Władze, kierownictwo, nauczyciele:
Zdecydowana większość szkół w epoce średniowiecza była uzależniona od kościoła - działały pod jego nadzorem i służyły jego celom. Wyjątkiem od tej reguły były powstające we Włoszech zakłady naukowe, których głównym celem było przygotowanie młodzieży do wykonywania zawodów świeckich. Jedną z największych władz w państwach średniowiecznych miał papież oraz arcybiskupi, biskupi i opaci. Dlatego też kierownictwo w większości średniowiecznych szkół sprawowali ludzie powiązani z instytucją kościoła. W zależności od rodzaju szkoły w skład jej kierownictwa najczęściej wchodzili: magister principalis, magister scholarum oraz konwent zakonny. Wśród nauczycieli przeważali zakonnicy, którym pomagali nauczyciele pomocniczy oraz bibliotekarze klasztorni. W kwestiach wiary oraz edukacji kościół posiadał całkowitą swobodę, gdyż wszelkie wytyczne pochodziły od papieży lub uczestników soborów i obowiązywały w całym świecie rzymsko - katolickim.
Najważniejszym zwierzchnikiem szkół był arcybiskup gnieźnieński, którego władza obejmowała wszystkie diecezje podlegające pod archidiecezję gnieźnieńską. Uchwalanie wszelkich ustaw dotyczących poszczególnych diecezji miało miejsce na synodach prowincjonalnych. Ustawy te były uchwalane przez biskupów prowincjonalnych, których pracą kierował arcybiskup. Na terenie poszczególnych diecezji kierownictwo szkół i nadzór nad wychowaniem sprawowali biskupi i kapituła. W przypadku szkół klasztornych najwyższą władzę posiadał opat, jednak ani on ani biskup nie brali bezpośredniego udziału w nauczaniu, gdyż procesem kształcenia zajmowali się członkowie zgromadzenia.
Funkcje kierownika szkoły sprawował magister principalis, który nadzorował pracę nauczycieli oraz sprawował nadzór nad karnością i zdrowiem uczniów. Za jakość swojej pracy bezpośrednio odpowiadał przed zgromadzeniem zakonnym. Kierownik szkoły oraz pracujący w niej nauczyciele mieli do pomocy zakonników, a w szkołach klasztornych także bibliotekarza, który w razie konieczności pełnił również funkcję kantora, czyli nauczyciela śpiewu. Funkcję kierownika i zwierzchnika szkół katedralnych pełnił magister scholarum. Początkowo scholastykami nazywano wszystkie te osoby, które oddawały się nauce - nawet uczniów. W następnych latach nazwa ta była używana już w stosunku do przełożonych szkół katedralnych i kolegiackich, gdyż tytuł magister scholasticus oznaczał już tytuł naukowy. Po trzecim Soborze Laterańskim w szkołach katedralnych (nawet tych mniejszych) pracowali już nie tylko scholastycy, ale także nauczyciele pomocniczy, których nazywano magister secundus, rector scholarum, magister puerorum lub submagister. Submagister był nauczycielem pomocniczym, który nie posiadał stopnia naukowego. Czasami tym mianem określano najstarszych i najbardziej uzdolnionych uczniów. W każdej szkole uczniowie całkowicie podlegali władzy scholastyka.
Urządzenie szkół:
Wzorem dla szkół katedralnych i kolegiackich stały się szkoły klasztorne. Według reguły św. Benedyktyna zgromadzenia zakonne mogły przyjmować już bardzo młodych chłopców - nawet siedmioletnich lub nawet młodszych - których nazywano oblatami, czyli poświęconymi Bogu. Ponieważ byli zbyt młodzi, aby móc złożyć śluby zakonne, robili to za nich rodzice bądź krewni. Tak złożone śluby obowiązywały do końca życia. Od dnia przyjęcia do zgromadzenia zakonnego młody chłopiec stawał się jego pełnoprawnym członkiem - pobierał nauki i kształcił się do wykonywania zawodu zakonnego. Początkowo do zgromadzeń zakonnych przyjmowano tylko chłopców pochodzenia szlacheckiego, ale z czasem zaczęto przyjmować również tych, którzy nie wywodzili się ze stanu szlacheckiego. Przyjmowanie chłopców do szkół katedralnych odbywało się na podobnych zasadach. Uczniowie żyli z dochodów uzyskiwanych przez katedrę, a po ukończeniu edukacji obejmowali wolne beneficja. Od X wieku kanonicy przestali prowadzić wspólne życie - rozpoczęli mieszkanie w oddzielnych domach i utrzymywali się z majątku kapituły, która przeznaczała dla nich określone prebendy (uposażenie). Nadzór nad prebendami sprawował scholastyk.
Szkoły klasztorne prowadziły także nabór uczniów, którzy nie zamierzali zostać zakonnikami. Tacy uczniowie w sposób samodzielny musieli zatroszczyć się o własne utrzymanie i to spośród nich najczęściej wywodziły się zastępy młodzieży żebrzącej. Trzeci Sobór Laterański otoczył opieką najuboższą młodzież i wystosował postulat bezpłatnej nauki dla najbiedniejszych. W wyniku tego kapituły zaczęły przyjmować na naukę także biednych chłopców, którzy jednak samodzielnie musieli zatroszczyć się o własne utrzymanie.
Początkowo w klasztorach miała miejsce wspólna nauka oblatów i młodzieży biednej, jednak z czasem dla tych drugich zaczęto zakładać szkoły zewnętrzne, które w niektórych przypadkach posiadały osobnego kierownika. Oblaci pozostawali w szkołach klasztornych, które nosiły nazwę szkół wewnętrznych. W wyniku powstawania kolejnych szkół szkoły wewnętrzne i zewnętrzne zaczęły tworzyć jedną całość, jednak przedmioty świeckie były nauczane przez submagistera, a prawo i teologia przez scholastyka lub jego wykwalifikowanych zastępców. Teoretycznie nauka powinna być bezpłatna, ale w wielu przypadkach nie było to przestrzegane i od bogatych uczniów domagano się uiszczania pewnych opłat. W przypadku małej ilości uczniów nauka odbywała się w jednym pomieszczeniu, a gdy było ich wielu - byli dzieleni na poszczególne oddziały. W wielu szkołach istniał podział na uczniów początkujących i tych, którzy pobierali naukę w zakresie siedmiu sztuk wyzwolonych.
Przebieg i zakres nauki szkolnej:
W średniowieczu nauki pobierały głównie te osoby, które chciały związać swoje życie ze stanem duchownym. Dla przeciętnego mieszkańca średniowiecznego miasta wykształcenie nie miało istotnego znaczenia. Za przebieg procesu wychowania i kształcenia odpowiadał dom i kościół. Już od najmłodszych lat dzieci uczyły się od rodziców odmawiania pacierza oraz podstawowych zasad wiary, natomiast zadaniem kościoła było utrwalenie zdobytych wcześniej informacji. Szkoły w średniowieczu nie używały języka polskiego. Nauka odbywała się wyłącznie po łacinie, co wynikało z tego, że szkoły średniowieczne przygotowywały głównie do stanu duchownego. Już podczas naboru do szkoły katedralnej przyszły uczeń musiał się wykazać znajomością przynajmniej kilku psalmów (oczywiście po łacinie), znajomością najważniejszych zasad wiary chrześcijańskiej, podstawową znajomością łaciny oraz umiejętnością czytania i pisania. Takie wymagania były stawiane dlatego, gdyż uczeń już od samego początku nauki musiał uczestniczyć w odprawianiu nabożeństw. Oprócz nauki religijno - kościelnej uczeń także pobierał nauki świeckie, które zawierały się w siedmiu sztukach wyzwolonych. Siedem sztuk wyzwolonych dzieliło się na trivium (gramatyka, dialektyka i retoryka) oraz quadrivium (geometria, arytmetyka, astronomia i muzyka). Trivium, gdzie podstawą była gramatyka, stanowiło niższy stopień wykształcenia i dawało uczniowi podstawowy zasób wiedzy. Natomiast quadrivium, gdzie najważniejsza była arytmetyka dostarczało wiedzy z zakresu matematyki i prowadziło do ogólnej mądrości. W zakresie trivium dosyć mało miejsca poświęcano nauce retoryki i dialektyki. Retoryka obejmowała główne zasady prawa, natomiast dialektyka (logika) początkowo była traktowana bardzo pobieżnie, a w późniejszym czasie została powiązana z nauką filozofii, teologii i prawa. Nauka quadrivium była trudna i obejmowała długi okres czasu. Jedną z podstawowych nauk była muzyka, ale to nie śpiew był najważniejszy, ale teoria muzyki. Niewielu było uczniów, którzy posiadali biegłość w tym zakresie wiedzy. Nauka arytmetyki była potrzebna do obliczania kalendarza kościelnego. Była także pomocna w zrozumieniu teorii muzyki oraz w umiejętności prowadzenia obliczeń astronomicznych i geometrycznych. Nauka geometrii była bardzo skromna, gdyż jej zastosowanie praktyczne w życiu duchownych było niewielkie. Także nauka astronomii odbywała się w niewielkim zakresie. Opanowanie siedmiu sztuk wyzwolonych było procesem czasochłonnym, wymagającym dużych nakładów finansowych oraz kompetentnych i doskonale wykwalifikowanych nauczycieli, których często brakowało. W związku tym bardzo często uczono tylko rzeczy podstawowych, a najniższa warstwa duchownych nawet w tym zakresie wykazywała duże braki.
Ostatnim etapem edukacji szkolnej były studia teologiczne. Warunkiem ich rozpoczęcia była dobra znajomość łaciny, psalmów, śpiewu kościelnego, gramatyki oraz umiejętność obliczania świąt kościelnych.
Dyscyplina szkolna:
Wychowanie w szkole średniowiecznej było oparte na twardych zasadach. Na porządku dziennym było używanie bata i rózgi, a nawet najmniejsze przewinienie (np. nieuwaga czy pomyłka w śpiewie) były surowo karane. Najwięcej kar zdarzało się na lekcjach gramatyki łacińskiej, gdyż był to bardzo trudny przedmiot i na tych lekcjach uczniowie popełniali najwięcej pomyłek. W szkołach zewnętrznych zdarzało się mniej kar cielesnych, niż w szkołach wewnętrznych. W wymierzaniu kar uczniów nie dzielono na biednych i bogatych, jedynie wątli chłopcy mogli liczyć na mniejsze kary. Najczęściej kary były wymierzane do 16 roku życia. W celu uniknięcia kar cielesnych uczniowie prosili, płakali, czasami uciekali ze szkoły, a czasami w dotkliwy sposób mścili się na swoich nauczycielach. Na terenie niektórych klasztorów wyznaczano dni, w których karano wszystkich uczniów, bez względu na to, czy zawinili, czy też byli niewinni.
Szkoły parafialne:
W połowie VI wieku podjęto decyzje o tym, że plebani będą zabierali poszczególnych chłopców do domu, aby nauczyć ich śpiewu kościelnego, a później wykształcić ich na swoich następców. Od czasów panowania Karola Wielkiego kształcenie kleryków przejęły szkoły katedralne, ale nadal plebani byli zobowiązani do utrzymywania chłopców, których zadaniem był śpiew i służenie do mszy. Oprócz tego plebani uczyli chłopców łaciny, modlitw, czytania oraz śpiewu kościelnego. Od VIII wieku zaczęła obowiązywać instrukcja nakazująca plebanom przyjmowanie uczniów na bezpłatna naukę.
Od XII wieku bogaci mieszczanie zaczęli dążyć do powstawania szkół, które mogłyby kształcić ich dzieci. Po czwartym Soborze Laterańskim zaczęto otwierać szkoły gramatykalne, a następnie parafialne. Nazwa szkół parafialnych wzięła się od tego, że zaczęły one powstawać przy kościołach parafialnych. Idea szkół parafialnych zakładała powszechne szerzenie nauki, jednak dostęp do nich mieli tylko chłopcy. Dostęp do szkół parafialnych był także utrudniony z tego powodu, że najczęściej powstawały one w dużych miastach i nie każdą rodzinę było stać na utrzymanie syna w innym mieście. Poza tym nauka w nich była długa i trudna, co także zniechęcało wielu kandydatów.
Szkoły parafialne powstawały z intencji kościoła i to właśnie kościół miał z nich największy pożytek. Organizacją szkół parafialnych zajmowali się plebani. Parafia, która chciała założyć szkołę parafialną musiała posiadać grunt oraz budynek. Parafia utrzymywała daną szkołę oraz nauczycieli, ale rodzice uczniów musieli zapewnić materiał wykorzystywany do ogrzewania pomieszczeń szkoły. Mieszczanie nie mogli zakładać szkół parafialnych bez odpowiedniej zgody władz duchownych - głównie biskupa. Pomimo tego, iż to parafia utrzymywała szkołę i nauczycieli, to nie miała ona większego wpływu na organizację i funkcjonowanie danej szkoły. Nadzór nad szkołą pełnił biskup, którego wytyczne spełniał scholastyk bądź proboszcz określonej parafii. Proboszcz miał zdecydowany wpływ na wybór nauczycieli. Nawet w późniejszym okresie, kiedy mieszczanom udało się wywalczyć prawo do wyboru nauczycieli, to każda decyzja zapadała w porozumieniu z proboszczem. Pełne prawo wyboru nauczycieli rady miejskie otrzymały dosyć późno, np. w Krakowie dopiero w XIV wieku. W szkołach, które należały do kościołów o wyborze nauczycieli decydowali przełożeni klasztorów. W małych szkołach pracował jeden nauczyciel, który zajmował się nauką wszystkich przedmiotów, natomiast w większych szkołach nauczyciel miał do pomocy nauczycieli pomocniczych. Kierownik szkoły nosił miano eruditor, rector bądź scholasticus, natomiast pomocników nauczycieli nazywano towarzyszami, czeladnikami lub zastępcami. Każdy nauczyciel szkoły parafialnej musiał ukończyć przynajmniej szkołę parafialną oraz odbyć odpowiednią praktykę. Obowiązywała go także znajomość łaciny, gdyż nauka w szkole parafialnej była prowadzona jedynie po łacinie.
Szkoła parafialna była najniższym stopniem edukacji i przygotowywała uczniów do podjęcia nauki w szkole katedralnej lub kolegiackiej. Szkoły katedralne i kolegiackie miały swoje najniższe oddziały, w których nauka była zbliżona do poziomu szkół parafialnych. W programie edukacji szkół parafialnych zazwyczaj nie było siedmiu sztuk wyzwolonych, których nauka generalnie odbywała się jedynie w szkołach katedralnych, kolegiackich i klasztornych. Tylko w wyjątkowych przypadkach kapituła wydawała zgodę na nauczanie siedmiu sztuk wyzwolonych w szkole parafialnej. Taką zgodę otrzymała szkoła legnicka, chełmińska oraz krakowska.
Uzasadnianie kar cielesnych w szkołach średniowiecznych:
- kara pochodzi z gniewu bożego
- kara ojcowska jest wymierzana z miłości do dziecka - "kto kocha syna, często go chłoszcze"
- cnota cierpliwości polega na dobrowolnym znoszeniu długotrwałego cierpienia
- naśladowanie zachowania Chrystusa - "jeśli ktoś cię uderzy w policzek, to nadstaw mu drugi"
- wymierzanie kary jest pomocne w wykształceniu mądrości i właściwego postępowania, w życiu potrzebne jest przyzwyczajanie się do kary
- kara zazwyczaj jest krótkotrwała
- kara nie jest bardzo bolesna
- kara jest konieczna, aby usunąć ewentualne zło
- w latach dorosłych jednostka traktuje karę jako źródło sprawiedliwości i mądrości
Na nauczanie w epoce średniowiecza miała wpływ średniowieczna filozofia, np. Tomasza z Akwinu, który swoje poglądy zawarł w dziele "Suma teologiczna" lub św. Jana Damasceńskiego. Według tego ostatniego każdy człowiek jest stworzony na podobieństwo Boga i dlatego posiada on rozum, wolną wolę oraz umiejętność panowania nad własnym zachowaniem.
Według Tomasza z Akwinu w szeregu poszczególnych celów można kierować się do nieskończoności, a takim nieskończonym celem byłoby dobro, wola oraz ludzki rozum. Z drugiej strony droga do nieskończoności jest niemożliwa, gdyż musi istnieć jakiś cel ostateczny, bez którego nie można ukończyć żadnej czynności. Według filozofa cel można ujmować w dwojaki sposób:
- ze względu na podmiot - rzecz, w której zawiera się istota celu ostatecznego
- ze względu na przedmiot - osiągnięcie danej rzeczy
Celem ostatecznym każdej jednostki jest Bóg, która osiąga go poprzez Jego poznanie i umiłowanie. Poznanie Boga jest szczęściem, jednak osiągnięcie tego celu ostatecznego przysługuje tylko istotom rozumnym. Szczęśliwość człowieka polega na możliwości oglądania istoty Bożej. Jednostka nie może osiągnąć szczęścia w przypadku, kiedy pozostaje jej coś jeszcze do szukania i pragnienia. W każdym człowieku tkwi naturalne pragnienie poznania przyczyny i skutku danego zjawiska czy zdarzenia. Zatem pełna szczęśliwość człowieka następuje wtedy, gdy może on - poprzez swoją doskonałość - zjednoczyć się z Bogiem. Jednak osiągnięcie szczęśliwości nie jest możliwe w życiu doczesnym.
Założenie Uniwersytetu Krakowskiego:
Założycielem Uniwersytetu Krakowskiego był Kazimierz Wielki. W dyplomie założenia uniwersytetu zapisano, że wszystkie osoby, które przyjeżdżają do uczelni lub ją opuszczają są zwolnieni z wszelkich opłat na terenie całego królestwa. Podobne zasady dotyczą rodziny i znajomych ucznia, którzy go odwiedzają i przywożą mu jedzenie. W dokumencie tym jest też zapis o tym, że wszyscy ci, którzy wyrządzą krzywdę uczniowi lub jego rodzinie będą ścigani i osądzeni.
Zaczęto urządzać szkoły w taki sposób, aby można było w nich nauczać prawa cywilnego i kanonicznego, medycyny oraz siedmiu sztuk wyzwolonych. Postarano się także o przyzwoite mieszkania dla studentów. Studenci posiadali rektora, który pełnił nadzór nad wszystkimi krakowskimi studentami i rozsądzał spory we wszystkich sprawach cywilnych. W niektórych przypadkach rektor mógł sądzić także w lżejszych sprawach karnych. Niektóre katedry uniwersytetu otrzymały określone środki finansowe. Pracownicy płatnych katedr byli wyznaczani przez studentów wydziału. W razie potrzeby studenci mogli otrzymać pożyczkę finansową.