Wyprawa, wędrówka, tułaczka… podróż niejedno ma imię. Uzasadnij trafność podanego stwierdzenia, odwołując się do co najmniej dwóch przykładów z literatury lub historii, ewentualnie z obu tych dziedzin.

Czym tak naprawdę jest podróż? Jak sugeruje temat tego tekstu podróż ma wiele imion. Jedni się tułają, inni wędrują jednak i jedno i drugie to podróż.

Nawiązując do podanego tematu uznaję że dane stwierdzenie jest słuszne, jednak postaram się to uzasadnić.

Pierwszym i z pewnością najlepszym nasuwającym się przykładem jest "Odyseja" Homera. Odyseusz podróżował do domu, jednak jego podróż w odróżnieniu od podróży innych uczestników wojny nie była zwykłą wędrówką do celu. Była to tułaczka. Odyseusz przez wiele lat próbował wrócić do domu, jednak wciąż znajdował się daleko. Jego podróż zakończyła się szczęśliwie w przeciwieństwie do bohatera innej lektury bedącej przykładem tułaczki.

Bohaterem którego podróż mam na myśli jest latarnik Skawiński z noweli Henryka Sienkiewicza pod tytułem "Latarnik". Skawiński tak jak Odyseusz tułał się po świecie. Był w wielu krajach, jednak zawsze gdy już ułożył sobie życie wszystko "wywracało się do góry nogami". W myślach cały czas miał ojczystą ziemię, jednak nie potrafił tam wrócić. Skawiński nie wraca szczęśliwie tak jak Odyseusz - wciąż się tuła po świecie.

Ostatnim przykładem podróży jaki mam zamiar przytoczyć jest Dante Alghieri - bohater, a zarazem autor "Boskiej Komedii". Dante odbył podróż po Piekle, Czyśćcu i Niebie. Jest to przykład wędrówki.

Podsumowując: stwierdzenie "podróż niejedno ma imię" jest jak najbardziej prawdziwe.