W XVIII i XIX wieku w całej Europie doszło do szybkiego postępu technologicznego, określanego mianem rewolucji przemysłowej. Proces ten nie ominął Anglii. Trzeba zaznaczyć jednak, że w każdym kraju ten proces choć odbywał się wg jednego wspólnego schematu, to jednak w każdym kraju przebiegał on nieco inaczej, inne były tez jego skutki, których efekty nieraz możemy widzieć po dziś dzień. Przede wszystkim gospodarka oparta była na modelu kapitalistycznym, co powodowało bogacenie się wąskich grup społeczeństwa przy znacznym wyzysku w niewolniczej pracy szerokich mas społeczeństwa. Rodząca się świadomość klasy robotniczej powodowała coraz jej ściślejsze zespolenie a w konsekwencji zrzeszanie się robotników w dobrowolne organizacje dbające o ich interesy - związki zawodowe.

Choć może wydać się to paradoksem, swymi korzeniami rewolucja przemysłowa sięga przemian w rolnictwie. Chodzi tu o przemiany tak techniczne jak i polityczne. Od momentu wylądowania Wilhelma Orańskiego 5 listopada 1688 nastały dla Anglii nowe dni. Do wielkiego znaczenia doszli wielcy posiadacze ziemscy, albowiem to właśnie z ziemi do końca XVII wieku czerpano największe zyski - blisko ¼ całego dochodu państwa pochodziła z rolnictwa. System był bardzo prosty - najwięksi właściciele skupiali w swoich rękach blisko ¼ ziemi uprawnej (ok. czterystu rodzin), ponad połowa ziemi leżała w wąskiej grupie najbogatszych właścicieli (liczącej ok. 30 tyś. rodzin), którzy posiadaną ziemię dzierżawili chłopom. by pokazać jak wielkim powodzeniem cieszyła się uprawa ziemi, można podać choćby przykład króla Jerzego III, który wykorzystał wzorce holenderskie i wymeliorował spory kawałek nieużytków, które następnie zamienił na wzorcowo działające gospodarstwa, stąd jego przydomek Farmer George.

Za przykładem króla poszli tez inni właściciele ziemscy - m. in. w Norfolk powstawały farmy na terenach wydartych wodzie. Tam to też za sprawą lorda Townshend'a. Który jako pierwszy wykorzystał w swoim gospodarstwie rośliny pastewne jako paszę dla bydła, dotychczas używane jedynie do zasiewu uprawianych pól w okresie ich "odpoczynku". Za jego przykładem poszli i inni, tak że szybko w miejsce trójpolówki wszedł w życie płodozmian -nowy sposób uprawiania ziemi (jare, ozime, łąki, rośliny pastewne). Te i inne innowacje (nowe uprawy dzięcieliny, lucerny, innych traw tzw. uszlachetnionych, wprowadzenie siewnika rzędowego i innych narzędzi, sprawiły podniesienie produkcji rolnej bez zwiększania nakładu siły roboczej, jedynie efektywnie wykorzystując posiadaną.

Jednym z ważniejszych źródeł informacji o tych czasach są "Annały Rolnictwa" wydawane przez Artura Young'a, historyka, podróżnika, nieco ekscentrycznego poszukiwacza przygód. On to właśnie zwiedził niemal całą Europę zachodnią, docierając do najróżniejszych kątów i bodaj on jako pierwszy podniósł kwestię fatalnego stanu dróg w Anglii, nie tylko na tle Europy, ale jako takiego. Został on w 1793r. ministrem rolnictwa w Anglii, co stwarzało dobre perspektywy dla tej gałęzi brytyjskiej gospodarki. Niestety w wyniku różnych przepychanek politycznych ministerstwo to zostało zlikwidowane w 1822 roku. Innym przykładem pionierów niech będzie Thomas Coke z Holkham, który dziki nie tylko innowacjom technicznym, ale także świetnej organizacji swych gospodarstw potrafił zwiększyć swoje dochody z dwóch tysięcy do dwudziestu tysięcy funtów rocznie. We wszystkich jego farmach uprawiano w podobny sposób: 250 akrów przeznaczano na jęczmień, 200 na rośliny pastewne, 100 na pszenicę, 50 na groch, resztę na łąki i pastwiska dla owiec. Sama farma zatrudniała niewielu robotników stałych obniżając w ten sposób koszty, oprócz stałej liczby zwierząt pociągowych liczbę zwierząt hodowlanych (bydła i drobiu) ustalał sam dzierżawca (lub dzierżawcy), w zależności od warunków naturalnych i specjalizacji rolnictwa. Coke zajmował się także krzyżowaniem różnych gatunków, gł. Świń i bydła, co pozwoliło mu na stworzenie nowych odmian typu Suffolk, Devon. Za swe zasługi został mianowany earlem Leicester of Nolkham.

Zresztą dochody czerpano nie tylko z intensyfikowanej uprawy czy ulepszonej hodowli. Poważnym zastrzykiem gotówki dla właścicieli ziemskich i dla budżetu państwa okazało się ogrodzenie otwartych dotąd posiadłości wiejskich, w celu stworzenia jednolitego gospodarstwa rolnego. Po podliczeniu kosztów przeprowadzenia takiej operacji rozkładały się one średnio po trzydzieści szylingów za akr, pozwalało to jednak na podniesienie cen dzierżawy o piętnaście do dwudziestu szylingów za akr, co podnosiło dochody blisko o 1/3. Także podniesienie podatku dla dzierżawców nie do ok. sześćdziesięciu szylingów za akr nie było dla nich znacznym obciążeniem po podniesieniu dochodów z uprawianej ziemi, a zrewitalizowało finanse państwa. Wyż demograficzny powodujący wzrost popytu na rynku na produkty rolne doprowadził do niebezpiecznego precedensu. Oto w połowie XVIII wieku Rada Królewska zalegalizowała zabór ziemi chłopom w ramach zagradzania, nawet tym którzy uprawiali ją dziedzicznie, bądź wypełniali wszystkie wymogi najmu, zezwalając na przesiedlanie ich na dotychczasowe nieużytki. Właścicielom ziemskim przysługiwał także zabór mienia chłopa, bez podania żadnej przyczyny, bez możliwości apelacji. Wprawdzie ustanowiono komisarzy ziemskich przyznających dzierżawcom odszkodowania za zabrane mienie lub zadośćuczynienie za przesiedlenie, lecz wysokość takich odszkodowań lub w ogóle ich występowanie zarządzali sami właściciele ziemscy, co w praktyce odbywało się niezmiernie rzadko.

By oddać skalę tego zjawiska wystarczy podać, że w l. 1700-1760 podlegało mu około pół miliona akrów ziemi, zaś w następnej dekadzie blisko pięć milionów!!! Odsetek nie ogrodzonej ziemi spadł do ok. 3%. Wysiedleni chłopi zasiedlili szeregi biedoty miejskiej lub zostali przesiedleni na gorsze tereny uprawne. Tę samą ustawę wykorzystano na północy kraju, głównie w Szkocji, z tym że pozyskane tereny nie podlegały uprawie, a jedynie zakładano tam nowe kopalnie.

Innym cennym źródłem dochodów płynącym z rolnictwa był eksport produktów rolnych, głównie produktów mleczarskich i zbóż (pszenica). Do połowy XVIII wieku ceny zbóż utrzymywały się na mniej więcej równym poziomie ok. 40 szylingów za kwintal, a razie obniżki cen stosowano premię dla rolników, by zachęcić ich do sprzedaży. Z biegiem postępu cywilizacyjnego zabieg ten okazał się zbyteczny gdyż Anglia z eksportera stała się importerem pszenicy, z powodu wzrastającej liczby ludności, a w konsekwencji konsumpcji.

Postęp cywilizacyjny był skuteczny tylko przy poparciu najbogatszych warstw społeczeństwa. Najlepszym tego przykładem jest miasto Whiteheaven, którego ludność wzrosła blisko czterokrotnie w ciągu siedemdziesięciolecia, nie za sprawą wyjątkowego przyrostu naturalnego, ale dzięki ludności napływowej, która znalazła tam pracę, dzięki inwestycjom poczynionym przez jedną z tamtejszych rodzin w rozbudowę portu, modernizację kopalń co pozwoliło na zwiększenie wydobycia (m. in. zastosowano maszynę parową projektu Thomasa Newcomena (wzorowaną np. na pomyśle Saver'ego). Jak się później okazało, maszyna ta miała zostać w powszechnym użyciu przy osuszaniu kopalń.

Anglia tego okresu musiała natomiast borykać się z innego rodzaju problemem. Zły stan dróg, brak regulacji prawnych pozwalających na egzekwowanie ich napraw (miały się tym zajmować parafie, jednak nikt ich z tego nie rozliczał), wysokie myto pobierane za użytkowanie spowodowały wysokie koszty transportu. Wszelkie próby naprawienia tego stanu były torpedowane przez właścicieli ziemskich, którzy obawiali się, że poprawa sytuacji obniży ceny produktów rolnych, dodatkowo czerpali oni zyski z taniej żeglugi przybrzeżnej. Wyjściem z sytuacji zadowalającym obie strony była budowa sieci kanałów, przebiegających przez majątki ziemskie. Pierwszy kanał oddano do użytku w Worsley. Z tamtejszej kopalni drogą wodną transportowano węgiel aż do Manchesteru, co obniżyło ceny tego surowca na tamtejszym terenie blisko o połowę! Od tego czasu rozpoczął się prawdziwy "boom" na kanały. Do 1825r.(tj. do wprowadzenia kolei) wybudowano ich blisko 2300 mil.

Nowe zdobycze techniczne (m. in. mechaniczne czółenko, wynalezione w 1733 roku przez John'a Kay'a, czy też mechaniczna przędzarka Jacob'a Hardgravesa) pozwoliły na zwiększenie produkcji przemysłu dziewiarskiego. Ponieważ Anglia pod tym względem wyprzedziła inne kraje, szybko stała się znaczącym producentem dzianin, zwiększając swój eksport tego towaru, tak że w połowie XVIII wieku dochody z eksportu wełny stanowiły 30% ogólnego eksportu (blisko 15 mln funtów). Po tym gdy został wykradzione plany maszyny przędzącej jedwab w 1716r. przez Johna Lombe, nic już nie stało na przeszkodzie by i w tej gałęzi postęp technologiczny pozwolił Anglii zdominować rynek, szczególnie gdy plany te Lombe udostępnił innym 15 lat po swoim wyczynie. Dzięki ustawie zaporowej z 1700 roku, kiedy to zabroniono importu tekstyliów na rynek Angielski (chodziło szczególnie o sprowadzanie bardzo tanich tkanin z Indii, gdzie tania siła robocza obniżała znacząco koszty produkcji, podobny proces ma miejsce teraz, z tym że dotyczy on Chin). Kamieniem milowym w przemyśle dziewiarskim okazało się wynalezienie mechanicznej odziarniarki w 1793r.

Niestety istniały też czynniki osłabiające postęp technologiczny - najważniejszym z nich była słaba znajomość obróbki żelaza. Już w procesie wytapiania rudy żelaza napotykano trudności a to za sprawą węgla kamiennego, który zawierał siarkę, która z kolei powodowała kruszenie żelaza. Było to powodem importu 75% krajowego zapotrzebowania na żelazo, głównie ze Szwecji. Co więcej tajemnicę produkcji stali posiadało tylko kilka ośrodków, a tajemnicy tej strzegły zazdrośnie, ponieważ dawała im monopol na ten produkt pozwalający dyktować ceny na rynku światowym. Tymczasem wzrastało użycie maszyn i narzędzi, a tym samym ich produkcja. Dopiero odkrycie przez Reamur'a nowych technik wytopu pozwoliło na intensyfikację produkcji stali. Jednak to ulepszenia wprowadzone w latach następnych, między innymi zastosowanie techniki lania żelaza w miejsce jego kucia, zastosowanie nowych pieców, w których można było już stosować wysokokaloryczny węgiel kamienny, bez narażenia produkowanej surówki, pozwoliły blisko czterokrotnie zwiększyć produkcję wysokiej jakości stali przy w miarę podobnym wydobyciu rud żelaza, a wydobycie węgla z 2,5 mln ton rocznie do 10 mln pod koniec XVIII w. 

Kolejnym kamieniem milowym było wynalezienie i opatentowanie maszyny parowej przez James'a Watt'a w 1769 i metalowej tokarki przez Henrego Maudsley'a w 1797r., co pozwoliło na szybszą i efektywniejszą obróbkę stali przy produkcji części do maszyn, śrub, cięcia metali.

To właśnie w tym czasie zapoczątkowana została produkcja znanej na całym świecie ceramiki firmy The Potteries, której założycielem był Josiah Wedgwood, który wykorzystał naturalne zasoby glinki w swej rodzinnej miejscowości zakładając tam wiele zakładów ceramicznych (pierwszy w 1759r.). Dał on początek sławnemu rodowi, z którego wywodzą się znani politycy, inżynierowie, pionierzy fotografii (jego prawnuk był ministrem).

W "Annałach Handlu" możemy zobaczyć nast. statystyki dochodów z najważniejszych działów przemysłu w 1795r. (w funtach):

  • 1.m-ce - przemysł wełniany - 17mln.
  • 2.m-ce - żelazo i stal -12mln.
  • 3.m-ce - przemysł skórzany - 10,5mln.
  • 4.m-ce - przemysł jedwabniczy - 3,5mln.
  • 5.m-ce - przemysł lniany - 1,7mln.
  • 6.m-ce - prod. ołowiu - 1,65mln.
  • 7.m-ce - prod. porcelany i cyny - po 1mln.

Brak danych nt. niektórych gałęzi przemysłu (m. in. budownictwa) spowodowany jest błędami metodologicznymi - nie wszystko z tych uważano za manufaktury. W następnych latach eksport stali i żelaza gwałtownie spadł, praktycznie nie licząc się już w statystykach, a to z powodu rozpoczęcia budowy kolei w Anglii. Od tej pory cała produkcja szła na zaspokojenie rynku krajowego. Jej miejsce zajął przemysł dziewiarski, szczególnie wyrób bawełny i przędzy. Kolej okazała się nie tylko nowym środkiem transportu, ale polem popisu dla wszelkich typów wynalazców. Richard Trevithick w 1804r. uruchomił jedną z pierwszych lokomotyw parowych, którą przewiózł blisko 20t materiału na trasie blisko 15km. W 1829r. lokomotywa Rocket, zaprojektowana przez Roberta Stephensona została oficjalną maszyną używaną prze firmę Liverpool & Manchester Railway Ltd. Rekord wydatków na kolej został ustanowiony w 1845r. - 60mln funtów. W połowie XIX w. było już blisko 2000 mil torów kolejowych, które przewoziły 23mln pasażerów rocznie.

Aż do 1843r. utrzymał się zakaz wywożenia jakichkolwiek maszyn, w celu zachowania wszelkich profitów płynących z rewolucji przemysłowej, z wyjątkiem planów maszyn, i ich modeli.

Zwiększenie produkcji spowodowało wynalezienie elektryczności, a w szczególności żarówki przez Thomasa Alvę Edisona w 1879r. niemal przez cały wiek XIX korzystano z gazu jako oświetlenia i do ogrzewania, można powiedzieć, że wynalezienie żarówki zaprawdę zelektryzowało ówczesny świat. Wydłużyły się godziny pracy, ciemność już nie stała na przeszkodzie. Gazownie (zastąpione później elektrowniami), kolej, wodociągi zostały zaliczone do tzw. przedsiębiorstw użyteczności publicznej, co nadało im specjalny status i ochronę, oraz gwarancję wypłacalności - stało się to na mocy uchwalonej w 1844r. ustawy, znanej pod nazwą Companies Act. Wprowadzała ona też innowacje w prawie, ułatwiające założenie i prowadzenie działalności gospodarczej.

Wzrost produkcji przemysłowej i rolnej, rozwój medycyny, postęp technologiczny przyczyniły się do szybkiego wzrostu demograficznego, szczególnie wśród klasy robotniczej zwanej proletariatem. Myliłby się ten, kto uważał by tę warstwę za jednorodną, była to wielka masa ludzi, w której łonie ścierały się nieraz sprzeczne interesy (jak choćby robotnikami mniej i bardziej wykwalifikowanymi). Z przeprowadzonego na początku XIX w. spisu ludności wynika, że blisko 1/10 ludności Anglii mieszka w samym Londynie, uważanym wówczas za najważniejszy ośrodek przemysłowy Wielkiej Brytanii. Szybki przyrost ludności spowodował ponad dwukrotne jej powiększenie w ciągu pięćdziesięciolecia do 21 mln obywateli w 1850 roku.

Poniższa tabela świadczy o wzroście ludności w ważniejszych miastach w ciągu 130 lat (skala w tysiącach).

Miasta ok 1801 1851 1901 1931

Aberdeen 27 72 154 167

Brimingham 71 233 523 1002

Blackburn 12 47 129 123

Bolton 18 161 168 177

Bradford 13 104 280 298

Brighton 7 70 123 147

Bristol 61 137 339 397

Cardiff 2 18 164 224

Croydon 6 20 134 233

Dundee 27 79 163 176

Edinburgh 66 160 317 439

Glasgow 77 329 776 1088

Hull 30 85 240 312

Leeds 53 172 429 483

Leicester 17 61 212 239

Liverpool 82 376 704 856

Londyn 957 2362 4536 4397

Manchester 70 303 645 766

Merthyr 10 63 69 71

Newcastle 33 88 247 283

Norwich 36 68 114 126

Nottingham 29 57 240 269

Oldham 22 72 137 140

Plymouth 16 52 108 268

Portsmouth 33 72 169 249

Preston 12 70 113 119

Salford 14 63 221 223

Sheffield 46 135 407 512

Southampton 8 35 105 176

Stoke-on-Trent 23 84 215 277

Sunderland 25 67 146 186

West Ham 16 34 267 294

Woolverhamton 31 120 94 113

Jednak rewolucja przemysłowa ma oprócz blasków także swoje cienie. Szybki postęp technologiczny różnicował w bardzo niewielkich odstępstwach czasu zapotrzebowanie rynku na siłę roboczą. Spowodowało to oprócz okresów zapotrzebowania także okresy nadwyżki tej siły, które zazwyczaj skutkują bezrobociem, problem, którego nie mogła rozwiązać nawet masowa emigracja do Stanów Zjednoczonych. Sytuacja ta, połączona z pogarszającymi się warunkami mieszkań tworzyła dobra podstawy do tworzenia się różnego rodzaju patologii społecznych, takich jak pijaństwo, rozboje, przemoc w rodzinie. Ludzie, nieraz załamani swoją sytuacją, topili swoje smutki w alkoholu, którego ceny w owym czasie były śmiesznie niskie. Paradoksalnie zła sytuacja materialna była także przyczyną wysokiego wzrostu naturalnego, co dzisiejsza psychologia i socjologia tłumaczy różnie - brakiem świadomości i edukacji seksualnej, dominującej pozycji mężczyzny w rodzinie, oraz nadzieją, że nowe potomstwo "wyciągnie" rodzinę z ubóstwa. Pewnym wyjściem z sytuacji był rozwój infrastruktury w biedniejszych dzielnicach, a także odpływ ludności robotniczej na wieś gdzie tworzyły się nowe miejsca pracy. Mimo to śmiało można stwierdzić, iż ówczesne społeczeństwo było podzielone jakby na dwie klasy - posiadającą i pracującą (na tę posiadającą). Wszelkie udogodnienia w postaci dostępu do oświaty, kultury, zorganizowanej rozrywki (typu teatry, parki, biblioteki itp. z wyjątkiem oczywiście knajp, których liczba w niektórych dzielnicach przewyższała liczbę piekarń) były zamknięte dla tej ostatniej grupy. W otworzonych dopiero w połowie XIX w. szkołach podstawowych dla dzieci wywodzących się z proletariatu, uczono jedynie czytania i pisania, podstawowych rachunków matematycznych, po tylko by w przyszłości mogły wydajniej pracować.

Na tym tle ciekawie przedstawia się historia powstania i rozwoju związków zawodowych, których korzenie sięgają epoki elżbietańskiej. Choć formalnie zakazane było robotnikom zrzeszać się w jakiekolwiek związki, które występowały by w ich imieniu, to jednak istniały cechy zrzeszające robotników danej gałęzi przemysłowej, lub kluby w których zbierali się ludzie różnych zawodów, których jednoczyło jednak wspólne miejsce pracy bądź zamieszkania - stąd ich nazwa Trade Clubs. Z czasem kluby takie łączyły się w większe organizacje wywalczając lokalnie pewne prawa dla siebie na mocy indywidualnych umów z pracodawcami. W ten sposób powstawały Trade Unions, które niekiedy same stawały się pracodawcami organizując się w spółki, gdzie właścicielami byli wszyscy pracownicy (początki spółek akcyjnych). Choć nie ma na ten temat oficjalnych danych, jednak z pozostałości okazjonalnych dokumentów, będących pozostałościami działalności owych Trade Unions wynika, że ich początki sięgają już początków XVIII wieku i w niektórych ośrodkach przemysłowych skupiały nieraz po kilka tysięcy członków - począwszy od krawców, bednarzy, szewców, cieśli po górników i hutników. Jednak klasa posiadająca nie chciała tak łatwo wypuścić z swej ręki pozycji dominującej; dzięki jej staraniom wprowadzono na początku XIX w. szereg ustaw zabraniających zrzeszania się w jakiekolwiek organizacje robotnicze - za złamanie zakazu groziły surowe kary, nade wszystko dołożono wszelkich starań by te restrykcje przestrzegać. Oczywiście wywołało to falę sprzeciwu wśród uświadomionej warstwie klasy robotniczej, która zaczęła organizować strajki i protesty, których postulatami były nie partykularne interesy, ale działały w imieniu i dla dobra wszystkich robotników - m.in. strajki górników w 1809r. w Durham, lub w 1811 w Notthingham.

Dzięki swojej prekursorskiej roli w dziejach rewolucji przemysłowej na świecie Anglia jest doskonałym przykładem zasad i tendencji towarzyszących temu procesowi. Scenariusz wydarzeń z Anglii pojawiał się z mniejszymi lub większymi odchyleniami w całej Europie, w której okres ten przypadł pół wieku później niż w Zjednoczonym Królestwie. Szybki postęp technologiczny, wzrost liczby ludności pojawienie się nowych klas społecznych i walka klasowa o pozycję w społeczeństwie to tylko niektóre, aczkolwiek najważniejsze jej cechy. Mimo początkowych trudności w postaci bezrobocia po początkowym zapotrzebowaniu na tanią siłę roboczą, patologii wśród najuboższych, twardej walki klasy posiadającej o utrzymanie swej dominującej pozycji rewolucja przemysłowa przyczyniła się w perspektywie czasu do rozwoju świadomości społeczeństwa i podniesienia standardu jego bytowania.