Piekło miejsce docelowe naszej podróży. Już przeszywa mnie dreszcz przerażającego strachu. Błąka mi się po głowie rzucany niekiedy za człowiekiem zwrot "a idź do diabła" dobre sobie, to tak naprawdę dokąd, do jakiego mam się udać piekła... Miejsce wielu legend i wielu starożytnych mitów. Jakie jest, kto w nim jest . czego powinniśmy się obawiać a co stało się jedynie bajką, która i tak nie budzi naszego lęku. A może piekła po prostu nie ma....

Chodźmy pozostawmy strach, pozostawmy nasze wyobrażenia i poznajmy prawdę przecież to lubimy najbardziej .... Idziemy.... Stajemy przed wielkimi drzwiami. Nad nimi tablica i napis " W którzy tu wchodzicie żegnajcie się z nadzieją" . Nic nowego, to już było, to przecież Dante. Ma być tak po prostu i tak banalnie....

Aha, kręgi niezwykłe kamienne.... Dla nas, dla niedobrych pełnych egoizmu ludzi? Każdy krąg inny, inny grzech i inna kara.... Ciągle słyszę jęki... jęki....jęki... Rozpaczliwe wołanie o pomoc... Kto to woła ? Skąd pochodzi ten straszny przerażający krzyk? Rozglądam się i powtarzam sobie tylko się nie bój, tylko się nie bój człowieku...

Krąg pierwszy: Gniew. Wielki nieopanowany, przerażający, wszechogarniający, obezwładniający, paraliżujący gniew ogromny, niosący ból, cierpienie duchowe i fizyczne.... przemoc, wojny, drobne bójki, wielkie światowe wojny, lekkie dziecięce szturchańce, i ten krzyk, bitych, upokorzonych, zranionych, zepchniętych, zabitych i niemy krzyk tych co nie zdążyli tych co odeszli bez krzyku.............ich wielki niemy krzyk.... gdzie tutaj w piekle...

Krąg drugi Lenistwo. Jeszcze nie teraz, może później... może kiedy indziej..., może ktoś inny, może on ona ono... nie ja.... nie teraz, za chwilę... kiedyś... jutro... potem POTEM potem nie teraz ... jeszcze nie muszę odpocząć, poleżeć. Ty zrób! Niech ona to zrobi! Ja nie! Nie mogę! Na pewno nie ja i nie teraz kiedyś tak kiedyś na pewno... Aż do dzisiaj do tego miejsca do piekła.

Krąg trzeci Obżarstwo. Wreszcie jem dowoli, do granic moich możliwości, słodycze, owoce, kanapki... jem... jem.... jestem syty, pełny, jestem taki zadowolony... Jeszcze trochę nie może się zmarnować. Ostatnie ciasteczko, tylko jedno, no jeszcze jedno.. ale to ostatnie... nie to na pewno będzie ostatnie... no dobrze dam się skusić. Jutro przestanę.. jutro pomyślę. ODCHUDZAM SIĘ KONIECZNIE OD JUTRA.... Dziś to może jeszcze ciasteczko ale to już ostatnie naprawdę, tylko jedno i tak w kółko....Aż do końca, aż do tutaj! Do tego miejsca strasznego. Do piekła.

Krąg czwarty: Pijaństwo. Kiedy się napiję jest mi lepiej, prościej. Jestem taki elokwentny. Jak oni mnie lubią, jak słuchają. Jestem super. Tylko kieliszek symbolicznie......jedno piwo, nie wypijesz? wypij, bądź mężczyzną, za moje zdrowie, za twoje zdrowie, ze mną nie wypijesz.... napij się ze mną... jestem pijany... nie jestem pijany... kto ja, ja mam problem...mogę przestać kiedy chcę ... bo nie chcę, bo lubię pić.. nie jestem pijany. Alkoholik to inni nie ja ... przestań... mogę przestać kiedy chcę, może jutro teraz muszę się napić koniecznie tu gdzie jestem.. Gdzie jestem? O Boże to nie życie to piekło...

Krąg piąty: Nieczystość. Bezwstyd, pornografia, molestowanie seksualne, pornografia dziecięca, zdrada. ZDRADA ZDRADA .Miałem ją przeleciałem ją, poderwałem ją, zgotowała mi piekło i jeszcze raz piekło.

Krąg szósty: Pycha. Muszę to mieć, posiadać, używać, mieć, korzystać, bo ja to mam , to moje, miałem to. Muszę to mieć, to mnie to zawdzięczasz, wiesz kto ci to załatwił, mam dobre ciuchy markowe. Dobry samochód, taaakie mieszkanie, taaaką kobietę. Tam spędziłem wakacje, no coś ty moja noga tam nie postanie.... tylko ciepłe kraje, tylko góry, wcale nie jestem snobem wiem tylko co dobre...to ja to moje to dla mnie. Takie małe moje prywatne, ekskluzywne ale jednak piekło...

Krąg siódmy Zazdrość. Bo oni maja, ja nie mam, chciałbym mieć, musze to mieć, gdybym to miał? Im jest lepiej, żyją lepiej, mieszkają lepiej, zarabiają więcej, są razem, kochają się tylko dlaczego oni, czy ja jestem gorszy, no pewnie, ze nie, jestem lepszy, mądrzejszy więc dlaczego nie ja, dlaczego oni, nie ja nie zazdroszczę skąd tylko nie mogę zrozumieć dlaczego nie ja... Chciałbym mieć, bo gdybym miał byłbym szczęśliwszy, wtedy bym dopiero pożył, no tak wtedy wiedziałbym jak trzeba żyć, tylko dlaczego nie ja...

Proszę bardzo zadziwieni ? Drodzy Państwo piekło jest w nas. W tobie i we mnie, w każdym z nas!

To my sobie i innym obrzydzamy ten świat. To my jesteśmy upierdliwi aż do bólu. Wszystko wiemy najlepiej, potrafimy pouczać, nauczać. Wszystko wiemy, najlepiej się na tym czy na tamtym znamy. Ten to idiota kretyn debil albo zwyczajny wariat. To inni powinni się do nas dopasować, aby było dobrze. To nas nikt nie rozumie bo jesteśmy za mądrzy, za dobrzy. To nam się należy, to my warci jesteśmy podziwu uznania miłości. Dlaczego nas nie pytają o zdanie przecież wiedzielibyśmy co powiedzieć i zrobić.

Nasze małe prywatne piekła. Pozornie szczęśliwe małżeństwa, idealne rodziny, partnerskie związki, niezobowiązujące przygody, taki mały świat. Pewnie jest jeszcze czas, można wiele zmienić. Można coś zacząć od nowa by było lepiej i piękniej temu drugiemu obok nas. Może właśnie jest czas na dziękuję, przepraszam, wybacz, na słowa miłości i przyjaźni, na czułe gesty i ciepło naszych warg, na pocałunki wdzięczności i szczęścia... Może teraz jest twój czas może teraz jest mój czas... Czas by zamknąć wreszcie to piekło!