Wasza Książęca Mość, posyłam pospiesznie tę epistołę, pokornie o ratunek błagając. W zastęp nasz uderzył był oddział kozacki z Chmielnickim na czele. Samotrzeć potykamy się z nimi nieustannie, ale nie wiadomo jak długo Bóg da się nam bronić jeszcze. Wikt już na wyczerpaniu, amunicyją też stale oszczędzać musimy. Wielu tu poharatanych i wyzionięcia ducha bliskich, gniew na wroga srogi, ale wspomożenia potrzeba. Przez posłańców ze świtaniem doniesiono, że siła ich na nas nastaje. Od południowej strony ławą napierają niewierne tatarskie zastępy, za nimi kozacy ciągną jakby stado dzikie. Dlatego uniżenie o zmiłowanie Waszej Miłości prosim i o posiłków rychłe wysłanie dla ocalenia Ojczyzny naszej najukochańszej !

Wierny podany