22 listopada 1963 roku w Dallas w Texasie dokonano zabójstwa trzydziestego piątego prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna F. Keenedy’ego. Wydarzenie to wstrząsnęło amerykańską i światową opinią publiczną. Po wylądowaniu na lotnisku Love Field w Dallas prezydent i jego żona Jacqueline zajęli miejsca na tylnym siedzeniu odkrytego samochodu. Przy przejażdżce po ulicach Dallas, wśród tłumów wiwatujących osób, nagle rozległy się strzały. Pierwszy pocisk przeszył szyję prezydenta, drugi oderwał górną część głowy. Kilka minut po zamachu Lee Harvey Oswald został aresztowany i oskarżony o zabicie prezydenta.. Nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów. O godzinie 14.00 po południu lekarze stwierdzili zgon prezydenta. Mimo zastrzeżeń miejscowych władz agenci tajnych służb włożyli ciało prezydenta do trumny i przewieźli je na lotnisko Love Field. Wieczorem samolot udał się do Waszyngtonu. Tymczasem w Dallas przez trzy godziny był przesłuchiwany Lee Harvey Oswald. Kiedy w niedzielę wyprowadzano go do samochodu, niejaki Jack Ruby przedarł się przez tłum i zastrzelił podejrzanego. Jak sam twierdził działał spontanicznie, był w szoku po zabójstwie prezydenta. 25 listopada o godzinie 9.00 odbył się pogrzeb prezydenta. Jego ciało było ustawione w siedzibie Kongresu Stanów Zjednoczonych – Kapitolu.
Raport tzw. Komisji Warrena, która miała wyjaśnić okoliczności zabójstwa, do dziś posiada wiele wątpliwości. Nazwa komisji pochodzi od stojącego na jej czele Earla Warrena, przewodniczącego Sądu Najwyższego USA. Raport został przekazany dnia 24 września 1964 roku na ręce prezydenta Lyndona Johnsona. Stwierdzono w nim, że John F. Kennedy zginął z ręki działającego samotnie fanatyka Lee Harveya Oswalda. Jednak większość uważała, że Oswald nie działał sam, lecz był tylko egzekutorem spisku. Według nich inicjatorem zamachu miał kubański dyktator Fidel Castro lub radzieckie tajne służby. Lansowano także teorię, iż prezydent miał zginąć z rak amerykańskiej mafii. W latach 1976-1978 komisja Izby Reprezentantów ponownie sprawdziła materiał dowodowy, zebrany w poprzednim śledztwie i postawiła zarzut, iż sekcja zwłok prezydenta przeprowadzona w Bethesa Naval Hospital w dzień zamachu nie była wykonana zgodnie z zasadami sztuki medycznej. Jeden z biorących w niej udział lekarzy, skarżył się, iż nie zezwolono na rozcięcie tkanek i całkowite odsłonięcie kanałów, które utworzyły w ciele dwa przelatujące pociski. W ten sposób nie można było ustalić trajektorii pocisków i określić, pod jakim kątem ugodziły one ofiarę, a co za tym idzie, czy padły z tego samego miejsca. Zakonserwowany mózg prezydenta oraz inne materiały z sekcji zwłok oddano sekretarce prezydenta. W 1966 roku okazało się, iż mózg zaginał. Kolejne niejasności dotyczą liczby strzałów. Początkowo, co odnotowano w raporcie komisji Warrrena, ustalono iż były 2 strzały. Jednak pod koniec lat 70-tych na podstawie zapisu z magnetofonu należącego do policjanta z Dallas, który w skutek uszkodzenia był przez cały czas w feralny dzień włączony, odtworzono, iż padły cztery strzały, co musiało oznaczać, iż strzelano z co najmniej dwóch różnych miejsc. Komisja Warrena nie wzięła także pod uwagę zeznań świadków, którzy twierdzili, iż słyszeli czwarty pocisk. Jeśli tak rzeczywiście było, to Oswald nie był jedynym zamachowcem. Film nakręcony amatorsko przez tamtejszego świadka wydarzeń ukazuje, jak głowa prezydenta opada mu na pierś, jednak zaraz potem zostaje gwałtownie odrzucona do tyłu, co było naturalną reakcją na trafienie kulą wystrzeloną z przodu, która przeszywając czaszkę zupełnie oderwała górną jej część. Biorąc pod uwagę wszystkie dowody, komisja Izby Reprezentantów doszła do wniosku, że „zamach na życie prezydenta był rezultatem spisku”. Kim byli zamachowcy? Na to pytanie komisja nie udzieliła odpowiedzi.