Akt I
W scenie pierwszej Walery i Eliza rozmawiają o swojej sytuacji. Eliza niepokoi się, jak przez rodzinę zostanie odebrane jej małżeństwo z Walerym. Para wraca myślami do momentu, kiedy Walery uratował dziewczynę od utonięcia. Okazuje się, że teraz pod przykryciem, nie ujawniając swojego prawdziwego nazwiska, Walery próbuje się wkraść w łaski ojca Elizy. Walery ujawnia dość krytyczną ocenę otaczającego ich społeczeństwa, mówiąc, że do pozyskania innych ludzi, trzeba udawać, że się patrzy i myśli tak, jak oni tego chcą. W przypadku ojca Elizy – Harpagona wyznacznikiem staje się jego wyjątkowo skąpstwo. Co ciekawe, brat Elizy ma całkiem inne skłonności. Kiedy bohaterowie dostrzegają zbliżającego się Kleanta, Walery namawia Elizę, by zawalczyła o przychylność brata dla niego.
W scenie drugiej rodzeństwo rozmawia bez świadków. Kleant wyjawia Elizie uczucia, jakimi darzy Mariannę, która opiekuje się obecnie chorą matką. Brat proponuje Elizie, by spróbowali przezwyciężyć skąpstwo ojca, a jeśli to się nie uda – uciekli z domu i zaczęli żyć na własny rachunek.
W scenie trzeciej pojawia się Harpagon, który spotyka służącego Kleanta – Strzałkę, który czeka na swojego pana. Zarzuca służącemu szpiegowanie. Sprawdza jego kieszenie. Strzałka nie pozostawia tego bez komentarza, wskazując na paranoję dusigrosza.
W scenie czwartej osamotniony Harpagon utyskuje na problematyczność przechowywania całej gotówki w domu. Podkreśla, że cały czas musi być czujny i bronić majątku przed złodziejami.
W scenie piątej do ojca dołączają Eliza i Kleant. Harpagon panikuje, że rodzeństwo usłyszało o talarach zakopanych w ogrodzie. W rozmowie z nimi wypiera się posiadania jakichkolwiek pieniędzy. Krytykuje Kleanta za wystawne życie. Jest przekonany, że ten podkrada mu pieniądze. Syn jednak to dementuje, przyznając się do gry w karty, która nieźle mu idzie. Ojciec uważa, że syn z wygraną powinien się lepiej obchodzić. Niespodziewanie Harpagon oznajmia, że zamierza się ożenić z Marianną, mimo jej trudnej sytuacji materialnej. Kleant jest w szoku.
W scenie szóstej Harpagon wyjaśnia Elizie, że planuje ożenić Kleanta z wybraną przez siebie wdową. Elizę natomiast chce wydać za Anzelma. Wszystkie plany ojca idą więc wbrew życzeniom jego dzieci. Eliza się buntuje, natomiast Harpagon, widząc nadchodzącego Walerego, proponuje, aby on rozsądził spór.
W scenie siódmej Walery początkowo zgadza się z Harpagonem. Nie pyta nawet, czego właściwie dotyczy sprawa. Kiedy orientuje się, że to plan ożenku Elizy i Anzelma, próbuje odwrócić sytuację. Harpagon jest jednak głuchy na jego argumenty. Najważniejsze jest to, że Anzelm zgodził się nie rościć sobie praw do posagu.
W scenie ósmej, kiedy Harpagon wychodzi na chwilę do ogrodu, Eliza demonstruje swoje niezadowolenie. Walery jednak ma plan. Najpierw każe udawać Elizie, że jest chora, co ma odsunąć w czasie planowany ślub.
W scenie dziewiątej Walery dochodzi jednak do wniosku, że została mu z Elizą tylko ucieczka. Kiedy nadchodzi Harpagon, formułuje jednak wykład o posłuszeństwie córki wobec ojca. Harpagon jest zachwycony.
W scenie dziesiątej Walery sugeruje Harpagonowi, że potrzebuje jeszcze jednej rozmowy z Elizą, aby przekonać dziewczynę do posłuszeństwa, na co ojciec oczywiście ochoczo przystaje.
Akt II
W scenie pierwszej Kleant wysyła służącego, aby znalazł kogoś, kto pożyczy mu 15 000 franków. Służący wywiązuje się z obowiązku. Przyniesione jednak przez niego warunki okazują się mało atrakcyjne – 12000 franków na bardzo wysoki procent. Mimo to Kleant i tak się na nie decyduje.
W scenie drugiej okazuje się, że tym podstępnym lichwiarzem oferującym tak nieatrakcyjne warunki jest sam Harpagon. Simon, czyli pośrednik, mówi Harpagonowi, że młodzieniec potrzebuje pożyczki, ale gwarantuje, że ojciec umrze przed upływem 8 miesięcy, a wtedy on zwróci wszystko ze spadku. Kleant i Strzałka stoją niedaleko rozmawiających i dziwi ich ten duet. W końcu Simon pokazuje na Kleanta jako młodzieńca zainteresowanego pożyczką. Wszystko wychodzi na jaw.
W scenie trzeciej dochodzi do ostrego starcia Kleanta z Harpagonem, którzy wyrzucają sobie skąpstwo i rozrzutność.
W scenie czwartej pojawia się swatka – Frozyna, która w scenie piątej spotyka Strzałkę, któremu opowiada, że załatwia interes dla Harpagona. Służący mówi jej, że Harpagon jest bardzo skąpy i żeby nie spodziewała się sowitej nagrody.
W scenie szóstej Frozyna mówi o pomyślnej wizycie u Marianny i jej matki. Mówi Harpagonowi, że posag to 12 000 franków, a dziewczyna nie ma wielkich potrzeb, ponadto Harpagon to dla niej wymarzony kandydat na męża. Harpagon jest zachwycony, natomiast zupełnie ignoruje oczekiwanie Frozyny na zapłatę za jej usługi.
Akt III
W scenie pierwszej Harpagon planuje organizację przyjęcia. Wydaje wszystkim domownikom kolejne polecenia.
W scenie drugiej Harpagon kontynuuje swoje dyspozycje. Pani Claude ma posprzątać i trzymać pieczę nad butelkami. Ździebełko i Szczygiełek mają być kelnerami. Służący zwracają uwagę, że ich garderoba nie jest najlepsza, natomiast Harpagon sugeruje, że mogą chodzić tak, aby goście tego nie zauważyli.
W scenie trzeciej okazuje się, że także i Eliza ma swoje zadanie. Córka Harpagona ma opiekować się Marianną i jednocześnie czuwać, aby nie zginęło nic z zastawy.
W scenie czwartej Harpagon nakazuje Kleantowi uprzejmość i grzeczność dla Marianny. Ku rozpaczy chłopaka przypomina mu, że w końcu dziewczyna zostanie jego macochą.
W scenie piątej Harpagon wygłasza kolejne polecenia. Wspiera go w tym Walery. Harpagon każe przygotować konie do drogi, na co służący Jakub oponuje, że są one zbyt wygłodzone. Walery ponownie sekunduje Harpagonowi, ale Jakub nie daje za wygraną i otwarcie mówi pracodawcy, że nazywa się go skąpcem i lichwiarzem. Harpagon jest oburzony, a złość wyładowuje na Jakubie.
W scenie szóstej Walery próbuje dojść do porozumienia z Jakubem. Ostatecznie to się nie udaje. Obija służącego kijem, a ten przysięga sobie, że zemści się na chłopaku.
W scenie siódmej na wieczerzy w końcu pojawia się Marianna razem z Frozyną. W scenie ósmej swatka stara się rozładować napięcie i przegonić lęki Marianny. Mówi jej, że najpierw powinna wyjść za Harpagona, poprawić swój status materialny, a dopiero kiedy on umrze, rozejrzeć się za kimś, kto skradnie jej serce.
W scenie dziewiątej Harpagon komplementami wita Mariannę. Dziewczyna nie jest zachwycona, co Frozyna próbuje jednak tłumaczyć nieśmiałością dziewczyny.
W scenie dziesiątej pojawia się spóźniona Eliza, której ojciec nie szczędzi przykrych komentarzy. Mariannie coraz bardziej się to nie podoba.
W scenie jedenastej Marianna rozpoznaje tajemniczego młodzieńca, który zrobił na niej ogromne wrażenie. Kleant najpierw zachowuje się powściągliwie, ale gdy tylko ma okazję, w niewinnych z pozoru wypowiedziach ujawnia dziewczynie swoje uczucia. Marianna podejmuje grę tych dwuznacznych wypowiedzi. Harpagon odbiera tę rozmowę jak atak ze strony Kleanta na Mariannę, chłopak więc „wciela się” w ojca i w „jego imieniu” otwarcie wychwala urodę dziewczyny.
W scenie dwunastej Kleant na rachunek ojca zamawia wystawny poczęstunek. Harpagon jest zdenerwowany, ale ponieważ nie chce wyjść na skąpca, nie oponuje. Syn rozpędza się w tej grze. Zdejmuje ojcu pierścień z ręki i – teoretycznie w jego imieniu – ofiarowuje go dziewczynie. Marianna nie chce tego uczynić, ale pod naciskiem – godzi się przyjąć podarek.
W scenie trzynastej pojawia się Ździebełko z informacją, że na Harpagona ktoś czeka. Ten chce najpierw zignorować wiadomość, ale po informacji, że to interesant z pieniędzmi, wychodzi.
W scenie czternastej Szczygiełek przewraca przypadkowo Harpagona, co ten tłumaczy sobie atakiem dłużników lichwiarza na swoje życie. Szybko się jednak uspokaja, a Szczygiełek informuje, że konie są niepodkute. Ponieważ Harpagon chce zabrać panie na jarmark, nakazuje zaprowadzić konie do kowala.
W scenie piętnastej Harpagon prosi Walerego o nadzór nad stołem z podwieczorkiem i jak najszybsze odesłanie tych owoców, które pozostaną po posiłku, do sklepu.
Akt IV
W scenie pierwszej Kleant, Marianna, Eliza i Frozyna zastanawiają się, jak wyjść z całego ambarasu. Pierwszym krokiem ma być działanie Frozyny i Marianny, które Kleantowi mają zjednać matkę dziewczyny.
W scenie drugiej Harpagon z daleka widzi, jak Kleant całuję rękę Marianny. Rodzą się w nim podejrzenia.
W scenie trzeciej podstępem wymusza na synu wyznanie miłości do Marianny, po czy zakazuje mu okazywać dziewczynie zainteresowanie. Rozpętuje się kłótnia.
W scenie czwartej do dyskutujących dołącza Jakub, którego Kleant i Harpagon czynią rozjemcą. Służący staje się pośrednikiem w dyskusji między ojcem a synem. W trakcie przekazywania informacji nieco zmienia ich pierwotną formę.
W scenie piątej po odejściu Jakuba Harpagon i Kleant zaczynają ponownie rozmawiać. Okazuje się, że służący zupełnie zignorował postać Marianny w całej dyskusji. Spór wybucha na nowo. Harpagon wydziedzicza Kleanta.
W scenie szóstej Strzałka wykrada Harpagonowi szkatułkę ze złotem, o czym następnie informuje Kleanta.
W scenie siódmej Harpagon orientuje się, że został okradziony i rozpoczyna śledztwo, w którym podejrzani są absolutnie wszyscy.
Akt V
W scenie pierwszej Harpagon wzywa Komisarza, który ma przeprowadzić śledztwo w sprawie kradzieży. Grozi mu, że jeśli ich nie znajdzie, przed sądem postawi nawet jego. Komisarz stopuje nastroje Harpagona i nakazuje mu spokój.
W scenie drugiej Jakub informuje o przygotowaniach do uroczystej kolacji. Harpagon dopytuje o szkatułkę. Jakub wyczuwa okazję do zemsty na Walerym i na niego zrzuca całą winę.
W scenie trzeciej Harpagon przesłuchuje Walerego i wymusza na nim wręcz przyznanie się do winy. Ten jest przekonany, że chodzi o jego uczucie do Elizy. Nie wypiera się więc, ale nie wymienia z imienia przedmiotu swoich uczuć, co pozwala na podwójne odczytanie jego wypowiedzi. Harpagon sądzi, że cały czas mowa jest o szkatułce. Dopiero pod koniec rozmowy wyjaśnia się, o czym mowa. To wzbudza jednak w Harpagonie jeszcze większy gniew. Nakazuje Komisarzowi uznanie Walerego za złodzieja i uwodziciela w jednym.
W scenie czwartej Harpagon w emocjonalnej przemowie grozi córce, że ją zamknie w klasztorze, a Walerego pośle na szubienicę. Jest absolutnie głuchy na jakiekolwiek argumenty.
W scenie piątej Harpagon rozmawia z Anzelmem i żali się na jego zachowanie. Walery przyznaje w końcu, że jest synem Tomasza d'Alburci. Ponieważ wszyscy są przekonani, że człowiek ten z całą swoją rodziną zginął na morzu, Walery opowiada swoją historię. Uratował się z tonącego statku. Dopiero niedawno dowiedział się, że także i jego rodzice wraz z siostrą się uratowali. Okazuje się, że to Anzelm jest jego ojcem, a Marianna siostrą. Harpagon nie zwraca jednak uwagi na to szczęśliwe rozstrzygnięcie, chce tylko odzyskać swoje pieniądze.
W scenie szóstej pojawia się Kleant, który obiecuje Harpagonowi, że odda mu jego pieniądze, pod warunkiem że ten pozwoli mu ożenić się z Marianną. Anzelm przekonuje Harpagona, że obydwa małżeństwa to dobry pomysł. Dodatkowo obiecuje zapłacić za wszystkie koszty. Ten ostatni argument przeważa. Sztukę kończy jakże wymowne stwierdzenie Harpagona o uściśnięciu ukochanej szkatułki.
Niewątpliwie pieniądze to jeden z najważniejszych, jeśli nie kluczowy problem postawiony w Skąpcu, na co zresztą bardzo mocno wskazuje sam tytuł komedii. Molier bez ogródek stawia problem dotykający właściwie wszystkich. Jego diagnoza jest bardzo brutalna – pieniądze to jedna z największych ludzkich namiętności, która bardzo często rządzi naszymi wyborami życiowymi. Molier pod tym względem jest pewnego rodzaju prekursorem, jako pierwszy bowiem stawia ten problem tak wyraźnie i czyni go głównym przedmiotem sztuki. Tego typu dyskusja bardzo silnie zaistnieje przede wszystkim w XIX wieku, w takich utworach jak Komedia ludzka czy Ojciec Goriot Balzaka, w nieco innej formie w Opowieści wigilijnej Dickensa.
Skąpiec w prześmiewczy sposób pokazuje człowieka, którym rządzi jedynie myśl o zysku. Nie jest jednak tak, że Harpagon tych pieniędzy niezbędnie potrzebuje, Molier pokazuje raczej skąpstwo i umiłowanie pieniądza jako takiego, a nie ekonomiczne oblicze egzystencji ludzkiej. Dla Harpagona możliwości odniesienia korzyści i zysku nie można zignorować. Do powiększenia swojego majątku dąży on więc w każdy możliwy sposób.
Skąpiec w tym sensie opowiada o bardzo wielkiej namiętności, jaką mogą stać się pieniądze. Zwraca uwagę, że zainteresowanie nimi może przerodzić się w prawdziwą obsesję. Widać to na przykładzie Harpagona bardzo dobitnie. Na samym początku może on sprawiać wrażenie śmiesznego staruszka, który kurczowo trzyma się swojego majątku. Im jednak bardziej akcja posuwa się do przodu, widać jak bardzo jest to niezdrowa fascynacja. O obsesję zahacza ona, kiedy szkatułka ze złotem znika z pola widzenia Harpagona, a on nie bacząc już zupełnie na nic, chce ją a wszelką cenę odzyskać. Nie ma tutaj znaczenia, ile osób po drodze skrzywdzi. To bardzo brutalna diagnoza, jedna chyba z najostrzejszych postawionych przez Moliera w Skąpcu. Harpagon ukazany jest z jednej strony po prostu jako śmieszny w tej swojej obsesji, z drugiej jednak jego zniewolenie czyni z niego żałosnego, ale i niebezpiecznego dla najbliższego środowiska człowieka. Jego wieńczące sztukę słowa o miłosnym uścisku, w którym chce zamknąć szkatułkę, mówią ogromnie dużo, jak daleko zabrnął Harpagon, dla którego skrzynka z pieniędzmi odwraca uwagę od szczęścia własnych dzieci.
W odniesieniu do Harpagona uruchomiony zostaje jednak nie tylko problem pieniędzy, ale i fałszywości związanej z chęcią ich pomnażania. Harpagon nie ma bowiem odwagi przyznać się do tego, że trudni się lichwą, tylko robi to za pomocą pośredników, proponując swoim „klientom” skandaliczne i bezwzględne warunki kredytu. Molier w Skąpcu podejmuje wątek obłudy społecznej, kreowania się na inną jednostkę niż się jest nią w rzeczywistości.
Bardzo ważnym problemem w Skąpcu są oczywiście relacje rodzinne, które stanowią pochodną podejścia Harpagona do pieniędzy. Jego wielka miłość do majątku i gromadzenia pieniędzy ma niestety katastrofalne skutki dla jego rodziny. Harpagon cały czas czuje się zagrożony, że ktoś mu tę ukochaną szkatułkę będzie chciał zabrać. Podejrzewa o to nawet swoje dzieci. Trudno tutaj dostrzec w ogóle jakąkolwiek autentyczną relację rodzic – dziecko. Molier ukazuje rozpad więzi rodzinnych, którego przyczyną jest umiłowanie pieniędzy i postrzeganie życia wyłącznie w kontekście finansowych zysków. Bardzo wyraźnie to widać we wszystkich planach małżeńskich Harpagona. Zarówno jego małżeństwo z Marianną, jak i związek Elizy z Anzelmem czy Kleanta z bogatą wdową ma przynieść jakieś zyski lub przynajmniej sprawić, że Harpagon nie straci nic z tego, co już ma.
Ciekawe problemy stawia sposób, w jaki na zachowanie głównego bohatera reaguje otoczenie. Przeciwwagą dla tytułowego skąpca jest oczywiście Anzelm, który uosabia prawdziwą rodzicielską miłość i hojność, czyli model promowany przez Moliera. Jeśli chodzi o dzieci, to szczególnie w przypadku Kleanta, któremu autor zdaje się kibicować, widać bardzo wyraźnie dążenie do uniezależnienia się od ojca. Eliza jest pod tym kątem znacznie bardziej bezwolna, oczekuje, że to mężczyźni – brat albo ukochany Walery – rozwiążą za nią problem.
Wątek romansowy jest jedynie pretekstem do rozmowy o negatywnym wpływie pieniędzy na życie rodzinne, a także o przyjmowanych wobec skąpstwa postawach. Tutaj nie ma rozterek miłosnych – od początku wiemy, jak mają wyglądać pary, które na koniec zostaną związane węzłem małżeńskim. Znacznie bardziej liczy się wysiłek i drogi, jakimi bohaterowie dochodzą do zamierzonego celu. Najistotniejsze są tutaj postawy Walerego i Kleanta. Pierwszy stara się pochlebstwami i dwuznaczną grą zjednać sobie Harpagona. Ponosi jednak do pewnego momentu porażkę. Znacznie skuteczniejszy jest ostatecznie Kleant, który otwarcie wchodzi w konflikt z ojcem i ostatecznie (przy wsparciu Anzelma) zmusza go do udzielenia zgody na obydwa śluby. Molier w Skąpcu zdaje się mówić, że tutaj nie ma miejsca na ustępstwa. Jest walka pokoleń, w której autor zdecydowanie opowiada się po stronie młodych, którzy chcą żyć zgodnie z własnymi wyobrażeniami, a nie podporządkowywać się woli (obłudnych w tym przypadku) rodziców.
Dość zaskakującym wątkiem w komedii jest historia Walerego, Anzelma i Marianny. Anzelm do sztuki wprowadzony zostaje dość późno. Marianna kluczowa jest szczególnie w kontekście walki między Harpagonem a Kleantem, Walery natomiast jest po prostu ukochanym Elizy. Postaci te wydają się sobie obce, natomiast w końcowych scenach utworu okazuje się, że Marianna i Walery to rodzeństwo, którego ojcem jest Anzelm. Walery opowiada historię strasznego wypadku na morzu, z którego miał przeżyć tylko on. Po latach szukał rodziny, która, jak się okazało, też przeżyła, ale poszukiwania te przerwało spotkanie Elizy, w której się zakochał. Na końcu wszyscy się rozpoznają, a Anzelm jako hojny i kochający ojciec zdaje się zastępować Harpagona, który zupełnie nie interesuje się szczęściem swoich dzieci.
Warto zastanowić się w kontekście Skąpca także nad źródłami komizmu. Tutaj przede wszystkim mowa o komedii charakterów, bardzo schematycznych, karykaturalnych rysunkach postaci, ale idealnie oddających to, o co autorowi chodziło. Bardzo wyrazisty jest tutaj przede wszystkim Harpagon, którego reakcje związane z pieniędzmi często wzbudzają śmiech. Nie brakuje jednak komizmu sytuacji, choćby w momencie gdy Jakub próbuje być rozjemcą między Kleantem a Harpagonem. Sporo jest lapsusów i komizmu językowego w postaciach służących.
Pytania i odpowiedzi z podręczników, w których omawiana jest ta lektura, znajdziesz na stronie Skul.pl
Między nami. Klasa 8. Podręcznik. Język polski - rozwiązania i odpowiedzi
Przeszłość i dziś. Klasa 1 . Podręcznik. Część 2. Zakres podstawowy i rozszerzony - rozwiązania i odpowiedzi
Język polski. Oblicza epok 1.2. Klasa 1. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
Akt I
Walery i Eliza dyskutują o swojej trudnej sytuacji. Uczucie, które się pojawiło między nimi, kiedy chłopak uratował dziewczynę od utonięcia, może nie znaleźć finału w ślubie przez ojca Elizy, który jest okrutnym skąpcem. Walery ma jednak plan, aby przypodobać się przyszłemu teściowi. Chce sobie także zjednać brata Elizy. Ten jednak ma swoje problemy, z których zwierza się siostrze. Pokochał biedną Mariannę i obawia się, że ojciec nie zgodzi się na ten związek. Brat namawia Elizę, by zwalczyli skąpstwo ojca, a jeśli to się nie uda – uciekli z domu i zaczęli żyć na własnych zasadach.
Kiedy pojawia się Harpagon, beszta od razu syna za jego rozrzutność. Jest też przekonany, że syn może mu podkradać pieniądze. Kiedy okazuje się, że Kleant je wygrał – beszta syna, że źle je inwestuje. Niespodziewanie oznajmia także, że zamierza się ożenić z Marianną. Okazuje się, że także dla Kleanta ma upatrzoną wdowę, a Elizę zamierza wydać za Anzelma, który zgodził się zrzec się praw do posagu. Eliza jest w szoku, próbuje dyskutować z ojcem, ale nic to nie daje. Walery, który się pojawia na scenie, automatycznie przytakuje Harpagonowi, kiedy się jednak orientuje, co jest stawką, stara się nieco zmienić kurs rozmowy. Walery szuka wyjścia z patowej sytuacji, cały czas jednak udając przed Harpagonem, że jest po jego stronie.
Akt II
Kleant chce pożyczyć 15 000 franków. Okazuje się, że ofertę – przez pośredników – składa mu własny ojciec. Kiedy to wychodzi na jaw, ojciec z synem robią sobie wzajemne wyrzuty za skąpstwo i rozrzutność. W domu Harpagona pojawia się swatka Frozyna, która informuje o pozytywnych rozmowach z Marianną i jej matką. Strzałka – służący Kleanta – informuje ją, że Harpagon jest bardzo skąpy i że nie ma co liczyć na nagrodę. Jego słowa szybko się potwierdzają. Mimo że Harpagon jest zachwycony wieściami, nie zamierza wynagradzać za to Frozyny.
Akt III
Harpagon planuje organizację przyjęcia. Wydaje kolejne polecenia, które tylko potwierdzają jego skąpstwo. Lichwiarz próbuje się dobrze zaprezentować, ale chce to zrobić jak najmniejszym kosztem. Dzieci Harpagona mają być dla Marianny miłe i się nią opiekować. Przy kolejnych dziwnych poleceniach, służący Jakub nie wytrzymuje i mówi Harpagonowi, że uznaje się go za skąpca i dusigrosza. Poprzysięga też zemstę Waleremu, który cały czas zdaje się sekundować Harpagonowi w jego poczynaniach.
W końcu pojawia się Marianna z Frozyną. Dziewczyna jest pełna obaw, które swatka stara się przegonić. Nakłania ją, aby najpierw pomyślała o swojej przyszłości materialnej, a dopiero później wybierała na drugiego męża kogoś, kto jej się naprawdę podoba.
W scenie dziesiątej pojawia się spóźniona Eliza, której ojciec nie szczędzi przykrych komentarzy. Mariannie coraz bardziej się to nie podoba. Kiedy pojawia się Harpagon, Marianna milczy. Frozyna stara się rozładować niezręczną sytuację i tłumaczy milczenie nieśmiałością dziewczyny. Kiedy na scenie pojawia się Kleant, mimochodem, pod przykrywkę niepozornych wypowiedzi wyznaje Mariannie swoje uczucia. Ona w podobny sposób mu odpowiada. Harpagon niczego nie rozumie, ale wzbudza to w nim niepokój. Każe synowi przestać, co ten wykorzystuje – i w imieniu ojca już wprost wychwala urodę dziewczyny. Kolejno zamawia na koszt ojca wystawny poczęstunek, ofiarowuje dziewczynie pierścień z ręki ojca. Harpagon jest zdezorientowany, bo nie chcąc być oskarżonym o skąpstwo, nie może zareagować. Marianna pod naciskiem – godzi się przyjąć podarek.
Harpagon wychodzi, bo czeka na niego interesant z pieniędzmi, po drodze złości się na Szczygiełka, który go potrącił. Godzi się na odesłanie koni do podkucia, bo chce panie zabrać na jarmark. Jednocześnie każe Waleremu mieć pieczę nad podwieczorkiem i po posiłku odesłać wszystko, co zostało do sklepu.
Akt IV
Kleant, Marianna, Eliza i Frozyna zastanawiają się, jak wyjść z całego ambarasu. Chcą przekonać matkę Marianny do Kleanta. Harpagon widzi, jak Kleant całuje rękę Marianny. Wzbudza w nim to podejrzenia, więc podstępem zmusza syna do wyznania uczuć wobec dziewczyny. Między ojcem i synem dochodzi do poważnej scysji, w której rozjemcą ma być Jakub, ale niewiele z tego wychodzi. Harpagon chce wydziedziczyć syna, jeśli ten nie porzuci zalotów wobec Marianny.
Akt V
Strzałka wykrada Harpagonowi szkatułkę ze złotem. Lichwiarz wzywa Komisarza, który ma pomóc znaleźć winnego. Jakub w ramach odwetu kieruje oskarżenia na Walentego. Ten nieświadomy, o co chodzi, przyznaje się do uczucia wobec Elizy. To jeszcze bardziej rozsierdza Harpagona. Grozi córce, że zamknie ją w klasztorze, a jej ukochanego wyśle na szubienicę. Nie przemawiają do niego żadne argumenty. W całą dyskusję wciągnięty zostaje Anzelm. W końcu okazuje się, że Walery to ocalały z katastrofy statku syn Anzelma i brat Marianny. Na Harpagonie nic nie robi jednak wrażenia, do momentu, kiedy pojawia się Kleant i obwieszcza, że odda ojcu szkatułkę, jeśli tylko ten zgodzi się na jego związek z Marianną. Do dyskusji włącza się Anzelm, który przekonuje Harpagona do udzielenia zgody na związek Marianny i Kleanta oraz Walerego i Elizy, obiecując, że pokryje wszystkie koszty. Harpagon się godzi i szczęśliwy chce już uścisnąć swoją szkatułkę.
- Rozmowa Elizy i Walerego o ich uczuciu i próbie przekonania ojca dziewczyny.
Kleant mówi siostrze o swoim uczuciu do Marianny i przekonuje do buntu wobec skąpstwa ojca.
- Harpagon beszta syna za rozrzutność i jednocześnie informuje swoje dzieci, że sam zamierza się ożenić z Marianną, Elizę wydać za Anzelma, a dla Kleanta ma upatrzoną wdowę.
- Pojawiający się na scenie Walery najpierw automatycznie zgadza się ze zdaniem Harpagona, ale kiedy się orientuje, że w ten sposób straci Elizę, szuka wyjścia z sytuacji.
- Kleant chce pożyczyć 15 000 franków za pośrednictwem Strzałki i Simona. Okazuje się, że lichwiarzem, który złożył mu skandaliczną ofertę, jest jego ojciec.
- Między Harpagonem a Kleantem dochodzi do kłótni.
- Do Harpagona przychodzi swatka Frozyna i informuje o pozytywnych rozmowach z Marianną i jej matką.
- Harpagon planuje przyjęcie, w które angażuje wszystkich, jednocześnie skąpiąc na każdej rzeczy.
- Z Frozyną pojawia się Marianna, która jest pełna obaw, a Harpagon nie wzbudza jej zachwytu.
- Kleant za pomocą dwuznacznych stwierdzeń wyznaje dziewczynie swoje uczucia. Ona odpowiada mu w podobny sposób.
- Harpagon stara się zrobić wrażenie na Mariannie, a jednocześnie cały czas zabiega o własne interesy.
- Harpagon widzi jak Kleant całuje rękę Marianny, podstępem zmusza chłopaka do wyznania swoich uczuć.
- Między Harpagonem a Kleantem dochodzi do kłótni o Mariannę. Ojciec grozi synowi wydziedziczeniem.
- Strzałka kradnie Harpagonowi szkatułkę ze złotem. Lichwiarz wzywa Komisarza, który ma odnaleźć winnego, a Jakub kieruje podejrzenia na Walerego.
- Walery nieświadomie ujawnia Harpagonowi swoje uczucia do Elizy, czym wzbudza u niego jeszcze większą wściekłość.
- Okazuje się, że Walery jest zaginionym synem Anzelma i bratem Marianny.
- Kleant proponuje ojcu, że zwróci mu szkatułkę, pod warunkiem że ten zgodzi się na jego ślub z Marianną. Roszczenia młodych popiera Anzelm, który obiecuje wszystko sfinansować.
- Harpagon w końcu zgadza się na związki młodych, a sam radośnie udaje się w kierunku szkatułki.
Tytułową postacią komedii Moliera jest Harpagon, czyli paryski mieszczanin, który jest wyjątkowym dusigroszem, skąpcem, a do tego wszystkiego trudni się lichwą, a więc pożyczaniem na procent, czasami absolutnie skandaliczny. Jego głównym celem w życiu zdaje się potrzeba gromadzenia pieniędzy, a życie prywatne i rodzinne schodzi na drugi plan. Harpagon jest bardzo nieufny wobec wszystkich, nawet własne dzieci podejrzewa o to, że chcą go okraść. Liczy się zaś dla niego to, aby jak najwięcej zarobić, jak najmniej widać. Co ciekawe, nie chce być jednak postrzegany jako postać przesadnie oszczędna, natomiast trudno mu to przychodzi, co bardzo dobrze widać podczas organizacji przyjęcia z myślą o zaimponowaniu Mariannie. Z jednej strony bohater chce zrobić dobre wrażenie, z drugiej – boli go myśl o każdym wydanym franku.
Niestety owa chorobliwa oszczędność i dążenie do robienia „interesów” infekują jego związki rodzinne. O małżeństwach swoich dzieci i własnym myśli wyłącznie w kategoriach interesu i biznesu, co jest przyczyną całego zamieszania w utworze. Ostateczny argument, który pokonuje jego opór, także jest przecież finansowy.
Kleant – syn Harpagona, młody chłopak często oskarżany przez ojca o rozrzutność, natomiast specjalnie jej niepokazujący; zakochany w Mariannie, zupełnie nie przeszkadza mu jej niższy status materialny, nie jest to jednak dla niego także narzędzie do wykorzystania dziewczyny, on po prostu chce się z nią związać; odczuwa brak ojcowskiego wsparcia, miłości, buntuje się przeciw jego chorobliwemu skąpstwu, stara się być niezależny, co często prowadzi do kłótni
Eliza – córka Harpagona, czuła, odważna, gotowa do wyrwania się spod władzy ojca; zakochana jest z wzajemnością w Walerym i nie wyobraża sobie małżeństwa z interesu z dużo starszym Anzelmem; chciałaby uciec spod władzy Harpagona, ale sama nie jest zbyt aktywna, wiele rzeczy wzbudza jej lęk, oczekuje, że ich problemy rozwiąże Walery.
Walery – zaginiony syn Anzelma i brat Marianny; zakochany w Elizie, od początku szuka sposobu, aby móc się związać z dziewczyną; jest sprytny i zdeterminowany, stara się przeciw Harpagonowi wykorzystać jego własną broń, raczy go pochlebstwami, aby tylko zdobyć przychylność Harpagona.
Marianna – córka Anzelma i siostra Walerego, zakochana z wzajemnością w Kleancie; nie chce zgodzić się na małżeństwo z Harpagonem, ale jednocześnie nie potrafi sprzeciwić się matce, którą się opiekuje; kobieta dobra i piękna, której przymioty wychwala Kleant.
Anzelm – ojciec Walerego i Marianny; hojny, zainteresowany przede wszystkim dobrem rodziny i swoich dzieci, nie myśli o własnym interesie, stanowi przeciwwagę dla Harpagona i to on rozwiązuje całą intrygę.
Oprócz wymienionych postaci w Skąpcu Moliera występują także postaci epizodyczne, głównie służących, którzy wspomagają swoich panów. Molier ich wypowiedzi bardzo często czyni źródłem komizmu językowego i sytuacyjnego w utworze. Do takich bohaterów zaliczamy:
- Jakuba – kucharza i woźnicę Harpagona,
- Frozynę – swatkę,
- Strzałkę – służącego Kleanta,
- Ździebełko, Szczygiełka – służących Harpagona,
- panią Claude – gospodynię Harpagona.
Akcja Skąpca Moliera rozgrywa się we współczesnym autorowi Paryżu, czyli II połowie XVII wieku. Na dobrą sprawę nie dowiadujemy się z utworu dużo więcej o czasie rozgrywania się wydarzeń. Komedia Moliera nie aspiruje do roli utworu mocno osadzonego w realiach historycznych, nie ma w niej właściwie żadnych odwołań społeczno-politycznych. Wydaje się to świadomą decyzją Moliera, który w ten sposób zwraca uwagę na uniwersalny wymiar swojego utworu i jego przesłania, nie ograniczając się do portretu jakiegoś momentu historycznego, czy grupy społecznej. O pochodzeniu bohaterów także niewiele przecież wiemy.
Miejscem akcji Skąpca jest dom Harpagona, jego opisy są jednak tak lapidarne, że trudno wnioskować, z jaką sytuacją materialną bohatera mamy do czynienia.
Skąpiec Moliera nie do końca jest samodzielną sztuką francuskiego autora. Jest to dzieło bardzo mocno zainspirowane słynną łacińską komedią Plauta Aulularia, z której to Molier zaczerpnął większość wątków fabularnych, choć trzeba wyraźnie podkreślić, że wątki te twórczo przetworzył. Komedia Plauta opowiada o skąpcu Eukalionie, który przez przypadek znalazł szkatułkę ze złotem. Od momentu tego znaleziska wpadł w paranoiczne przekonanie, że wszyscy czyhają na jego majątek. Swoją córkę Faedrię zamierzał wydać (ze względu na interesy) za znacznie starszego Megadorusa, zupełnie nie zauważając, że jest ona w ciąży z młodzieńcem imieniem Lykonides (za którego to wujka miałaby wyjść dziewczyna). Molier tutaj nie pozostawia wątpliwości co do stanu dziewczyny, na scenie bowiem słychać m.in. jej krzyki podczas porodu. Komedia urywa się w momencie kradzieży słynnej szkatułki przez służącego. Wiele wątków takich jak skąpstwo, małżeństwo ze starszym mężczyzną, rozporządzanie przyszłością dzieci zgodnie z własnym interesem, zakłamanie społeczne itp. Molier zaczerpnął z Plauta. Nie był on jednak jedyny, ta komedia bowiem inspirowała wielu. W tym czasie ponadto zupełnie inaczej podchodzono do kwestii oryginalności i naśladownictwa.
Skąpiec został wystawiony w szczególnym czasie. Po raz pierwszy pokazano go bowiem w 1668 roku w paryskim teatrze Palais Royal. Ważne jest to, że był to okres pewnej ambiwalencji w podejściu do trupy Moliera. Z jednej strony nadal miała ona patronat Ludwika XIV, z drugiej – społecznie spotykała się z dość wyrazistą krytyką wskazującą na zbyt śmiałe podejmowanie niektórych problemów. Niewiele zachowało się informacji o pierwszym wystawieniu tej komedii, natomiast wiadomo, że w rolę tytułowego skąpca wcielił się na początku sam Molier.
Skąpca określa się mianem komedii molierowskiej, z tego względu, że wymyka się ona wszelkim jednoznacznym klasyfikacjom gatunkowym. Nie jest to bowiem ani klasyczna komedia, ani komedia dell’arte w ścisłym sensie, nie jest to jednak także komedia intrygi czy charakterów. To mieszanka wszystkich tych gatunków z dodatkiem elementów farsowych i tragicznych. Twórczość Moliera wyróżniały tego typu połączenia, stąd nazwa komedia molierowska. Charakterystyczne jej cechy to:
- akcja jest skonstruowana tak, by jak najlepiej uwypuklić cechy głównego bohatera,
- sylwetka głównego bohatera jest wyraziście zarysowana, natomiast odbiorca dopiero po czasie uświadamia sobie, że pod zabawną powierzchownością kryje się najczęściej bardzo smutne życie i podstawowe błędy w postrzeganiu tego, co ważne,
- źródłem komiczności są trzy rodzaje komizmu, z których korzysta Molier; w Skąpcu na plan pierwszy wybija się przede wszystkim komizm sytuacyjny (rodem z komedii omyłek), nie bez znaczenia jest jednak także komizm językowy oraz komizm postaci; źródłem tego ostatniego jest przede wszystkim sposób nakreślenia sylwetki głównego bohatera zawieszonego między figurą tyrana a zabawnego staruszka,
- liczne wykorzystanie różnego rodzaju lapsusów i omyłek, co nadaje utworowi cech farsy; zauważalna obecność błazenady, szczególnie w odniesieniu do postaci służących,
- misteryjny scenariusz (rodem z komedii dell’arte) splatający kilka wątków opartych na kreacji przejaskrawionych postaci, które przypominają częściej kukiełki czy marionetki, a nie realnych bohaterów komedii mieszczańskiej,
- obecność elementów tragicznych, bardzo często dotyczących relacji rodzinnych, uczuć i emocji towarzyszących najbliższym ludzkim związkom (rodzice – dzieci, pary małżeńskie),
- jasne opowiedzenie się autora po stronie młodzieńczej perspektywy widzenia świata. Molier w każdej swojej sztuce bardziej sprzyja młodym, zakochanym, wrażliwym, naturalnym postaciom niż pełnym wad i żyjącym w świecie stereotypów i schematów starcom.
Molier naprawdę nazywał się Jean Baptiste Poquelin. Uznawany jest za jednego z najwybitniejszych nie tylko francuskich, ale i światowych autorów. Urodził się w 1622 roku w Paryżu, zmarł także w stolicy Francji w roku 1673.
Był mistrzem gatunków komicznych, a jednocześnie wielkim reformatorem francuskiego teatru i twórcą komedii obyczajowej oraz komedii charakterów.
Był również aktorem. W XVII wieku zawód ten uznawany był za haniebny i wstydliwy, natomiast Molier do trupy aktorskiej dołączył, mając niewiele ponad 18 lat. Trafił pod protekcję Ludwika XIV, dzięki czemu mógł rozwijać swój talent jako autor komedii obyczajowej. Od samego początku, tekstów takich jak Pocieszni wykwitnisie piętnował obłudę, sztuczność i zakłamanie koterii i salonów. Molier uznawany jest do tej pory za bardzo uważnego obserwatora człowieka. Ironia i kpina, którą często się posługiwał, nie zjednywała mu jednak przyjaciół.
Molier konsekwentnie sprzeciwiał się obyczajowości zakłamanej – przykładami są Szkoła mężów (1661) i Szkoła żon (1662), Świętoszek (1664). Ta ostatnia komedia uderzała w bardzo czuły punkt, ponieważ Francja była wtedy krajem przesiąkniętym religijnością, a Molier odważył się napiętnować fałszywą pobożność. To jednak prawdziwe arcydzieło komedii obyczajowej prezentujące wszystkie przywary mieszczańskiej rodziny z XVII wieku. Bardzo znany i ceniony jest także Don Juan (1665) oraz Skąpiec (1668). Dzieła Moliera wieńczy Chory z urojenia (1673). Śledząc dorobek dramaturga, można dostrzec, jak stopniowo przechodzi on od prostej farsy do mistrzowskiej komedii obyczajów, łącząc wpływy teatru francuskiego, włoskiego i hiszpańskiego.
Tytułowy skąpiec to oczywiście główny bohater utworu – Harpagon. Tytuł w komedii Moliera nie pozostawia nigdy wątpliwości dotyczących głównego tematu i nie inaczej jest tutaj. To wyjątkowa namiętność do pieniędzy i jej skutki stają się głównym tematem tego utworu. Samo skąpstwo jest jednak wyłącznie jednym z wyrazów tej namiętności. Do skąpstwa należałoby w przypadku Harpagona dodać choćby lichwę oraz obsesyjny lęk przed utratą zgromadzonego majątku.