Jednym z rozdziałów książki pt. "Opowieści z historii fizyki" był ten zatytułowany "O tym, jak Franklin nabił piorun w butelkę, czyli o elektryczności i o tym, jak ją z magnetyzmem nierozerwalnie związano".

Rozdział ten dotyczy ogólnie rzecz biorąc zagadnień związanych ze zjawiskami elektrycznymi i magnetycznymi. Przedstawia okoliczności najważniejszych odkryć z dziedziny elektromagnetyzmu.

Pierwszym ważnym pojęciem jest elektryzowanie się ciał. Autor wyjaśnia , że jest to zjawisko, które każdy z nas może zaobserwować w życiu codziennym. Przykładem może być przyciąganie papierowych ścinek przez naelektryzowany kawałek bursztynu. Stan naelektryzowania można wywołać przez pocieranie bursztynu.

Efekt elektryzowania się ciał był pierwszym odkrytym zjawiskiem związanym z elektrycznością. Od tamtej pory zaczęto badać zachowania się ciał naelektryzowanych względem siebie. Ciekawy problem stanowił również przepływ ładunków między ciałami oraz zdolność gromadzenia ładunków przez ciała.

Wyniki licznych badań i doświadczeń pozwoliły na podział substancji na takie, w których możliwy jest przepływ ładunku czyli przewodniki oraz na takie w których to zjawisko nie zachodzi. Nazwano je izolatorami.

Poza tym badacze doszli do wniosku, że niektóre ciała elektryzują się dodatnio, a na niektórych gromadzi się ładunek ujemny.

Kolejnym ważnym krokiem było odkrycie przyciągania się ciał naładowanych ładunkami różnoimiennymi, a odpychanie się ciał naładowanych ładunkami o jednakowych znakach.

Następnie rozpoczęły się badania nad naturą wyładowań atmosferycznych. I okazało się, że piorun jest niczym innym jak zjawiskiem elektrycznym.

Na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku doszło do powstania pierwszego stałego źródła prądu czyli ogniwa galwanicznego. Jego konstruktorem był Volta. Od tego momentu rozpoczęły się badania nad prądem elektrycznym. Powstały pojęcia napięcia i natężenia prądu.

Równocześnie z obserwacjami zjawisk elektrycznych prowadzono badania zjawisk magnetycznych związanych z magnesami. Dopiero gdy w 1820 roku Oersted odkrył, że płynący w przewodniku prąd może odchylać igłę magnetyczną udało się powiązać elektryczność i magnetyzm w zespół wzajemnie powiązanych zjawisk.

W oparciu o te doświadczenia doszło do konstrukcji pierwszych elektromagnesów, a następnie prądnic.

Zjawiska dotyczące elektromagnetyzmu zostały podsumowane i zawarte w czterech prawach Maxwella. Równania te przewidywały istnienie fal elektromagnetycznych. Od tej pory zaczęto się zastanawiać jakie cechy musi mieć ośrodek aby fala mogła się rozchodzić. Okazało się, że fala elektromagnetyczna to rozchodzenie się w przestrzeni zaburzeń pól elektrycznych i magnetycznych.

Wszystkie fale niezależnie od długości i częstości maja taką samą naturę i w próżni rozchodzą się z prędkością zwaną prędkością światła.

Kolejne badania dotyczyły natury światła.