Przed wyjazdem na polowanie Hrabia zachwycił się pięknym widokiem zamku, który wyglądał niezwykle imponująco na tle porannego krajobrazu. Spotkał Gerwazego - dawnego klucznika Horeszków. Hrabia - krewny dawnych właścicieli - dziedziczący po nich zamek pragnie ugody z Soplicami. Dla Gerwazego jest to niepojęte. Oprowadza obecnego właściciela po krużgankach i komnatach. Kiedy znaleźli się w zwierciadlanej sali, Gerwazy opowiedział Hrabiemu historię zamku Horeszków.

Stolnik - ówczesny właściciel - bardzo bogaty i wpływowy, miał córkę. Była bardzo piękna. Miała wielu adoratorów. Pomiędzy nimi znajdował się niezamożny szlachcic wielki paliwoda - Jacek Soplica. Stolnik przyjmował go u siebie, zwłaszcza podczas sejmików, gdyż popularny wśród szlachty Soplica zjednywał mu sojuszników. Jednak ten zakochał się w córce magnata i coraz częściej bywał u niego z wizytą. Kiedy rodzina zorientowała się w czym rzecz, postarano się aby Soplicy podać czarna polewkę, co oznaczało odrzucenie starań o rękę panny.

Były to czasy rezurekcji kościuszkowskiej. Pewnej nocy Moskale otoczyli zamek i próbowali wziąć go szturmem. W zamku znajdowali się jedynie właściciele i najbliższa służba. Zaczęła się strzelanina. Moskale napierali. Słudzy strzelali do nich z dolnych pięter, a Gerwazy i Stolnik z okien ganku. Zmieniali strzelby. Ksiądz nabijał je prochem, Stolnikowa z młodymi pannami podawały je strzelającym. Nastał świt. Moskale nieznacznie się wycofali i Stolnik wyszedł ze strzelbą na ganek. W tym momencie ktoś postrzelił go śmiertelnie. Gerwazy dostrzegł Jacka Soplicę i oskarżał go o zabójstwo swego pana.

Później atak Moskali odparto z pomocą okolicznej szlachty - Horbatowiczów i Mickiewiczów. Hrabiego bardzo poruszyła usłyszana historia. Postanowił procesować się z Soplicami o zamek. Obiecał też Gerwazemu, że jeśli wygra, osadzi go na zamku jako klucznika.