Pierwsze placówki wychowania przedszkolnego były to ochronki, które początkowo działały w krajach, gdzie miał miejsce rozwój przemysłowy oraz kształtowanie się stosunków kapitalistycznych, gdzie ich organizacja stanowiła próbę zaspokojenia nowych potrzeb gospodarczych. Instytucje te częściowo rozwiązały również dość świeży problem związany z zatrudnianiem kobiet w przemyśle oraz zapobiegały wykolejaniu się dzieci wychowujących się w nędzy, pozbawionych opieki rodzicielskiej. Pierwsze ochronki zajmowały się dziećmi os wieku żłobkowego, po przedszkolny aż do wczesnoszkolnego, pełniąc tym samym rolę podstawowych placówek oświatowych, które kształtowały przyszłych robotników.
W 1769 roku, Jan Fryderyk Oberlin utworzył pierwszą instytucję wychowawczą przeznaczoną dla małych dzieci, w której wychowankom wpajane były odpowiednie zasady moralne, uczono mowy ojczystej oraz czytania, pisania i robótek ręcznych. Założyciel zakładu wybierał do pracy w swojej instytucji tylko odpowiednio przygotowane pracownice; organizował on kursy, gdzie zdobywały one odpowiednie wiadomości oraz praktyczne wskazówki związane z pracą z dziećmi. Oberlin starał się zapewniać opiekę najbardziej zaniedbanym dzieciom, często pozostawianym przez rodziców bez jakiegokolwiek nadzoru. Jego pierwsza ochronka znalazła wielu naśladowców w całej Europie przechodząc tym samym do historii wychowania przedszkolnego.
W Anglii, pod koniec XVIII wieku rozpoczął się proceder zatrudniania dzieci, które stanowiły tanią siłę roboczą, co często było mocno nadużywane przez wielu pracodawców. Dzieci te pracowały często kilkanaście godzin dziennie, a czasami również i w nocy. Osobą, która stanowczo przeciwstawiała się takiemu stanu rzeczy był Robert Owen, który z początku działał przy zakładzie organizując naukę czytania oraz pisania dla dzieci. Z biegiem czasu przeznaczył na ten cel osobny budynek. W jego ochronce funkcjonowała zasada łączenia nauki z pracą, co stanowiło pierwszy stopień "szkoły przygotowawczej". Drugim stopniem według Owena były systematyczne lekcje, w trakcie których dzieci miały opanowywać podstawowe umiejętności.
Dzieci wraz z ukończeniem 10 roku życia mogły być zatrudniane w fabryce z uwzględnieniem ich predyspozycji i zainteresowań, gdzie wraz z pracą mogły one kontynuować swoją naukę. W zakładzie Owena kładziono nacisk na higienę oraz odpowiednie wyżywienie, a jego założyciel postulował zniesienie zarówno kar jak i nagród, przy jednoczesnym nacisku na profilaktyczną działalność wychowawczą, która miała chronić dziecko przed złymi nawykami.
Robert Owen przez wiele długich lat prowadził swój zakład, co przyniosło mu wielkie doświadczenie. W końcu swego życia ponownie omówił on swoje poglądy, gdzie ochronki uznał jako podstawę systemu wychowawczego. Owen miał życzenie, by wychowankowie tych zakładów wyrastali na inteligentnych i dobrych ludzi. Głównym problemem w realizacji jego programu byli pracownicy ochronek, które wymagały odpowiedniego przygotowania. Pierwsze z prób kształcenia tych nauczycieli zostały podjęte przez Wilderspina, który to pedagog założył w Dublinie szkołę w charakterze seminarium, gdzie przygotowywano kandydatów do wychowawczej pracy w ochronkach. Kształcenie to obejmowało również nauczanie poszczególnych przedmiotów.
Rozwój ochronek na terenie Anglii korelował z ich wzrostem również w innych, uprzemysłowionych krajach Europy. I tak, pierwsza ochronka we Francji została założona przez Jana Cochina, co stanowiło jednocześnie początek ochronek, które były wzorowane na angielskich Infant Schools.
Niedługo później Cochin założył kolejną instytucję wychowawczą przeznaczoną dla 400 wychowanków, obejmującą przedszkole oraz szkołę dla starszych dzieci, jak i seminarium przeznaczone dla wychowawców ochronek. Założyciel tego zakładu był również autorem książki pod tytułem "Podręcznik dla założycieli i kierowników pierwszych szkół znanych pod nazwą ochron", który cieszył się znaczną popularnością wśród wychowawców.
Działalność Jana Cochina na terenie Francji zaczęła szybko przynosić pożądane rezultaty; pierwsza szkoła dla pracowników ochronek została założona we Francji przez Marię Pape-Carpantier, która stanowiła praktyczny kurs pracy w tego rodzaju instytucji. Założycielka tej szkoły opracowała także podręcznik pod tytułem "Rady dla prowadzących ochrony", w którym zostało poruszone zagadnienie odpowiednich metod kształcenia, polegających na kierowaniu obserwacją przedmiotów oraz zjawisk z otaczającego świata. Postulatem jej było również grupowanie dzieci według ich wieku oraz zwiększenie liczby personelu pedagogicznego. W kształceniu kandydatów na wychowawców propagowała ona naukę o rzeczach, gdyż uznawała tę metodę jako najodpowiedniejszą dla pracy z dziećmi z uwagi na stwarzanie naturalnych okazji dla rozwoju aktywności oraz budzenia zainteresowań u dzieci. Maria Pape-Carpantier kładła szczególny nacisk na kształtowanie u dzieci w wieku przedszkolnym cech charakteru, gdyż twierdziła ona, iż to pierwsze wrażenia często stanowią o całym życiu.
Los dzieci pracujących w fabrykach oraz warsztatach był ciężki co powodowała nie tylko praca, lecz również (a może i przede wszystkim) bestialskie często traktowanie ich przez przełożonych, co również miało miejsce w Polsce. Dlatego też, w 1814 roku, jako przejaw troski o dzieci zorganizowano Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności, którego celem było pomaganie sierotom i świadczenie pomocy materialnej ubogim rodzinom.
W Polsce, jako pierwszy z ideą ochronek przeznaczonych dla dzieci wystąpił Teofil Janikowski, który to zakładał je ze Stanisławem Jachowiczem oraz Piotrem Łubieńskim. Ich pierwsza ochronka wzbudzała bardzo dużo zainteresowania, dlatego też szybko narodziła się potrzeba zakładania kolejnych placówek, których liczba nieustannie rosła zarówno w samej Warszawie jak i pozostałych miastach Królestwa Polskiego tak, że w roku 1870 funkcjonowały już 32 zakłady tego typu.
Także i w Polsce, podstawowym problem związanym z zakładaniem tego typu instytucji był brak przygotowanych do pracy w nich wychowawców. Na początku w ochronkach zatrudniani byli tylko mężczyźni, którzy dopiero z biegiem czasu zaczęli być wypierani przez kobiety, dla których opieka nad małymi dziećmi była bardziej naturalnym zajęciem.
W warszawskich ochronkach przyjmowane były dzieci pracujących rodziców, którzy płacili za ich wyżywienie około złotówki tygodniowo. Utrzymanie placówki zależało od dotacji z Towarzystwa Dobroczynności, czerpiącego z kolei swoje fundusze od osób prywatnych. Wychowankowie warszawskich ochronek przebywali w nich około 10 godzin dziennie, który to czas spędzali na rozmowach, zabawach, śpiewie, ćwiczeniach gimnastycznych oraz innych zajęciach praktycznych
Od 1843 roku Nowosielski, który wskutek wielu utrudnień zakończył swoją pracę w ochronce, zajął się pisaniem, czego wynikiem było ponad dwadzieścia interesujących książek dla dzieci. Swoją twórczość poświęcił nauce początkowej oraz opowiadaniom z zakresu historii Polski.
Na terenie Niemiec, założycielką jednej z pierwszych ochronek była Paulina Lippie-Detmold, która wzorowała się w tym na placówkach funkcjonujących we Francji. W 1819 roku w Berlinie została założona ochronka przez Fryderyka Wadzecka, której wychowankami były dzieci w wieku żłobkowym.
Szerokie działania na tym polu podjęli Johann Georg Wirth (Augsburg) i Teodor Fliender (Keisersworth), którzy z kolei czerpali ze szkółek dla małych dzieci funkcjonujących w Holandii oraz w Anglii. Pierwsza ochronka na terenie Włoch została założona w 1927 roku w Cremonie przez Aporti Ferrante, gdzie przyjmowano dzieci z rodzin bardziej zamożnych. Placówka ta organizowała różnego rodzaju ćwiczenia gimnastyczne, zabawę oraz zajęcia kształcące zmysły.
Pierwsze ochronki w Rosji zaczęły działać w Petersburgu od 1837 roku, które to instytucje miały filantropijny charakter i były zakładane przez osoby prywatne. Finansowo zakłady te zależały od tak zwanego kuratora, którym zazwyczaj był bogaty kupiec. W późniejszym czasie powołano komitet opiekuńczy zajmujący się opracowywaniem regulaminu istniejących ochronek oraz zakładaniem kolejnych placówek.
Z uwagi na fakt, iż wszystkie ochronki nie posiadały unormowanego bytu, praca w nich była niezwykle trudna, co powodowane było również liczbą przebywających w nich dzieci, często dochodzącą nawet do 150 oraz nieodpowiednim przygotowaniem wychowawców. Placówki te zazwyczaj zakładane były w starych budynkach, gdzie ogrody były niezwykłą rzadkością. Głównych ich zadaniem było wdrażanie swoich wychowanków do posłuszeństwa oraz pracy, jak również religijne wychowanie. Ochronki przyjmowały dzieci pochodzące z rodzin proletariackich, które nie miały opieki rodzicielskiej, były zaniedbane lub osierocone.
Na podstawie: Bobrowska - Nowak W., Zarys dziejów wychowania przedszkolnego