Książka zatytułowana "Krótka historia etyki. Historia filozofii moralności od czasów Homera do XX wieku", której autorem jest Alasdair MacIntyre powstała w okresie między 1964 a 1965 rokiem, wydana zaś została w 1966 roku, zatem cztery dziesięciolecia temu. Polski przekład- Adama Chmielewskiego- tej publikacji stał się dostępny dla polskich czytelników, dopiero w roku 1995 dzięki Wydawnictwu Naukowemu PWN. Autor przekładu wzbogacił swą pracę o własny komentarz, słowo wstępne oraz komentarz twórcy książki opracowany w roku 1993; który samokrytycznie poddaje ocenie własne dzieło, a także ustosunkowuje się do opinii i recenzji czytelników, odbiorców, naukowców. Zarówno preludium polskiego tłumacza, jak i słowo wstępne do polskiego wydania -samego autora książki; jawią się jako absorbująca propedeutyka, kreśląca ogólne ramy zawartości utworu; niemniej jednak warto powrócić do ich treści, także po przeczytaniu całości publikacji. A złożona jest ona z osiemnastu rozdziałów, traktujących o problematyce dziejów etyki, myśli filozoficznej i moralności; ułożonych w kolejności chronologicznej.
W dalszej części mojej pracy skupię się na zawartości poszczególnych rozdziałów. Pierwszy nosi tytuł: "Filozoficzny sens historii etyki". MacIntyre roztrząsa w nim problem potrzeby i zasadności analizowania toku rozwoju myśli filozoficznej i norm etycznych, prowadząc polemikę z konceptem, jakoby w rzeczywistości historia wcale nie posiada, albo posiada w minimalnym stopniu- związek z aktualnym systemem wartości moralnych. Autor wyraźnie i mocno przeczy takiemu poglądowi, dowodząc, że filozofia kształtowała się wraz z formowaniem się społeczeństwa i równolegle, wywierała ogromny wpływ na wykrystalizowanie się moralnych postaw ludzkich. Podkreśla też filozof, że w toku rozwoju historii terminów i zagadnień etycznych; ujawnia się skomplikowana struktura zagadnienia, w której pojęcia etyczne były interpretowane, eksplorowane przez naukowców, ale także wciąż kształtowane, poddawane modyfikacjom lub powstawały na nowo. Autor przyjmuje, że znajomość dziejów myśli filozoficznej stanowi niezbędny czynnik, umożliwiający pojęcie przekazywanych treści.
II rozdział- "Przedfilozoficzna historia "dobra" oraz przejście do filozofii" porusza problem kształtowania się etyki, jej rudymentarnych terminów w antycznej Grecji, a także w rejonach ucywilizowanych tamtego świata. MacIntyre prezentuje rozwój moralności filozoficznej pośród starożytnych Greków, wskazując na przyczynę pojawienia się tej epoki- nieodpartą potrzebę, nieuchronność podania definicji terminów, wyrazów, aby uczynić je klarownymi i zrozumiałymi. Dalej, przytacza przykłady takich zasadniczych sformułowań jak : "dobro, sprawiedliwość, władza, męstwo", poszerzając je o sposób ich zinterpretowania przez myślicieli i mędrców Grecji; takich jak Homer, Sokrates etc. W zakończeniu tego rozdziału, podaje autor jasno sformułowaną tezę, jakoby kwestia kryteriów wykorzystywanych w sądach etycznych, nie może być postrzegana jako wysublimowana dyscyplina etyki lub filozofii. Zdaniem autora, cele moralisty i myśliciela nie są identyczne, ale też znowu nie są całkowicie odrębne. Kwestia tego, jak należy działać, jakie wartości czynić priorytetowi, obecna jest tak w dziedzinie moralności, jak też refleksji filozoficznej.
Rozdział III- "Sofiści i Sokrates". W tym miejscu prezentuje autor dzieje, teorie, koncepcje nurtu sofistycznego. Sofiści wciąż usiłowali stworzyć system, określić znaczenie pojęć języka wartościującego. Próbowali także sprecyzować, w jaki sposób należycie funkcjonować w ramach miasta, państwa. Podkreślali zatem, że dobre życie jest życiem obywatela, który pędzi błogi żywot, jest jednostką wpływową i poważaną w kręgach społecznych. Funkcjonuje w państwie, czyniąc priorytetem życiowym- lojalność względem reguł sprawiedliwości, prawości. Kolejna fala rozważań, sprawiła, że sofiści stworzyli dwa wzorce funkcjonowania istoty ludzkiej, żyjącej w zgodzie "z umową" (przestrzegającego praw panujących w społeczeństwie), "z naturą" (człowiek żyjący w zależności od własnych potrzeb i celów, czujący się w społeczeństwie komfortowo). Ten, kto żyje w zgodzie z naturą, jest człowiekiem, który nie podlega żadnym autorytetom etycznym, a ni też ograniczeniom narzucanym przez otoczenie społeczne. Wszystkie istoty ludzkie - z natury swej "wilkami lub owcami"- a zatem katami lub ofiarami. Owa koncepcja, określana potem mianem "koncepcji naturalnej", w późniejszym okresie była kontynuowana w etyce społeczeństw europejskich. W dalszej części swych deliberacji, poszerza autor istotę tego konceptu, a także prezentuje sylwetkę Sokratesa. MacIntyre nie udziela jednoznacznej odpowiedzi , na pytanie- kim był- wymiarze etycznym-, jakie wartości wyznawał mistrz Platona. Ukazuje go, jako personę kontrowersyjną, która -generalnie rzecz ujmując-wiodła deliberacje etyczne, nie dając konkretnych odpowiedzi, a tym samym pozostawiając jednostki pytające bez wskazówek. Posługuje się też przykładami z biografii sokratejskiej, podkreślając, że inni myśliciele określali Sokratesa mianem "wyjątkowo irytującego sofisty". Stoi więc autor na stanowisku, że zachowanie Sokratesa wywołać miało, bądź pobudzić interlokutora do indywidualnego wysiłku rozumowego. Równocześnie, Sokrates jako wykładowca i naukowiec- postrzegany jest jako persona, która jako pierwsza wprowadziła do etyki rudymentarne pytania, choć nie wskazała rozwiązań. Postawa sokratejska stała się więc fundamentem, na którym w dalszym rozwoju dziejowym formowały się refleksje filozoficzne innych myślicieli.
Rozdział IV zawiera analizę platońskiego dzieła zatytułowanego "Gorgiasz". Jest to utwór dialogiczny, w którym autor określa swe fundamentalne zagadnienia etyczne w trzech partiach, w których ujawniający się Sokrates prowadzi dyskurs z respondentem i porusza przeróżne zagadnienia. W pierwszej partii utworu, Sokrates dyskutuje z tytułowym Gorgiaszem, który twierdzi, że retoryka jako sztuka perswazji jest droga do najwyższego dobra człowieka. W części drugiej, interlokutorem Sokratesa staje się Polos, który jest przekonany o tym, iż etycznym celem stosowania retoryki jest zgłębianie tajników wiedzy. Sokrates przeczy temu, bowiem -jego zdaniem-istota ludzka zdolna jest postępować dobrze, a mimo to wcale nie musi być to coś, czego nieodparcie pożąda. Dalej poruszają oni problem definiowania terminów etycznych, w tym "dobra". Trzecim interlokutorem Sokratesa jest Kallikles. Poruszają oni zagadnienie dobra najwyższego oraz wiele innych etycznych kwestii. W zakończeniu tego rozdziału, autor dokonuje syntezy swych refleksji nad omawianym utworem Platona. Twierdzi, że niezbędnym czynnikiem, pozwalającym sprecyzować to, czym jest dobro- jest określenie charakteru wspólnego obcowania, które jest warunkiem koniecznym, aby dobro osiągnąć. Stwierdzenie to, stanowi przedmiot dalszych refleksji, przedstawionych w platońskim "Państwie"( rozpatrywanym w następnym rozdziale książki).
Skupia się w nim autor na problematyce platońskiego "Państwa". Wskazuje, że Platon usiłuje na początku sformułować definicję sprawiedliwości. Dalej, koncentruje się na konstruowaniu tytułowego "Państwa". Kreśli panoramę państwa, które zaspokaja całość zasadniczych potrzeb swych obywateli. Kształtuje model państwa, składającego się z trzech klas obywatelskich- rzemieślników, wojowników i władców. Sądzi, że trójdzielna struktura społeczna istnieje, bowiem obywatele posiadają różne typy duszy, a znalezienie się w konkretnej klasie uzależnione jest od tego, jaki jej typ przeważa we wnętrzu konkretnej jednostki. Dalsze refleksje Platona skupiają się wokół idei "filozofa-władcy" oraz reguł organizacji funkcjonowania państwa, zabiegów mających utrzymać jego stabilność. Alasdaire MacIntyre reasumując platońskie teorie, odwołuje się do kontrowersyjnych składników jego myśli, a także podejmuje śmiałą krytykę platońskich konceptów państwa.
Rozdział VI - "Postscriptum do Platona". W zestawieniu z całością utworu, jest to rozdział stosunkowo niedługi. Jego tytuł wskazuje na prezentowane w nim treści, czyli refleksje autora o platońskich przekonaniach. Wyziera z tego ustępu, przeświadczenie autora o doniosłości twórczości Platona i jej nieadekwatności do czasów, w których powstawała. A świadczą o tym słowa MacInytre'go : "Główna trudność Państwa polega w pewnym sensie na tym, że Platon próbuje osiągnąć tak wiele tak szybko". Dalej przywołuje autor zasadnicze teorie, terminy platońskie- takie jak : . dobro, prawa, moralność, idea, polityka, sprawiedliwość oraz charakteryzuje relacje i współzależności między nimi istniejące. Podkreśla też, że w platońskiej koncepcji państwa zawarte są wątki totalitarne- zwłaszcza kastowość, rygoryzm prawny. Akcentuje też, że cnota- "jest albo racjonalnie pojmowana przez nielicznych albo jest niemożliwa do narzucenia i w tym przypadku jej miejsce zajmuje ślepe, obowiązujące większość ludzi zewnętrzne posłuszeństwo".
Rozdział VII.-" Etyka". W tym ustępie skupia się autor na wykładni Stagiryty, platońskiego ucznia. Alasdair MacIntyre dokonuje swoistej analizy i oceny poglądów Arystotelesa, szczególnie tych zawartych w dwóch doniosłych dziełach filozofa : "Etyka Nikomachejska" oraz "Polityka". Zdaniem autora, te dwa utwory traktują o praktycznym nauczaniu o człowieczej szczęśliwości, eksplorują typy szczęścia i środki do nich prowadzące. "Etyka" ujawnia jaki kształt i rodzaj życia jest konieczny, aby osiągnąć szczęśliwość i jej nie utracić. Dzieli się też autor ze swoimi licznymi, ciekawymi spostrzeżeniami tyczącymi się filozofii Stagiryty. Poświęca MacIntyre temu zagadnieniu niezwykle dużo miejsca w całej swej publikacji, nie sposób więc choć w minimalnym stopniu przybliżyć jego rysu. Podkreślić jednak trzeba, że bardzo precyzyjnie opisuje autor arystotelesowskie tezy , definicje terminów etycznych, a także opinie Stagiryty o innych myślicielach ( w tym głównie o Platonie). Przytoczyć warto osąd autora na temat teorii środka, której twórcą był Stagiryta, i która polegała
Na unikaniu skrajności. Wiedzie on wyraźną polemikę oraz wskazuje na błędy Arystotelesa z racji niemożności wykorzystania owej metody w pojmowaniu pewnych terminów i przymiotów. Przytacza też autor w tym miejscu, szereg innych myśli Stagiryty oraz podejmuje próbę stworzenia syntezy głoszonych tez na życie, etykę człowieczą, relacji interpersonalnych, ich poczuciem moralności a ziemskimi potrzebami prowadzącymi do radości.
Rozdział VII - "Postscriptum do etyki greckiej". Podobnie jak poprzedni rozdział, należy do grupy tych bardziej rozległych objętościowo. Zawiera on esencję przekazu całej książki. Alasdaire MacIntyre dokonuje podsumowania dotychczasowych poglądów o antycznej filozofii, jak również kreśli wyraźną granicę między filozofią starożytną od pozostałych. Uzasadnia to klarownymi różnicami zaznaczającymi się między obywatelami greckimi i późniejszymi formacjami społecznymi. Przytacza, że etyka grecka pytała: "Co mam zrobić aby zapewnić sobie powodzenie?", zaś późniejsi myśliciele zwracali się : "Jak powinienem postępować, aby postępować dobrze?". W rozdziale tym, czytelnik odnajdzie swoistą syntezę europejskiej myśli starożytnej. Niezwykle interesującym jest zakończenie tego ustępu, w którym Alasdaire MacIntyre wskazuje- według własnego mniemania- przyczynę narodzin chrystianizmu. Twierdzi, że wykładnie myślicieli antycznych nie odnalazły odzwierciedlenia w realiach, w takim znaczeniu, iż nie doprowadzały do zagwarantowania szczęścia zbiorowości społecznej. Postępująca pauperyzacja, zwłaszcza wśród obywateli rzymskich, oraz zależność podwładnych od królów i ich łaski; sprawiały, że ludzie nie mogli pojąć na czym polega cnota, radość. Dlatego też- mówi autor-obywateli zaczęli poszukiwać odpowiedzi na nurtujące ich pytania o ich obecność w "religiach tajemnicy". I znaczna grupa owych pytających, znalazła odpowiedź w późniejszym chrystianizmie.
Rozdział IX traktuje właśnie o chrystianizmie. Alasdair MacIntyre porusza problem, który zasygnalizował w poprzednim ustępie. Pisze, że chrystianizm zawierał w sobie pragnienia ludzi z przeróżnych miejsc i dat- np. ludności hebrajskiej, monarchii hellenistycznej, proletariatu cesarstwa rzymskiego, biurokracji Konstantyna i wielu innych. Chrystianizm wyrósł więc z potrzeby stworzenia przez istoty ludzkiej- społeczeństwa. W dalszych wierszach, opisuje autor moralność, którą propagowała nowa wiara. Powiada, że chrześcijaństwo posiada specyficzny sposób wytwarzania moralności, poprzez jej wymuszanie w formie "przykazań". Akcentuje, że owo "narzucanie moralności" pozbawione było jakiegokolwiek uzasadnienia i bazowało głównie na przesłankach takich jak: "Bóg jest dobry", "Bóg tak chce", itd. Dalej, poszerza autor swe refleksje na temat moralności chrześcijańskiej, konkretnych przekonań, ludzi przedstawiających nurty w chrześcijańskiej etyce.
Rozdział X traktuje o takich historycznych personach jak Luter, Machiavelli, Hobbes i Spinoza. Alasdair MacIntyre twierdzi, że Luter i Machiavelli wywarli ogromny wpływ na filozofię propagowaną w czasach nowożytnych. W wykładni obu postaci pojawia się element, którego brakowało wcześniejszym filozofiom-a konkretniej "jednostka ludzka". Luter sądził, że człowiek jest generalnie "zepsuty", zaś każdy jego akt działania pozostaje w sprzeczności z oczekiwaniami Boga. Istota ludzka powinna więc działać na przekór temu, czego pragnie jego umysł i jego naturalna wola, stosując się do boskich wymogów. Luter jako pierwszy klarownie oddzielił władzę świecką od kościelnej. Jedynym dla niego wzorcem było prawo Boskie, zaś pojęcia dobra i słuszności winniśmy definiować przy pomocy przykazań Bożych. Jednostka w ujęciu Lutra, jest personą, dla której przykazania Boga stanowią priorytet; nie może jednak ignorować zasad świeckich, funkcjonujących w zbiorowości społecznej. Co więcej, jednostka winna wybierać między zbawieniem a potępieniem, korzyścią a stratą- a mówiąc szerzej- różnorodnością antynomicznych kierunków działania. Reformacja, którą reprezentował Luter, zrodziła trzy elementarne terminu o charakterze etycznym: pojęcie reguł moralnych bezwarunkowych w swych wymogach (ale nie posiadających racjonalnego uzasadnienia - "Bóg jest dobry"), pojęcie sprawcy czynów moralnych jako istoty suwerennej w swych decyzjach ("jednostki") oraz pojęcie dziedziny władzy świeckiej, która posiada własne normy i uzasadnienia.
Machiavelli z kolei, twierdził, iż celem społecznego i politycznego życia jest dążenie do zdobycia i utrzymania władzy, społecznego ładu, dostatku. Zasady etyczne to wyłącznie środki prowadzące do osiągnięcia wytyczonego celu. Moralność w jego ujęciu odwołuje się do poglądów propagowanych przez nurt sofistyczny, a konkretniej do pojmowania aktu działania jako zdarzenia autotelicznego i jego oceny w aspekcie jego następstw.
Kolejny filozof z tego rozdziału to Tomasz Hobbes, którego wykładnię określa autor mianem "nieuniknionego wyniku panowania przez ponad wiek teorii Lutra i Machiavellego, teorii moralności politycznej, gdzie jednostka jest ostatecznym składnikiem społeczeństwa, władza - ostatecznym celem, Bóg natomiast coraz mniej istotnym elementem, zaś natura ludzka jest tłem ulegających zmianie form społecznych". Dalej, prezentuje autor poglądy i przekonania Hobbesa w sferze moralności istot ludzkich; a zwłaszcza te o niezmiennej naturze ludzkiej.
Przywołuje też autor postać Spinozy. . Alasdair MacIntyre ukuł odnośnie tego filozofa następujące stwierdzenie : "pierwszy filozof, który w etyce nadał centralne miejsce dwóm pojęciom zdefiniowanym w taki sposób aby wyrażały nowe wartości społeczeństwa nowożytnego - pojęciom wolności i rozumu". Zaprezentował zasadnicze składowe jego wykładni, zwłaszcza te dotyczące państwa, wiary, zachowania ludzkiego. Pokaźny fragment tyczy się sposobu pojmowania wolności przez Barucha Spinozę, jego poglądów traktujących o relacjach międzyludzkich i postawach etycznych.
Rozdział XI- "Nowe wartości". Autor dokonuje syntezy dotychczas zaprezentowanego rozwoju dziejów filozofii, uwzględniając swoiste warunki historyczne, epokowe. Akcentuje rolę, jaką odegrały konkretne filozofie ( helleńska, chrześcijańska), ich przekonania, zalety i braki. Zwłaszcza w chrystianizmie i innych religiach podkreślających istotę Boga i życia pośmiertnego, prognozuje zanikające zainteresowanie takimi wyznaniami.
Dotyka w tym ustępie problemu progresu cywilizacyjnego i społecznego, uwzględniając ich moralne i filozoficzne implikacje. Dochodzi też do wniosku, że typowym czynnikiem przyczyniającą się do rozwoju etyki jest sukcesywne zainteresowanie "jednostką" oraz jej relacjami ze społeczeństwem, działającym w ramach gospodarki wolnorynkowej i wolności.
Rozdział XII- "Osiemnastowieczna etyka brytyjska". Alasdair MacIntyre- jak wskazuje tytuł rozdziału- koncentruje się na XVIII-wiecznej moralności angielskiej oraz postaci Johna Locke'a. Prezentuje autor zasadnicze poglądy tego myśliciela, a zwłaszcza prawo do wolności i własności. Poza tym, popiera Locke prawo obywateli do stanowienia władzy ustawodawczej i wykonawczej w celu zagwarantowania im ich naturalnych praw. Takie stanowiska myśliciela jest fundamentem demokracji liberalnej. Dalej, prezentuje Alasdair MacIntyre własne deliberacje na temat ewolucji poglądów w tamtejszej Anglii, a także prezentuje kolejne persony- polemizujące lub wprowadzające nowe wątki- do filozofii tamtego okresu.
Rozdział XIII traktuje z kolei o XVIII-wiecznej moralności we Francji. Na filozoficzny piedestał wnosi autor myśliciela Monteskiusza ( francuskiego arystokratę), który stwierdził, że : "społeczeństwa nie są jedynie zbiorem "jednostek" ale tworzą własne systemy często bardzo się od siebie różniące".
Trzeba zatem wykreować naukę o władzy, przy pomocy której istniałaby realna szansa naprawy człowieczego życia. Co więcej, wartości reprezentowane przez jednostkę w dużej mierze uwarunkowane są tym, w jakiej zbiorowości społecznej przyszło jednostce działać. Ponadto, prawa i reguły wykreowane dla konkretnego społeczeństwa powinny być dostosowane do potrzeb funkcjonujących w jego ramach- "jednostek". Odwołuje się autor także do myśli innych myślicieli, takich jak : Hewelcjusz, Diderot, Rousseau.
Rozdział XIV porusza zagadnienie filozofii kantowskiej. Twierdził, że poznanie rozumowe realiów na drodze doświadczenia, jest istotne i możliwe do realizacji. W nauce o moralności sądził, że moralność to coś, co wybiega poza sferę natury, rzeczywistością. Równolegle, uważał istnienie moralności za coś niezaprzeczalnego. Według niego, naturalnym było istnienie potocznej świadomości moralnej każdej jednostki. Sądził, że nie trzeba szukać fundamentów lub usprawiedliwiać moralności, a wyłącznie poszukiwać odpowiedzi na pytanie jakie winny być terminy etyczne i nakazy, aby w ogóle można było mówić o etyce. Podkreślał też, że nic nie jest idealnie dobre, z wyjątkiem "dobrej woli", a więc pragnienia, motywacji, pobudek jakie determinują postępowanie człowieka. Dalej, dzieli się autor z czytelnikiem swymi przemyśleniami na temat wykładni filozoficznej Kanta, akcentując jej doniosłe i nieopisane znaczenie dla rozwoju myśli europejskiej.
Rozdział XV traktuje o myślach Hegla i Marksa. Najpierw wypowiada się o filozofii pierwszego z wymienionych myślicieli. Twierdzi, że Hegel znajduje się na ostatniej lokacie w sferze zasadniczych pozycji dziejów moralności. Głosił bowiem, że historia filozofii jako nauka autoteliczna jest najważniejszą rzeczą w tej materii. Uważa tym samym, że nie istnieje niezmienne zagadnienie etyczne; a poznanie reguł moralnych zawiera się w dziejach etyki. Prezentuje też autor - bardzo szeroko- filozofię i poglądy Hegla, akcentując istotę wolności jako tego przymiotu, który wywiera najznamienitszy wpływ na kształtowanie moralności człowieka. Porusza też zagadnienie państwa i sposobu jego postrzegania przez Hegla; podkreślając przy tym jego pochwałę państwa i monarchii konstytucyjnej. Kolejny filozof, o którym pisze Alasdair MacIntyre, to Karol Marks. W jego osobowości zlewają się cechy typowe dla Hegla- zwłaszcza szacunek do wolności. Dla Marksa również stanowi ona najważniejszą rzecz w życiu każdej jednostki i zbiorowości. Postrzega ją jako pokonywanie barier i okowów ładu społecznego. Poza tym poddaje krytyce obowiązujące reguły społeczne, stratyfikację klasową. Nawołuje do sprzeciwu i podjęcia walki z królującymi zasadami. Twierdzi też, że ograniczają one w znacznym stopniu zakres ludzkiej wolności. Przekonania Marksa w takiej formie stały się fundamentem socjalizmu, gdzie jedną z rudymentarnych reguł była zasada egalitaryzmu społecznego.
Rozdział XVI-" Od Kierkegaarda do Nietzschego". W ustępie tym prezentuje autor poglądy tytułowych myślicieli, lokując między nimi postać A. Schopenhauera. Wykładnia Kirkegaarda, odnoszą się do teorii utrzymującej, że nie ma obiektywnego egzaminu z moralności, zaś nasze etyczne wzorce zależą od naszej decyzji i nie mogą być inne. Co więcej, Kirkegaard sądził, że istota ludzka jest reprezentantem dwóch sposobów życia : "etyczny" i "estetyczny". Ten ostatni jest sposobem życia, w którym zasadniczym celem jest wyłącznie zadowolenie jednostki, która musi tylko unikać bólu i znudzenia. "Etyczny sposób życia"- zdaniem filozofa właściwy- przybiera postać małżeństwa- a więc zobowiązań i powinności ludzkich. Dalej, kreśli autor z rozmachem rozległą panoramę poglądów Kirkegaarda, po czym skupia się na osobie A. Schopenhauera. Sądził on, że świat pozbawiony jest jakiejkolwiek sensowności, zaś ludzka jednostka- odarta z jakichkolwiek wartości. Jego wykładnię najlepiej streszcza w kilku słowach, autor Alasdair MacIntyre : "Świat jest wyrazem ślepego dążenia lub Woli... Życie jest ślepe, okrutne, bezsensowne; ale nasze teorie skrywają ten fakt, w naszych czasach zaś trzymamy się kurczowo życia, trwając przez skrajności, ból i cierpienie...". Ostatnim filozofem, którego przywołuje autor w tym rozdziale jest F. Nietzsche - Niemiec, który w niezwykle ostrych słowach krytykował zbiorowość społeczną, w której przyszło mu funkcjonować. Równocześnie nie uznawał on prądów filozoficznych, występujących w jego czasach; kierował ostrze krytyki w stronę polityki cesarstwa niemieckiego, antysemityzmu, rasizmu; ale także socjalizmu, który rozumiał jako nowe ucieleśnienie wartości chrześcijańskich- a więc w jego mniemaniu- niszczycielskich względem wartości etycznych. Rozdział kończy się niezwykle trafnym i interesującym sformułowaniem Alasdaira MacIntyre, jakoby "filozofowie niemieccy XIX wieku byli zwiastunami głębokich zmian w ich społeczeństwie jakie nastąpiły w wieku XX."
Rozdział XVII- "Reformatorzy, utylitaryści, idealiści". Stanowi on zapowiedź, ostatniego rozdziału. Alasdair MacIntyre w sposób nieskrępowany prezentuje wiele własnych uwag, refleksji, polemik, tez i antytez. Dostrzec można, że porównuje także filozoficzne dokonania wielu myślicieli, zestawiając głównie tych, którzy czerpali z dorobku swych poprzedników.
Rozdział XVIII - "Współczesna filozofia moralności". Stanowi on ostatni rozdział publikacji. W pierwszej partii rozdziału prezentuje autor współczesne tory rozwoju moralności i nauki o moralności. Wskazuje, iż początek współczesnej myśli filozoficznej o moralności, cechuje się sformułowaniami twierdzący, że dotychczasowa skarbnica dziejów moralności nie udzieliła w pełni satysfakcjonującej odpowiedzi na formułowane przez myślicieli pytania.
Dalej, prezentuje wykładnię filozoficzną G. E. Moore'a, który zdobywa się na odwagę i udziela odpowiedzi na pytanie: Jakiego rodzaju czynów powinni dokonywać ludzie? Po czym, prowadzi autor refleksje o pojęciach etycznych, zwłaszcza o dobru i ponownie przywołuje filozofów wywierających wpływ na kształt współczesnych interpretacji moralności. W końcowym ustępie, autor podejmuje próbę ocenienia działania systemów etycznych w dzisiejszych realiach. Twierdzi, że istnieją dwa typy istot ludzkich: ci którzy wybrali jedno stanowisko z już określonych przez historię systemów moralności oraz ci, którzy posiadają indywidualny punkt widzenia realiów. Takie ujęcie- pozwala nam- zdaniem autora-trafnie zhierarchizować z perspektywy czasu poglądy poszczególnych filozofów. Alasdair MacIntyre przytacza tutaj konkretne przykłady zastosowań tego twierdzenia. Równocześnie twierdzi, iż we współczesnych realiach tradycyjnym językiem etyki można się wciąż posługiwać, pomimo że nie istnieje jeden, jedyny sposób pojmowania tego języka. Istota ludzka powołana jest do ciągłego podejmowania decyzji na temat tego, jakie wartości uzna za kluczowe dla swego życia, jakie cele warto sobie wytyczać, jakich norm należy przestrzegać. Na zakończenie swej książki- Alasdair MacIntyre dochodzi do wniosku, że terminy etyczne z całą pewnością mają swą indywidualną historię- co zdaniem autora- jest ogromną zaletą, chociaż ciągle odczuwalny jest brak stabilnego, jednoznacznego układu pojęć.
Reasumując, lektura książki zatytułowanej "Krótka historia etyki. Historia filozofii moralności od czasów Homera do XX wieku" autorstwa Alasdaira MacIntyre, przywodzi na myśl stwierdzenie, że jest ona próbą stworzenia syntezy rozważań filozoficznych od zamierzchłych czasów antyku po dotykalną dla nas współczesność. Równocześnie, autor dowodzi, że istnieje coś takiego, jak historia moralności. Na podstawie tej lektury, dochodzę do wniosku, że myśl i refleksje filozoficzne wraz z postępem cywilizacyjnym ludzkości podlegała przemianom i kosmetycznym poprawkom, obierając coraz to nowe formy.
Książka napisana jest stylem prostym i przejrzystym, co przy tak skomplikowanym zagadnieniu, o którym traktuje, odbierać należy jako swoisty atut. Dodatkowo, potwierdza to obecność interesujących i trafnych przykładów, intymnych refleksji autora, powoływanie się na filozoficzne autorytety, wykazanie zależności i różnic między różnorakimi poglądami filozoficznymi. Sądzę, że książka kreśli dość wyraziście panoramę rozwoju myśli etycznej. A z kolei, barwne odniesienia do postaw moralnych filozofów względem sfer życia społecznego i politycznego, nadają książce dynamiki i żywości. Dopiero lektura tej książki uświadomiła mi, że problematyka etyczna niegdyś nie była wyalienowaną sferą życia, a stanowiła składową dziedzin refleksyjnych.
Gorąco polecam "Krótką historię etyki. Historię filozofii moralności od czasów Homera do XX wieku" autorstwa Alasdaira MacIntyre, bowiem jest to pozycja niezwykle absorbująca i dydaktyczna.