Według mnie komputer bardzo szybko może zawładnąć człowiekiem. Jeszcze w chwili włączania gry z nośnika danych, kontrolujesz go w pełni, jednak już za moment to on będzie dyktował warunki. Wymusi na Tobie konieczność poruszania się po systemie, poznania bardzo trudnych nazw. Zostałeś zmuszony do znajomości zamiany bajtów na kilo- i megabajty bez używania kalkulatora. Wiesz jaką pojemność ma klaster i z ilu składa się sektorów. Nie masz innego wyjścia, jak pogodzić się z jego fanaberiami oraz wypełniać wszystkie kaprysy. Jednak, jeśli tylko go zgasisz, stajesz się niezależny. Wszystko toczy się tylko na monitorze. Pamiętaj, że on na pewno się nie upomni o Twoją osobę, to ty sam powrócisz do jego łask, chyba że wykorzystujesz go jedynie do pracy (pisanie, rysowanie, projektowanie, itd.). Jednakże to gry komputerowe sprawiają, że już na samym początku, gdy je włączasz, zaczynają pochłaniać Cię bez reszty. Najczęściej pragniesz zrelaksować się przed komputerem, miło spędzić czas, masz wrażenie, że nim władasz. Kierujesz wojskami, latasz myśliwcami, bierzesz udział w strzelaninie lub w wyścigach samochodowych. W rzeczywistości to wszystko rozgrywa się w naszych głowach. Manewruje uczuciami człowieka barwnymi obrazami, fantastyczną muzyką, a wszystko po to, aby mieć odczucie uczestniczenia w tym nierealnym świecie. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że jest to tylko wytwór techniki. Młodzi ludzie coraz częściej wybierają zabawę na komputerze, niż na placu zabaw. Zamieniają swoich rówieśników z boiska na wirtualnych żołnierzy. Niestety powoduje to zaburzenie kontaktów z kolegami i koleżankami, przywiązują się bardziej do wymyślonych istot. Dla ludzi nie obdarzonych dobrą psychiką, komputer jest ich najlepszym kompanem. Mimo wszystko każdy "pecet" ma też plusy. Zabawy oraz różne programy wyostrzają zmysł obserwacji, bystrości itd. Sami powinniśmy umiejętnie wykorzystywać całe jego dobro. Trzeba bowiem pamiętać, że gry komputerowe działają na człowieka jak narkotyk i bardzo łatwo jest się uzależnić.