Streszczenie krótkie
Bohaterką powieści jest Sara Crewe. Poznajemy ją, kiedy ma siedem lat i jedzie na pensję pani Minchin w Lodynie. Wcześniej dziewczynka mieszkała wraz z ojcem, kapitanem Crewe’em w Bombaju w Indiach. Jej ojciec był bardzo bogaty, toteż właścicielka pensji traktowała ją jak księżniczkę. Mimo specjalnych względów Sara nie była zarozumiała Miała lalkę Emilkę, z którą lubiła rozmawiać. Zaprzyjaźniła się z Ermengardą, z której śmiały się inne uczennice, a małej, płaczliwej Lottie, zastąpiła mamę. Bohaterka okazała serce posługacze Rózi. Sara miała niezwykłą zdolność opowiadania historii, dzięki czemu polubiły ją inne uczennice. Wyjątkiem była Lawinia, która zazdrościła Sarze i z ironią nazywała ją małą księżniczką. Sama Sara lubiła sobie wyobrażać, że jest księżniczką. Pani Minchin zaczęła czuć niechęć do Sary, po nieporozumieniu na lekcji francuskiego. Była jednak dla niej miła, ponieważ ojciec bohaterki dużo płacił za jej utrzymanie. Wszystko zmieniło się, gdy dziewczynka skończyła jedenaście lat. Podczas przyjęcia urodzinowego przyszedł adwokat i oznajmił pani Minchin, że Sara została bez środków do życia. Kapitan Crewe popadł bowiem w długi z powodu nieudanej inwestycji w kopalnie diamentów, a później zmarł. W pierwszym odruchu pani Minchin chciała wyrzucić dziewczynkę na ulicę, ale ostatecznie pozwoliła jej zostać, pod warunkiem że będzie pracować na swoje utrzymanie. Odtąd bohaterka nosiła zniszczone ubrania, mieszkała w pokoiku na poddaszu i często głodowała. Potajemnie odwiedzały ją Ermengarda i Lottie. Dziewczynka mogła liczyć też na wsparcie Rózi. Mimo że Sara sama była biedna, pomagała innym, np. oddała większą część swoich bułeczek małej żebraczce. Dziewczynka lubiła obserwować Wielką Rodzinę, jak nazywała państwa Carmichaela (ich syn dał dziewczynce jałmużnę). Pan Carmichaela pracował dla przybysza z Indii i sąsiada dziewczynki – pana Carrisforda. Pewnego dnia, kiedy Sara podziwiała zachód słońca, zauważyła laskara, hinduskiego sekretarza pana Carmichaela – Rama Dassa. Odtąd mężczyźni pragnęli pomóc dziewczynce, potajemnie przynosili jej kolacje i drobne upominki. Tymczasem na polecenie Pan Carmichaela, pan Carrisford szukał zaginionej córki kapitana Crewe’a. Pan pana Carrisforda był to bowiem przyjaciel ojca Sary, właściciel kopalni diamentów. Choroba sprawiła, że stracił kontakt z kapitanem Crawe’m. Kiedy wyzdrowiał, dowiedział się, że ojciec Sary zmarł. Kapitan Crawe, umierając, był przekonany, że przyjaciel go oszukał i uciekł. Pan Carmichael domyślił się, że Sara może być córką kapitana, gdy zwróciła się do Rama Dassa po hindusku: laskar. Kiedy dziewczynka opowiedziała swoją historię, zgromadzeni byli pewni, że to córka kapitana. Sara dowiedziała się również, że przyjaciel ojca wcale go nie oszukał. Nie wróciła już na pensję. Postanowiła, że zrobi wszystko, by inni już nie głodowali. Poprosiła właścicielkę piekarni, która wzruszona jej postawą, zatrudniła małą żebraczkę, by pracownica rozdawała bułeczki biedakom na jej koszt.
Streszczenie szczegółowe
Sara
W pewien mglisty zimowy dzień siedmioletnia Sara Crewe jechała dorożką wraz ze swoim ojcem, kapitanem Crewe’em, mrocznymi uliczkami Londynu. Dziewczynka miała poważne spojrzenie, co najmniej dwunastoletniej panienki. Bohaterka przyjechała do tego miejsca, jak nazywała Londyn, z Bombaju w Indiach. „Mieszkała zawsze w pięknym bungalowi nawykła widzieć liczną służbę, która nazywała ją panie Sahib, składała przed nią salaamy i ustępowała jej we wszystkim. Miała dużo zabawek i zwierzątek oraz starą ayah, która ją ubóstwiała”. Matka Sary umarła, gdy dziewczynka była mała i ojciec był dla niej całym światem. Tymczasem Sara miała zamieszkać na pensji (w szkole z internatem). Tata obiecał, że będzie przysyłał jej mnóstwo książek, które bohaterka uwielbiała. Pensjonat okazał się posępną kamienicą z czerwonej cegły, na której widniał napis: „pani Minchin – wzorowy pensjonat dla panienek”. Pani Minchin, nauczycielka i właścicielka pensji, wydała się Sarze taka sama jak budynek – dostojna, ponura i brzydka. „Miała szerokie, chłodne, rybie oczy i takiż uśmiech”. Kapitan Crewe wybrał tę pensję ze względu na rekomendację, dobrej znajomej, której ufał bezgranicznie i której córki ukończyły tę szkołę. Ojciec Sary był bogaty, więc dziewczynka miała otrzymać osobną sypialnię, gabinecik, kucyka z powozem, a także służącą. Pani Minchin zachwycała się dziewczynką ze względu na to, że jej ojciec był zamożny. Zanim kapitan wrócił do Indii, kupił dziewczynce wytworne ubrania, a także lalkę, którą Sara nazwała Emilką. Miała to być jej najlepsza przyjaciółka, która będzie słuchać opowieści bohaterki o ojcu. Kiedy tata odjechał, Sara zamknęła się w swoim pokoiku. Zdziwiło to bardzo Amelię, siostrę pani Minchin. Amelia miała dobre serce, lecz była zdominowana przez właścicielkę pensjonatu. Kobieta pomogła rozpakować się dziewczynce, a pani Minchin stwierdziła, że wyposażoną ją jak małą księżniczkę.
Lekcja francuskiego
Kiedy nazajutrz Sara pojawiła się w sali lekcyjnej, wszystkie uczennice przyglądały się jej z ciekawością, „począwszy od Lawinii Herbert, która miała lat trzynaście i uważała się za dorosłą, a skończywszy na Lottie Legh, która dopiero doszła do czterech latek i była beniaminkiem szkoły”. Panienki zwracały szczególną uwagę na strój nowoprzybyłej. Tymczasem Sara opowiadała swojej lalce o ojcu; o tym, że pływa po morzu i że one powinny się zaprzyjaźnić. Bohaterka uważała Emilkę za myślące i czujące stworzenie, toteż kiedy dziewczyna poszła na lekcję, zostawiła lalce książkę, żeby się nie nudziła. Wierzyła bowiem, że gdy nikt nie patrzy, lalki chodzą, mówią i potrafią czytać, jak Sara wyjaśniła swojej służącej. Mariette była pod wrażeniem nowej uczennicy. Dzięki jej uprzejmości czuła się jak dama. Kobieta opowiedziała o wszystkim klucznicy, mówiąc po francusku, że dziewczyna wygląda jak mała księżniczka. Tymczasem pani Minchin przedstawiła Sarę pozostałym uczennicom i oznajmiła, że dziewczynce będzie usługiwać Francuzka, więc jej ojciec na pewno życzy sobie, żeby przyłożyła się do nauki tego języka. Dziewczynka odpowiedziała, że tatusiowi raczej zależało, żeby Sara ją polubiła. Bohaterka nie była na tyle śmiała, żeby wyjaśnić pani Minchin, że zna francuski, ponieważ jej mama była Francuzką. Ze względu na pamięć o niej w domu często rozmawiała z ojcem w tym języku. Dopiero gdy przyszedł monsieur Dufarge, nauczyciel francuskiego, a Sara zaczęła mówić do mężczyzny w jego ojczystym języku, zgromadzeni przekonali się, że bohaterka włada doskonale tym językiem. Pani Minchin zdawała sobie sprawę, że to ona popełniła błąd, nie dając dojść do słowa nowej uczennicy, jednak od tej chwili czuła do niej niechęć.
Ermengarda
Kiedy pierwszego dnia Sara siedziała obok pani Minchin, zauważyła, że jedna z uczennic jej się przygląda. Była to niska, pulchna dziewczynka o jasnoniebieskich oczach i tępym, ale poczciwym spojrzeniu. Dziewczynka nie mogła zrozumieć jak nowa uczennica, będąca w jej wieku, może mówić płynnie po francusku, skoro ona z trudem zapamiętała, jak powiedzieć po francusku mama i tata. Słuchając dialogu między Sarą a nauczycielem, uczennica nerwowo gryzła warkocz, za co ukarała ją pani Minchin. Pozostałe dzieci zaczęły chichotać, a Ermengarda St. John się rozpłakała. Sara polubiła pulchną koleżankę. Marzyła o tym, że się zaprzyjaźnią. Ojciec Sary mawiał, że gdyby była chłopcem i żyła w dawnych czasach, walczyłaby w obronie uciśnionych jako rycerz. Dlatego sama podeszła do Ermengardy, pocieszała ją, a później zaprosiła koleżankę do swojego pokoju i pokazała jej Emilkę. Ermengarda była zdziwiona, że Sara sama tworzy najróżniejsze historie. Pulchna dziewczynka usłyszała więc o Indiach, a później dziewczynki rozmawiały o swoich ojcach. Tata Ermengarda wciąż tylko czytał książki i uważał córkę za tępą. Bohaterka prawie w ogóle go nie widywała. Sara zaproponowała nowej koleżance, że pomoże jej w nauce francuskiego. Ermengarda i Sara przysięgły sobie, że odtąd będą najlepszymi przyjaciółkami.
Lotka
Sara cieszyła się uprzywilejowaną pozycją na pensji z powodu bogactwa jej ojca. Być może inna dziewczynka stałaby się przez to zarozumiała, ale naszej bohaterki to nie dotyczyło. Spędzała mnóstwo czasu z Ermengardą, z którą rozmawiała na temat Lawinii Herbert. Była to najstarsza uczennica, która często dokucza innym dzieciom. Lawinia zazdrościła Sarze względów, którymi cieszyła się w szkole. Za nic by się jednak do tego nie przyznała. Tymczasem pani Minchin chwaliła małą księżniczkę. Wiedziała bowiem, że jedno słowo Sary wystarczy, by ojciec zabrał stąd córkę, a wraz z nią – swoje pieniądze. Sara się nie wywyższała, wręcz przeciwnie, była serdeczna i uprzejma. Roztoczyła iście matczyną opiekę nad Lottie Legh, małą dziewczynką, której rodzicielka zmarła i którą ojciec oddał na pensje. Pewnego razu bohaterka usłyszała żałosny płacz. Pani Minchin nie potrafiła uspokoić Lottie. Udało się to dopiero Sarze, która powiedziała, że również nie ma mamy, a następnie, opowiedziała zapłakanemu dziecku o niebie. Dziewczynka tak się zasłuchała, że zapomniała, dlaczego płakała. Odtąd Sara i Lottie bawiły się, że ta pierwsza jest mamą młodszej koleżanki.
Rózia
Z czasem Sara zyskała sympatię innych dziewcząt z pensji. Nie miały na to wpływu ani bogactwo dziewczynki, ani względy, które okazywali jej nauczyciele. Bohaterka miała bowiem bujną wyobraźnię i opowiadała baśnie, których chętnie słuchały koleżanki. Opowieści te były barwne, ponieważ Sara zachowywała się, jakby występowała na scenie. Minęły dwa lata, odkąd tata oddał bohaterkę na pensję. Kiedy pewnego zimowego dnia Sara wychodziła z powozu, spostrzegła szarą twarzyczkę, która ukradkiem jej się przyglądała. Sara uśmiechnęła się do właścicielki umorusanej twarzy, lecz ta uciekła zawstydzona do kuchni. Jeszcze tego samego dnia bohaterka ponownie spotkała dziewczynę. Był to posługaczka, która rozpalała kominek i za wszelką cenę chciała posłuchać baśni, którą akurat opowiadała Sara. Lawinia jednak oskarżyła służącą o podsłuchiwanie i spłoszona dziewczyna uciekła. Sara tego nie rozumiała. Uważała, że każdy ma prawo posłuchać opowieści. Lawinia stwierdziła, że jej matka uznałby za naganne, by służąca słuchała baśni razem z panienkami. Sara dowiedziała się od swojej służącej Marietty, że czternastoletnia posługaczka ma na imię Rózia (w innym tłumaczeniu Becky lub Rebeka) i zajmuje się na pensji praktycznie wszystkim – od czyszczenia butów po czyszczenie komina. Dziewczyna nie ma nikogo i z natury była bojaźliwa. W kilka tygodni później, kiedy Sara wróciła akurat z lekcji tańca, spostrzegła w swoim pokoju Rózię, która zasnęła w jej fotelu, prawdopodobnie ze zmęczenia. Bohaterka nie chciała budzić strudzonej służącej, obawiała się jednak, że znajdzie ją właścicielka pensji. Na szczęście posługaczka obudziła się sama, kiedy jeden z węgli upadł na blachę. Przestraszyła się, kiedy zobaczyła Sarę i zaczęła się tłumaczyć. Panienka uspokoiła ją jednak poczęstowała ciastem i obiecała, że będzie opowiadać jej baśń, kawałek po kawałku, jak tylko służąca będzie miała czas.
Kopalnia diamentów
Pewnego dnia Sara otrzymała list od ojca. Kapitan Crewe informował w nim córkę, że za sprawą kolegi z lat szkolnych, zostanie współwłaścicielem kopalni diamentów. To była nie lada sensacja. Lawinia zazdrościła Sarze. Postanowiła, że odtąd będzie ją nazywać Jej Książęcą Mością. Złośliwie dodała, że nawet gdyby bohaterka stała się żebraczką, roiłoby jej się nadal, że jest księżniczką. Tymczasem bohaterka przyszła do sali lekcyjnej razem z Lotką (Lottie). Dziecko dołączyło do młodszych uczennic, a Sara zaczęła czytać książkę o rewolucji francuskiej. Lawinia nazwała małą beksą i dziewczynka się rozpłakała. Sara zaproponowała, że opowie jej bajkę o kopalni diamentów. Lawinia, słysząc to, zaczęła drwić z Sary, nazywając ją małą księżniczką. Dziewczyny była zła, że ktoś wyśmiewa się z jej wyobrażeń. Wolała towarzystwo Rózi. Często kupowała służącej jedzenie, było jej żal, że dziewczyna żyje w tak trudnych warunkach i nie może najeść się do syta. Tymczasem zbliżały się jedenaste urodziny Sary. Ojciec zapytał ją listownie, czy chce lalkę. Dziewczynka uznała, że będzie to jej ostatnia lalka. W urodzinowy poranek bohaterka otrzymała od Rózi prezent. Była to własnoręcznie uszyta poduszka na igły. Sara była wzruszona.
Znów kopalnia diamentów
Urodziny Sary zapowiadały się wyjątkowo. Pani Minchin włożyła swoją najlepszą sukienkę, a lokaj niósł prezent – ostatnią lalkę. Rózia uśmiechała się promiennie, aż upomniała ją pani Minchin. Kiedy podekscytowana Sara weszła do Sali, poprosiła pani Minchin, żeby pozwoliła Rózi zostać i obejrzeć prezenty. Właścicielka pensji wygłosiła przemówienie, w którym zachwalała Sarę, a kiedy wyszła, dziewczynki zabrały się za oglądanie prezentów. Lawinia znów zaczęła atakować koleżankę, drwiąco pytając: „Dobrze ci wyobrażać sobie różne rzeczy, gdy masz wszystkiego pod dostatkiem. Ciekawam, czy potrafiłabyś tak roić i udawać, gdybyś była żebraczką i mieszkała na poddaszu?”. Sara stwierdziła, że potrafiłaby, lecz byłoby to o wiele trudniejsze. Rozmowę przerwała Amelia, informując, że do pani Minchin przyszedł adwokat ojca Sary. Dziewczynki wyszły. Została tylko Rózia, która schowała się pod stołem. Pan Barrow spojrzał krytycznie na kosztowne prezenty solenizantki, a następnie oznajmił, że ojciec Sary zmarł na gorączkę tropikalną i że w związku z problemami finansowymi kapitan pozostawił córkę bez grosza przy duszy. W pierwszym odruchu pani Minchin chciała wyrzucić Sarę na ulicę. Ostatecznie kazała założyć jej za małą czarną sukienkę i przenieść się na poddasze. Odtąd dziewczyna miała pracować na swoje utrzymanie. Bohaterce nie było żal ani kosztowności, ani sukienek, ani komfortowego pokoju. Mimo biedy była dumna. Opłakiwała zmarłego ojca. Do pokoju na poddaszu weszła Rózia i przytuliła Sarę.
Na poddaszu
Pierwsza noc na poddaszu była dla dziewczynki straszna. Wówczas przeżyła żałobę, powtarzając, że jej ojciec nie żyje. Następnego dnia zwolniono pokojówkę dziewczynki – Mariette. Na początku do zadań Sary należała opieka nad młodszymi dziećmi. Z czasem praca bohaterki stawała się coraz cięższa. Pracownicy wykorzystywali dziewczynkę, bo wiedzieli, że pani Minchin jej nie lubi. Pozostały przy niej jedynie Rózia, Ermengarda i Lotka. Posługaczka pomagała przyjaciółce w pracy i zapewniała ją, że dla niej Sara zawsze będzie księżniczką. Ermengarda również odwiedziła bohaterkę. Sara postanowiła wyobrazić sobie, że jest więźniem.
Melchisedek
Lotka (Lottie) również odwiedziła swoją „udawaną” mamę. Mała była przerażona, widząc, w jakich warunkach przyszło mieszkać Sarze. Bohaterka uspokoiła dziecko, wykorzystując siłę swojej wyobraźni. Opowiadał dziewczynce historyjkę. Kiedy Lotka poszła, bohaterka poczuła się bardzo samotna, lecz na strychu był ktoś jeszcze – szczur. Gdy pewnego razu Ermengarda przyszła w tajemnicy na poddasze, usłyszała, że jej przyjaciółka z kimś rozmawia. Wydawało się, że bohaterka jest sama. Okazało się, że Sara oswoiła szczura i nazwała go Melchisedek. To właśnie ze zwierzęciem rozmawiała bohaterka.
Przybysz z Indii
Zarówno dla Lottie, jak i Ermengardy wyprawy na poddasze były ryzykowne. Rzadko więc odwiedzały Sarę i dziewczynka czuła się samotna. Kiedy pracowała na dole, nikt się do niej nie odzywał. Dziewczynka często była wysyłana po najróżniejsze sprawunki. Wracała przemarznięta w nędznej sukience i w przemoczonych bucikach. Żeby uprzyjemnić sobie ten czas, Sara podglądała różne rodziny. Swoją ulubioną nazwała Dużą Rodziną, ponieważ było w niej ośmioro dzieci oraz duzi, rumiani rodzice, babcia oraz służący. Sara nadała im romantyczne imiona z powieści. W okresie Bożego Narodzenia dzieci te nasłuchały się opowieści o biednych dzieciach, które nie dostaną prezentów. Pod ich wpływem jeden z chłopców dał Sarze sześć pensów. Początkowo dziewczyna odmówiła. Pozostałe dzieci zdziwiły się, że tak uboga dziewczyna, wypowiada się jak dobrze wychowana, bogata panienka. Bohaterka ostatecznie przyjęła pieniądze, nie chcąc robić chłopcu przykrości. Dni mijały Sarze na udzielaniu lekcji francuskiego oraz na innych pracach. Czuła się coraz gorzej. Nawet rozmowy z lalką Emilką nie przynosiły jej ulgi. Pewnego razu dziewczynka zauważyła, że do domu obok wprowadza się ktoś nowy. Meble na wozie pochodziły z Indii. Okazało się, że nowy sąsiad to obłożnie chory mężczyzna, który przyjechał do Anglii z Indii.
Ram Dass
Jedną z niewielu rozrywek Sary było podziwianie zachodów słońca, jeśli tylko nie musiała pracować. Kiedy wprowadził się przybysz z Indii, akurat trafił się piękny zachód słońca. Wtedy to właśnie dziewczynka usłyszała piskliwy głos i zobaczyła laskara, Hindusa, który trzymał małpkę. Po chwili zwierzątko przeszło po dachu do pokoju Sary. Bohaterka zapytała Hindusa w jego ojczystym języku, czy małpka da się złapać. Wkrótce laskar był już na poddaszu. Złapał małpkę i odnosił się do Sary z ogromnym szacunkiem. Niespodziewane odwiedziny podniosły dziewczynkę na duchu. Znów potrafiła wyobrazić sobie, że jest księżniczką, a docinki kucharki nie bolały ją tak jak dawniej. Nawet kiedy otrzymała policzek od pani Minchin, wyobrażała sobie reakcję kobiety na wieść, że Sara to prawdziwa księżniczka.
Po tamtej stronie muru
Sara lubiła wyobrażać sobie, co dzieje się w mieszkaniu przybysza z Indii. Pewnego razu wyznała Ermengardzie, że uważa go za swojego przyjaciela. Zaczynała się martwić, gdy coraz częściej odwiedza go lekarz, jakby była jego krewną. Na to przyjaciółka stwierdza, że nie lubi swoich krewnych, ponieważ wciąż ją krytykują. Po pewnym czasie okazało się, że przybysz nie był rodowitym Hindusem, lecz Anglikiem, który z powodu problemów finansowych rozchorował się i był bliski śmierci. Od kucharek Sara dowiedziała się, że miało to jakiś związek z kopalniami. Dziewczynka pomyślała, że sąsiad przeżył to samo, co jej tata. To jeszcze bardziej zbliżyło bohaterkę do mężczyzny. Tymczasem, chorego często odwiedzał ojciec Dużej Rodziny wraz z dziećmi. To od jego najstarszej córki, Janet, pan Carrisfordow, przybysz z Indii, dowiedział się o biednej dziewczynce, która miała maniery panienki. To opowiadanie skłoniło pana Carrisfordow do rozważań na temat losu posługaczek, w których nikt nie dostrzegał małych dziewczynek i które żyły w okropnych warunkach. Mężczyzna zastanawiał się, czy wśród nich znajdzie córkę swojego przyjaciela. Ojciec Dużej rodziny natrafił na ślad dziewczynki na pensji madame Pascal w Paryżu. Sierotka została jednak adoptowana przez rosyjską rodzinę. Mężczyźni nie mieli pewności, czy córka kapitana Crewe'a przebywała na pensji w Paryżu. Pan Carrisfordow, nie wiedział nawet jak córka jego przyjaciela ma na imię, ani gdzie może przebywać. Przybysz z Indii chorował bowiem na zapalenie mózgu, przez co jego kontakt z kapitanem się urwał. Kiedy bohater poczuł się lepiej, dowiedział się, że Crawe nie żyje. Nie mógł wyjaśnić już przyjacielowi, że wcale go nie oszukał. Jedyne co mógł zrobić to odnaleźć i zaopiekować się jego córką. Tymczasem Sara rozmawiała ze szczurem, którego oswoiła, skarżąc się na swój los.
Dziecko ulicy
Nadeszła wyjątkowo mroźna zima. Sara grzęzła w śniegu lub w błocie (kiedy była odwilż). Przytulny dom Wielkiej Rodziny i gabinecik przybysza z Indii kontrastowały z zimnym i ciemnym strychem, w którym mieszkała Sara. Rózia mówiła, że czuje się jak więzień. W zimne wieczory posługaczka przychodziła do Sary. Dziewczynki otuliły się kocem i przytulały się do siebie, żeby było im cieplej. Sara opowiada przyjaciółce historie o małpce, która kiedyś żyła w lesie podzwrotnikowym. Wyobraźnia pomagała Sarze zapomnieć o głodzie i chłodzie, choć było to coraz trudniejsze. Pewnego razu, kiedy dziewczynka szła po sprawunki, znalazła na ulicy czterpensową monetę. Najpierw zapytała właścicielkę piekarni, czy pieniądze nie należą do niej, kiedy kobieta zaprzeczyła, bohaterka kupiła cztery bułeczki, a właścicielka dorzuciła jej jeszcze dwie. Dziewczynka była bardzo głodna, bo tego dnia za karę nie dostała obiadu. Kiedy jednak spostrzegła na ulicy małą żebraczkę, która była równie głodna, oddała jej pięć bułeczek, sobie zostawiając jedną. Właścicielka piekarni była tak wzruszona tym czynem, że postanowiła, że odtąd będzie żywiła małą żebraczkę. Tymczasem pan Carmichael, ojciec Wielkiej Rodziny, wyruszał właśnie do Rosji, na poszukiwania córki kapitana Crewe'a.
Co słyszał i widział Melchizedech
Podczas nieobecności Sary, jacyś ludzie zjawili się na poddaszu, co bardzo przestraszyło szczura Melchizedecha. Był to Carrisford, przybysz z Indii i jego sekretarz. – Ram Dass. Młody człowiek brzydził się szczura. Carrisford stwierdził, że Sara potrafi zaprzyjaźnić się z każdym stworzeniem. Mężczyźni obejrzeli pomieszczenie. Sąsiad często podsłuchiwał, jak Sara opowiadała różne historie. Chciał zmienić zimne poddasze w pokoik z marzeń bohaterki.
Czary
Po powrocie Sara dostała burę od kucharek i pani Minchin z powodu spóźnienia. Na nic zdały się tłumaczenia, że z powodu błota trudno było iść szybciej. Bohaterka za karę nie dostała kolacji. Na poddaszu na dziewczynkę czekała Ermengarda. Płakała, bo ojciec znów przysłał jej książki. W oddali słychać było pani Minchin, która oskarżą Rózie, że ukradła coś z kuchni. Sara wiedziała, że złodziejką jest kucharka, a nie posługaczka. Kiedy Ermengarda dowiedziała się, że Sara nie dostała ani obiadu, ani kolacji, przyniosła jej koszyk z jedzeniem. Bohaterki udekorowały pokój i wyobrażały sobie, że uczestniczą w wytwornym przyjęciu. Niestety, Lawinia doniosła o wszystkim właścicielce pensji. Rozwścieczona pani Minchin wpadła na strych, zabrała Ermengarde, ukarała Rózię i oświadczyła, że Sara jutro także nie dostanie nic do jedzenia. Zmęczona dziewczynka zasnęła. Zbudził ją trzask zamykanego okna. Sara nie mogła uwierzyć własnym oczom. W kominku płonął ogień, a obok leżała kolacja. Marzenie Sary ziściło się. Dziewczynka dostała nawet kilka książek z dedykacją: „od przyjaciela”. Sara prędko obudziła Rózię. Bohaterki postanowiły, że zachowają wszystko w tajemnicy.
Gość na poddaszu
Wszyscy byli przekonani, że Sara załamie się, po tym, jak została nakryta na poddaszu z przyjaciółkami. Lawinia cieszyła się, że przyczyniła się do ukarania bohaterki, donosząc na nią. Dziewczynka jednak zaskoczyła wszystkich, gdy nazajutrz pojawiła się uśmiechnięta. Pani Minchin nie mieściło się to w głowie. Amelia, jej siostra, przywołała wtedy słowa Sary o tym, że jest księżniczką. Radość bohaterki trwała. Co wieczór na poddaszu czekała na nią pyszna kolacja i kilka uroczych drobiazgów. Pewnego dnia na adres pensji przyszła przesyłka zaadresowana do Sary. Były w niej nowe, piękne ubrania. Odtąd dziewczynka miała je nosić. Sara zostawiła list z podziękowaniem. Pani Minchin przestraszyła się, bo pomyślała, że być może odnaleźli się krewni Sary. Na wszelki wypadek postanowiła lepiej traktować bohaterkę.
To ona
Tymczasem pan Carmichaela wrócił z Rosji. Okazało się, że adoptowana sierota nie jest córką kapitana Crewe'a. Postanowił kontynuować poszukiwania w Londynie, zaczynając od pensji pani Minchin, która znajdowała się po sąsiedzku. W tej samej chwili przyszła Sara, która chciała oddać małpkę laskarowi (miała na myśli Rama Dassa). Było to słowo używane w Indiach, Carrisford zorientował się więc, że kiedyś musiała mieszkać w tym kraju. W końcu wyszło na jaw, że to Sara jest córką kapitana Crewe'a. Dziewczynka opowiedziała swoją historię, wspominając także o przyjacielu ojca, który go oszukał i opuścił. Pan Carrisford, który był tym przyjacielem, nie mógł tego słuchać bez emocji, a kiedy dziewczynka wyznała, jak nazywał się jej ojciec, wszystko stało się jasne. Carmichaela wyznał Sarze, że szukali jej od dwóch lat.
Staram się
Słowa Sary spowodowały, że pan Carrisford gorzej się poczuł. Tymczasem przybyła pani Carmichael, która wyjaśniła dziewczynce, że pan Carrisford nie oszukał jej ojca. To, że córka kapitana odnalazła się sprawiło, że stan Carrisforda znacznie się poprawił i pojawiła się nadzieja, że wyzdrowieje. Tymczasem zjawiła się pani Minchin, wściekła, że Sara jeszcze nie wróciła. Kiedy dziewczynka odmówiła powrotu, właścicielka pensji zaczęła jej grozić. Natychmiast zmieniła jednak stosunek do podopiecznej, gdy adwokat wszystko jej wyjaśnił. Sara jednak nie dała się nabrać. Kiedy o wszystkim dowiedziała się Amelia, siostra pani Minchin, wygarnęła kobiecie, co o niej myśli. Jej postępowanie mogło doprowadzić pensję do ruiny. Tymczasem pozostałe uczennice dowiedziały się o wszystkim za sprawą listu Sary do Ermengardy. Ram Dass wyjaśnił natomiast wszystko Rózi, na którą czekał w pokoju Sary.
Anna
Teraz dni mijały Sarze na rozmowach z panem Carrisfordem, który kazał zwracać się do siebie po imieniu – Tom. Dziewczynka najbardziej lubiła opowiadać, jak wielką radość sprawiły jej zmiany w pokoju na poddaszu. Ram Dass włączył się do rozmowy, wspominając, jak potajemnie wnosił na strych jedzenie i upominki. Nagle Sara przypomniała sobie o małej żebraczce, której oddała bułki. Nazajutrz bohaterka udała się do piekarni i poprosiła, by jej właścicielka żywiła wszystkie głodne dzieci, które poproszą o chleb na jej koszt. Właścicielka piekarni rozpoznała Sarę. Dziewczynka ucieszyła się, słysząc, że kobieta przygarnęła żebraczkę i dała jej pracę. Sara poprosiła, by właśnie ta pracownica rozdawała biedakom bułeczki.
Plan wydarzeń
- Sara przyjeżdża do Londynu na pensję.
- Sara otrzymuje na pożegnanie od ojca lalkę Emilkę.
- Pani Minchin kompromituje się na lekcji francuskiego.
- Sara zaprzyjaźnia się z Ermengardą.
- Sara roztacza opiekuńcze skrzydła nad małą Lottie.
- Sara okazuje życzliwość pomywacze Rózi.
- Sara obchodzi jedenaste urodziny.
- Sara dowiaduje się o śmierci ojca.
- Sara przenosi się na poddasze.
- Sara pracuje na swoje utrzymanie.
- Ermengardą i Lottie potajemnie odwiedzają Sarę.
- Sara oswaja szczura Melchisedeka.
- Sara obserwuje Wielką Rodzinę.
- Sara otrzymuje jałmużną od chłopca.
- Przybysz z Indii wprowadza się do domu obok.
- Sara poznaje Rama Dassa i jego małpkę.
- Sara oddaje bułeczki małej żebraczce.
- Pan Carrisford i Rama Dann robią niespodziankę Sarze.
- Sara zostaje ukarana.
- Sara otrzymuje paczkę dla Sary.
- Okazuje się, że Sara to zaginiona córka kapitana
- Amelia kłóci się z panią Minchin.
- Sara chce zatroszczyć się o głodne dzieci.
Charakterystyka bohaterów
Sara Crewe – tytułowa mała księżniczka
Główna bohaterka powieści, kiedy zostaje oddana na pensję pani Minchin ma zaledwie sidem lat, lecz ma spojrzenie dwunastoletniej dziewczynki; jest odważna; wcześniej mieszkała z ojcem, kapitanem Crawem w Bombaju, w Indiach; była tam r rozpieszczona przez ojca i hinduską służbę; ze względu na bogactwo ojca, może cieszyć się na pensji specjalnymi względami; ma osobną sypialnię i gabineciek, konia i powóz do własnej dyspozycji, a także kosztowne ubrania; jej ulubioną lalką jest Emilka; dziewczynka nie wywyższa się mimo bogactwa; zaprzyjaźnia się z pulchną Ermengardą, z której inni się wyśmiewają, zastępuje matkę maleńkiej, płaczliwej Lottie; okazuje serce pomywacze Rózi; Sara uwielbia wyobrażać sobie różne rzeczy, najbardziej w to, że jest małą księżniczką; wara ta pozwala jej przetrwać najtrudniejsze chwile; dziewczynka ma bujną wyobraźnię i dar opowiadania; wspiera innych, nawet kiedy sama jest głodna (oddaje bułeczki żebraczce); jest dumna wobec pani Minchin, ma dobre maniery (dziękuję chłopcu za jałmużną, a jej sposób wysławiania zwróciło uwagę sióstr dziecka); „była osóbką smukłą, zgrabną, jak na swój wiek dość wysoką; twarzyczkę miała bystrą i miłą, włosy gęste, krucze, sfalowane nad samym czołem; duże, przedziwne jej oczy przysłonięte były długimi czarnymi rzęsami, a choć ich szarozielony kolor nie był w guście jej samej, jednakże podobał się wielu ludziom. Mimo wszystko uważała się za brzydką i pochlebne słowa nie zawróciły jej w główce”; mówi biegle po francusku, ponieważ jej zmarła mama była Francuzką i tata rozmawiał z córką w tym języku.
Maria Minchin – właścicielka pensji
Właścicielka pensji (szkoły z internatem dla bogatych panienek), do której trafia Sara; ma siostrę Amelię, którą zdominowała; jest zimna, wyrachowana i fałszywa; ocenia ludzi ze względu na pozycję społeczną; wszystkim rodzicom uczennic mówi to samo i zachwyca się uczennicami, by te jak najdłużej u niej zostały; jest miła dla Sary i pozwala jej na wszystko tylko z powodu bogactwa jej ojca; po incydencie na lekcji francuskiego, kiedy kobieta nie dopuszcza Sary do głosu i się kompromituje, zaczyna czuć niechęć do bohaterki; kiedy dowiaduje się, że ojciec Sary zmarł i dziewczyna nie ma grosza przy duszy, chce wyrzucić ją na ulice; ostatecznie przenosi Sarę na strych, nakazuje jej ciężko pracować, niejednokrotnie głodząc bohaterkę; w służących i pomywaczkach widzi tylko maszyny do pracy, a nie małe dziewczynki; dba wyłącznie o własny interes.
Pozostali bohaterowie:
Kapitan Ralph Crewe – ojciec Sary; wdowiec; rozpieszcza córkę; zostawia córkę w Londynie na pensji, a sam rusza rozkręcić interes związany z kopalnią diamentów; umiera, pozostawiając długi, przekonany, że przyjaciel go oszukał i uciekł.
Amelia Minchin – siostra właścicielki pensji; robi wszystko, co ta jej każe; jest przez nią zdominowana; pod koniec powieści w końcu mówi Marii, co o niej myśli.
Lawinia Herbert – ma trzynaście lat; jest najstarszą uczennicą na pensji; wyśmiewa się z Ermengardy, zazdrości Sarze względów, jakimi cieszy się w szkole i zainteresowania koleżanek; nazywa ją ironicznie małą księżniczką: kpi z jej marzycielstwa; donosi na Sarę, kiedy ta mieszka już na poddaszu.
Ermengarda Saint John – przyjaciółka Sary; jest pulchna ma problemy z nauką (szczególnie francuskiego), przez ojca i pozostałych krewnych jest uważana za głupią; kiedy sytuacja Sary zmienia się, dziewczynka w tajemnicy odwiedza bohaterkę i przynosi jej jedzenie.
Lotka Legh – najmłodsza, zaledwie czteroletnia dziewczynka oddana na pensję przez owdowiałego ojca; tęskni za matką i wciąż płacze; Sara uspokaja ją różnymi opowieściami, np. o niebie; dziewczynka traktuje Sarę jak mamę zastępczą, odwiedza ją, nawet kiedy bohaterka mieszka już na poddaszu.
Rózia (w innym tłumaczeniu Becky lub Rebeka) – uboga, czternastoletnia pomywaczka na pensji i przyjaciółka Sary – jest zdziwiona, że panienka traktuje ją jak równą sobie, kiedy zmęczona zasypia zmęczona w jej pokoju lub pozwala jej zostać i obejrzeć prezenty; uwielbia opowieści Sary; smutny los Sary jeszcze bardziej zbliża je do siebie; pani Minchin bardzo źle ją traktuje.
Tomasz Carrisford – przyjaciel kapitana Crewe'a – wprowadza się do domu nieopodal pensji Minchin, wraca do Anglii wykończony chorobą, by odnaleźć córkę zmarłego kapitana; okazuje się, że nie uciekł i nie zostawił przyjaciela; wszystkiemu winna była choroba – zapalenie mózgu; nawet nie wiedząc, że Sara jest córką Crewe’a, pomaga jej; zmienia ubogi pomieszczenie na poddaszu w pokoik marzeń, przynosi jej kolacje, zostawia upominki, przesyła ubrania.
Ram Dass – hinduski sekretarz i służący Carrisforda – ma ciemną twarz i zdrowe białe zęby; ubiera się na sposób wschodni. Jest niezwykle zręczny – potrafi przejść po dachu do okienka Sary. Czuje się samotny w Anglii; to jego pomysłem było urządzenie pokoiku Sary według jej marzeń; dzięki temu, że jego małpka uciekła po dachu do pokoiku Sary, Hindus miał okazję poznać dziewczynkę, co ostatecznie pomogło w rozszyfrowaniu jej tożsamości.
Carmichaelowie – nazwani przez Sarę Montmorency lub Wielka Rodzina. Jest to rodzina mieszkająca w sąsiedztwie, którą Sara obserwowała od czasu do czasu. Pan Carmichael jest adwokatem pana Carrisforda. W rodzinie jest ośmioro dzieci. Sara nadała im wymyślone imiona. Pięcioletni Donald podarował jej kiedyś drobną monetę, a Tomas wyruszył na poszukiwania córki zmarłego kapitana.
Czas i miejsce akcji
Akcja powieści rozgrywa się w XIX wieku, kiedy to Indie były angielską kolonią (były od niej zależne). Akcja "Małej Księżniczki" rozgrywa się na przestrzeni około pięciu lat. Kiedy Sara ma siedem lat trafia na pensję, w jedenaste urodziny dowiaduje się, że jej ojciec zmarł; od Carrisford dowiadujemy się, że szukał dziewczynki przez dwa lata, kiedy dowiedział się o śmierci przyjaciela.
Jeśli chodzi o miejsce akcji powieści jest to głównie pensja pani Minchin, brzydka kamienica z czerwonej cegły, mieszkanie Carrisforda oraz zabłocone londyńskie ulice.
Geneza utworu i gatunek
„Mała księżniczka” to powieść dla dzieci, która zalicza się do epiki (rodzaj literacki). Pomysł na tę książkę zrodził się z wcześniejszej powieści autorki pt. „Sara Crewe: or, What Happened at missis Minchin's”, opublikowanej w 1888 roku. Po sukcesie tej krótkiej historii Burnett postanowiła rozwinąć ją do formy pełnowymiarowej powieści, którą wydała w 1905 roku pod tytułem „A Little Princess”. Inspiracją dla autorki była jej własna obserwacja różnic społecznych oraz empatia wobec dzieci, które doświadczają trudności życiowych. „Mała księżniczka” zdobyła dużą popularność, co sprawiło, że do dziś pozostaje klasyką literatury dziecięcej.
Problematyka
Ważną kwestią w powieści są różnice klasowe i trudna sytuacja sierot. Kiedy kilkuletnie dziewczynki zostają same, są traktowane przez pracodawców jak maszyny do pracy; żyją w trudnych warunkach często głodują, nikt nie dostrzega w nich już dzieci, którymi w istocie są. Pieniądze natomiast często otwierają różne drzwi, zapewniają pozorny szacunek, lecz kiedy ich brakuje, człowiek w społeczeństwie klasowym, spada na samo dno.
Ważne cechy Sary
W powieści wielokrotnie jest podkreślane, że mimo przepychu i bogactwa, Sara nie wywyższa się; zaprzyjaźnia się z odrzuconą przez koleżanki Ermengardą, zastępuje Lottie matkę, jest serdeczna i uprzejma, nie zważa na różnice klasowe, okazuje serce pomywacze Rózi; ma bujną wyobraźnię, snuje piękne opowieści; wyobraża sobie, że jest księżniczką i to pozwala przetrwać jej trudne chwile; oddaje żebraczce swoje bułeczki, niczym biblijny wdowi grosz; jest wrażliwa na cudzą krzywdę, empatyczna; jest dobra dla ludzi i zwierząt (oswaja szczura); nie żałuje utraconego bogactwa, płacze z powodu śmierci ojca; jest uprzejma i rozwinięta ponad wiek; wobec Minchin i Lawinii potrafi zachować się godnie i wyniośle, nawet kiedy traci cały majątek i związane z nim względy; wraca do niej dobro, które okazała innym.
Biografia autora
Frances Hodgson Burnett – (ur. 24 listopada 1849 w Cheetham Hill, zm. 29 października 1924 w Plandome) – brytyjska pisarka i autorka sztuk teatralnych; kiedy miała szesnaście lat, wraz z rodziną przeniosła się do USA, gdzie mieszkała aż do śmierci; debiutowała opowiadaniem; jej pierwszą powieścią była „Panna Lowrie”, która dotyczyła życia górników w Yorkshire, ale prawdziwą sławę przyniosły jej powieści dla dzieci, między innymi: „Mały lord” (1886), „Mała księżniczka” (1905), i „Tajemniczy ogród” (1905); ta ostatnia doczekała się ekranizacji w reżyserii Agnieszki Holland; pisarka jest również autorką wspomnień z młodości – „Leśna boginka”; jej dorobek to trzydzieści dziewięć powieści, dramaty o tematyce społecznej, a także liczne opowiadania publikowane w pismach kobiecych.