Miasto wrogie, niebezpieczne, pełne zagrażających życiu sytuacji albo wręcz przeciwnie: miejsce ciekawe, inspirujące i dające możliwości rozwoju - motyw miasta w tekstach kultury był rozmaicie interpretowany, najczęściej zależnie od tego, jaka moda panowała w danej epoce. Obraz miasta i jego mieszkańców w literaturze jest poruszany nie bez przyczyny - w końcu to przestrzeń, w której żyje mnóstwo ludzi. Jak zmieniał się obraz miasta w literaturze na przestrzeni wieków? W Biblii Babilon to miasto grzechu, podobnie jak Sodoma i Gomora. Historia starożytna pokazuje z kolei miasto jako kolebkę demokracji. Przez kolejne wieki literacki obraz miasta był raczej negatywny - to wieś jawiła się jako miejsce przyjazne do życia. Ogromne zmiany w postrzeganiu metropolii przyniósł pozytywizm, na czas którego przypadał duży rozwój urbanistyki.
W III części "Dziadów" Mickiewicz przedstawia obraz rosyjskiego miasta - Petersburga, wzniesionego z powodu kaprysu cara Piotra I. Metropolia jest zbudowana na cierpieniu ludzi - na kościach i krwi chłopskich budowniczych. To miasto, które nie ma swojego charakteru, wydaje się nawet, że car nie miał na nie pomysłu - w Petersburgu znajduje się bowiem mnóstwo kopii budowli i stylów charakterystycznych dla innych europejskich miast. Mickiewicz przedstawia miasto zbudowane przez cara jako chaotyczne, pozbawione harmonii i piękna. Pisze o nim nawet, że "kto widział Petersburg, ten powie: /Że budowały go chyba szatany". Z "Dziadów" wyłania się demoniczny obraz miasta, w którym mieszkańcy patrzą na siebie wilkiem i traktują z pogardą.
Romantyczni pisarze ukazują miasto często jako miejsce, którym rządzi zło i deprawacja - głównie dlatego, że jest ono siedzibą cara. W "Kordianie" Słowacki przedstawił w ten sposób obraz Warszawy, której mieszkańcy to bezwolna, podporządkowana carowi masa. Ludzie, którzy obserwują prowadzonych przez żołnierzy skazańców, są bierni, nie sprzeciwiają się i nie buntują. Inną postawę reprezentuje grupa spiskowców, spotykających się w ukryciu - planują oni wzniecić wśród ludzi ogień walki, zaszczepić ducha walki o wolność i niepodległość. Jednak okazuje się to zadaniem trudnym, prawie niemożliwym.
Porażający obraz miasta przedstawił w "Zbrodni i karze" Dostojewski, czyniąc tłem opisanych wydarzeń dziewiętnastowieczny Petersburg. Miasto ukazane w powieści jest brzydkie, mroczne i ciemne - to labirynt ulic i ciemnych zaułków. Przestrzeń miasta staje się nieprzyjazna i niebezpieczna, a żyjący w nim ludzie to w większości margines społeczny i biedota. Ten nędzny obraz miasta pozwala zrozumieć, jak trudno żyło się głównemu bohaterowi, Rodionowi Raskolnikowi oraz jego ukochanej Soni w tym labiryncie ciemnych ulic. Dzięki takiemu obrazowi Petersburga jako metropolii, która wydaje się nie dawać możliwości ani nadziei na lepsze życie, Dostojewski w pewnym sensie tłumaczy motywacje bohaterów do popełnionych czynów.
Motyw miasta pojawił się jako jeden z głównych wątków również w "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego. Autor opisał dwa miasta: Baku, w którym wychował się główny bohater, Cezary Baryka, oraz Warszawę, do której bohater przyjechał jako młody mężczyzna. Baku jest przykładem porażającego obrazu miasta w literaturze. To miejsce, w którym żyją różne narodowości: Rosjanie, Tatarzy, Polacy i Ormianie. Ta wielokulturowość prowadzi do nieporozumień i pełnych przemocy konfliktów, a w końcu do krwawej rewolucji. Miasto staje się areną walk, w których nikt nie przestrzega prawa ani nie respektuje zasad moralnych. Obraz miasta zostaje porównany do piekła na ziemi: panuje w nim nienawiść i śmierć.
Drugim miastem, które pełni istotną funkcję w "Przedwiośniu" jest Warszawa, do której Cezary Baryka przybywa na studia. Nie jest ona opisana w rozbudowany sposób, jednak wyraźnie kontrastuje z Baku - jest przede wszystkim dużo spokojniejsza. Nie ma w niej jednak żadnego piękna - Baryka widzi stolicę w okresie przedwiośnia, gdy na ulicach roztapiający śnieg miesza się z błotem. Brzydkie, szare miasto staje się kolejnym potwierdzeniem, że w Polsce nie istnieją szklane domy.
Przykłady motywu miasta pojawiają się w literaturze każdej epoki, gdyż ten osobliwy twór składający się z budynków, ulicy i ludzi fascynuje pisarzy od zawsze. Ciekawą, ale niepokojącą wizję miasta przedstawił Władysław Reymont w swojej drugiej najbardziej znanej powieści, czyli "Ziemi obiecanej". Opisana przez niego Łódź to miasto wielkich kontrastów, miasto wielokulturowe, w którym obok Polaków żyją i realizują swoje interesy także Żydzi i Niemcy. Pisarz w swojej powieści ukazuje miasto jako dynamicznie rozwijający się ośrodek przemysłowy, w którym główni bohaterowie dostrzegają możliwość otwarcia fabryki. Reymont uważał Łódź za miasto ohydne, ale jednocześnie mocne i wielkie. Ten dualizm przedstawił właśnie w "Ziemi obiecanej", dostrzegając potencjał miasta, ale nie udając, że jest ono piękne. W jego opisach Łódź to wielki, tętniący życiem i pochłaniający wszystko wokół organizm. Niektórzy interpretatorzy twierdzą, że Reymont przedstawił w powieści iście demoniczny obraz miasta, które jest siedliskiem kapitalizmu, destrukcyjnie wpływającego na naturę i ludzi.
Szukając obrazu miasta w literaturze, nie sposób pominąć sienkiewiczowskiego dzieła "Quo vadis", którego akcja dzieje się w starożytnym Rzymie, będącym we władaniu Nerona. Miasto zostało ukazane jako pełne nierówności społecznych: nędza najbiedniejszych plebejuszy kontrastuje z wygodnym, przepełnionym przyjęciami bytem patrycjuszy. Wieczne miasto Rzym jest w powieści barwną metropolią, w której przeplatają się ludzie różnych narodowości. Niestety, nie wszyscy mogą czuć się w jego murach bezpiecznie. Gdy w mieście wybucha pożar, powodując jeszcze większy chaos i pogłębiając trudną sytuację najbiedniejszych, Neron musi jakoś złagodzić niezadowolenie ludu. O pożar oskarża więc chrześcijan, którzy odtąd muszą znosić okrutne prześladowania. Na poprawę nastroju wśród poddanych, cesarz organizuje igrzyska, w czasie których atrakcją są wyrzucani na arenę chrześcijanie. Aby pokazać dualistyczny charakter miasta, Sienkiewicz posłużył się kontrastem: Rzym jest dla niektórych mieszkańców miejscem rozpusty, dla innych zaś przestrzenią niebezpieczną, która nie daje schronienia.
Większość opisanych w "Lalce" wydarzeń toczy się w Warszawie - jest ona tłem, ale jednocześnie bohaterem, który pozwala czytelnikowi zrozumieć kontekst powieści. Prus przedstawia miasto stołeczne jako miasto pełne kontrastów: część społeczeństwa żyje na wysokim poziomie, mieszkając w centrum Warszawy, inna zaś część jest skazana na życie w nędzy i bardzo złych warunkach. Te nierówności społeczne Wokulski dostrzega, spacerując Powiślem - w tej części miasta mieszka w tragicznych warunkach najbiedniejsza część społeczności Warszawy. Stanisław rozmyśla nad tym, że miasto daje możliwości rozwoju, ale nie wszyscy są w nim równi - niewykształceni ludzie, których nie stać na chodzenie do restauracji czy sklepów, nie potrafią się w mieście odnaleźć. Główny bohater "Lalki" określa Warszawę jako murszejącą, pokrywającą się patyną wieków, nienadążającą za zmieniającym się światem. Wyłaniający się z powieści obraz Warszawy nie napawa nadzieją na szybką odbudowę kraju. Przeciwieństwem Warszawy jest Paryż, który również oglądamy oczami Wokulskiego. Widzi on w Paryżu miasto, które odbudowują mieszkańcy, wspólnie pracując na rzecz poprawy warunków życia.
Miasto miejscem, z którego nie można uciec - taki obraz Oranu wyłania się z powieści Alberta Camusa "Dżuma". Z miasta tego nie można wyjechać, gdyż jest ogarnięte epidemią dżumy. Co ciekawe, znaczenie miasta z tej powieści należy odczytywać metaforycznie - Oran reprezentuje każde miasto na ziemi, a jego mieszkańcy są przenośnią całej ludzkości. To dlatego miastu nie zostały przypisane jakieś konkretne cechy, jest ono niewyróżniające się niczym, bardzo przeciętne. "Dżuma" jest bowiem dziełem parabolicznym - ma przekazywać pewne uniwersalne prawdy, posługując się konkretnym przykładem. Powieść Camusa, której zbiorowym bohaterem są ludzie uwięzieni w mieście ogarniętym epidemią, ma skłaniać do refleksji nad życiem, śmiercią, relacjami międzyludzkimi w obliczu trudności.
"Sklepy cynamonowe" to najprawdopodobniej osobliwa panorama Drohobycza - rodzinnego miasta Schulza. Pisarz w niezwykle charakterystyczny dla siebie sposób sportretował prowincjonalne miasteczko, które dzięki eksploatacji złóż ropy rozkwitało w XIX wieku. Kolejne stulecie przyniosło spowolnienie gospodarcze, a miasto utraciło status metropolii. Schulz genialnie opisuje miasto w rozdziale "Ulica Krokodyli" - na przykładzie dzielnicy, która szczególnie doświadczyła negatywnych konsekwencji związanych z postępem cywilizacyjnym, przedstawia wizję miasta jako siedliska zła, rozpusty i moralnego zepsucia. Schulz dostrzega na zamieszkiwanej przez siebie ulicy tandetę i kicz, które nazywa "pseudoamerykanizmem". W jego odczuciu brzydota dzielnicy wpływa na to, jakie osoby ją zamieszkują: "Nie dziw więc, że miejsce to zamieszkiwane jest przez szumowiny (...), przez kreatury bez charakteru, bez gęstości, przez istną lichotę moralną, tę tandetną odmianę człowieka, która rodzi się w takich efemerycznych środowiskach".
Motyw miasta w sztuce był podejmowany zawsze. Artystów od wieków inspirował i ciekawił ten wymyślony przez człowieka twór, w którym mieszają się nie tylko style architektoniczne, ale przede wszystkim ludzkie charaktery. Warszawa, Kraków czy Moskwa dla jednych były miejscem wygodnego, dostatniego życia, w tym samym czasie będąc dla innych przestrzenią, w której niepewny jest każdy dzień. Obraz miasta w tekstach kultury nie może zostać zresztą pominięty, szczególnie jeśli myślimy o dziełach literackich. Miasto będące tłem wydarzeń, miejscem, w którym dojrzewają czy mieszkają bohaterowie, wpływa na ich podejście do życia, niejednokrotnie wręcz determinuje dalsze losy. Wielu literatów wykorzystuje motyw miasta, aby jeszcze lepiej zobrazować przyczyny zachowania bohaterów.