Jednym z najpoważniejszych problemów współczesnego świata jest ogromne zróżnicowanie poziomu życia w skali globalnej. To zróżnicowanie objawia się w bardzo wielu dziedzinach; kraje najbogatsze zamieszkiwane są przez społeczeństwa niezwykle zamożne, podczas gdy ludność państw biednych często boryka się z problemem niedożywienia czy wręcz głodu.

Według danych Banku Światowego z problemem głodu dotyczy mniej więcej 1/3 mieszkańców krajów Trzeciego Świata. Nawet jeśli ilość spożywanych kalorii zaspokaja zapotrzebowanie organizmu, to często problem stanowi niewłaściwa dieta, w której zbyt mało jest produktów pochodzenia zwierzęcego. Spożywanie posiłków bardzo jednorodnych, które dostarczają tylko pewnych składników, monotonna dieta określane są często mianem tzw. głodu jakościowego.

Każdego roku aż 15 mln ludzi umiera z powodu głodu, a kolejne 500 mln cierpi niedożywienie. Dodatkowo zbyt skromna dieta sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób, z którymi nie radzą sobie wycieńczone organizmy. Najczęściej ofiarami głodu padają ci najsłabsi, a zatem dzieci i osoby starsze.

Dopóki gwałtowny przyrost naturalny, za którym nie nadąża produkcja żywności, nie zostanie zahamowany, dopóty omawiany problem w krajach afrykańskich i niektórych azjatyckich nadal pozostanie aktualny. W celu zwiększenia produkcji artykułów spożywczych należy położyć nacisk na unowocześnienie rolnictwa, m. in. poprzez jego mechanizację. W sytuacji, kiedy większość środków z budżetów tych najbiedniejszych państw przeznacza się na zaspokojenie bieżących potrzeb, trudno spodziewać się, by bez pomocy z zewnątrz problem głodu mógł tam zostać szybko zażegnany.

Potrzeba pomocy międzynarodowej zauważana jest jednak częściej przez artystów, ludzi związanych ze światem kultury, którzy organizują szereg imprez na rzecz poprawy sytuacji osób głodujących (np. koncerty "Live Aid" których inicjatorem jest Bob Geldof). Politycy natomiast i wszyscy ci, którzy w bogatych zachodnich krajach mają realną władzę, w większości przypadków nie podejmują żadnych działań, by ograniczyć to hańbiące zjawisko.

Oprócz bardzo wysokiego przyrostu naturalnego, na pogłębianie się głodu w niektórych obszarach świata wpływa również niewłaściwe gospodarowanie ziemią, którego skutkiem jest zachodząca na bardzo dużą skalę erozja gleb. Również struktura agrarna rolnictwa o przestarzałym charakterze decyduje często o tym, że produkcja żywności nie jest w stanie zaspokoić bieżącego zapotrzebowania. Większość właścicieli ziemskich dysponuje dosłownie skrawkami ziemi, na których nie jest możliwe prowadzenie intensywnej, towarowej gospodarki rolnej (m. in. Kolumbia, Tajlandia, Etiopia, Indonezja, Indie). Dodatkowo na niektórych obszarach produkcja rolna nie jest możliwa lub jest znacznie ograniczona, ze względu na raz po raz występujące niedobory wody (np. Chiny, Indie).

Jak już zostało nadmienione, najgorsza sytuacja żywnościowa występuje w krajach Trzeciego Świata, jednak należy zauważyć, że w ostatnich latach średni poziom spożycia kalorii oraz białka w skali światowej wzrasta. Jak podaje FAO wskaźnik spożycia kalorii w roku 1992 wyniósł 2718 kcal/ dobę, jest to zatem ilość wystarczająca do prawidłowego funkcjonowania organizmów. Spożycie białka natomiast, mimo że wzrasta, to jednak w roku 1992 nie osiągnęło w skali światowej poziomu wymaganego; wyniosło 70,8 g/ dobę, czyli o niecałe 10 g mniej niż zakładają normy żywieniowe.

Poprawa, o której tu mowa nastąpiła jednak tylko w pewnej grupie krajów, w niektórych natomiast ludność nadal cierpi głód i nic nie wskazuje na to, by ten problem mógł zostać szybko rozwiązany.

Najbardziej widoczna poprawa sytuacji żywnościowej (zwiększenie spożycia białka oraz kaloryczności posiłków o około 30% od końca lat 70.) dokonała się w następujących państwach słabo rozwiniętych: Algierii, Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Iranie, Libanie, Mauretanii, Dżibuti, a także w Chinach. Stało się to za sprawą kilku czynników, wśród których najważniejszymi są: tzw. "zielona rewolucja" oraz zwiększenie nakładów na rolnictwo w niektórych krajach arabskich. W Chinach natomiast niebagatelną rolę odegrało ograniczenie przyrostu naturalnego.

"Zielona rewolucja", która odbywała się poprzez wprowadzanie pewnych wysokoplennych odmian ryżu i pszenicy oraz wzrastająca mechanizacja i chemizacja rolnictwa odegrała jednak rolę tylko na niektórych obszarach. W Afryce bowiem, z racji niewielkiego znaczenia tych dwóch zbóż nie rewolucja ta w zasadzie nie powiodła się. Ludność nadal preferuje tam uprawy prosa, sorgo, manioku, mimom że ich plony nie zaspokajają potrzeb wszystkich.

Obecnie duże nadzieje wiąże się również z ponownym upowszechnianiem pewnych upraw, które niegdyś były bardzo powszechne, ale z biegiem lat straciły na znaczeniu. Na obszarach andyjskich coraz większe znaczenie zyskuje dziś uprawa zboża o nazwie komosa kwinoa. Jest to roślina bogata w składniki odżywcze, należy mieć nadzieję, że choć w pewnym stopniu zniweluje ona ciężką sytuację żywnościową niektórych rejonów kontynentu amerykańskiego.

W tych krajach świata, które nadal znajdują się w fazie eksplozji demograficznej oraz na obszarach, które systematycznie nawiedzane są przez klęski żywiołowe (powodzie, susze i inne) zanotowano wręcz spadek kaloryczności posiłków oraz produkcji białka (nawet o 1/3 w stosunku do końca lat 70.). Najgorzej sytuacja przedstawiała się w krajach afrykańskich (Kenii, Zimbabwe Zambii, Zair, Liberii, Etiopii, Angoli) oraz azjatyckich ( Afganistanie, Kambodży, Nepalu, Bangladeszu).

Dopóki gwałtowny przyrost naturalny, za którym nie nadąża produkcja żywności, nie zostanie zahamowany, dopóty problem głodu w wielu krajach afrykańskich i niektórych azjatyckich nadal pozostanie aktualny. W celu zwiększenia produkcji artykułów spożywczych należy położyć nacisk na unowocześnienie rolnictwa, m. in. poprzez jego mechanizację. W sytuacji, kiedy większość środków z budżetów tych najbiedniejszych państw przeznacza się na zaspokojenie bieżących potrzeb, trudno spodziewać się, by bez pomocy z zewnątrz problem głodu mógł tam zostać szybko zażegnany.

Żywność podobnie jak inne dobra jest przedmiotem handlu międzynarodowego. Dzięki niemu, kraje o niedostatecznej produkcji rolnej mogą zaspokoić zapotrzebowanie wewnętrznego rynku, a tym samym zniwelować bądź zlikwidować problem głodu i niedożywienia. Sprzedaż żywności stanowi także ważne źródło dochodów dla tych państw, które dysponują jej nadwyżkami. W krajach o niskim PKB niebagatelną rolę odgrywa produkcja oraz eksport produktów rolnych takich jak używki oraz rośliny przemysłowe. Za pieniądze uzyskiwane z ich sprzedaży na rynkach zagranicznych kupowana jest żywność zaspokajająca popyt krajowy.