Problem wolności stanowiłyby przyjęte jeden z kluczowych problemów, jakie podejmowała i podejmuje myśl zachodu, jakkolwiek nigdy nie osiągnięto w tej mierze wyników, które zostałyby przyjęte bez zastrzeżeń przez wszystkich. Zupełni inaczej na tą sprawę zapatrują się psychologowie, inaczej przyrodoznawcy, inaczej przedstawiciele nauk politycznych i sami politycy oraz, co zapewne nie dziwi, filozofowie. Ponadto w obrębie każdej z tych dyscyplin również mamy do czynienia, jeśli chodzi o wyżej wzmiankowana kwestię, z gamą poglądów i stanowisk. Istnieje jednakże również punkt, z którym wszyscy się zgadzaj, mianowicie wszyscy uznają, że nie może istnieć wolność, jeśli mamy do czynienia z przymusem.

Przez tysiące lat debaty nad tym, czym jest w istocie wolność, podkreślano przed wszystkim to, iż podlega ona wielorakim i koniecznym ograniczeniom. Oczywiście, pojawiały się również koncepcje głoszące, iż wolność jako taka nie istnieje. Określa się je zbiorczym mianem deterministycznych (dla wygody od te chwili będziemy mówić o determinizmie (także o deterministach) jako takim, jednakże należy pamiętać, iż jest to zbiorcza nazwa dla poglądów wiele myślicieli). Determiniści utrzymywali, iż każde wydarzenie, jakie ma miejsce w świecie, jest spowodowane przez zdarzenie, które je bezpośrednio poprzedza. Inaczej mówiąc, nic bez przyczyny. Podstawę dla tego typu rozważań stanowi obserwacja zjawisk zachodzących w przyrodzie, które, jak spostrzeżono, nie występują niezależnie obok siebie, ale tworzą łańcuch przyczynowo - skutkowy. Zwyczajowo odróżnia się następujące takowe zależności:

1) Jedno-wieloznaczna (jedna przyczyna pociąga za sobą wiele skutków).

2) Wielo-jednoznaczna (wiele przyczyn pociąga za sobą jeden skutek).

3) Jedno-jednoznaczna (jedna przyczyna pociąga za sobą jeden skutek).

4) Wielo-wieloznaczna (wiele przyczyn pociąga za sobą wiele skutków).

Z pierwszymi filozofiami o wydźwięku deterministycznym powinniśmy szukać już, co zresztą raczej nie zaskakuje, w starożytności. Deterministyczna z ducha była bez wątpienia myśl Parmenidesa. Można ją określić mianem determinizmu ontologicznego. W swej spekulacji metafizycznej doszedł on do wniosku, iż byt jest tożsamy z myślą oraz prawdą, przeto to, o czym jesteśmy w stanie pomyśleć, jest. Stąd wyprowadził swe słynne twierdzenie, iż byt jest, a niebytu nie ma. W swym słynnym poemacie pisał: "Ja zatem tobie powiem, ty zaś przyjmuj me słowa słuchając, / O jakich ścieżkach dociekań można jedynie pomyśleć: / Jedna, że jest i że nie jest / Ta Przekonania jest szlakiem, gdyż z prawdą się zbiega / Druga zaś, że nie jest, i że koniecznie jest nie być, / Stanowi, jak mówię, bezdrożna ścieżynę./ Nie poznasz bowiem nie - będącego / I nie wyrazisz.". Istotnym komponentem koncepcji Parmenidesa było przyjęcie, iż rozum stanowi o tym, co człowiek może poznać prawdziwie, że to niewzruszone prawidła, którymi się on kieruje, stanowią prawdziwą istotę świata, a nie to, co możemy wywnioskować na podstawie materiału dostarczonego nam przez nasze zmysły. Istota rzeczy ma zatem charakter rozumny i jako taka jest przezeń ograniczona, czy też zdeterminowana.

Kontynuatorem myśli Parmenidesa, jakkolwiek w dość wąskim zakresie, gdyż odnoszącym się tylko do jego poglądów o powszechnym determinizmie, był Demokryt z Abdery. Jego filozofię można określić mianem determinizmu mechanicznego. Utrzymywał on, iż naturę rzeczy stanowią materialne atomy, które pozostając w nieustannym ruchu łączą się ze sobą w złożenia, które my percypujemy jako ciała. Nadto dodawał, iż każdy ruch atomu nie jest czymś przypadkowy, ale ma swą przyczynę sprawczą. Stąd wysnuł wniosek, iż każde zjawisko, jakie możemy zaobserwować w przyrodzie, posiada przyczynę, a to że nie zawsze jesteśmy ją w stanie określić wynika z naszej niewiedzy, nie zaś faktu, iż dany stan rzeczy jej nie ma. Arystoteles pisał w "Fizyce" w sposób następujący o poglądach Demokryta i jego zwolenników: "Niektórzy […] Twierdzą […], że nic nie dzieje się przypadkiem i że to wszystko, co nazywamy przypadkiem lub trafem, ma swoją określoną przyczynę. Nic bowiem, powiadają, powstaje z przypadku, ale zawsze istnieje określona przyczyna tego, o czym mówimy, że powstało samo z siebie albo z przypadku.". Determinizm Demokrytejski można scharakteryzować w następujący sposób: 1) nie istnieje nic, co by nie miało przyczyny; 2) zależność, jaka zachodzi pomiędzy przyczyną a skutkiem, ma zawsze charakter konieczny, a zarazem jednoznaczny; 3) jeśli znamy skutek, to możemy przy zastosowaniu odpowiednich procedur wywnioskować przyczynę jego zajścia.

Jeśli chodzi o pogląd na naturę świat, to również Epikur uznawał materialistyczną i deterministyczną teorię Demokryta. Nasz świat zbudowany jest z atomów, które pozostają w bezustannym ruchu, łączą się w agregaty tworzące ciała. Spadają one niejako z góry na dół (ciężar). Jednakże w trakcie owego "spadania" ich ruch ulega pewnemu odchyleniu, co podług Epikura umożliwia zaistnienie we wszechświecie różnorodnych form i tłumaczy procesy zmian w nim zachodzące.

Ów determinizm mechanicystyczny odżył w nowożytnych koncepcjach naukowych, jakkolwiek nieobcy był również filozofii. I tak w siedemnastym wieku Izaak Newton doszedł do przekonania, iż położenie ciała może zostać określona wtedy, gdy dokładnie przypiszemy położenie jego punktu środkowego jakiemuś miejscu w przestrzeni, natomiast jego ruch definiował jako przejście z jednego miejsca w przestrzeni w drugie. Skoro zaś tak, to każdy układ ciała i jego miejsce w przestrzeni da się dokładnie określić, a zatem i przewidzieć. Jeśli zaś chodzi o zaobserwowane niedokładności w przewidywaniu położenia ciała, to kładziono je na karb niedokładności narzędzi mierniczych.

Z kolei Benedykt Spinoza utrzymywał, iż natura stanowi mechanizm, który jest konstytuowany przez absolutnie określone łańcuchy przyczynowo skutkowe. Mówiąc inaczej, w przyrodzie nie ma miejsca na przypadek, na coś, co by wymykało się prawu powszechnej determinacji. Tak zatem ani na poziomie fizycznym, ani na poziomie życia społecznego, ani też indywidualnego, wolność nie istnieje.

Swe ukoronowanie determinizm mechanicystyczny znalazł w fizyce Pierre'a Laplace'a. Podług niego dane zjawisko przyrodnicze jest determinowane tylko i wyłącznie przez jedną przyczynę. To, jak wyczerpująco opiszemy określony związek przyczynowo skutkowy, zależy wyłącznie od naszych zdolności intelektualnych oraz od tego, jak dokładnym instrumentarium pomiarowym dysponujemy. Według Laplace'a takie wyznaczniki jak położenie, prędkość, kierunek ruchu ciała stanowią o całości jego charakterystyki, nic więcej tutaj nie można już dodać. W jego fizyce relacja przyczynowo skutkowa ma charakter jedno - jednoznaczny. To dało mu asumpt do twierdzenia, iż jesteśmy w stanie określić stany przyszłe świata biorąc po uwagę jego stany przeszłe.

Dość o determinizmie mechanicystycznym, przejdźmy teraz do omówienia jego mitologiczno - religijnej odmiany. Podejmuje on zagadnienie sensu życia, tego, po co istniejemy i dlaczego nasze losy układają się tak, a nie inaczej. Tego typu determinizm uznawały, iż naszym życiem rządzi siła bądź siły, które określano mianem fatum, Boga lub też bóstw. Uznaje się, iż wszystko, co wydarza się w świecie, jest zdeterminowane przez nie, jakkolwiek stopień owej determinacji może być różny - w skrajnym wypadku mamy do czynienia z fatalizmem, czyli przekonaniem, iż nic nie zależy od człowieka.

Przykład tego typu determinizmu może stanowić Pismo Święto i wszelkiego rodzaju mitologie. Co zaś się tyczy filozofii, to można go odnaleźć choćby u św. Tomasza z Akwinu. To on sformułował "pięć dowodów istnienia Boga, które są wszakże jednego typu, stanowią warianty tej samej myśli. Pierwszy dowód z istnienia ruchu wnosi, że istnieje pierwsza przyczyna ruchu; drugi z niesamoistności świata wnosi, że istnieje istota niesamoistna będąca przyczyną świata; trzecia z przypadkowości rzeczy wnosi, że istnieje poza nimi istota konieczna; czwarty z faktu, że istnieją istoty różnej doskonałości, wnosi, iż istnieje istota najdoskonalsza; wreszcie piąty z powszechnej celowości przyrody wnosi. Że istnieje istota najwyższa, rządząca przyrodą a działająca celowo."

Nieco przed św. Tomaszy zwolennicy filozofii arabskiego myśliciela Awerroesa utrzymywali, iż wszystko, co się wydarza na świecie, zależy od układu planet, tudzież innych zjawisk astronomicznych. Oczywiście, nie zyskali poklasku, gdyż takie postawienie sprawy powodowało, iż zaprzeczona byłaby wolność człowieka, a zatem i jego odpowiedzialność za uczynki, których się dopuścił.

Kartezjusz natomiast twierdził, iż "natura wprawiona jest w ruch dzięki interwencji Boga, ciała nie mogą zmienić siły ruchu raz im przez Boga udzielonego, w związku z tym ilość ruchu we wszechświecie jest niezmienna.". Jeśli zaś chodzi o Boga, to nasz filozof próbował dowodzić jego istnienie wychodząc o istnienia jaźni w następujący sposób. Zaczyna od postawienia pytanie: skąd wzięła się w mnie idea Boga, następnie zaś przeprowadza rozumowanie. Po pierwsze, w treści idei Boga zawiera się to, iż jest On istotą nieograniczoną oraz doskonałą, a wszakże wiem, że ja takowych atrybutów nie mogę sobie przypisać. Po drugie, owa idea podziela wraz z innymi ideami tą własność, że jest wynikiem jakiegoś oddziaływania. Po trzecie, nie jest możliwym, aby z rzeczy doskonałej, wynikła rzecz od niej doskonalsza, inaczej mówiąc, aby skutek przewyższył w doskonałości przyczynę.

Ponieważ człowiek jako istota niedoskonała, nie mógł sam utworzyć sobie idei doskonałego Boga, to w takim razie musi ona pochodzić z zewnątrz. Ponieważ zaś przyczyną powstania idei doskonałego Boga, może być tylko doskonały Bóg, wszak skutek, czyli myśl o doskonałym Bogu, nie może być doskonalszy od swej przyczyny, to stąd płynie wniosek, iż istnieje Bóg, który niejako włożył do mego umysłu przekonanie o tym, iż istnieje.

Interesującą postać determinizmu głosił Holbach, który utrzymywał, iż w życiu społecznym nie istnieją przyczyny, które można by dzielić na ważne i poślednie. Pisał: "żółć fanatyka, złe trawienie monarchy, kaprys kobiety - to wystarczające powody wojen, rzezi tysięcy czy nędzy społeczeństw".

Deterministyczne teorie powstawały również na łonie takich dyscyplin naukowych jak psychologia. Prym wiedzie tutaj psychoanaliza. Podług jej twórcy, mianowicie Zygmunta Freuda, w życiu psychicznym również mamy do czynienia z łańcuchem przyczynowo skutkowym, żadne bowiem zjawisko psychiczne nie powstaje, ot, tak sobie, lecz posiada ściśle określoną przyczynę. Nie jesteśmy jednak w stanie określić wszystkich przyczyn naszych stanów psychicznych, gdyż wiele spośród nich skrywa się przed nami w sferze nieświadomej naszej psychiki.

Na brak deterministów w dziejach myśli zachodu raczej narzekać nie możemy, ale również na brak ich przeciwników ideowych, czyli indeterministów, nie powinniśmy się uskarżać. Uznają oni, iż nie istnieje żadna przyczynowa konieczność zachodząca pomiędzy zjawiskami, a jeśli już, to jest ona mocno ograniczona. Mówiąc inaczej, w świecie panuje wolność.

Podobnie jak to było w przypadku deterministów, pierwsi indeterminiści pojawili się już w starożytności. Tak więc stoicy w sposób niezwykle interesujący połączyli przekonanie o istnieniu w świecie konieczności, a jednocześnie uznawali, iż to nie wyklucza istnienia wolności. Czytamy: "Życie cnotliwe jest życiem wolnym. Wprawdzie we wszechświecie panuje wszędzie konieczność, ale (...) konieczność wolności nie wyklucza. Kto bowiem działa zgodnie ze swą naturą, ten jest wolny. A działanie cnotliwe jest właśnie zgodne z naturą.".

To dość ważki przykład, gdyż jest podsuwa rozwiązanie charakterystyczne dla wielu późniejszych myślicieli. Człowiek jest ograniczony w swej fizyczności prawami przyczynowości, ale jest wolnym w świecie wartości, w świecie etyki, to tu bowiem realizuje się nasza wolność, a jeśli przyjmie się pierwszeństwo tego, co moralne, nad tym, co fizyczne, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby stwierdzić, iż z byciem nieodłącznie wiąże się wolność.

Tego tupu drogą poszli miedzy innymi Duns Szkot czy Ockham , którzy utrzymywali, iż wolność stanowi nieredukowalną do niczego innego własność bytu, z kolei zaś św. Augustyn utrzymywał, iż człowiek jest wolny tylko wtedy, gdy opowiada się po stronie dobra. Natomiast egzystencjaliści głosili, iż człowiek niejako jest skazany na wolność i jego chcenia nie mają tu, żadnego znaczenia - " Człowiek jest skazany na to, by był wolny".

Oczywiście, wszystkie te spekulacje i twierdzenia opierały się na wewnętrznym przekonaniu o swej wolności, jakie ma większość ludzi, jednakże w świecie przyrody trudno było ją zaobserwować. Indeterministom w sukurs przyszła dopiero fizyka kwantowa, a szczególnie "zasadę niepewności" sformułowana przez Wernera Heisenberga. Pisał on o niej, co następuje: " wedle niej nie można zasadniczo podać stanu, w jakim znajduje się jakikolwiek ustrój atomowy albo cząstka elementarna. Jeśli dokładnie określimy położenie elektronu, to nie możemy określić jego szybkości, a jeśli określimy szybkość to nie określimy położenia. Prawo przyczynowości twierdziło, że stan obecny zjawiska atomowego wyznacza jego stan przyszły; tymczasem wedle zasady niepewności nawet stanu obecnego określić niepodobna. Nie możemy, więc wyznaczyć zjawisk przyszłych nie tylko dlatego, że nie widzimy ich związku z teraźniejszymi, ale także dlatego, że nie znamy i nie możemy znać dostatecznie zjawisk teraźniejszych. (...), Zasada niepewności stwierdza właściwie tylko, że zjawiska są zawsze dla nas niepewne, ale skoro są niepewne to tak jak gdyby były przypadkowe: koniecznymi się dla nas nigdy nie staną i jeśliby nawet były zdeterminowane, to my byśmy tego nigdy stwierdzić nie mogli."

Można zatem powiedzieć, iż w obecnych czasach zarzucono raczej przekonanie, iż świat przyrody jest całkowicie zdeterminowany, niemniej jednak nie należy stąd wysnuwać wniosku, iż żyjemy w świecie, które jest królestwem wolności, w którym nic nie ogranicza naszej wolności. Takie twierdzenie byłoby zgoła nieusprawiedliwione, a nawet niedorzeczne.