Można sobie zadawać wiele pytań dotyczących upadku Rzeczypospolitej. Niektórzy za zaistniały stan rzeczy obwiniają króla, jeszcze inni naród, szlachtę, magnaterię a nawet państwa sąsiadujące. Są też i tacy, co wierzą w teorie dziejów lansując tym samym pogląd, że tak kiedyś zostało zapisane. Nie można się z tym poglądem zgodzić, ponieważ główna odpowiedzialność upadku Rzeczypospolitej spoczywa na królach i szlachcie, którzy prowadząc niewłaściwą politykę doprowadzili do zaistniałej sytuacji. Nie należy tu pociągać do odpowiedzialności państwa ościenne, które z racji sytuacji międzynarodowej skorzystały. To one bowiem wykorzystując zaistniałe okoliczności nie wahały się wzmocnić swoich państw nie tylko poprzez powiększenie terytorium, ale także poprzez zlikwidowanie uciążliwego od wieków sąsiada - Polski.
Stan szlachecki wykorzystując każdą okazję do powiększenia swojego majątku nie przestrzegał praw, nadużywał swoich kompetencji oraz przywilejów, w celu pozyskiwania coraz to nowych zwolnień i ulg. Mimo, że stali na straży praw i wolności nie wahali się wszczynać nowych konfliktów rodowych mieszając w to nieraz samego monarchę. Unikali podatków, nie chcieli płacić danin i opłat celnych. Zapatrzeni byli na jak największe korzyści materialne, przez co zmieniali swoje przekonania religijne, a nawet przeprowadzali się, by unikać uiszczania pieniędzy na rzecz skarbu państwa. Na wiele pytań rodzi się ogrom odpowiedzi. Można tutaj polemizować, czy stan szlachecki przez swoje zadufanie i chęć zysku nie dostrzegał wad i problemów polityczno - ekonomicznych Rzeczypospolitej, czy może zabrakło wybitnych osobistości, które pokierowałyby odpowiednio państwem. Pojawia się tu też inny problem związany z charakterem i uosobieniem szlachcica, który miał o swojej osobie niezwykle wysokie mniemanie i nie miał w zwyczaju przeznaczać własnych pieniędzy, dóbr materialnych dla odbudowy upadającego państwa. Każdy zwalał odpowiedzialność na kogoś innego - szlachcic na króla, a król na szlachtę. Nie ulega jednak wątpliwości, że szlachtę interesowały tylko zyski płynące z czerpania korzyści z faktu bycia u władzy, a nie dobro państwa. Pozostawała jeszcze osoba króla, chociaż można spotkać i takie głosy, że był on bezsilny w skutek działania opozycji i pomniejszania jego kompetencji. Patrząc na historię ustroju Polski zwraca uwagę fakt, że dawniej monarcha miał silniejsze prawa, a stan szlachecki nie posiadał tyle przywilejów. To przez nadawanie ciągłych przywilejów i zwolnień dla szlachty osłabiano kraj, a z czasem sytuacja wymknęła się już spod kontroli. Wytworzyło się prywatne wojsko magnaterii, a armia polska była w katastrofalnym rozkładzie, ponieważ brakowało stałego wojska. Wśród królów można by znaleźć takich dla których większą wartość stanowiła Francja niż Polska (na przykład Henryk Walezy, Jan Kazimierz). Zwracano uwagę na słabość instytucji króla, co z czasem jeszcze bardziej się spotęgowało. Polscy królowie często pozostawali w konflikcie ze szlachtą i państwami sąsiadującymi z Polską. Nie prowadzili dobrej polityki i nie interesowała ich zbytnio odbudowa Rzeczypospolitej. Przyszedł zatem czas, by odpowiedzieć na pytanie kto ponosi odpowiedzialność za klęskę Rzeczypospolitej, czy jest to instytucja króla, stan szlachecki, czy może sam naród. Pojawiają się też głosy, że winy należy szukać zupełnie gdzie indziej, w jakiejś teorii o zbiegu okoliczności i zrządzeniu losu.