Starożytni Grecy wierzyli, że bogowie mogą przemawiać do nich przez zjawiska atmosferyczne, zachowanie się zwierząt i różne inne znaki. Przeciętny Grek nie był w stanie ich odczytać i zinterpretować, dlatego radził się wróżbitów, którzy objaśniali, jaka wola boska objawiała się w danym znaku.

Wyrocznie odgrywały ogromna rolę w życiu starożytnych Greków. Grecy wierzyli, że bogowie przemawiają tam wprost przez usta swoich kapłanów. Najbardziej znaną i szanowaną wyrocznią w Grecji była wyrocznia delficka, znajdująca się u stóp szczytów Parnasu. Było to miejsce, do którego przychodzili po rady ludzie nie tylko z całej Grecji, ale tez ze wszystkich stron starożytnego świata. Przychodzili tam zarówno prości ludzie, ale też wielcy wodzowie, a nawet królowie.

Radzono się w sprawach wojen, małżeństw, budowania domów, zakładania grodów, nieurodzajów, zbiorów .

Przychodzono tu zarówno z doniosłymi, jak i z błahymi sprawami.

Miejsce to uważano za święte, czczono je, składano wielkie ofiary ze wszystkich stron Hellady, Italii i innych państw, które korzystały z rad wyroczni.

W wyroczniach pytania były zadawane Pitiom, były to dziewice, które od najmłodszych lat były przyuczano do służby kapłańskiej.

Ludzie nie mieli bezpośredniego kontaktu z tymi natchnionymi dziewicami, pytania były zbierane przez sługę, który zanosił je później kapłanowi, a ten z kolei Pitii, która siedziała w duszących oparach kadzideł w audytonie.

Pitia, która była zaczadzona kadzidłami, wpadała w trans i wyrzucała z siebie dziesiątki słów, które później były łączone przez profetów w heksametry i przekazywane pytającym o radę. Wiersze te były wieloznaczne, nie odpowiadały w sposób oczywisty na zadawane pytania .Jednak ta wieloznaczność zapewniała wyroczniom wielki szacunek, bowiem uważano, że Pitie nigdy się nie mylą, a jedynie wróżba mogła zostać źle odczytana.

To, jak bardzo było poważane zdanie wyroczni potwierdzają mitologie i dzieła starożytnych twórców, miedzy innymi tragedie Sofoklesa.

Zanim legendarny założyciel Teb, Kadmos założył ten gród najpierw poszedł po radę do wyroczni, aby ta powiedziała mu, gdzie ma złożyć nowe miasto.

W Delfach dowiedział się, że powinien iść za spotkaną jałówką i założyć miasto, w miejscu, w którym ona się zatrzyma.

Kadmos nie miał najmniejszych wątpliwości, że powinien usłuchać słów wyroczni.

Kiedy ulubiony bohater grecki, Herakles dopuścił się strasznej zbrodni i w napadzie szaleństwa zabił własną żonę i dzieci, a później opanował się i chciał odpokutować swoje winy, udał się do wyroczni, aby tam dowiedzie c się co może uczynić. Wyrocznia nakazała mu udać się na dwór króla Eurysteusa, który zadał Heraklesowi do wykonania kolejno dwanaście karkołomnych prac.

Wielka była rola wyroczni w historii rodu Edypa.

Wyrocznia powiedziała rodzicom Edypa, królowi Teb Lajosowi i jego żonie Jokaście, ze ich syn zabije swego ojca i poślubi matkę. Królewska para postanowiła wykorzystać ostrzeżenie wyroczni i uciec od przeznaczenia. Nakazali zostawić nowo narodzonego chłopca w górach, sadzili, że tam zginie i dzięki temu będą na powrót bezpieczni.

Stało się jednak inaczej Edypa znaleźli pasterze, którzy oddali go na wychowanie władcom Koryntu. Kiedy Edyp dorósł poszedł do wyroczni, tam dowiedział się, że zabije ojca, a potem poślubi matkę. Wyrocznia nie powiedziała jednak Edypowi, że król i królowa Koryntu nie są jego prawdziwymi rodzicami. Dlatego Edyp postanowił oddalić się od ziem korynckich i szukać szczęścia w innej części Hellady.

Dotarł do Teb, po drodze nieświadomie zabijając własnego ojca, który wraz ze swym orszakiem podróżował drogą z Teb.

Miasto było prześladowane przez potwora Sfinksa, tymczasowy władca Kreon oświadczył, ze odda tron temu, który zabije potwora. Edyp, jako jedyny odgadł zagadkę, jaką zadawał Sfinks, a wtedy potwór sam rzucił się w przepaść.

Wraz z tronem tebańskim Edypowi została oddana ręka wdowy po niedawno zmarłym władcy, Lajosie.

Nieświadomie wypełnił drugą część przepowiedni wyroczni, wiążąc się z własną matką.

Po latach miasto zaczęły prześladować plagi, wtedy Edyp posłał swego szwagra, Kreona do Delf, aby ten dowiedział się co jest powodem nieurodzajów.

Kreon dowiedział się, że bogowie mszczą się na zabójcy Lajosa, który bezkarnie stąpa po ziemi tebańskiej.

Nie dowiedział się jednak, ze tym zabójca jest Edyp, wyrocznia powiedziała połowiczną prawdę. Edyp za wszelką cenę chciał poznać prawdę, a by móc ukarać zabójcę Lajosa . Dowiedział się jej nie od wyroczni, ale od wieszcza Tejrezjasza, który powiedział mu, że to on zabił Lajosa, który był jego ojcem.