Polski system edukacji reguluje ustawa o oświacie z roku 1991. Charakteryzuje go sporo niedociągnięć, które determinują zarówno zakres, kierunki jak i poziom wykształcenia. Do wad tych zalicza się:
- za duże wyspecjalizowanie, monolityczne nauczanie zawodowe na szczeblu ponadpodstawowym,
- słabe związki z otoczeniem gospodarczym, w tym także z miejscowym zapotrzebowaniem na kadry,
- brakuje systemu, który wydawałby obiektywne oceny jakości, przynosił efektywne nauczanie a także jakości kwalifikacyjne,
- poradnictwo zawodowe jest słabo rozwinięte,
- pomiędzy danymi częściami oraz formami nauczania występują słabe powiązania co jest efektem braku elastyczności.
Taki system nie pasuje do wymogów stawianych przez Unię Europejską. Różnice jakie zachodzą pomiędzy popytem na pracę (jej strukturą kwalifikacyjno-kwantytatywną) a stroną jakościową podaży zasobów pracy dają w efekcie bardzo groźny rodzaj bezrobocia - bezrobocie strukturalne. Przeważnie jest ono długotrwałe. Takie rozbieżności prowadzą też do pojawienia się też bezrobocia wśród absolwentów szkół i uczelni.
Najpoważniejszych zmian jakich dokonano w polskim szkolnictwie zawodowym w latach dziewięćdziesiątych było zmniejszenie rozmiarów nauczania w szkołach zawodowych. Zamiast tego wzrosła liczba osób pobierających naukę w szkołach średnich. Zrezygnowano także ze specjalności o wąskim zakresie na poczet nauczania szerokoprofilowego. Dużą zmianą jakiej dopuszczono się w naszym systemie szkolnym było pojawienie się nowego rodzaju liceum - liceum technicznego. Po pewnym czasie zostało ono rozszerzone i wzbogacone o zespół szkół niepublicznych.
Pomimo tego, że większość naszych rodaków jest wykształcona, nie oznacza to, że jest to dobre wykształcenie. Bardzo często nasze wykształcenie jest nieodpowiednie do obecnych wymogów struktury kwalifikacyjnej, umiejętności oraz wiedzy.
Za zapewnieniem sobie pozycji konkurencyjnej na rynku pracy stoją indywidualne chęci do podnoszenia swojego wykształcenia a także polepszenia własnych kwalifikacji i umiejętności zarówno wśród przyszłych pracowników jak i bezrobotnych. Pozycja ta zależy też od ich zawodowej mobilności, a więc tego w jaki sposób są w stanie przystosować się do ciągle zmieniającego się zapotrzebowania na pracowników jakie mogą zgłaszać pracodawcy. Wszystkim aktywnym zawodowo ludziom przysługuje dostęp do odpowiedniego do wymagań systemu edukacji.
Jeśli chodzi o osoby młode, bardzo ważne jest zagwarantowanie im kształcenia elastycznego o szerokim profilu, tak żeby w przyszłości mogły wykonywać różne pod względem jakości zawody (takie nauczanie nazywa się - poliwalencją).
W doradztwie zawodowym, które powinno grać bardzo ważną rolę, polecanym modelem winien być model edukacyjny. Szkoły powinny uzupełnić swoje oferty o bardziej rozbudowany i jaśniejszy dla wszystkich rynek szkoleń, który powinien połączony być z pośrednictwem pracy.
Jednym z poważniejszych problemów, które źle wpływają na tworzenie się równowagi na rynku pracy jest dostosowanie szkół do warunków panujących na rynku.
Reforma edukacji przeprowadzona w 1999 roku wprowadziła do naszego systemu szkolnictwa najistotniejsze zmiany:
- wykształcenie średnie i wyższe stało się powszechne przez co zdecydowanie podniósł się poziom edukacji społeczeństwa,
- szanse edukacyjne młodych ludzi zostały wyrównane,
- zaczęto działać na korzyść edukacji młodzieży.
Reforma edukacji zawodowej opisana w Traktacie Amsterdamskim zakłada: zmniejszenie nauczania ogólnego na poczet zawodowego, poszerzenie praktyk zawodowych a także nauczanie dualne. W Polsce ta sama reforma wygląda nieco inaczej. U nas wprowadza praktyczne ograniczenie nauczania zawodowego. Takie postępowanie może odbić się bardzo niekorzystnie na konkurencyjności, produktywności oraz jakości polskiej gospodarki.
System nauczania oraz mobilność edukacyjna głównie młodych ludzi a także dorosłych pochodzących ze wsi mógł ulec zmniejszeniu drożności, a to za sprawą powołania do życia nowego rodzaju szkoły - gimnazjum. Najistotniejszym problemem jaki stanowi na wsi ukończenie gimnazjum jest bardzo zła sytuacja finansowa rodziców uczniów a także duża odległość jaka dzieli szkołę od miejsca zamieszkania.
Nasza edukacyjna aktywność trwa całe życie dlatego cały czas powinniśmy odnawiać, rozszerzać i zgłębiać nasze kwalifikacje. Przykre, ale nasz kraj nie posiada odpowiednich warunków, które sprzyjałyby ciągłej nauce (edukacja permanentna). Rozwój edukacji w naszym kraju zablokowany jest przez brak ogólno dostępnych programów, które wspierało by państwo. Brakuje tak podstawowych programów jak programu kształcenia, dokształcania oraz doskonalenia zawodowego. Za małe jest również zaangażowanie pracodawców w proces edukacyjny.
Zmiany na zapotrzebowania kadr w przyszłości powinno się przewidywać i do tego dostosować wszystkie postępowania w ramach polityki edukacyjnej. Tymczasem w naszym kraju nie przykłada się do tego dużej wagi i nie używa się wyjątkowych metod prognozowania kształcenia. Stosując się do ustawy o systemie oświaty Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) organizuje oraz realizuje politykę oświatową Polski współpracując w tej kwestii z wojewodami a także innymi jednostkami organizacyjnymi.
Kuratoria oświaty porozumiewające się z samorządami terytorialnymi oraz urzędami pracy ponoszą odpowiedzialność za planowanie naboru oraz prognozy na kolejne lata.
Do zaistnienia kompleksowej koncepcji koordynacji edukacji zawodowej oraz rynku pracy potrzebna jest współpraca dwóch systemów: koordynacji bieżącej oraz koordynacji perspektywicznej. Tą pierwszą zagwarantować powinno:
- monitorowanie deficytowych oraz nadwyżkowych zawodów. Monitoring ten jest już stosowany w naszym kraju,
- wprowadzanie umów szkoleniowych trójstronnych lub dwustronnych, a także umów dwustronnych zawieranych pomiędzy szkołami a miejscami pracy. W Polsce tego typu umowy są dopiero wprowadzane,
- badanie i monitorowanie absolwentów szkół oraz kursów dokształcających i ich dalszych poczynań po zakończeniu edukacji. W naszym kraju jest to zasięg bardzo ograniczony.
Stosowanie takich metod ma na celu przybliżyć system edukacji zawodowej, strukturę oraz treści nauczania do potrzeb zmieniającej się w szybkim tempie gospodarki.
Drugi typ koordynacji, perspektywiczny powinny gwarantować:
- studia prowadzone nad przyszłościową ewolucją zawodów a także ich strukturą,
- przygotowanie prognozy na przyszłe lata na zapotrzebowanie na kadry w regionalnym przekroju
Te badania odgrywają olbrzymią rolę przy dopasowywaniu działań edukacyjnych do potrzeb długotrwałej pracy. Przede wszystkim najpoważniejsze znaczenie ma wymyślenie prognozy popytu na pracę ułożonej według zawodów. Bez niej robienie dalekosiężnych przyszłościowych planów zarówno w rozmiarach jak i strukturze nauczania nie ma sensu.
W tym celu do życia powołano Międzyresortowy Zespół do Prognozowania Popytu na Pracę, który urzęduje przy Rządowym Centrum Studiów Strategicznych od roku 1998. Efektem jego prac ma być system prognozowania popytu na pracę w naszym kraju. Będzie to zintegrowany system informatyczny, który ma być pomocny w przewidywaniu zjawisk oraz zmiennych na rynkach pracy tak lokalnych jak i krajowych.
System ten powinien mieć wpływ na umożliwienie:
- użycia zróżnicowanych, uzupełniających się wzajemnie metod prognostycznych,
- monitoringu i weryfikacji prognoz na długie okresy czasu,
- konstrukcji w trybie kroczącym prognoz zarówno na terminy krótkie jak i średnie,
- dostępności dla korzystających
W planowaniu rozwoju nauczania kadr oraz robieniu planów w zmianach w strukturze kształcenia zawodowego tego typu prognozy odgrywają olbrzymią rolę. Mogą przyczynić się do stworzenia programów szkoleń na rynku pracy, które skierowane zostaną do ludzi bezrobotnych albo osób tym stanem zagrożonych.
W krajach Unii Europejskiej jest to problem numer jeden i od dłuższego czasu coraz więcej uwagi skupia się w nich na wymyślaniu i wprowadzaniu w życie programów, których efektem byłoby podnoszenie kwalifikacji. Cała ofensywa opiera się na założeniu, że zwiększenie umiejętności zawodowych prowadzi do powiększenia zatrudnienia, przede wszystkim w związku z wprowadzeniem nowoczesnych technologii.
Biura karier i ich rola pośredników
Przy obecnej sytuacji gospodarczej oraz stale rosnącym bezrobociu, które zaczyna dotykać również absolwentów uczelni wyższych istotną rolę przy rozstrzyganiu problemów naszego rynku pracy zaczęły odgrywać Biura karier. Stanowią one niejako spoiwo pomiędzy studentami oraz absolwentami z rynkiem pracy ponieważ swoją ofertę kierują głównie do młodzieży żeby ją wspierać i ułatwić jej start w życie zawodowe. Biura te nie dość, że pomagają studentom w poszukiwaniu pracy (w trakcie trwania studiów i po ich zakończeniu) to jeszcze dodatkowo łatają lukę pomiędzy środowiskiem akademickim a pracodawcami w sprawach zatrudnienia oraz rynku pracy poprzez nawiązywanie i rozwijanie kontaktów z przedsiębiorcami.
Oferta biur karier jest duża i bardzo bogata i może służyć zarówno studentom poszukującym pracy jak i pracodawcom chcącym zatrudnić odpowiedniego pracownika.
Warto jednak pamiętać, że najchętniej wszyscy korzystać będą z usług tych biur, które odznacza profesjonalizm a także pozostają w ścisłej współpracy z macierzystymi uczelniami. Tylko te uczelnie mają możliwość zagwarantować przypływ coraz to lepiej i nowocześniej wyuczonej kadry pracowniczej, a tym którzy już opuścili jej mury umożliwić dobre wykorzystanie zdobytej wiedzy oraz dopasowanie się do ciągle zachodzących zmian.
Ponieważ istniejące dotychczas biura karier potwierdziły swoją przydatność zarówno w poszukiwaniu pracy jak i poprawianiu programów kształcenia przez dopasowywanie ich do wymogów pracodawców, dlatego jedna z części programu "pierwsza praca", który stanowi wspólną część programu społeczno-gospodarczego rządu na lata 2003-05 była zachęceniem szkół wyższych i innych podmiotów do powoływania do życia tego rodzaju placówek.