamy Ernesta, jego pogoń za karierą, chęć błyszczenia w towarzystwie. Pisze o nim wprost: "Jest po prostu żółtodziobem, a raczej żółtym tchórzem zupełnie jak tratwiarze na Missisipi, których opisywał Mark Twain." Ponieważ coraz bardziej narastała różnica zdań, więc ostatecznie doszło do zerwania wszelkich kontaktów między wspomnianymi pisarzami.

Bogate i aktywne życie Hemingway'a znalazło swoje odbicie w jego twórczości. Można dopatrzyć się tam licznych wątków autobiograficznych. Tak też jest w przypadku najbardziej znanej powieści "Komu bije dzwon". Spotkała się ona z uznaniem czytelników nie tylko ze Stanów Zjednoczonych. Właściwie na całym świecie byli jej zagorzali zwolennicy. Autor wykorzystał w niej swoje doświadczenia korespondenta z czasów wojny domowej. Przebywał w Hiszpanii od 1936 roku do 1939 r. i dobrze poznał problemy tego państwa. Wielkość książki potęgowała legenda, którą pisarz jeszcze podsycał. Nie dementował niesprawdzonych informacji, nie przeczył pogłoskom, plotkom, chociaż mijały się one z prawdą. Jego oryginalny sposób życia intrygował. Brał udział aż w trzech wojnach, gdzie dał przykłady odwagi i heroizmu, za co otrzymał liczne odznaczenia. Polował na lwy, uczestniczył w safari, przeżył wypadki i katastrofy. Już nawet to czyni z biografii autora rzecz bardzo zajmującą. Do tego dochodzi zamiłowanie do boksu, baseballu, podziw torreadorów. Wszystko to budziło zainteresowanie czytelników.

Jednak ważne były również kreacje postaci. W utworach tego autora spotkamy ludzi mężnych, często brutalnych i prymitywnych, którzy jednak mają świadomość tragiczności i irracjonalności swego losu. Poszukują sensu własnego życia i walczą z naturą. Hemingway za opowiadanie: "Stary człowiek i morze", mówiące o przegranej i zwycięstwie, dostał znaną Nagrodę Pulitzera. Do dzisiaj mówi się, że to największe arcydzieło, jakie napisał. W dowód uznania jego zasług artystycznych w 1954 roku otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Chociaż pisał, że "Człowiek nie jest stworzony do klęski", to w pewien sposób sam się poddał, bo w 1961 roku popełnił samobójstwo. Jednak pozostała po nim oryginalna metoda pisarska, w której spójnie łączy się rzeczowy styl narracji dziennikarskiej z pewnym liryzmem i uczuciowością.