Spis treści:

Szybkie błyski radiowe — co to jest? 

Tajemniczo brzmiące szybkie błyski radiowe (z ang. FRB, czyli Fast Radio Bursts), znane także jako sygnał Lorimera, to zjawisko, które zostało odkryte stosunkowo niedawno, a na dodatek… przez przypadek. W 2007 r. Duncan Lorimer wraz ze swoim zespołem przesłuchiwał archiwalne nagrania i trafił na pierwszy FRB. Stwierdzono, że impuls pochodził spoza naszej galaktyki. Było to zupełnie nowe i nieznane zjawisko. Od tego czasu fenomenem współczesnej astrofizyki pozostają szybkie błyski radiowe. Co to jest? To zjawisko niezwykle silnej energii, a konkretnie wybuchy promieniowania, obserwowane z pomocą fal radiowych. Charakterystyczna dla nich jest właśnie prędkość, ponieważ odkryte sygnały trwają zaledwie milisekundy i bardzo trudno je uchwycić. Aby uzmysłowić sobie, z jak wielką siłą mamy do czynienia, wystarczy wyobrazić sobie ilość energii produkowanej miesięcznie przez Słońce. Taką właśnie moc posiada zaledwie 5 milisekund szybkiego błysku radiowego.  

Jak powstają tajemnicze rozbłyski? 

Naukowcy nadal nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jak powstają tajemnicze rozbłyski. Badacze założyli, że prawdopodobnym źródłem, z którego pochodzą błyski, są magnetary – gwiazdy neutronowe, które wirują bardzo szybkim tempie (nawet do 1000 obrotów na sekundę) i posiadają niezwykle silne pole magnetyczne. Nazywane są kosmicznymi magnesami, ponieważ ich pole magnetyczne jest 10 trylionów razy większe niż dobrze nam znanych magnesów na lodówce. Naukowcy sądzą, że błyski mogą powstawać na skutek gwałtownych procesów zachodzących właśnie na powierzchni magnetaru. 

Magnetary to jak na razie główna hipoteza na temat tego, jak powstają tajemnicze rozbłyski. Inne teorie mówią m.in. o pochodzeniu błysków z czarnych dziur albo przyjmują, że może to być telesygnatura obcych cywilizacji. Jak się okazuje, żadna z tych teorii nie została jeszcze obalona, zatem może być prawdopodobna. Aby poznać prawdziwe źródło tego zjawiska, pozostaje mozolna obserwacja nieba i poszukiwanie kolejnych szybkich błysków radiowych.  

Przeczytaj również: Najdziwniejsze planety we wszechświecie. Oto 10 światów prosto z filmów science fiction

Obserwacja szybkich błysków radiowych 

Szybkie błyski radiowe stały się obiektem obserwacji astronomów z całego świata. Ze względu na pozagalaktyczne pochodzenie, do odkrycia kolejnych rozbłysków potrzebne są ogromne teleskopy, a największa trudność w ich poszukiwaniu polega na tym, że nigdy nie wiadomo, z którego miejsca w kosmosie nadejdzie kolejny sygnał. Naukowcy porównują obserwację nieba do łowienia ryb: zarzucają wędkę w postaci teleskopu i cierpliwie czekają.  

Od 2007 r. udało się odnotować wiele sygnałów, odległych o setki milionów lat świetlnych, a zatem pochodzących z bardzo odległych miejsc. W 2020 r. nastąpił przełom, ponieważ badacze z USA i Kanady uchwycili sygnał mający źródło w naszej galaktyce. Uważają, że błysk pochodził z magnetaru SGR 1935+2154. To odkrycie dało nadzieję na przełom: usłyszenie kolejnych i – co najważniejsze – możliwość ich zbadania. Tu zaczyna się istotny udział naukowców z Polski w badaniach nad FRB. Przez 500 godzin niebo zostało poddane obserwacjom czterech europejskich radioteleskopów: jednego w Holandii, dwóch w Szwecji i jednego w Polsce. Trzeba tu dodać, że wykorzystany w obserwacjach radioteleskop w Piwnicach koło Torunia jest największym tego typu urządzeniem w Europie Środkowo-Wschodniej, co daje polskim naukowcom szerokie możliwości obserwacji kosmosu. Nic dziwnego, że grupa z udziałem naukowców z Polski dostrzegła we wspomnianym badaniu kolejne 2 błyski, które okazały się pochodzić z Drogi Mlecznej.  

Przeczytaj również: Burza geomagnetyczna. To zjawisko pojawia się również w Polsce

Najnowsze odkrycia naukowców

Badania nad źródłem szybkich błysków radiowych były kontynuowane w grupie skupionej wokół PRECISE i jak się okazało w 2022 r. udział naukowców z Polski (a dokładnie zespołu dra Marcina Gawrońskiego z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu), okazał się owocny. Astronomom udało się zaobserwować nowe, powtarzalne sygnały i to z bardzo bliskiej galaktyki Messier 81 (M81). Po analizie okazało się, że błyski pochodzą z gromady kulistej, a zatem ze skupiska bardzo starych gwiazd, wśród których wedle obecnej wiedzy, nie występują magnetary, których miały prawdopodobnie pochodzić sygnały. 

Naukowcy nadal szukają odpowiedzi. Być może magnetary tworzą się jeszcze w inny, nieznany nam sposób, a może odpowiedź leży zupełnie gdzieś indziej. Tak czy inaczej, w galaktyce M81 nie może istnieć stabilny układ planetarny, co raczej wyklucza wysłanie stąd sygnału od innej cywilizacji. Ale kto wie, czy kolejne obserwacje nieba, nie przyniosą czegoś, co się jeszcze astronomom nie śniło. 

Oprac. Redakcja

Źródła: portal.umk.pl, bryk.pl

 

Odpowiedzi do zadań z podręczników z fizyki znajdziesz tutaj:

Fizyka – rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń

Odpowiedzi do zadań z podręcznika z fizyki

Ćwiczenia z wyjaśnieniami – podręczniki z fizyki