Teoria Wegenera jest jedną z najważniejszych teorii we współczesnej geologii. Przeciwstawia się ona poglądowi o statycznym położeniu kontynentów na naszej planecie. Zakłada ona istnienie w przeszłości jednego, olbrzymiego lądu, który pod wpływem przyciąganie ziemskiego i słonecznego oraz ruchu obrotowego Ziemi rozpadł się na kilka mniejszych części, które utworzyły współcześnie nam znane kontynenty. Kry kontynentalne zbudowane są z lżejszych skał pochodzenia magmowego i osadowego unoszących się na powierzchni ciężkiej i plastycznej magmy. Lądy zaczęły dryfować w dwóch kierunkach: na zachód i ku równikowi. O prawdziwości tej teorii może świadczyć podobna linia brzegowa kontynentów, która najbardziej rzuca się w oczy w Ameryce Południowej i Afryce. Innymi dowodami na słuszność poglądów Wegenera jest podobny zarys dolnych krawędzi kontynentalnych tzw. szelfów, podobieństwo budowy geologicznej części przybrzeżnych kontynentów oraz podobieństwo flory i fauny lądów rozdzielanych współcześnie Oceanem Atlantyckim. Specyfika roślinna i zwierzęca Australii jest z kolei dowodem długotrwałej izolacji tego kontynentu od pozostałych lądów. Osobny ląd stanowiły również w przeszłości Indie, które podczas dryfowania uległy zderzeniu z obecną Eurazją i stały się jej częścią. W wyniku tej kolizji wypiętrzyły się najwyższe góry na naszej planecie czyli Himalaje. Wędrówka kontynentów jest procesem, który nadal trwa o czym może świadczyć udowodniony naukowo fakt ciągłego oddalania się Grenlandii od Europy.