Michel de Nostradamus urodził się 14 grudnia 1503 roku w Saint-Remy w Prowansji. Był najsławniejszym wizjonerem w historii świata. Wybrał studia medyczne. W 1533 roku otworzył prywatną praktykę w Agen, małym miasteczku nad Garonną i ożenił się z dość zamożną panną. Wkrótce żona i dzieci zmarły podczas epidemii. Po tej katastrofie przez następne dziesięć lat Nostradamus był wędrownym opiekunem chorych, zyskując przy tym sławę cudotwórcy. Otrzymał dożywotnią rentę i osiadł w leżącym w połowie drogi pomiędzy Maryslią i Awinionem w miasteczku Salon. Założył tam wytwórnię kosmetyków i ożenił się z zamożną wdową, która urodziła mu sześcioro dzieci. Dzięki stabilizacji finansowej Nostardamus nie musiał już prowadzić praktyki lekarskiej i zajął się sztukami mistycznymi. Strych domu przebudował na obserwatorium astronomiczne, skąd kontemplował szlaki gwiazd. W 1555 roku Nostradamus wydał "Stulecia" pierwsze 100 z ponad 2000 przepowiedni, mających ukazywać się drukiem do 1557 roku. Odniosły one ogromny sukces i dzięki nim uzyskał on dworską nominację. Przepowiednie napisał dość tajemniczym językiem - rodzajem żargonu będącego mieszanina współczesnej mu francuszczyzny i licznych słów zapożyczonych z włoskiego, greki, hiszpańskiego, hebrajskiego i łaciny. Każda z przepowiedni miała formę czterowiersza, choć nie ma w nich śladu poezji. Jak sam twierdził, taki niezrozumiały styl chronił go przed karą władców tego świata, którzy czytając o wydarzeniach ze swojej przyszłości, nie zawsze mieli powody do zadowolenia. Znaleźli się także w jego czasach sceptycy uważający niejasność języka za rozmyślny unik, by pisma można było różnie rozumieć. W rezultacie powstało około 400 różnych interpretacji. Jeśli wierzyć jednej z przepowiedni, Nostradamus przywołał anioła imieniem Anael i poprosił go, aby w magicznym lustrze pokazał przyszłość dzieci królowej. Lustro pokazało krótkie panowanie trzech synów królowej, natomiast jej znienawidzony zięć - Henryk z Nawarry miał po nich objąć panowanie na 23 lata. Jak pokazała historia, tak się rzeczywiście zdarzyło. Nostradamus cieszył się szacunkiem koronowanych głów i ogromna sławą, która rosła aż do jego śmierci w 1566 roku. Oczywiście wielu ludzi zachowało sceptyczny stosunek do jego wizjonerstwa nazywając go szarlatanem. Według niektórych interpretacji Nostardamus przewidział także sposób w jaki umrze: "Blisko ławy i łóżka znajda mnie martwego". Pewnego wieczoru stwierdził, że nie przeżyje nadchodzącej nocy, dostał ataku podagry, a następnego ranka znaleziono go martwego w sypialni w pobliżu łóżka.

W życiu wielkiego proroka miało miejsce jedno wielkie wydarzenie godne odnotowania. W 1556 roku został on zaproszony do Paryża. Od tej pory jego przepowiednie dotyczące samych władców przyniosły mu międzynarodowe uznanie. Jedna z nich pozornie prosta i niedorzeczna głosiła, iż wkrótce nadejdzie czas, kiedy "jednooki" zostanie królem. Następna charakterystycznie dla niego niejasna, dawała pole do licznych interpretacji: "młody lew pokona starego na polu walki w bezpośrednim pojedynku. Utkwi oczy swoje w ich złotej klatce, dwie rany w jednej, po czym skona okrutna śmiercią". 1 lipca 1559 roku król francuski Henryk II zaszczycił swa obecnością turniej rycerski, biorąc nawet udział w jednym z pojedynków. Jednak lanca jego przeciwnika ześlizgnęła się z królewskiego hełmu i ugodziła monarchę prosto w oko. Rycerz, który miał zaszczyt walczyć z królem, młodszy od niego hrabia de Montgomery z przerażeniem spostrzegł, że jego broń pęka i ponownie rani króla w gardło. Po 10 dniach Henryk II zmarł. Do dziś jest jedynym jednookim władcą Francji. Po tych wydarzeniach przypomniano sobie przepowiednię Nostardamusa. Oskarżono go o czary i złą magię. Od śmierci uratowała go jedynie owdowiała królowa.

Według interpretatorów "Stulecia" Nostardamusa obfitują w przepowiednie krwawych wydarzeń naszych czasów, od dojścia do władzy Adolfa Hitlera po zabójstwo prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego. W Niemczech powszechnie wierzono we fragmenty przepowiedni - które według niektórych odnosiły się do powstania Trzeciej Rzeszy, toteż sami faszyści chętnie tworzyli ich własne wersje, które powszechnie propagowano. Pewien passus z dzieła Nostradamusa był dla niektórych szczególną zapowiedzią wojny: "Żywy ogień i śmierć ukryta w przedmiotach kulistych uwolnione zostaną. straszliwe, przerażające, nim noc zapadanie, siły wroga zmienią miasto w proch". Zainteresowanie prorokiem wzrosło szczególnie w Iranie. Jednak zapowiadany przez niego koniec świata w 1999 roku nie nastąpił. "W roku 199 i siedmiu miesiącach z nieba zstąpi wielki i straszliwy król. Przed i po jego przybyciu władać będzie wojna w pełni pożogi".