Z tego artykułu dowiesz się:

Paperclip — co stało u podstaw tej operacji wojskowej?

Operacja Paperclip (ang. spinacz do papieru) została rozpoczęta pod koniec drugiej wojny światowej. Trwała jednak jeszcze wiele lat po jej zakończeniu. Celem operacji było przerzucenie do Stanów Zjednoczonych czołowych niemieckich naukowców.

Amerykanie byli bardzo ciekawi umiejętności niemieckich specjalistów, szczególnie z takich dziedzin jak aerodynamika, medycyna, broń rakietowa i chemiczna. Interesowali ich też matematycy, chemicy i fizycy tworzący dla Adolfa Hitlera plany nowych rodzajów broni, a także lekarze, którzy eksperymentowali na jeńcach.

Niemieccy naukowcy byli więc przerzucani razem ze swoimi rodzinami do USA, bez zgody i wiedzy amerykańskiego Departamentu Stanu. Dlaczego? Większość niemieckich naukowców, których przewieziono, była członkami NSDAP (Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników) lub SS (Schutzstaffel). Część z nich mogła być odpowiedzialna za zbrodnie wojenne, a to oznaczałoby, że nie otrzymaliby wizy amerykańskiej oraz pozwolenia na wjazd.

Czytaj także: Przerażające eksperymenty wojskowe. O nich usłyszał świat

Operacja Paperclip — chęć zysku czy bezpieczeństwa?

Oficjalną informacją, jaką utrzymywano od 1 października 1945 r. w komunikacie przekazanym przez Departament Wojny, było uznawanie operacji Paperclip za tymczasowy przyjazd naukowców, którzy podzielą się wiedzą niezbędną dla utrzymania bezpieczeństwa narodowego.

Dopiero we wrześniu 1946 r. Harry Truman, ówczesny prezydent USA, podpisał stosowne dokumenty. Obecność nazistowskich uczonych przestała być tajemnicą. Opinia publiczna potępiła działania polityków, a list do prezydenta w tej sprawie napisał nawet Albert Einstein.

Jak nazwać przeprowadzane działania? Czym była operacja Paperclip? Dla Amerykanów możliwością zdobycia nowej wiedzy, a dla niemieckich naukowców szansą na nowe życie, bez rozliczenia się z koszmarną przeszłością. Uczeni otrzymywali nowe tożsamości oraz pomoc od służb wojskowych i wywiadowczych w Pentagonie, CIA i innych agencjach. Szacuje się, że podczas operacji przewieziono setki naukowców, a razem z ich rodzinami do Ameryki przyjechało tysiące niemieckich obywateli!

Czytaj także: Lwowscy matematycy – ekscentrycy, którzy zmienili świat

Operacja Paperclip – najważniejsze osoby, ich funkcje w III Rzeszy i funkcje i obowiązki w ramach OP

Podczas operacji Paperclip najbardziej ceniono badaczy pracujących i koordynując prace nad bronią biologiczną i chemiczną. 

Do Stanów Zjednoczonych zostali przywiezieni m.in.:

  • były naczelny lekarz III Rzeszy, generał Walter Schreiber, który pracował nad metodami egzekucji więźniów w obozach;
  • Otto Abros, który w czasie wojny nadzorował prace IG Auschwitz, obozu, w którym życie straciło kilkadziesiąt tysięcy ludzi;
  • Kurt Blome, doktor, który zasłynął testowaniem tabunu i sarinu (środków paralityczno-drgawkowych) na więźniach;
  • Hubertus Strughold, który zapoczątkował badania wpływu podciśnienia na dzieci z padaczką w swoim berlińskim instytucie i prowadził zbrodnicze eksperymenty medyczne na ludziach; za działania na rzecz Ameryki otrzymał liczne wyróżnienia (a nawet przyznawano nagrody medyczne jego imienia);
  • Walter Dornberger, komendant wojskowy ośrodka badań rakietowych w Peenemünde i szef rozwoju broni rakietowej Wehrmachtu, który po przewiezieniu do Ameryki został wiceprezesem Bell Aircraft Corporation, popularnego producenta samolotów;
  • Wernher von Braun i Arthur Rudolph, twórcy rakiety V-2, pierwszego udanego konstrukcyjnie pocisku balistycznego (szacuje się, że ponad 5 500 zaprojektowanych przez nich rakiet podczas wojny zabiło ponad 7 tysięcy żołnierzy i cywilów). W Ameryce Wernher von Braun został okrzyknięty ojcem amerykańskiego programu kosmicznego, a Disney zatrudnił go, by nagrał programy o kosmosie do najmłodszych.
1920px-Project_Paperclip_Team_at_Fort_Bliss
Grupa niemieckich naukowców, wśród nich Wernher von Braun i Arthur Rudolph – USA, 1946.

Niemieccy obywatele byli zaangażowani także w programy kosmiczne USA. Szczególnie pomocni okazali się inżynierowie pracujący nad V-1 i wyżej wymienionym V-2. Kiedy w 1958 r. założono NASA, wśród pierwszych pracowników znalazło się aż 120 nazistowskich naukowców. Było to możliwe jedynie dzięki temu, że ich nazistowska przeszłość została starannie ukryta.

Czytaj także: Spełnia się Orwellowska przepowiednia

Operacja Paperclip — odbiór społeczny 

W ciągu swojego trwania operacja Paperclip zdobywała zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Zaczęto z niej rezygnować dopiero w latach 50., gdy Departament Obrony podjął działania, np. odsunięcie byłych nazistów od prac przy rakietach międzykontynentalnych.

Nie ulega wątpliwości, że wielu uczestników programu było nazistami lub oportunistami, którzy przez lata czerpali korzyści majątkowe z pracy dla USA. Większość z nich osiągnęła sukces zawodowy, dorabiając się majątku i w dostatku dożywając swoich ostatnich dni.

Pocieszeniem dla rodzin ofiar może być fakt, że w latach 80. XX wieku, po zakończeniu operacji, niektórzy naukowcy zaczęli wpadać w tarapaty. Było tak m.in. w przypadku Arthura Rudolpha, specjalisty od montażu rakiet V. Choć zasłynął w Ameryce, po śledztwie w 1982 r. został zmuszony do rezygnacji z obywatelstwa i opuszczenia USA.

Operacja Paperclip zmusza do refleksji nad znaczeniem technologii dla przebiegu konfliktu zbrojnego, a także nad znaczeniem zwycięstwa i działaniami, które dzieją się w ukryciu – przy braku świadomości obywateli. 

Świadomość, czym była operacja Paperclip sprawia, że wiele osób zadaje sobie pytania na temat innych tajnych operacji, jakie mogły się odbyć, lub odbywają się dalej. Obawiamy się jednak, że to jedne z tych pytań, które na długie lata pozostaną bez odpowiedzi.

RAPORT MATURA 2022

Aktualności, arkusze i rozwiązania – Matura 2022

Matura 2022 z Brykiem

Podróż w czasie. Tak kiedyś wyglądały matury w Polsce