Śmierć pułkownika - charakterystyka bohaterów
Emilia Plater – tytułowy pułkownik, Litwinka arystokratycznego pochodzenia, jedna z pierwszych inicjatorek powstania listopadowego na Litwie. Plater wyróżniała się na tle kobiet swoich czasów. Nie miała łatwego dzieciństwa. Jej ojciec był hulaką, dlatego wraz z matką zamieszkały u bliskich krewnych. Emilia wychowywała się razem z kuzynami, co ukształtowało jej charakter. Wzorem dla tej młodej dziewczyny była Laskarina Bubulina, Greczynka, która walczyła w powstaniu przeciwko Turkom, samodzielnie dowodząc okrętami. W momencie wybuchu powstania listopadowego Emilia Plater służyła w oddziale partyzanckim, który założył jej kuzyn, Cezary Plater. Kobieta wezwała mieszkańców okolicznych dworów do udziału w powstaniu. Ochotników nie brakowało. Po pewnym czasie Plater razem ze swoją przyjaciółką, Marią Prószyńską, dołączyła do oddziału Karola Załuskiego. Tam walczyła u boku rodziny i przyjaciół, strzelców spod Wilkomierza. Droga była trudna, a odział wciąż znajdował się pod ostrzałem. Kiedy wycieńczona Emilia straciła przytomność, została przeniesiona do jednej z chat, pod opiekę wileńskich chłopów. Po powrocie do zdrowia Plater wzięła udział w przegranej bitwie pod Kownem. Wówczas dowódca pułku, Stanisław Macewicz, jej adorator, uratował jej życie. Kobieta wzięła jeszcze udział w bitwie pod Szawlami. Jej odwaga została doceniona. Generał Chłapowski mianował dzielną kobietę generałem 25. pułku piechoty liniowej. Po kolejnych przegranych bitwach generał Chłapowski skapitulował. Plater sprzeciwiła się temu i dołączyła do ostatnich walczących oddziałów, pomimo tego, że była chora. Żołnierze zanieśli ją do chaty niedaleko Sejn, a później do dworku rodziny Abłamowiczów w Justynowie. Przed śmiercią Emilia Plater dowiedziała się jeszcze o upadku powstania listopadowego. Bohaterka zmarła 23 grudnia 1831 roku, ponad miesiąc po swoich 25. urodzinach. To właśnie poetycki obraz jej ostatnich chwil, Mickiewicz przedstawił w wierszu „Śmierć pułkownika”.