Przez słowo klonowanie rozumie się stworzenie idealnej kopii organizmu. Robi się to poprzez przeniesienie jądra z komórki jednego organizmu do komórki jajowej innego organizmu, która nie posiada własnego jądra.
Historia klonowania sięga początku lat pięćdziesiątych, kiedy to po raz pierwszy sklonowano zwierzę - kijankę. Nie był to jeszcze zabieg idealny, gdyż stworzone zwierzę umierało dość szybko. Kolejnym etapem badań nad klonowaniem było otrzymanie repliki organizmu wyżej uorganizowanego, jakim była owca. Miało to miejsce w 1982 roku - jednak również ten zabieg nie był jeszcze tym, do jakiego dążono - bo sklonowano tylko zarodek, a nie dorosły organizm.
Dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych, czyli w roku 1996 otrzymano słynną owcę Dolly. Dokonał tego Ian Wilmut i jego zespół. Cały zabieg był skomplikowany, ale pokrótce wyglądał następująco:
- Najpierw pobrano jądro z komórki dorosłej owcy
- Potem wprowadzono to jądro do komórki jajowej (bez własnego jądra)
- A następnie wszczepiono ten embrion zastępczej matce - owcy.
Te trzy kroki opisują ogólne postępowanie w czasie klonowania, jednak sam zabieg nie jest taki prosty. Niezmiernie trudnym było samo pobranie komórek macierzystych z dorosłej owcy. Komórkami macierzystymi są bowiem komórki, które mogą pełnić każdą funkcję w ciele, gdyż nie są jeszcze wyspecjalizowane. Takie komórki zawierają między innymi zarodki. Podczas rozwoju komórki zaczynają pełnić określone funkcje - np. komórka zostaje komórką mięśniową i pełni tylko funkcje kom. mięśniowych, a nie np. kom. nerwowych. naukowcy doszli jednak do zasadniczego wniosku, który umożliwił dalsze badanie. Mianowicie, że jeśli dowolną komórkę dorosłego organizmu pozbawi się substancji odżywczych, to na skutek usunięcia pewnych białek, komórka uzyskuje ponownie właściwości totipotencjalne (staje się komórką macierzystą).
Również drugi krok stanowił problem. Pomocne okazały się mikroimpulsy elektryczne. Podczas wprowadzania jądra do komórki jajowej do środka przeszły również jony wapniowe - komórka odebrała to jako znak, że doszło do zapłodnienia.
Oczywiście nie były to jedyne problemy. Mówią o tym liczby zmarnowanych komórek jajowych - 300. Ponadto nawet jeśli już dochodziło do zapłodnienia, część owiec rodziło się martwych (10) lub zdeformowanych (5). W końcu po blisko 300 próbach urodziła się Dolly.
Jednak okazuje się, że nawet Dolly nie jest jeszcze szczytem osiągnięć klonowania. Bowiem po u zbadaniu wieku jej komórek, wyszło na jaw, że są o 6 lat starsze od samej Dolly. W takim właśnie wieku była jej matka, gdy pobierano jej komórki. Zbadanie wieku komórek owcy było możliwe dzięki obliczeniu długości telomerów. Telomery są zlokalizowane na końcach chromosomów i po każdym podziale komórkowym skracają się. Tak więc jest to znak, że nie jest możliwe dalsze klonowanie w nieskończoność osobnika już sklonowanego. Nie przeprowadzono jeszcze badań dotyczących posiadania przez ludzi takich telomerów.
Klonowanie na pewno daje wiele nowych możliwości w medycynie. Umożliwia między innymi hodowlę zwierząt transgenicznych (ich DNA może kodować białka u ludzi). Takie zwierzęta mogłyby być ważnym etapem na drodze do leczenia chorób genetycznych (np. mukowiscydozy). Kilka takich owiec już wyhodowano. Ponadto dąży się do uzyskania owiec, które produkowałyby mleko o właściwościach leczniczych (np. na hemofilię). Najwięcej potrzeb wiąże się z przeszczepami i rolą klonowania. Są propozycje ze strony wielu naukowców do otwarcia laboratoriów, w których można by było hodować narządy do przeszczepów.
Z coraz większym zainteresowaniem wiążą się również i protesty. Najwięcej jest związanych z naturą etyczną i moralną klonowania. W wielu krajach zabroniono prowadzenia badań w zakresie klonowania ludzi. Są to między innymi takie kraje, jak Wielka Brytania i USA - czyli potęgi w badaniach medycznych czy biologicznych. Mimo to wiele się słyszy o próbach sklonowania ludzi - a zwłaszcza embrionów. Takie plotki pochodzą m.in. z Korei Pd. Jednak jak dotąd nigdzie nie potwierdzono prawdziwości podobnych doniesień.
Pewne konsorcjum farmaceutyczne w USA przekazało, że sklonowało z sukcesem ludzki zarodek. Jednak zdołał on podzielić się do wielkości 6 komórek - podczas gdy do produkcji komórek macierzystych w celach medycznych potrzebny jest zarodek zawierający ponad 100 komórek. Mimo że droga do osiągnięcia tego celu jest jeszcze długa, to jednak zmierza we właściwą stronę.
Niepozorne zwierzę - owca, imieniem Dolly stała się początkiem nowego działu w naukach medycznych i biologicznych. Wraz z nią rozpoczął się okres klonowania. Na pewno będzie się on rozwijał - bez czy z naszym przyzwoleniem. Miejmy tylko nadzieję, że dla ludzkości, a nie przeciwko niej...