Upadek Rzeczypospolitej, przypieczętowany trzecim rozbiorem, nie był jedynie skutkiem osiemnastowiecznych błędów i zaniedbań, złożyły się na niego nawarstwiające się od wieków problemy oraz złe rozwiązania prawne, paraliżujące państwo.
Właściwie problem rozpoczął się wraz ze śmiercią Kazimierza Wielkiego, jego następca Ludwik Andegaweński aby zapewnić sobie posłuch oraz, co ważniejsze sukcesje na tronie polskim dla jednej ze swych córek, zmuszony był szukać zgody i poparcia polskich możnowładców. Ugoda z królem leżała w interesach szlachty, pragnącej stabilizacji i ciągłości władzy w Polsce a także przywilejów dla siebie. W 1374 roku udało się więc zawrzeć porozumienie nazwane od miejsca podpisania Przywilejem Koszyckim. Można go uznać za sukces Polski, rzeczywiście bowiem był efektem odpowiedzialnego działania szlachty mającej na celu, nie tylko indywidualne korzyści, ale przede wszystkim stabilizację dla kraju. Porozumienie to trzeba jednak uznać za jedynie doraźnie rozwiązanie problemu władzy w Polsce, nowa dynastia Jagiellonów musiała od nowa umacniać swoje panowanie kosztem kolejnych ustępstw na rzecz możnowładztwa, i tak kolejne przywileje z lat;1413, 1423, 1430, 1433, 1454, 1493, 1496, przyczyniły się do umocnienia się pozycji szlachty wobec króla oraz do zapewnienia jej coraz rozleglejszych swobód, które często wykorzystywała ona dla swoich partykularnych korzyści, nie zawsze jednoznacznych z interesem państwa. Naturalną konsekwencją wzrostu znaczenia możnowładztwa w Rzeczypospolitej stało się powstanie parlamentu w 1496r.
Dziewięć lat później uchwalono konstytucje "Nihil Novi", będącą uporządkowanym zbiorem powstałych wcześniej praw i przywilejów, to w oparciu o nią parlament miał sprawować swoją władze. Z pewnością powstanie parlamentu możemy zaliczyć do chlubnych kart naszej historii, odtąd sejm wyraziciel woli ogółu szlachty miał prawomocny i stały wpływ na sprawowanie władzy, a w okresie sejmu stawał się obok króla i senatu trzecim równoprawnym "stanem sejmującym". Wkrótce jednak harmonia między władzą ustawodawczą czyli sejmem a królem sprawującym władze wykonawczą zaczęła się chwiać, sejm zdobywa sobie coraz większe wpływy, a co za tym idzie jest w stanie sparaliżować działania króla oraz senatu. Duży udział w tym procesie miała tworząca się właśnie magnateria, bogata i wpływowa szlachta, będąca w istocie jeszcze jednym stanem społecznym w feudalnej hierarchii. Kolejnym etapem zdobywania przewagi w Rzeczypospolitej przez stan szlachecki stało się podpisanie artykułów Henrykowskich w 1573r. na ich mocy sejm mógł wypowiedzieć posłuszeństwo królowi. I rzeczywiście przypadki takie miały miejsce a związane były ze szlacheckimi rokoszami, które destabilizowały Polskę w XVI. Inną formą nieposłuszeństwa stała się konfederacja, ta jednak miała pozytywny wpływ na działanie parlamentu, wprowadzała właściwie na pewien czas siłowe rządy większości, co umożliwiało obejście paraliżującej sejm zasady "liberum veto". Dla dopełnienia obrazu kryzysu w jakim znalazła się Rzeczypospolita należy zdać sobie spraw również z jej położenia na arenie międzynarodowej, nasz kraj znalazł się w sytuacji chaosu wewnętrznego podczas gdy sąsiednie państwa powoli przechylały się w stronę rządów absolutnych, słabość
Rzeczypospolitej była im więc jak najbardziej na rękę. Wiek XVII bynajmniej nie przyniósł wspólnemu państwu Polaków i Litwinów stabilizacji, rządy nowej dynastii Wettinów, elektorów saskich charakteryzował się nieudolnością, szerzącą się korupcją, postępującym bankructwem państwa a przede wszystkim fatalnymi decyzjami w polityce zagranicznej. August II uwikłał Rzeczpospolitą w wojnę północną, w której staliśmy się sojusznikami cara Piotra I przeciwko Szwedom. Długoletnie działania wojenne prowadzone na terenie Rzeczpospolitej przyniosły ogromne straty materialne oraz kłopoty wewnętrzne, które doprowadziły część szlachty do wypowiedzenia posłuszeństwa Augustowi II i elekcji popieranego przez Szwecje króla Stanisława Leszczyńskiego. Wojnę jednak wygrała Rosja, co wiązało się z powrotem na tron w Polsce króla Augusta, ale również, co gorsza z ogromnym wzrostem potęgi Rosji, zreformowanej przez Piotra I, dążącej do hegemoni w całej wschodniej Europie.
Rzeczpospolita weszła w wiek XVIII głęboka podzielona wewnętrznie, z jednej strony marazm, korupcja dużej części szlachty i możnowładztwa a drugiej dramatyczne próby reformowania państwa. Pierwsze takie próby podjął sejm konwokacyjny w 1764r. jego skuteczność poza drobnymi sukcesami, takimi jak ograniczenie władzy hetmanów, ograniczenie liberum veto oraz reforma gospodarcza, okazała się zbyt mała, istotnie państwo potrzebowało głębokich zmian. Próbą takich właśnie zmian miała być uchwalenie Konstytucji 3 Maja, za panowania i z poparciem króla Augusta Poniatowskiego, niestety sytuacja geopolityczna nie pozwoliła jej wejść w pełni w życie. Rozpoczęła się dramatyczna walka o utrzymanie państwowości oraz o uwolnienie się spod obcych wpływów, jej wyrazem stało się między innymi zawiązanie konfederacji barskiej, w celu obrony ojczyzny. Wojska konfederatów nie mogły jednak sprostać armią przeciwnika, liczebniejszym lepiej uzbrojonym i wyszkolonym. Upadek konfederacji w 1772 r. stał się pretekstem dla pierwszego rozbioru Polski. Rozbiór był swego rodzaju precedensem, sytuacja w której trzy państwa, kierując się swoiście rozumianym prawem, zajmują terytorium innego kraju nie zdarzała się wcześniej w historii. Możemy sobie tylko wyobrażać upokorzenie i poczucie osamotnienia zarówno konfederatów jak i wszystkich obywateli
Rzeczypospolitej którzy głęboko się ze swoja ojczyzną identyfikowali, słuszne również mogą się wydawać pretensje do Francji oraz Wielkiej Brytanii, które nie zareagowały na akt pierwszego rozbioru, będący oczywistym pogwałceniem standardów prawnych, na które powoływała się kultura zachodnia. W takiej sytuacji kolejne rozbiory okazały się tylko kwestia czasu, a paradoksalnie próby przeciwstawiania się temu postępującemu procesowi tylko go przyspieszały. Heroiczny akt Insurekcji Kościuszkowskiej sprowokował trzeci i ostatni rozbiór w 1795r. Nie sposób również zrozumieć kryzysu w jakim znalazła się Rzeczypospolita w drugiej połowie XVIII w. bez zwrócenia uwagi na sytuację naszych sąsiadów, dla Austrii, Prus i Rosji była to epoka głębokiego rozkwitu. Ideologia oświecenia sprowokowała wiele reform w dziedzinie gospodarki oraz stosunków społecznych, co związane było z poprawą jakości życia niższych stanów. Głęboka reforma systemu edukacji, połączona z jej upowszechnieniem, wydatnie przyczyniła się do modernizacji państw naszych sąsiadów. Był to również czas kształtowania się nowoczesnego aparatu państwowego o rozbudowanej strukturze administracyjnej, z tłumem urzędników różnego szczebla pozostających na usługach absolutnych władców. Częścią tego aparatu była także nowoczesna armia, szkolona i dowodzona według ujednoliconych wzorców. Wszystkie wspomniane reformy przyczyniały się do niezwykłej sprawności państw naszych zaborców, zdolnych do prowadzenia wojen na szeroką skale oraz utrzymywania posłuchu na zajętych terytoriach. Polska armia, jakkolwiek wsławiona wieloma heroicznymi działaniami, nie była w stanie podołać ich potędze.