Arcydzieła takie jak: Hamlet, Romeo i Julia, Makbet, Król Lear czy Otello zna przecież cały świat! Jest zadziwiającym, jak bardzo mało wiemy na temat dramatopisarza i aktora, który stworzył owe postacie, Williama Szekspira.

Pozostawił on po sobie aż 37 sztuk, 154 sonety, 2 długie narracyjne poematy i wiele bardzo zróżnicowanych co do charakteru oraz formy wierszy. Pomimo tego, poza zaledwie dwoma śladami, nic nie istnieje, co miałoby potwierdzać, że był on twórcą przypisywanych mu wyżej wymienionych dzieł. Nie zachowały się żadne listy czy też pamiętniki, coś osobistego, za wyjątkiem nabazgranych i to w kilku wersjach podpisów. Jedyny zachowany rękopis Szekspira to 147 linijek tekstu pewnej sceny, która została napisana ok. roku 1595 do nie wystawionej nigdy sztuki, będącej zbiorowego autorstwa. Chociaż dokonania Williama Szekspira jako wybitnego dramatopisarza uznane zostały już przez współczesnych mu ludzi, on jednak uważał, iż należną sławę uzyska dzięki poezji. Po raz pierwszy wydanie zbiorowe jego sztuk dopiero pojawiło się w roku 1623, aż siedem lat od śmierci autora. Część znawców dzieł Szekspira twierdzi, iż nie wszystkie napisane dramaty w całości wyszły spod jego ręki. Zaś biografowie mają do czynienia tylko z pojedynczymi drobnymi szczegółami, które dotyczą życia tego genialnego twórcy.

Wobec tego kim więc był ów Szekspir?

W księgach parafii Stratford-upon-Avon, liczącym około 20 tys. ludzi miasteczku nieopodal Birmingham, przechował się zapis, zgodnie z którym 26 kwietnia roku1564 ochrzczony tu został "Gulilemus, filius Johannes Sheksper", to znaczy William, będący synem Johna Sakespaera. Mały William był trzecim z kolei dzieckiem (a pierwszym synem) spośród ośmiorga wszystkich dzieci pani Mary Arden oraz jej męża, pana Johna Shakespeare, który był rękawicznikiem a od czasami urzędnikiem władz miejskich. William prawdopodobnie urodził się 2 albo 3 dni przed własnym chrztem. Niestety nie istnieją jakiekolwiek zapisy na temat jego wykształceniu. Jednak wydaje się, iż uczęszczał do wówczas istniejącej szkoły w Stratfordzie, w której to uczono łaciny. Z końcem roku 1582 osiemnastoletni wówczas Wiliam Szekspir pojął za żonę, starszą od siebie aż o osiem lat, Annę Hathawey, która była córkę bardzo bogatego rolnika. W sześć miesięcy potem urodziła się im córka Susanna. Natomiast w lutym roku 1585 Anna urodziła bliźnięta. Chłopcu dano imię Hamlet a dziewczynce Judith. Od tamtego momentu, aż do chwili pojawienia się w 1592 roku Williama Szekspira w Londynie, już jako znanego aktora oraz raczkującego dramatopisarza nic na temat jego życia nie wiadomo. W latach jego młodości ojcowie miasteczka Stratford czasami finansowali amatorskie teatralne przedstawienia w dniu święta Zielonych Świątek. Najprawdopodobniej podczas właśnie takiej okazji Szekspir po raz pierwszy miał możliwość grania na scenie. Również mógł się wybrać do położonego w pobliżu Coventry na jakiś z ostatnich już cykli misteriów średniowiecznych dogrywanych jeszcze przez członków poszczególnych cechów. Na pewno też widział przedstawienia jakiejś z wędrujących trup teatralnych, odwiedzających Stratford.

Pomiędzy grudniem 1586 roku a grudniem roku 1587 miasteczko odwiedziło, przynajmniej pięć takich właśnie zespołów. A w jednym właśnie brak było jednego aktora. Czy to do niego przyłączył się, młody i marzący o aktorskiej karierze William? Niestety pierwszy zapis, który dotyczy pobytu Williama Szekspira w mieście Londynie nie jest zbyt dla niego pochlebny. Robert Grene, młody dramatopisarz w pochodzącym z roku 1592 pamflecie, a wydanym już pośmiertnie pt.: "Dowcip wart szeląga", bardzo potępiał amatorów, jacy mieli czelność twierdzić, iż są autorami scenicznych dzieł. "Miejcie się na baczności przed tym sępem i parweniuszem- tak Grene przestrzegał innych autorów-, Któremu w głębi tygrysiego serca ukrytego pod szatami aktora wydaje się, iż jest w stanie swymi napuszonymi wersami dorównać najlepszym z was." Badający literaturę zwracają zaś uwagę na zastosowaną grę słów, którą autor pamfletu bardzo dobitnie wskazał na Williama Szekspira, nie wymawiając jego nazwiska, ale parodiując natomiast fragment jego dzieła "Henryk VI", w którym to Książe Yorku schwytany do niewoli nazywa wyjątkowo mściwą królową Małgorzatę " tygrysim sercem ukrytym pod niewieścimi szatami". Właśnie na podstawie tych niepochlebnych uwag Roberta Grena historycy literatury uznali trzy części sztuki "Henryk VI" za pierwsze artystyczne dokonania Szekspira jeżeli chodzi o dziedzinę dramatu. Prawdopodobnie napisał je jeszcze przed rokiem 1552, będąc początkującym aktorem grającym w jakiejś z grup teatralnych Londynu, takiej jak Qyeen's Men. Od dnia 28 stycznia 1593 roku aktorska oraz dramatopisarska działalność Williama Szekspira uległa na pewien czas zawieszeniu. Na skutek wybuchu epidemii w Londynie władze zakazały " wystawiania sztuk, tresury niedźwiedzi i byków, gry w kule i wszelkich innych działań powodujących gromadzenie się ludzi ( z wyjątkiem kazań i nabożeństw w kościołach)". Dopiero jesienią roku 1594 teatry znowu otworzyły swoje podwoje. Jednak zanim wygasła zaraza, William Szekspir pozyskał mecenasa. Został nim bardzo przystojny Lord Southampton. Jemu to aktor zadedykował swe narracyjne poematy "Wenus i Adonis"- będące pierwszym dziełem, które się ukazało drukiem- a także "Lukrecję". Gdy znowu otwarto teatry, sam Szekspir został członkiem tak zwanego zespołu "Sług Lorda Szambelana". Był on z nim związany już do końca swej aktorskiej kariery czyli 18 lat później. Nazwisko Szekspira widnieje w zachowanych księgach skarbnika samej królowej Elżbiety jako jednego spośród trzech tzw. "służących lorda szambelana", jakim wypłacono wynagrodzenie w zamian za odegranie przedstawienia przed królową w pałacu Greenwich w dniach 26 oraz 28 grudnia 1594 roku. Następne tragedie, komedie i sztuki dotyczące historii Anglii przyniosły Williamowi Szekspirowi sławę oraz bogactwo. Szybko stał się on współwłaścicielem zespołu oraz jego podstawowym dramaturgiem. Grywał także w sztukach autorstwa innych dramatopisarzy, między innymi swojego młodego protegowanego czyli Bena Jonsona. Mówiono, iż najlepszą jego aktorską kreacją stała się postać ducha Hamletowego ojca. Z zachowanych wspomnień brata Williama Szekspira wiadomo, iż grał też Adama, starego sługę w sztuce: "Jak wam się podoba?". Chociaż Szekspir specjalnie nie dbał o wydawanie własnych sztuk, pod koniec stulecia część spośród nich ukazała się wreszcie drukiem. Trudno obecnie powiedzieć, czy było to robione za zgodą Szekspira, bowiem często nie wymieniano nazwiska jego jako autora. Szekspir w pewnych przypadkach sam nawet musiał wydawać prawidłowe wersje utworów, które opublikowane zostały w niekompletnej albo zmienionej nieco formie.

W 1599 roku, w lutym razem z innymi też członkami wspomnianego wcześniej zespołu Sług Lorda Szambelana, William Szekspir wydzierżawił na południowym brzegu rzeki Tamizy działkę oraz wybudował tam wspaniały teatr: The Globe (Glob). Rozpoczął on swoją jesienną działalność od wystawienia sztuki: "Juliusz Cezar".

Powrót Szekspira do Stratfordu.

Nie ma żadnych zapisów, które miałyby świadczyć o tym, iż Anna Hathawey wraz z dziećmi dołączyła w Londynie do męża. Wydaje się, iż słynny aktor oraz dramatopisarz świadomie utrzymywał z daleka swoją rodzinę, w Stratfordzie, na początku w niewielkim domku przy Honley Street, później zaś od roku 1597 w dwupiętrowym, pięknym domu wraz z dziedzińcem przy Chapel Street, naprzeciw kościoła, do jakiego chodził będąc chłopcem. Ich syn Hamlet zmarł wcześnie, w wieku zaledwie 11 lat. Szekspir natomiast dożył zamążpójścia obydwu swoich córek a także urodzin jedynej wnuczki, czyli Elizabeth Hall. Po 1621 roku Szekspir na stałe powrócił do Stratfordu a 25 marca 1616 roku podpisał własny testament, w jakim się znajdował szczególny zapis dokonany na rzecz Anny Hathaway, czyli jego "drugiego łoża", której przez 33 lata był mężem. William Szekspir zmarł 23 kwietnia, mając 52 lata.

Poszukując Szekspira.

Bogactwo języka oraz ponadczasowość dzieł Szekspira sprawiły, iż z czasem pojawiać się zaczęły wątpliwości, czy wszystkie one wyszły spod pióra tej samej osoby, zwłaszcza zaś tak wyjątkowo kiepsko wykształconej, jak ów niezbyt wybitny, pochodzący ze Stratfordu, aktor. Te sztuki, które cieszyły się powszechnym uznaniem, wyjątkową zawiłością fabuły a także kreacją niezapomnianych wręcz postaci odsłaniających niejednokrotnie głębie emocji człowieka świadczą o tym, iż autor ich znał doskonale literaturę, historię, filozofię, prawo oraz dworską etykę. Gdzież ów prowincjusz miałby się nauczyć, w jaki sposób zachowują się współcześni arystokraci albo jakim językiem mówią prawnicy? Czyż jest to możliwe, iż użyczył on swego nazwiska jakiemuś wykształconemu wszechstronnie człowiekowi, który to z powodu zajmowanej pozycji nie chciał ujawniać własnej tożsamości? W roku 1781 duchowny angielski J. Wilmot, po przebadaniu wszystkich źródeł w Stratfordzie, miał dojść do wniosku, iż człowiek o takim jak William Szekspir pochodzeniu nie posiadał wystarczającego wykształcenia a także doświadczenia, aby móc napisać takie doskonałe dzieła. Jednak Wilmot postanowił nie opublikować swych teorii i spalił wszystkie sporządzone notatki. Ale podzielił się podejrzeniami ze swoim znajomym, który to treść ich zapisał. Zapis ów ujrzał dzienne światło jednak dopiero w połowie wieku XIX. Teorie podobne zaczęli też wysnuwać amerykańscy badacze literatury. W roku 1856 William Henry Smith twierdził, że faktycznym autorem dramatów ma być Sir Francis Bacon, eseista, filozof i ówczesny mąż stanu, jaki pełnił wysokie państwowe funkcje podczas panowania króla Jakuba I, będącego następcą Elżbiety I, oraz otrzymał z jego rąk szlachectwo. Owe twierdzenia wywołały ogromną burzę pośród znawców literatury a także lawinę prac, które potwierdzały wysuniętą hipotezę. Baconianie - jak ich zaczęto szybko nazywać- wykazywali, iż Sir Francis Bacon posiadał zalety, jakich Szekspirowi brakowało. Chodziło tu o klasyczne wykształcenie, bardzo wysoką pozycję na ówczesnym dworze, doskonałą znajomość prawa. Przeciw tej teorii jednak przemawia fakt, że z tego, co jest wiadomo, sam Bacon w ogóle się nie interesował teatrem oraz prawdopodobnie nigdy niczego nie napisał białym wierszem.

W roku 1955 badacz literatury Amerykanin Calvin Hoffman nazwał Christophera Marlowe'a autorem Szekspirowskich sztuk. Wiadomo, iż temu dramatopisarzowi elżbietańskiemu w roku 1593 groziło więzienie, może nawet wyrok śmierci z powodu głoszenia poglądów heretyckich. W zgodzie z teorią Hoffmana Marlowe miał zaaranżować swą własną śmierć w jakiejś gospodzie londyńskiej. Prawdziwą zaś ofiarą był pewien cudzoziemski marynarz. Tymczasem Marlowe uciekł na europejski kontynent i nadal tam pisał swoje dramaty, co wcześniej już zdążyło mu przynieść sławę w całej ojczyźnie. Swe sztuki wysyłał do Anglii, a tam wystawiane one były pod innym nazwiskiem: Szekspir. Według niektórych historyków literatury, dzieł Szekspira wcale nie napisał ani Marlowe, ani Bacon, ani też młody Ben Jonson. Natomiast prawdziwym autorem był pewien arystokrata, który albo uważał, iż literacka twórczość dla potrzeb teatru znajduje się poniżej jego własnej godności, albo też bał się gniewu samej królowej na skutek upublicznienia kontrowersyjnych politycznych poglądów. Zainteresowanie wzbudzali współcześni Szekspirowi tacy arystokraci jak William Stanley, lord Derby, Roger Manners, Lord Rutland i Edward de Vere, lord Oxfordu. Lord Derby, chociaż był znany ze swojego wielkiego zainteresowania dla teatru i nawet sam napisał parę sztuk pod swoim nazwiskiem, przeżył Williama Szekspira aż o 26 lat. Natomiast przeciw lordowi Rutland przemawiał fakt, iż w roku 1592 kiedy to zostały napisane oraz wystawione minimum trzy sztuki Szekspira, dopiero miał 16 lat. Zaś Lord Oxfordu zmarł w roku 1604 w czasie kiedy arcydzieła (Makbet, Król Lear, Burza) nieprzerwanie powstawały aż do roku 1612 czyli, domniemanego powrotu Szekspira do rodzinnego Stratfordu. Pomimo spekulacji dotyczących tajemniczego autora, który ukrywa się pod słynnym nazwiskiem prowincjonalnego aktora, większość autorytetów dzisiaj uznaje Williama Szekspira za jedynego, prawdziwego twórcę przypisywanych mu od dawna sztuk. Geniusz jego zyskał wielkie uznanie i to jeszcze podczas życia autora. Aż do samej śmierci dramatopisarza nikt też nie zamierzał kwestionować autorstwa jego już wtedy słynnych teatralnych dzieł. Próby ustalenia, jakim sposobem uzyskał on swoje doświadczenie a także talent, który pozwolił mu na stworzenie tak wielu wspaniałych arcydzieł, obecnie wydają się zupełnie bezcelowe. Powinniśmy zatem być wdzięczni losowi, jaki sprawił, iż pewnego dnia bardzo młody człowiek wyruszył z prowincjonalnego miasteczka do Londynu. To dzięki temu współczesny świat literatury jest bogatszy.