Ballada bezludna - analiza i interpretacja
„Ballada bezludna” Leśmiana to wiersz składający się z trzech 8-wersowych strof pisanych szesnastozgłoskowcem, posiadającym rymy parzyste. Po każdej strofie pojawia się 4-wersowy refren pisany dziesięciozgłoskowcem z parzystymi rymami.
Wiersz Bolesława Leśmiana „Ballada bezludna” to metafizyczna opowieść o nieistnieniu i światach znajdujących się pomiędzy rzeczywistościami. Łąka tętni życiem w zgodzie z prawami natury, jednakże istnieje w pewnym poczuciu samotności: „nie było tu nikogo, kto by widział, kto by słyszał”. Powtarzany refren („Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?”) jest lamentem istoty, która pragnie zaistnieć, ale nie może.
W drugiej części wiersza pojawia się mgła, która personifikowana jest do postaci dziewczyny. Wydaje się, jakby miała za chwilę przybrać kształt, mieć ciało, głos, oczy i warkocze. To metafora duszy lub idei istnienia, która usiłuje wcielić się w życie, lecz nie potrafi. Zmaga się, próbuje się „stworzyć”, ale „sił jej zbrakło — i spoczęła niezjawiona”. Leśmian pokazuje w ten sposób dramat niezaistnienia, wieczną próbę narodzin, która kończy się pustką.
Ostatnia część to symboliczny pogrzeb: cała przyroda uczestniczy w „uroczystość spełnionego nieistnienia”. Żuki, świerszcze, kwiaty i pająki żegnają istotę, która „być mogła, a nie była i nie będzie”. Wiersz jest więc balladą o pustce, tęsknocie za życiem i nieuchwytności istnienia, a zarazem refleksją o granicy między bytem a nicością.
