Moim zdaniem komedia Moliera pt. Skąpiec to utwór bardzo ponury - autor opisał w nim wszystkie negatywne cechy jednej ze warstw społeczeństwa francuskiego - mieszczaństwa. Tekst ten jest efektem jego długoletnich obserwacji mieszkańców Francji. Przedstawia ich ograniczone myślenie, troskę wyłącznie o wartości materialne, ciągłe dążenie do powiększania za wszelką ceną własnego majątku.
Na początku chcę zaznaczyć, że Skąpiec jest dla mnie jedną z najbardziej ponurych komedii, ponieważ jedna z postaci - bogaty wdowiec, Harpagon jest ogromnie chciwym człowiekiem. Jego myśli skupiają się wyłącznie na pieniądzach - a to wydaje mi niezwykle ponurą wizją, przedstawiającą życie człowieka, który traci w życiu najważniejsze wartości, zyskując w zamian coś tak ulotnego, jak pieniądze. Uważa on, że są one niezbędnym i podstawowym warunkiem do osiągnięcia szczęścia. Moim zdaniem to bardzo zły sposób myślenia - jest przecież wiele ważniejszych spraw, takich jak na przykład uczucie miłości czy przyjaźni. Tych relacji nie da się otrzymać nawet za największe pieniądze. Tylko dobry kontakt z innymi jest w stanie zapewnić nam to, co w życiu najważniejsze, a więc poczucie bliskości i akceptacji.
Kolejny argument, jaki chcę przytoczyć, to charakter Harpagona - niezwykła jest w nim skłonność do nieustannego oszczędzania i pomnażania majątku. Te problemy pochłaniają całe jego życie - naprawdę nie potrafi docenić niczego poza pieniędzmi. Jego obsesja objawia się w postaci ciągłego oszczędzania - aby wydawać mniej, zatrudnia kucharza i woźnicę w jednej osobie. Skrupulatnie liczył każdy wydawany i zaoszczędzony grosz. Nie wahał się nawet zmienić obowiązujący kalendarz - po to, aby zwiększyć oszczędności, postanowił zorganizować nim więcej dni postnych. Pozwoliło mu to ograniczyć wydatki na żywność. Postanowił zarabiać nawet na nieszczęściu innych ludzi - zaczął pożyczać osobom zadłużonym pieniądze, ale pod jednym warunkiem: miały one oddać pożyczoną kwotę razem z doliczonymi ogromnymi odsetkami. Nie trzeba chyba zaznaczać, jak bardzo nieuczciwe było takie postępowanie.
Główny bohater utworu Moliera nie interesował się niczyim dobrem. Jego służący musieli chodzić w starych i zniszczonych ubraniach, ponieważ żal mu było wydawać pieniądze na nowe rzeczy. Zwierzęta, które hodował miały ograniczane porcje jedzenia - nawet na nich Harpagon próbował zaoszczędzić. Nie brał pod uwagę faktu, że ciężko pracują one na swoje utrzymanie i zasługują na dobre traktowanie.
Ostatni argument, który chcę przytoczyć to brak troski o własne dzieci - nawet one nie były dla Harpagona ważne, w ogóle się nimi nie zajmował. Nie brał pod uwagę ich uczuć, nie interesowało go to, o czym marzą. Chciał znaleźć im bogatych partnerów i marzył o tym, by jak najszybciej opuściły dom. Ich szczęście nie było dla niego w ogóle istotne.
Uważam, że argumenty, które zostały przeze mnie podane są dowodem potwierdzającym postawioną przeze mnie tezę.