Motyw pracy nie jest zbyt często pojawiającym się motywem w historiach mitologicznych, jeśli się pojawia jest zazwyczaj związany z jakąś próbą lub karą, rzadko wiąże się ze świadomym wyborem.
W mitologicznym świecie trudno znaleźć równie pracowitego boga , jak Hefajstos. Rzadko uczestniczy on w życiu towarzyskim, nie przebywa na Olimpie.
Całe dnie i noce przebywa na wyspie Lemnos albo w wnętrzu wulkanu Etna, dlatego jego drugim imieniem jest Wulkan.
Jego gwardią są cyklopi , z którymi wykonuje niesamowite wyroby sztuki kowalskiej.
To on wyrabia dla bogów i bohaterów niezwykłe tarcze i miecze, spod jego kowadła wychodzą pioruny dla Zeusa.
Co więcej to także Hefajstos wykonuje biżuterię , tak uwielbianą przez wszystkie olimpijskie boginie.
Wszyscy są pod wrażeniem cudownych rzeczy, które wykonuje ten kulawy bóg. Wydaje się , że wcale nie potrzebuje odpoczynku, pracuje bez wytchnienia, czerpie z pracy radość i satysfakcję.
Okopcony i spocony całe dnie spędza w swojej kuźni.
Ten pracowity bóg nauczył ludzi , jak mają obrabiać metale, by ich życie było lepsze, a praca łatwiejsza.
Kolejnym pracownikiem jest Syzyf, tym się różni od Hefajstosa, że jego praca jest karą, a dla Hefajstosa była świadomym wyborem.
Mitologiczny Syzyf, król Koryntu, był ulubieńcem bogów, którzy często zapraszali go na biesiady. Przyjaźń z bogami służyła Syzyfowi, na ucztach spożywał nektar i ambrozję, które utrzymywały go w doskonałym zdrowiu.
Jednak przyjaźń tą mąciły plotki, które uwielbiał Syzyf. Zawsze kiedy wracał z Olimpu, opowiadał o sprawach , o których dyskutowali bogowie , podczas biesiad. Pewnego razu wyjawił niepowołanym osobom tajemnicę Zeusa, toteż bóg , którego to bardzo rozgniewało postanowił surowo ukarać plotkarza.
Postanowił uśmiercić Syzyfa, dlatego posłał do niego boga śmierci, Tanatosa.
Drugą , obok plotkarstwa , cechą Syzyfa był spryt , dlatego postanowił przechytrzyć bogów. Złapał Tanatosa i zamknął go w piwnicy. Kiedy bogowie zorientowali się, ze Hades świeci pustkami wysłano do Syzyfa walecznego Aresa, który uwolnił Tanatosa, a ten w pierwszej kolejności uśmiercił Syzyfa.
Jednak i w tym momencie Syzyf zachował trzeźwy umysł , nakazał swojej żonie, aby nie chowała jego ciała, gdyż wiedział, ze ciało nie może dostać Się do Hadesu , dopóki nie zostanie godnie pogrzebane.
Jego dusza tak głośno zawodziła, że Hades dla świętego spokoju pozwolił Syzyfowi powrócić na ziemię i dopilnować pogrzebu.
Syzyf miał zaraz powrócić, jednak ten przewrotny spryciarz, ani myślał o powrocie do Hadesu.
Po kilku latach przypomniano sobie o wiarołomnym Syzyfie, wtedy postanowiono go surowo ukarać.
Miał wnosić na wielką , stromą górę kamień, jednak zawsze , gdy był już u szczytu kamień wysuwał mu się z rąk i Syzyf musiał zaczynać pracę od początku. Jego kara symbolizowała od tej pory pracę , która nigdy nie ma końca.
Prace , które były karą za przewinienia pojawiają się również w micie o Herkulesie.
Ten osiłek pewnego razu w napadzie szaleństwa zabił swoją żonę i dzieci. Kiedy się opamiętał bardzo żałował swojego uczynku. Udał się do Delf, aby poradzić się tamtejszej wyroczni w jaki sposób powinien odpokutować swój straszliwy uczynek.
Tam dowiedział się , że powinien udać się do Myken, aby tak pełnić służbę u króla Eurysteusa, który zada mu dwanaście prac, wykonawszy je będzie mógł uznać, że odpokutował zabójstwo rodziny.
Król Eurysteus był strasznym tchórzem, dlatego postanowił wymyślać takie prace, w czasie których Herkules mógł zginąć. Król obawiał się , że osiłek może kiedyś zagrozić jego tronowi.
Pierwszym zadaniem było schwytanie lwa z Nemei.
Zwierze to nie było zwykłym lwem, czyniło niesłychane spustoszenia na polach i wśród trzód wypasanych w okolicach swojej kryjówki.
Nie można było go zabić strzałami z łuku, gdyż jego skóra była tak gruba, ze nie przepuszczała żelaza.
Jednak nieustraszony Herkules rzucił się na niego ze swoją wielką maczugą, lew ze strachu uciekł do jamy, herkules złapał go i udusił.
Zaniósł jego zwłoki do Myken , król Eurysteus nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Kolejna praca miała być jeszcze trudniejsza, Herkules miał zabić hydrę lernejską.
Ten obrzydliwy potwór pożerał każdego kto chciał przedostać się z Argolidy do Lakonii.
Kiedy ludzie ze strachu nie przechodzili tamtędy , wtedy potwór buszował po okolicznych wsiach i tam zjadał ludzi.
Potwór ten wyróżniał się swoimi dziesięcioma głowami, z których jedna była nieśmiertelna.
Herkules nie mógł poradzić sobie z tą bestią, nie sposób było ją zabić strzałami, a macki z jej ciała obwinęły całego śmiałka.
Kiedy udało mu się obciąć jedną z głów, no to miejsce natychmiast wyrastała nowa.
W końcu Herkules wpadł na pomysł, aby wypalać miejsca, w których uciął głowę, w ten sposób nowe głowy nie mogły już odrastać.
W końcu uciął nieśmiertelną głowę, którą natychmiast głęboko zakopał. Jadem z ciała hydry zatruł swoje strzały.
Kiedy pojawił się na dworze u króla Eurysteusa dostał kolejne, trzecie zadanie. Tym razem miał przyprowadzić łanię ceryntyjską , która miała złote poroże, a jej racice były spiżowe.
Trudno było złapać to niezwykle szybko biegające zwierzę, kiedy mu się w końcu udało i niósł łanię na rękach , drogę zastąpiła mu bogini Artemida, której łania była ulubionym zwierzęciem.
Bogini na początku chciała odebrać mu łanię, ale w końcu Herkules przekonał ją , aby zezwoliła mu dokończyć jego zadanie.
Czwartym zadaniem było zabicie strasznego dzika z okolic Erymantu. Herkules bez większych trudności wykonał to zadanie.
Trudniejsze było kolejne zadanie, które polegało na oczyszczeniu z nawozu olbrzymiej stajni Augiasza, której nie sprzątano przez trzydzieści lat.
Przemyślny Herkules postanowił wykopać kanał, dzięki , któremu woda z rzeki wymiotła w ciągu kilku godzin wszystkie brudy ze stajni. W taki sposób wypełnił kolejne zadanie, które wszyscy uważali za całkowicie niewykonalne.
Szóstą pracą miało być zabicie stada straszliwych ptaków, pożerających ludzi. Ptaszyska te miały żelazne dzioby, a skrzydła przypominały swoją budową strzały. Ptaki te między łowami skrywały się w lesie, skąd nie było sposobu ich wypłoszyć. Herakles wypłoszył je dzięki grzechotkom , które dostał od przychylnej mu Ateny.
Kiedy ptaki wyfrunęły , zaczajony w gęstwinach Herkules uśmiercił wszystkie celnymi strzałami.
Kolejną, siódmą z kolei pracą było dostarczenie władcy Myken olbrzymiego byka.
Ósmym zadaniem było przyprowadzenie Eurysteusowi klaczy króla Diomedesa.
Te cztery klacze były żywione mięsem ludzkim, dokładniej mówiąc mięsem cudzoziemców nawiedzających ziemie Tracji , będące pod władaniem Diomedesa.
Herkules wtargnął do pałacu Diomedesa, zabił strażników i bez większego trudu wyprowadził klacze.
Dziewiątą pracą miało być zdobycie pasa królowej Amazonek , Hipolity. Pas ten był podarunkiem od boga wojny Aresa. Córka władcy Myken zapragnęła go posiadać , dlatego Herkules miał go dla niej zdobyć.
Ledwie pojawił się na dworze Eurysteusa, a już musiał wyruszyć po woły Gerionesa.
Zwierząt tych strzegł pies o dwu głowach i smok, który posiadał głów siedem.
Herkules bez problemu pokonał te dwa stwory, w końcu musiał stawić czoła samemu Gerionesowi.
Był to olbrzym posiadający trzy głowy, trzy pary rąk i trzy pary nóg, jednak i jemu Herkules dał radę.
Jedenastym zadaniem było zdobycie złotych jabłek z drzewa należącego do Hery, jedynej bogini nieprzychylnej Herkulesowi. To drzewo dostała od Gai z okazji ślubu z Zeusem.
Drzewo było pilnie strzeżone przez Hesperydy i nieśmiertelnego smoka.
Herkules nie chciał walczyć ze smokiem, dlatego udał się do Atlasa i poprosił go , aby zerwał dla niego jabłka, a on w tym czasie weźmie na swoje ramiona niebo. Atlas spełnił prośbę Herkulesa, jednak nie chciał ponownie wziąć nieboskłon na swe barki, podobała mu się ta swoboda.
W końcu Herkules go przechytrzył i ruszył ze złotym jabłkami do Myken.
Ostatnim, dwunastym zadaniem miało być sprowadzenie piekielnego psa , Cerbera.
Udał się do Eleuzis, aby tam wziąć udział w misteriach, które miały go oczyścić z wszystkich grzechów.
Kiedy wszedł do podziemi , wywołał swoja śmiałością popłoch. Powiedział Plutonowi po co przyszedł i w ten sposób bardzo rozgniewał pana zaświatów, wtedy Herkules zranił go strzałą i Pluton był zmuszony wyjść z piekieł, aby udać się do ziemskiego lekarza.
Wówczas Herkules wytropił Cerbera, który gdy ujrzał światło dzienne, zaczął niesamowicie skomleć.
Eurysteus nawet nie chciał zobaczyć Cerbera, ze strachu skrył się w piwnicy.
Kazał Herkulesowi wypuścić psa i opuścić jego królestwo, prace były wykonane.