Sformułowana przez Arystotelesa, zasada sprzeczności ma charakter ontologiczny, logiczny i psychologiczny, chociaż nie odnajdziemy nigdzie wyraźnie wyodrębnionych poszczególnych sensów.
Zasadę ontologiczną odnajdujemy w metafizyce Arystotelesa, który tak ją zdefiniował: ""To samo nie może zarazem przysługiwać i nie przysługiwać temu samemu i pod tym samym względem"; "Niepodobna, ażeby coś zarazem było i nie było". U Łukasiewicza zasada ta widoczna jest w stwierdzeniu, iż nie może istnieć przedmiot, który jednocześnie posiada i nie posiada jednej właściwości. Zasada ta odnosi się do bytu jako całości, tzn. do wszystkiego będącego czymś, a nie niczym.
Zasada logiczna według Arystotelesa sprowadza się do zdania: " Najpewniejsza to z wszystkich zasad, że sądy sprzeczne nie są zarazem prawdziwe". Za opinie ze sobą niezgodne uważa filozof opinię twierdzącą i przeczącą, a traktujące o jednakowej rzeczy pod jednakowym kątem. Relacja pomiędzy tymi sądami nazywana jest sprzecznością.
O zasadzie psychologicznej ów myśliciel napisał: "Nikt nie może wierzyć, że to samo jest i nie jest, jak to, wedle niektórych mówił Heraklit; nie musi bowiem mówiący wierzyć, w to co mówi". W tym stwierdzeniu Arystoteles odwołuje się do ludzkich poglądów, kiedy nasza wiara w to, że coś jest takie lub inne, coś jest albo tego nie ma- jest niezmienne. Oznacza to tyle, że pewna rzecz ma albo nie ma określonej cechy. Zdanie Łukasiewicza o tej zasadzie jest takie: "dwa przekonania, którym odpowiadają sądy sprzeczne, nie mogą istnieć zarazem w tym samym umyśle". Sądem nazywamy wyrokowanie o właściwościach określonej rzeczy. Zasadę tę możemy odnieść do zjawisk ze sfery psychiki.
Arystoteles najwięcej uwagi poświęcił pierwszej zasadzie. Z kolei u Łukasiewicza występuje wyraźnie rozróżnienie sądów jako faktów logicznych i przekonań mających charakter zjawisk o wymiarze psychicznym. Podobne zróżnicowanie widać także u Arystotelesa. Sąd, w jego opinii, to zdanie wyrażone za pomocą słów, które ma pewne znaczenie. Jednocześnie sąd jest więc zdaniem, które może być w pewnym stopniu prawdziwe lub fałszywe. Zdanie, noszące w pełni charakter prawdziwości lub fałszu musi orzekać, ze coś istnieje lub czegoś nie ma. Aby uzasadnić istnienie trzech zasad sprzeczności Łukasiewcz chce zbadać w jakie sytuacji dwa sądy zbudowane z innych słów oznaczają jednakowa myśl. O sadach, które są w takiej zależności, ze jeden wypływa z drugiego i odwrotnie, można powiedzieć, że są równoważne. Oznacza to, że każde dwa sądy równoznaczne są równoważne. Jednak może być tak, że dwa sądy równoważne nie są równoznaczne, np. "Arystoteles był uczniem Platona" i "Platon był uczniem Arystotelesa". O zdaniach tych można powiedzieć, że są równoważne, ale nie równoznaczne. Zasada pierwsza dotyczy przedmiotów, a druga- sądów; zaś trzecia odnosi się do przekonań. Co można powiedzieć więc o zależnościach występujących pomiędzy tymi prawidłami? Zarówno zasada ontologiczna, jak i logiczna są to sądy równoważne. Z tej pierwszej zasady implikowana jest druga. Zakładając prawdziwość sądu według którego cecha zostaje przypisana pewnej rzeczy, to ta rzecz posiada tą cechę. Gdy natomiast prawdziwy sąd pozbawia danej właściwości przedmiot, to przedmiot ten nie posiada jej. Opierając się na zasadzie ontologicznej, dwa sprzeczne sądy nie mogą być jednocześnie prawdziwe, ponieważ dana rzecz miała i nie miałaby danej właściwości. Z zasady logicznej wynika z kolei zasada ontologiczna. Sąd, który nadaje pewną cechę danemu przedmiotowi jest prawdziwy, jeśli przedmiot dysponuje taka cecha. Jeśli nią nie dysponuje wówczas prawdziwy jest ten sąd, który zaprzecza posiadaniu tej cechy. Gdyby pewna rzecz, jednocześnie miała i nie miała jakiejś właściwości, wówczas dwa sprzeczne sądy byłby naraz prawdziwe. Zgodnie z zasadą logiczną taka sytuacja nie może mieć racji bytu. Nie istnieje przedmiot, o którym można powiedzieć, ze posiada i nie posiada danej cechy. Rozdźwięk ten bierze się z poglądu, że byt i sądy prawdziwe odpowiadają sobie nawzajem. Ów byt stanowi logiczne uzasadnienie prawdziwości sądów, a także rzeczywisty powód ich formowania. Prawdziwość sądów oznacza tylko logiczne uzasadnienie, ale nie jest rzeczywistą przyczyną bytu.
Dowiedzenie zasady psychologicznej następuje w oparciu o wykazanie jej stosunku do dwóch pozostałych zasad. Sądów nie można jednak utożsamiać z cechami, dlatego ich przeciwieństwa Arystoteles przenosi na grunt psychologiczny. Nie może istnieć rzecz, która posiada skrajne cechy. Gdyby istota ludzka wierzyła, ze coś jest i jednocześnie czegoś nie ma, to wówczas posiadałaby ona dwa przeciwne przekonania i dwie przeciwne cechy. Dwa przekonania, którym przypisane są sprzeczne sądy nie mogą być w jednym umyśle. Zasada psychologiczna wynika z zasady logicznej. W oparciu o pierwszy dowód z logicznej zasady sprzeczności, można wywnioskować, iż dana rzecz nie może mieć cech przeciwnych, stąd dwa poglądy o sądach nie mogą istnieć w jednym umyśle. Skoro zasada logiczna równoważy ontologiczną, to zasada psychologiczna wynika z zasady ontologicznej. Wszelkie błędy mają swoją przyczynę w braku możliwości dostrzeżenia psychicznej istoty przekonań. Z powodu tego przekonania, iż utożsamiane są przez Arystotelesa z sądami, filozofów uczynił z ostatniej zasady logiczną analizę. W sposób prezentuje tezę, iż przekonania występują ze sobą w pewnym związku, ponieważ można mieć przekonanie, że dobro jest złem, ale nie myśleć, że dobro nie jest dobrem. Odmiennie sytuacja wygląda w przypadku sądu. Tutaj dobro jest złem- to racja, że dobro nie jest dobrem. Sądy nie obrazują żadnych faktów, dlatego też, nie można ich rozpatrywać w kategoriach prawdziwe-fałszywe. Łukasiewicz uważa też, że zasada psychologiczna nie może zostać dowiedziona w oparciu o z góry ustalone założenia i definicje. Istniałoby bowiem ryzyko, ze definicja, którą przyjęliśmy nie jest zgodna z rzeczywistymi przekonaniami. Ta zasada może być jedynie uznana za prawo empiryczne. Jest to także rodzaj wnioskowania, ale tylko o charakterze prawdopodobieństwa. Pewien ogólny sąd możemy sformułować opierając się na zjawiskach określonego poziomu, które w każdych warunkach będą zachowywać się tak samo. Jak więc w takiej sytuacji zrozumieć sposób postępowania ludzi obłąkanych i lunatyków. W moich mniemaniu rzecz przeciwna może uchodzić za prawdziwą. Taką zasadę, można więc uważać za niepewną i wątpliwą. U Arystotelesa zasada sprzeczności nazywana jest ostateczną, co oznacza, że jest nie do udowodnienia. Zdaniem tego myśliciela, należy poczynić założenie, że istnieje zasada ostateczna, która nie wynika z żadnej innej i jest prawdziwa autotelicznie.