Adam Asnyk urodził się w roku 1838, zmarł natomiast w 1897. Jego biografia twórcza - poeta i dramatopisarz - zbiegała się z kolejami jego życia. Od wczesnych lat młodości był związany z organizacjami spiskowymi. Brał udział w powstaniu styczniowym, przez pewien czas był nawet członkiem radykalnego "rządu wrześniowego". Po jego upadku wiele podróżował, aż w końcu osiadł w Krakowie, gdzie poświęcał się zarówno pracy twórczej, jak i działalności politycznej oraz społecznej (m. in. związki z obozem demokratycznym, redagowanie "Nowej Reformy", bycie posłem na sejm galicyjski).

Jego twórczość oscylowała pomiędzy problematyką charakterystyczną dla tradycji romantycznej a nowymi ideami filozoficznymi i społecznymi, które przyjęło się w Polsce określać wspólnym mianem pozytywizmu. W jego dziełach można odnaleźć utwory poświęcone roztrząsaniu przyczyn upadku powstania - poemat "Sen grobów" (1865 - 67), ale także takie, w których formułowany jest "pozytywny" program przetrwania narodu - sonety z cyklu "Nad głębiami" (1883 - 94). Zajmuje się również bieżącymi problemami natury społecznej i obyczajowej, np. nowela "Panna Leokadia", dramat "Gałązka heliotropu". Asnyk nie stronił przy tym od "lżejszych" tematów takich, jak miłość - np. wiersze "Miedzy nami nic nie było", "Ach, jak mi smutno!", czy cykle poetyczne poświęcone opisom piękna przyrody, np. "W Tatrach" (1878 -1880).

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na zmianę koncepcji i pozycji poezji w kulturze polskiej po powstaniu styczniowym. W odróżnieniu od epoki romantyzmu nie była ona pojmowana jako ekspresja indywidualnego ja, lecz raczej jako "służebnica" społeczeństwa, która powinna ujmować w swej formie jego żywotne problemy. Oczywiście, tak zdefiniowane funkcje o wiele lepiej spełniały formy prozaiczne (powieść, nowela) niż liryka, zatem poezja została zepchnięta z centrum życia kulturalnego na jego peryferie, a jeżeli już ją uprawiano, to zwykle miała ona marny poziom, co z kolei wywoływało sarkastyczne uwagi krytyków. Przeciw takiemu stanowi rzeczy wystąpił Asnyk. Szczególnie w poemacie "Publiczność i poeci".

"Jeśli nas teraz potępić pragniecie,

Za naszą niemoc, nasze niedołęstwo,

(...)Potępcie, gdy chcecie

Przy nas jest słuszność, przy was jest zwycięstwo,

Lecz tę rozważcie smutną okoliczność,

Tacy poeci, jaka jest publiczność."

Ważne jest także to, iż Asnyk nigdy do końca nie odrzucił romantycznej wizji poety-geniuszakoncepcji poezji kreacyjnej, która miała kształtować rzeczywistość, nie zaś być przez nią kształtowaną. Jakkolwiek zdawał sobie sprawę, że przeszłe idee nie wrócą w formie, w jakiej zostały wyrażone, czego przykładem jest następujący fragment wiersza "Daremne żale".

"Daremne żale, próżny trud,

Bezsilne złorzeczenia!

Przeżytych kształtów żaden cud

Nie wróci do istnienia (...)

Trzeba z żywymi naprzód iść,

Po życie sięgać nowe,

A nie w uwiędłych laurów liść

Z uporem stroić głowę."

Taka postawa rzutowała na jego koncepcje filozoficzno - społeczne. Każda epoka ma swój wkład w ogólny postęp ludzkości, ale każda wcześniej czy później wyczerpuje swój potencjał twórczy, w związku z czym musi ona ustąpić nowym ideom i prądom kulturowym. "Każda epoka ma swe własne cele / I zapomina o wczorajszych snach..." - pisał w wierszu "Do młodych". Starzy muszą zatem ustąpić młodym, ale młodzi nie mogą zapominać, iż ich celem jest poszukiwanie prawdy.

"Szukajcie prawdy jasnego płomienia,

Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg;

Za każdym krokiem w tajniki stworzenia

Coraz się dusza rozprzestrzenia,

I większym staje się Bóg!"

W związku z czym nie mogą oni odrzucać prawdziwych treści, które kryją się pod skorupą przebrzmiałych form, nie mogą ulec pokusie niszczenia wszystkiego, co przeszłe, gdyż w ten sposób niszczą samych siebie. Czyż bowiem tam, gdzie oni widzą wyłącznie grób, nie znajduje się również ich "kołyska", źródło ich siły?

"Zmarłych pokoleń idealna sfera

W żywej ludzkości wieczne ma siedlisko,

grób proroka, mędrca, bohatera

Jasnych żywotów staje się kołyską."