Każdy z nas czasami potrzebuje wzorów i wskazówek, jak powinien postępować.

Szukamy jakiegoś autorytetu, na którego przykład moglibyśmy liczyć w trudnych sytuacjach życiowych. Oczekujemy od niego wskazania co jest dobre a co złe, liczymy, że jego postawa powie nam, jakich wyborów powinniśmy dokonywać.

Podmiot liryczny wiersza Tadeusz Różewicza pt. ,,Ocalony" szuka nauczyciela, który pokaże mu , jak żyć w nowym powojennym świecie. Jego psychikę zdewastowała wojna. Ocalało jego ciało, jego dusza jest jednak martwa. Chce , aby ktoś ja ożywił. Istota świata jest dla niego zupełnie niezrozumiała. Pragnie , aby ktoś wpoił mu na nowo hierarchie wartości i pokazał , jak odróżniać dobro od zła.

Dlatego woła:,, Szukam nauczyciela i mistrza

niech przywróci mi wzrok słuch i mowę

niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia

niech oddzieli światło od ciemności"

Chce ,żeby przywrócono mu dziecięcą wiarę w dobro, pragnie poznać czym jest nadzieja i wiara w człowieka. Jego mistrz swoim przykładem ma potwierdzić proponowaną hierarchię wartości, po to , aby uczeń uwierzył , że po przeżyciu koszmaru wojny można jeszcze normalnie i być zwyczajnie dobrym człowiekiem.

Chce poznać język, w którym nie ma kłamstw, który nie służy wyłącznie do zastraszania i prześladowania. Oczekuje , że mistrz udowodni mu, ze słowa nazywające wszystkie wartości moralne, nie są w rzeczywistości pustymi pojęciami. Właśnie dlatego mistrz może go ocalić duchowo i podarować mu nowe życie.

Wartości poszukuje także bohater ,, Tanga" Sławomira Mrożka. Przyszło mu żyć w czasach gdy wszelkie normy i wartości zostały obalone przez pokolenie jego rodziców. Świat pogrążony jest w anarchii , zanikły wszelkie więzi pomiędzy ludźmi, nawet członkowie rodziny są wobec siebie całkowicie obojętny, jedyne co ich łączy to wspólne mieszkanie i zamiłowanie do gry w karty.

Artur tęskni za ładem i uszeregowaniem norm postępowania, sprzeciwia się temu co zastał.

Jednak nie ma szans na wygraną , idealizm Artura przegrywa z siłą Edka, który z czasem wprowadza wśród domowników terror.

Ślepe poszukiwanie wartości i potrzeba autorytetu często prowadzi do tragicznych sytuacji. Z diagnozy takich potrzeb przez sprytnych ,,inżynierów ludzkich dusz" rodziły się wszelkie totalitaryzmy, ideologie zakładające całkowite poddanie się jednostki autorytetowi władcy. W systemie takim jednostka nie musi o niczym decydować , gdyż to władca lub dyktator wskazuje , jak powinna postępować. Niedopuszczalne są jakiekolwiek przejawy nieposłuszeństwa. Człowiek całkowicie pozbawiony jest swojej indywidualności, myślenie staje się grzechem, a posłuszeństwo jest nagradzane. Takimi systemami były faszyzm i komunizm.

Wielu ludzi spragnionych po całkowitym wyniszczeniu przez wojnę wszelkich z otwartymi ramionami przyjęło nowy system, mający opierać się na braterstwie i równości, a już po kilku miesiącach dla wielu okazał się przekleństwem, skazującym na całkowitą zatratę indywidualności.

Przykładem jednostki potrzebującej silnego autorytetu Jurgen Stroop przedstawiony przez Kazimierza Moczarskiego w ,,Rozmowach z Katem". Moczarski pokazał dlaczego Stroop stał się idealnym wykonawcą ludobójczych planów Hitlera. Przed zbytnim rozrostem indywidualizmu od dzieciństwa chroniła go bezwzględna dyscyplina i posłuszeństwo wobec przełożonych.

Decydująca dla jego życia była wpajana od dzieciństwa cześć dla germańskiego pogromcy Rzymian, Hermanna Cheruska.

Wpojono mu także, że zadaniem Niemców jest podbijanie innych narodów.

Kiedy Stroop wstąpił w szeregi SS, jego przełożeni, szybko dostrzegli , ze maja w nim pokornego sługę, który oczekuje nowych ideologicznych wskazówek. Prawdziwym mistrzem jest dla niego Adolf Hitler, a swoistym kodeksem moralnym są tezy zawarte w ,, Mein Kampf".

Umiejętności Stroopa sprawdzano na terenach Galicji, tam zajmował się likwidacją małych żydowskich gett. Kiedy okazało się, że był dobrym uczniem powierzono mu nadzór nad ostateczną likwidacją getta warszawskiego. Także tutaj wykazał się niezwykłą sumiennością w wykonywaniu rozkazów swych nazistowskich mistrzów.

Jednak nie tylko literatura pokazuje nam przykłady próby odnalezienia hierarchii wartości. Wiele młodych ludzi uważa, że idealnym przykładem postępowania są dla nich ich muzyczni lub filmowi idole.

Im bardziej jesteśmy zafascynowani danym artystą, tym bardziej go idealizujemy i często próbujemy się na nim wzorować. Niestety jest to bardzo zgubne i prowadzi młodych ludzi do kryzysów egzystencjalnych, poprzez ślepe naśladowanie poczynań gwiazd.

Począwszy od kształtowania swojego wizerunku w oparciu o wizerunek , zatracając w ten sposób własną indywidualność, a nawet narażając się na śmieszność.

Gorsze jest jednak gdy w życiu idola obecne są alkohol i narkotyki, a my zapatrzeni w jego błyskotliwą osobę, stwierdzamy, ze skoro jest to dobre dla niego , zapewne dobre będzie także dla nas.

Często nie uświadamiamy sobie, że za blichtrem sławy kryją się poważne problemy psychiczne. Ponadto wizerunek jest wyłącznie maską na użytek komercji. Wielkie gwiazdy ubóstwiane przez miliony nastolatków na całym świecie nie uświadamiały sobie, że mogłyby być dla kogokolwiek mentorami, gdyż same miały wielkie problemy ze swoimi osobowościami, nie mogły odnaleźć dla siebie miejsca w świecie. Uciekały w narkotyki i alkohol, co przeważnie kończyło się przedwczesną śmiercią, tak jak w przypadku Janis Joplin, Jima Morrisona , Jimiego Hendrixa. Podobnie było w przypadku Kurta Cobaina, który nie wytrzymał swojego rozdarcia wewnętrznego i presji otoczenia i w wieku dwudziestu siedmiu lat popełnił samobójstwo.

Tylko obiektywizm może nam pomóc znaleźć autentyczne i trwałe wartości moralne. Często nie jest konieczne szukanie daleko, ponieważ kryją się one w bliskim nam osobach, a także w nas samych i czekają na moment kiedy przestaniemy bałwochwalczo zachwycać się innymi i damy dojść do głosu własnej indywidualności.