"Dziwny jest ten świat". Ileż prawdy kryje w sobie fraza znanej piosenki Czesława Niemena. Przed pojawieniem się człowieka na świecie panowała harmonia. Przyrodą rządziły nieubłagane prawa natury. Silne drapieżniki polowały na mniejsze zwierzęta, nierzadko słabe i bezbronne, powalone przez wiatr drzewa ulegały powolnemu rozkładowi.
Już pierwsi ludzie zaczęli ingerować w przyrodę. Karczowali lasy, spiętrzali wodę w rzekach, uprawiali rolę, hodowali zwierzęta. Później zaczęli zakładać miasta i budować fabryki. Środowisko naturalne odczuło skutki tych działań. Została zaburzona równowaga, co spowodowało liczne anomalia pogodowe. Ich objawy to m.in. długotrwałe susze albo przeciwnie - powodzie. Na obszarach przemysłowych zanotowano opady kwaśnych deszczy, niszczących uprawy. Do innych skutków ubocznych niewłaściwej działalności człowieka możemy zaliczyć efekt cieplarniany, a także pojawienie się dziury ozonowej.
Chyba jednak Niemen miał coś innego na myśli, śpiewając o dziwnym świecie. Chodziło mu o stosunki międzyludzkie. Istnieją na ziemi obszary, gdzie ludzie głodują i cierpią z powodu nędzy. Są i takie, gdzie ludzie dosłownie śpią na pieniądzach, oddając się coraz to nowym rozrywkom. Innym problemem są zabójstwa i kradzieże, za które czasem nikt nie odpowiada. Śmierć zbiera swoje żniwo również na wojnie. Wojny toczą się z różnych powodów: religijnych, politycznych, gospodarczych. Często ich ofiarami są dzieci.
W zakończeniu piosenki Niemena pobrzmiewa nutka optymizmu: "...lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim". Optymizm nieżyjącego twórcy nie jest bezzasadny. Wystarczy wziąć pod uwagę działalność organizacji pożytku publicznego np. Amnesty International - organizacji walczącej o przestrzeganie praw człowieka. Nie bez znaczenia jest ogólnoświatowy sprzeciw wobec terroryzmu.
Przyszłość świata zależy w dużej mierze od nas samych. Powinniśmy zatem dążyć do zgody i wzajemnie sobie pomagać.