Ślinik luzytański. Niebezpieczny ślimak żyje w Polsce. Komu zagraża?

Niszczy uprawy, może wywołać śmiertelne zadławienie u kaczki i przenosi groźne choroby. Ślinik luzytański to gatunek szeroko rozpowszechniony w Polsce. Czy zagraża ludziom? Co jeszcze warto o nim wiedzieć?

Spis treści:

Jak wygląda ślinik luzytański?
Ślinik luzytański – występowanie
Dlaczego ślinik luzytański może być groźny?

Jak wygląda ślinik luzytański?

Ślinik luzytański jest ślimakiem nagim o dużych rozmiarach. Maksymalna długość jego ciała może dochodzić do 14 centymetrów. Dorosłe osobniki są brązowe, pomarańczowe, czerwone, czarne, a czasem (choć znacznie rzadziej) żółte.

W przedniej części ciała ślimaka znajduje się otwór oddechowy, a tylna część jest zaokrąglona. Ślinik luzytański wydziela bezbarwny śluz, który ma go chronić przed zjedzeniem. Zalepia on dzioby kaczek. Może to utrudnić funkcjonowanie tym ptakom, a nawet prowadzić do śmiertelnych zadławień.

Przeczytaj również: Achatina – największy ślimak lądowy na świecie. Kupowany jest jako... domowy pupil

Ślinik luzytański – występowanie

Ślinik luzytański to gatunek szeroko rozpowszechniony w Polsce i silnie ekspansywny. Nie jest hodowany w celach przemysłowych, czyli na przykład do produkcji kosmetyków, ale bywa wykorzystywany do prowadzenia badań naukowych w laboratoriach.

W Polsce ślinik luzytański po raz pierwszy został zauważony już w 1987 roku w województwie podkarpackim (w miejscowości Albigowa). Szybko pojawił się też w innych częściach kraju. Występuje w lasach i parkach, na łąkach, nieużytkach oraz uprawach rolnych. Można go zobaczyć na wysypiskach śmieci, w rowach przy szosach, a nawet na cmentarzach. Pojawia się w wilgotnych miejscach, w których nie brakuje mu pokarmu. Jego zagęszczenie może być ogromne – nawet 100 osobników na metr kwadratowy.

Przeczytaj również: Mały, ale bardzo agresywny i muskularny ślimak. Atakuje harpunami

Dlaczego ślinik luzytański może być groźny?

Ślinik luzytański niszczy uprawy (w tym wiele gatunków warzyw) oraz rośliny ozdobne. Wpływa na zmniejszenie plonów, np. słonecznika. Ten ślimak zagraża także zwierzętom. Może wypierać rodzime gatunki ślimaków nagich. To nie wszystko.

– Śliniki luzytańskie mają status małoinwazyjny, choć dają się we znaki właścicielom upraw, ale przenoszą też pasożytnicze nicienie jak Angiostrongylus vasorum, które pasożytują w tętnicach płucnych i sercach psowatych i kotowatych, w tym psów, lisów i wilków – informuje Karkonoski Park Narodowy na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Ślimak ten nie jest pasożytem człowieka. Jednak przenosi patogeny i pasożyty, które mają negatywny wpływ na zdrowie ludzi. Szczególnie niebezpieczna jest bakteria Listeria monocytogenes, która wywołuje listeriozę. Zagrożone są głównie osoby z obniżoną odpornością, starsze oraz kobiety w ciąży. W przypadku tych ostatnich po mniej więcej trzech tygodniach pojawiają się objawy, które przypominają grypę. Jednak skutki zakażenia mogą być bardzo poważne, np. poronienie.