Jednym z moich ulubionych artystów jest Vincent van Gogh, dlatego sposoby odbioru sztuki opiszę na jego przykładzie.

W filmie dotyczącym jego twórczości pewien ksiądz wygłasza wykład na temat sztuki van Gogha. Ksiądz opowiada, jak perfekcyjnie odtworzony jest układ gwiazd na obrazie przedstawiającym nocną kawiarnię. Tylko skąd malarz wiedział, że właśnie tak wygląda galaktyka? Przecież w jego czasach astronomia nie była jeszcze tak zaawansowana. Czy więc artysta jest osobą szczególną, która potrafi przeczuć to, do czego jeszcze nie doszedł naukowiec? Czy intuicja i przeczucie są więcej warte niż przysłowiowe "szkiełko i oko"? A może obraz przedstawia jedynie wytwór chorej wyobraźni artysty, który przypadkowo okazał się identyczny z faktycznym stanem rzeczy? Na te pytanie nigdy nie dostaniemy zadowalającej odpowiedzi.

Z kolei inny film "Wysoka nuta żółta" opowiada o inspiracji. Autor filmu pokazuje, w jaki sposób skromna, zwyczajnie urządzona izba została unieśmiertelniona w obrazie van Gogha. Pokój artysty jest nie tylko skromny, ale wręcz ubogi. Brak tu jakichkolwiek przedmiotów, które nie są najniezbędniejsze. Widocznie artysta nie potrzebował nic poza swoją wspaniałą sztuką. A może raczej nie było go na nic innego stać. Ważne jest, że nawet tak proste otoczenie było dla malarza natchnieniem dla stworzenia jednego z jego najpiękniejszych obrazów.

. Z kolei film "Wrony" przedstawia van Gogha jako osobę postrzegającą świat inaczej niż inni. W filmie widzimy świat oczami artysty i jest to widok zupełnie odmienny od zwyczajnej percepcji. Według autora filmu, malarze nie wyobrażają sobie otaczającego ich piękna. Oni to piękno czują. W filmie van Gogh nie analizuje, nie bada, a po prostu daje się unieść swojej niezwykłej, jedynej w swoim rodzaju wizji świata.

Najbardziej trafnie ujęła problem postrzegania dzieł sztuki Bożena Kowalska w tekście pod tytułem "Impresjonizm": " Gdyby można było wytłumaczyć obraz, nie byłoby sztuki". Możemy interpretować dzieła sztuki, możemy w mądry i przenikliwy sposób się na ich temat wypowiadać. Jednak w obcowaniu ze sztuką zawsze następuje moment, kiedy po prostu musimy poddać się jej pięknu. Ten moment jest najważniejszy.