Przez ostatnie lata technika bardzo mocno poszła do przodu. Od stacjonarnych telefonów i radia po dzisiejsze smartfony z parametrami porównywalnymi do ich większych braci-komputerów stacjonarnych. Obecnie większość naszego życia spędzamy w świecie wirtualnym. Zastanówmy się zatem czy to dobrze, że dzisiejsza młodzież zamiast bawić się na dworze, spędza czas na portalach społecznościowych?
Po pierwsze światło emitowane przez ekrany szkodzi naszym oczom, więc przy nadmiernym korzystaniu z komputera psuje nam się wzrok, a na dodatek może nas boleć głowa.
Siedzenie przed komputerem może również doprowadzić do osłabienia kondycji fizycznej np. skrzywień kręgosłupa, bólu nadgarstka czy nawet otyłości. Możemy oglądać filmy fitness, a jednocześnie zaniedbywać własną sprawność i zapominać o aktywności fizycznej. Więc czy to coś daje, gdy mamy wiedzę teoretyczną, ale nic o tym nie świadczy np. znamy właściwą dietę, lecz sami jej nie stosujemy?
Jedną z zalet portali społecznościowych jest to, że poznajemy nowych ludzi. Możemy znaleźć dawnych znajomych, nowych przyjaciół, a nawet swoją drugą połówkę. Ponadto mamy kontakt z bliskimi z zagranicy, a dzięki ogólnodostępnym tłumaczom przełamujemy bariery językowe. A więc możemy wiedzieć co robi kolega, który wyjechał za granicę itp. Przykładem są moje relacje z rodziną od strony taty, która mieszka w Portugalii i nie zna polskiego, a opłaty za telefon są bardzo wysokie. Z drugiej strony komunikacja to nie tylko słowa, a także mimika, gesty i intonacja głosu. Dodatkowo w samych wyrazach nie czujemy bliskości drugiej osoby. Porozumiewanie się wyłącznie przez komunikatory może doprowadzić do utraty umiejętności rozmowy twarzą w twarz.
Następną kwestią są uzależnienia. Młodzi ludzie często nie potrafią się oderwać od swoich telefonów, co oprócz niekorzystnego wpływu na nasze zdrowie fizyczne, może się skończyć depresją, a nawet śmiercią. Przykładem jest film Sala Samobójców, gdzie uzależnienie doprowadziło do depresji, której konsekwencją było samobójstwo.
Kolejnym ważnym problemem są oszustwa. Dopóki nie widzimy danej osoby, nie wiemy z kim tak naprawdę rozmawiamy. Każdy może podać dane jakie tylko chce, by zyskać nasze zaufanie i np. poznać nasze miejsce zamieszkania do niecnych celów. Poza tym istnieją osoby (hakerzy), które włamują się na konto i odczytują wiadomości, poznają dane, sekrety itp. Oprócz tego jest wiele sposobów by oszukać finansowo np. fałszywe linki. Dlatego trzeba bardzo uważać w co wchodzimy i z kim nawiązujemy kontakt.
Na koniec chcę zwrócić uwagę na hejt tj. ośmieszanie, poniżanie i obrażanie innych. Hejtu niestety doznało większość osób, ponieważ nikt za to nie odpowiada i w internecie panuje większa samowolka niż w realnym świecie, dlatego może być to bardziej obraźliwe i bardzo mocno zaboleć. Takie słowa mogą doprowadzić do zamknięcia się w sobie lub depresji. Tutaj ponownie przykładem jest film Sala Samobójców, w którym cała ucieczka w internet, depresja i późniejsze samobójstwo były spowodowane właśnie hejtem.
Podsumowując, uważam, że pomimo licznych zalet i przydatności portali społecznościowych, nagminne korzystanie negatywnie wpływa na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, a także na komunikację międzyludzką. Z tego wynika stwierdzenie, że jak najbardziej można korzystać, ale z rozsądkiem i umiarem, by się to dla nas źle nie skończyło.
Komentarze (0)